Dzisiaj GKS Katowice rozegrał dwa mecze sparingowe podsumowujące zgrupowanie w Dzierżoniowie. O opinie na temat tych meczów oraz całego obozu poprosiliśmy trenera GKS Rafała Góraka.
Jakby pan podsumował dzisiejsze sparingi – pierwszy wysoko wygrany, drugi remisowy?
Jako udane, miały one swój cel. Pracowaliśmy dzisiaj bardzo ciężko, wczoraj co prawda miałem obawy, czy to dobrze, że gramy na dwa składy, bo jednak te obciążenia są dziewięćdziesięciominutowe, ale okazało się, że dobrze, że się na to zdecydowaliśmy.
Było dzisiaj widać zmęczenie zawodników całym obozem?
Niewątpliwie. Dwadzieścia ostatnich minut meczu z Polkowicami było bardzo widać, że ciągniemy ostatkami sił. Ale drugi mecz był wyrównany, w dobrym tempie. Nasi zawodnicy wybiegali te spotkania – z tego jestem bardzo zadowolony.
Nadchodzi czas podsumowania testowanych zawodników. Decyzje?
Swoje decyzje mam, ale wraz ze sztabem szkoleniowym spotykamy się z prezesami na odprawie, która zadecyduje o naszych ostatecznych decyzjach. Z części zawodników na pewno nie będziemy korzystać, aczkolwiek szkoda każdego, bo zaprezentowali się bardzo fajnie.
Który z testowanych wywarł na panu najlepsze wrażenie?
To nie były łatwe gry, a one weryfikują wszystko. Ale zostawię dla siebie, kto wypadł najlepiej, bo już mieliśmy jednego takiego, który wypadł dobrze i stał się łakomym kąskiem dla innych.
A taki Radionow spisał się dobrze?
Napastnika rozliczamy ze strzelonych bramek, koniec kropka. A co się potem dzieje w polu to jest nasza kwestia żeby mu pomóc. Przed nim jeszcze dużo pracy, bo pod względem taktycznym jeszcze wiele nie rozumie, ale strzela bramki – to jest ogromny atut.
Jakie plany na najbliższe dni?
Do wtorku odpoczywamy, a w sobotę mamy Złote Buki. A co do sparingów to dopiero 6 lutego spotykamy się z Zagłębiem Sosnowiec i Odrą Wodzisław.
Czy Alan Czerwiński już dochodzi do siebie, bo nie grał w ostatnich sparingach?
Będzie dobrze, Alan ma pewne schorzenie, które wynika z jego budowy. Mam nadzieję, że nasi fizjoterapeuci doprowadzą do tego, że ten chłopak wyzdrowieje i w przyszłej rundzie już nie będzie cierpiał. Na pewno będzie wszystko dobrze.