Górnik Zabrze spadł z ekstraklasy.
Dla Górnika Zabrze ważne były w dniu dzisiejszym dwa mecze. Ich własny w Niecieczy, ale także pojedynek Śląska Wrocław z Górnikiem Łęczna. Zabrzanie musieli wygrać i liczyć na porażkę łęcznian we Wrocławiu.
Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale Górnik ani przez chwilę w tabeli na żywo nie wyprzedził Łęcznej. Oba wspomniane wyżej warunki były przez jakiś czas spełniane, ale nie jednocześnie.
W piątej minucie meczu we Wrocławiu gola dla Śląska strzelił Riota Morioka, ale po kwadransie wyrównał Przemysław Pitry. W 23. minucie Rafał Kurzawa strzelił piękną bramkę z rzutu wolnego i KSG objęło prowadzenie w Niecieczy. W 53. minucie wyrównał Wojciech Kędziora i w obu meczach było 1:1. Między 58. i 60. minutą Śląsk za sprawą Morioki i Tomasza Hołoty strzelił dwie bramki i było już 3:1. To oznaczało, że Górnik Zabrze jest zależny już tylko od siebie i musi strzelić zwycięską bramkę w Niecieczy. Zabrzaniemimo przewagi w posiadaniu piłki nie stworzyli sobiejednak zbyt wielu sytuacji i nie udało się trafić do siatki rywali. W końcówce Łęczna strzeliła jeszcze kontaktową bramkę we Wrocławiu.
Tym samym Górnik Zabrze spadł z ekstraklasy, a zespół z Łęcznej się utrzymał.
kibic bce
14 maja 2016 at 18:35
Banik spadl teraz Gornik.
Tragedia.
Gieksa dalej tkwi w marazmie.
Kaj tu ogladac najwyzszej klasy rozgrywki?
Nima kaj. Wiec czekamy jak Banicki i Gorniki awansuja jak najszybciej.
pawelas197
14 maja 2016 at 21:31
gornik napewno awansuje nie to co my
Włodek
14 maja 2016 at 21:36
Gornik grał najgorsza piłke w ekstraklasie . Jak nie potrafi sie wygrac z KIELCAMI u siebie w meczu o zycie znaczy , że coś jest nie tak .
Lepiej spasc pozbierac sie i wrócic niz miec taką mizerie jak my teraz.
dolc
15 maja 2016 at 00:40
niestety górnik na własne zycznie
maxiu
15 maja 2016 at 14:17
a kij z górnikiem INO GIEKSA!!
bonzo
15 maja 2016 at 17:08
W 2009 też spadek miał ich czegoś nauczyć i nic. Dalej kreatywna księgowość, stadion za 300 melonów, 3 trenerów na sezon i ściąganie jakiś parodystów z Łotwy, Estonii oraz synów Ojrzyńskiego. Zasłużyli na relegację.
Ino Gieksa!