Dołącz do nas

Piłka nożna

[KONFERENCJA] Górak: „Dziś jestem trenerem GieKSy. Później siądziemy do rozmów”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po wygranych derbach odbyła się tradycyjna pomeczowa konferencja prasowa, w której wzięli udział trenerzy obu drużyn – Jarosław Skrobacz oraz Rafał Górak.

Skrobacz: Dzień dobry. Na pewno to nie było nasze dobre spotkanie. Myślę, że przede wszystkim do przerwy byliśmy bojaźliwi i nie utrzymaliśmy ciśnienia. Świadomość, że trzeba minimum wywieźć punkt, była duża, ale nie znalazło to potwierdzenia w jakości gry do przerwy. Po przerwie zaczęliśmy grać swoje i możemy mieć tylko do siebie żal, że nie graliśmy do końca tak, jak do momentu, kiedy zdobyliśmy bramkę. Myślę, że psychika, głowa, nie wszyscy to potrafili unieść. Strata bramki w końcówce, kiedy wydawało się, że dwukrotnie mogliśmy piłkę wyprowadzić. Pozwoliliśmy przeciwnikowi dośrodkować i skończyło się, jak skończyło. Zdajemy sobie sprawę, że może nam to dużo pokrzyżować. Gratuluję gospodarzom.

Pytanie: Trener zaskoczony, że GieKSa była tak dobrze dysponowana?
Skrobacz:
Tak dobrze, że od 55. minuty leżał co drugi zawodnik ze skurczami, nie wiem, czy udawali. Możemy pluć sobie w brodę, że tego nie wykorzystaliśmy.

***

Górak: Bardzo energetyczny mecz z bardzo dużą przewagą GKS-u w pierwszej połowie. To był w zasadzie mecz na jedną bramkę. W drugiej połowie się wyrównał, Ruch uzyskał przewagę w ataku bezpośrednim. My potrafiliśmy utrzymać się przy piłce, po 75. minucie zasłużenie wygraliśmy, zmiany były kapitalne. Jestem bardzo zadowolony.

Pytanie o personalia: Była obawa o postawę Szczuki w bramce zamiast Kudły?
Górak:
Patryk jest przygotowywany pieczołowicie, żeby bronić i rzeczywiście otrzymał trzy egzaminy w tym sezonie. Z każdego wychodzi coraz mocniejszy, rośnie nam kapitalny bramkarz. Przy główce Szczepana spektakularna interwencja.

Pytanie o Wasielewskiego, który pokazywał zmianę w 75. minucie.
Górak:
Zawodnicy byli dzisiaj bardzo mocno zaangażowani i nikt nie chciał osłabiać zespołu. Bardzo ładnie dociągnął mecz do końca. Niekiedy trzeba wygrać ze słabościami.

Pytanie: Pomogły Wam trybuny?
Górak:
Swego czasu powiedziałem zdanie, które było źle zinterpretowane. Jak zerkałem na trybuny, było wzruszenie.

Pytanie: Czy to pożegnanie z Bukową?
Górak:
Dzisiaj jestem trenerem GieKSy. Jeszcze mecz w Chojnicach. Później siądziemy do rozmów.

Pytanie: Szkoda, że tak ten sezon się poukładał?
Górak:
Szkoda, że te punkty, których kibice oczekują, były poniżej tego, czego byśmy wszyscy chcieli. Na pewno były mecze, w których graliśmy dobrze, a kończyły się remisem. Znam drużynę, która miała dużo więcej szczęścia i dziś grała o coś więcej, a my nie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

9 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

9 komentarzy

  1. Avatar photo

    Kato

    27 maja 2023 at 21:01

    Dzięki za wygranie ważnego meczu, dla nas kibiców bardzo ważnego.
    Na to zwycięstwo liczyłem najbardziej w tym sezonie.
    Mam taką wiarę że już niedługo GIEKSA będzie walczyć o awans. Może nawet już w przyszłym lub następnym roku. Kto wie może doczekamy określenia celów gry właśnie o awans

  2. Avatar photo

    oldskol

    27 maja 2023 at 21:18

    Wasielewski Pan Piłkarz dziękuję za dzisiaj , sezon w dupie…

  3. Avatar photo

    hgfhgfh

    27 maja 2023 at 21:23

    Wygrane derby to piękna osłoda po tym sezonie. Warto było przeboleć tyle porażek i rozczarowań właśnie dla tego meczu. Dziękujemy!

  4. Avatar photo

    Sonny91

    27 maja 2023 at 21:57

    Czytając komentarz Skrobacza co do skurczy graczy GKS-u zastanawia mnie przygotowanie fizyczne piłkarzy przez sztab na takie mecze o dużym poziomie intensywności jak dziś.

  5. Avatar photo

    Janusz

    27 maja 2023 at 22:22

    Ale żeby wurszt byl po 15 zł. O ciul

  6. Avatar photo

    dzbanek

    28 maja 2023 at 12:51

    Wczoraj bylo calkiem symaptycznie. Wszyscy chcieli wygrac. Od trenera,przez zawodnikow, po kibicow. Dzieki wielkie wszystkim.

    Czy tylko ja odnosze wrazenie, ze trener Ruchu niekoniecznie pala miloscia do trenera Goraka? Jakis taki wkurzony byl,takie durne przygryzki jak dzieci w piaskownicy.

    Odnosnie sedziowania to Ruch obawial sie sedziego,jednakze sedzia tak wzial sobie do serca,zeby nie byc posadzony o sprzyjanie Gieksie,ze ciutke przesadzil w druga stronie.

  7. Avatar photo

    Jasiu

    28 maja 2023 at 18:57

    Marcin Wasielewski byl nie do zdarcia.
    Szacun!

  8. Avatar photo

    Mleczak

    29 maja 2023 at 10:40

    Też się dziwiłem, że skurcze łapią ich tak szybko. 1 połowa nie była grana na hiper wysokiej intensywności. Szacun za odwrócenie losów meczu i grę do końca. Doceniam ten wynik, chociaż wolałbym żeby dawało nam to awans, a nie tylko satysfakcję.

  9. Avatar photo

    stefek

    29 maja 2023 at 13:35

    panie Burak wygrana tego spotkania w zadnym aspekcie nie zmienia postawy panskich podopiecznych na przestrzeni calego sezonu ,wiec kakie rozmowy z panem ,pana ma po ostatnim meczu w sezonie nie byc i kibice powiini jak najszybciej zapomniec o trenerze ktory przez 4 lata zatrzymal druzyne w rozwoju

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga