Dołącz do nas

Hokej

Hokejowa GieKSa przegrywa w Krakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice grał wczoraj w kolejnym meczu PLH z Cracovią, a mecz odbywał się na wyjeździe. Spotkanie oglądał Robercik, który przedstawia krótką relację z tego pojedynku.

W meczu 3. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej GieKSa przegrała z Cravowią2-5 (0-1, 2-3, 0-1). Oczekiwania kibiców, szczególnie patrząc na letnie sparingi z krakowianami – były zgoła inne. Niestety zarówno doświadczenie ze strony krakowskiej drużyny jak i duża ilość kar naszych zawodników przełożyła się na wynik spotkania. Warto wspomnieć, że także krakowianie złapali dużo kar, jednak nasi hokeiści nie byli w stanie przełożyć tego na bramki. Na lodowisko zawitało jedynie ok. 500 kibiców krakowskiej drużyny.

Pierwszą tercję można zaliczyć do w miarę wyrównanych, z lekką przewagą dla gospodarzy, czego dowodem jest jedyna bramka w tej części spotkania. Nasi hokeiści także mieli kilka dogodnych sytuacji, jednak najczęściej na drodze stawał dobrze dysponowany bramkarz godpodarzy – Rafał Radziszewski.

Oba gole dla GieKSy, których autorem jest Justin Chwedoruk po asystach Filipa Drzewieckiego oraz Nicka Sucharskiego, padły w drugiej tercji, w której mimo, że prezentowaliśmy najlepsza grę, straciliśmy aż 3 bramki. Na pochwałę ponownie zasługuje Zane Kalemba, bardzo dobrze bronił nie pozwalając na większą stratę.

Ostatnią bramkę straciliśmy na półtorej minuty przed końcem spotkania – po ściągnięciu bramkarza – w pierwszym meczu zabieg się powiódł, wczoraj niestety okazję wykorzystał Patrik Valčák.

Na szczęście najbliższa okazja na punktową zdobycz przydarzy się już w niedzielę w małej hali Spodka, gdzie hokejowa GieKSa podejmować będzie drużynę Zagłębia Sosnowiec.

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    GieKSiorz

    16 września 2012 at 03:26

    Mają dobrych paru zawodników z NHL, i tak dostalismy w dupe :/. Jak tak mozna?!:/

  2. Avatar photo

    tomek1974

    16 września 2012 at 11:10

    z jakiego NHLu?nie masz pojęcia to nie pisz pierduł,wszyscy na Sosnowiec!!!!!!!!!!!!

  3. Avatar photo

    GieKSiorz

    16 września 2012 at 15:56

    To ty nie masz pojecia to sprawdz w wikipedii kaj gral chwedoruk, sucharski czy brown albo kalemba !!!! Nie pintol mi glupot bo mnie normalnie wk****

  4. Avatar photo

    mózG

    17 września 2012 at 04:37

    Może grali w lidze amerykańskiej/kanadyjskiej ale na 2 czy 3 szczeblu tych rozgrywek a nie w NHL:)
    -Zene Kalemba (CHL-odpowiednik 2 ligi polskiej/3 szczebel rozgrywek)
    -Justin Chwedoruk: „Grałem prawie w każdej lidze w Ameryce Północnej, poza NHL.”
    -Jared Brown (CHL, zespół Quad City Mallards)
    -Nick Sucharski (zwycięzca NCAA + gra w Cracovii)

    Grali w takich klubach że nawet w wikipedii ich nie znajdziesz 😛

    Oby jak najdłużej grali dla nas. 5!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga