Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu: GKS i Cracovia celują w mocny finisz

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat popołudniowego spotkania GKS Katowice – Cracovia Kraków.

wkatowicach.eu – Mecz GKS Katowice – Cracovia na Arenie Katowice. W dniu meczu będzie można oddać krew w krwiobusie RCKiK

Już w najbliższą niedzielę, 11 maja, GKS Katowice zagra na Arenie Katowice z Cracovią. Tego dnia kibice GieKSy będą mogli wspierać nie tylko swoją drużynę, ale także podzielić się swoją krwią, która może uratować komuś życie. Przed stadionem stanie krwiobus Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

W niedzielę, 11 maja, na Arenie Katowice zostanie rozegrany mecz w ramach 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy GKS-em Katowice a Cracovią. Pierwszy gwizdek zaplanowano na godzinę 14:45. Goście wprawdzie mają nad GieKSą kilkupunktową przewagę w tabeli, ale losy tego spotkania z całą pewnością nie są przesądzone. W jesiennej rundzie rozgrywek górą w bezpośrednim starciu byli katowiczanie, którzy na wyjeździe pokonali Cracovię 4-3.

GKS Katowice ma za sobą dwa mecze, w których lepsi okazali się rywale. W ostatnim meczu na Arenie Katowice ulegli stołecznej Legii 1-3, a na początku maja przegrali w Kielcach z tamtejszą Koroną 1-2.

W dniu meczu, 11 maja, krwiobus RCKiK znajdzie się przed Areną Katowice. Krwiobus będzie gotów na przyjęcie krwiodawców już od godziny 11:30.

[…] Na dziesięciu pierwszych śmiałków, którzy postanowią oddać krew w dniu meczu GKS Katowice – Cracovia, czekać będzie specjalny voucher uprawniający do odbioru darmowego biletu na ostatni mecz domowy GKS-u Katowice w ramach rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy z Lechem Poznań, który odbędzie się na Arenie Katowice już 18.05 o godz. 17:30.

goal.pl – Mecz drużyn ze środka stawki. GKS i Cracovia celują w mocny finisz sezonu

GKS Katowice po serii dwóch porażek wraca na własny stadion, aby przełamać złą passę. W niedzielę na Górny Śląsk przyjeżdża Cracovia. Obie drużyny walczą o jak najlepszy finisz w końcówce sezonu.

Beniaminek tegorocznych rozgrywek w Ekstraklasie, czyli GKS Katowice zaskoczył wszystkich kibiców i ekspertów. Postawa zespołu Rafała Góraka zasługuje na uznanie, ponieważ po 32. kolejkach zajmują 10. miejsce w tabeli z dorobkiem 42 punktów. Utrzymania są pewni od dłuższego czasu, a teraz walczą o jak najlepszy finisz. W ich zasięgu wciąż jest zajęcie 6. miejsca na koniec kampanii.

Po dwóch porażkach z rzędu nadzieje na mocny finisz nieco stopniały. Natomiast mecz z Cracovią może sprawić, że włączą się do gry o 6. miejsce w lidze. Od najbliższego rywala dzielą ich zaledwie trzy punkty. Sytuacja z pewnością wyglądałaby inaczej, gdyby nie porażki z Koroną Kielce (1:2) czy Legią Warszawa (1:3). Ostatni raz komplet punktów zdobyli w połowie kwietnia, wygrywając ze Śląskiem (2:0).

Cracovia była jedną z rewelacji rundy jesiennej, lecz postawa zespołu na wiosnę jest daleka od tego, co prezentowali w pierwszej części sezonu. Zdecydowanie słabsze wyniki sprawiły, że już od dawna nie liczą się w grze o europejskie puchary. Aktualnie walczą o 6. miejsce w tabeli. Do Górnika Zabrze tracą tylko jeden punkt, lecz mają o jeden mecz rozegrany mniej.

Forma drużyny prowadzonej przez Dawida Kroczka pozostawia wiele do życzenia. W ostatnich pięciu ligowych meczach odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo z Motorem Lublin (1:0). Łącznie zdobyli tylko cztery na piętnaście możliwych punktów, na co złożył się jeszcze remis ze Stalą Mielec (1:1). W pozostałych spotkaniach przegrali z Lechią Gdańsk (0:1), Lechem Poznań (1:2) i Śląskiem Wrocław (2:4).

weszlo.com – GKS Katowice – Cracovia Kraków

Przed nami pojedynek drużyn z nienajlepszą passą w ostatnich tygodniach. Zarówno GieKSa jak i Cracovia nie mogą cieszyć się dodatnim bilansem w poprzednich spotkaniach, a można wręcz powiedzieć, że są pod formą.

W Katowicach stworzyła się ciekawa drużyna. Beniaminek na pewno ma coś do zaoferowania w przyszłym sezonie, jeśli nie spocznie na laurach. Potrzeba jednak wzmocnień w defensywie, ponieważ Klemenz czy Czerwiński nie gwarantują najwyższego poziomu, a często popełniają bardzo proste błędy. Tyczy się to szczególnie pierwszego z wymienionych. Z przodu wygląda to dobrze i na ofensywie będzie można opierać skład w następnej kampanii. Najpierw pora na dokończenie obecnej, a w niej nic złego GKS-owi stać się nie może.

Od kilku tygodni eksperci zadają sobie pytanie, czy Cracovia się rozwinęła. Głębiej w te rozważania zagłębił się ostatnio Michał Trela. Ostatecznie ciężko jest rozstrzygnąć, czy za Dawida Kroczka Pasy poszły do przodu. Młody szkoleniowiec na pewno był wygranym jesieni, ale na wiosnę zespół z Krakowa prezentuje się nadzwyczaj słabo. Nie da się tego jednoznacznie ocenić, a końcówka sezonu, trzy ostatnie spotkania, mogą dać odpowiedź, w którym ostatecznie kierunku zmierza klub.

[…] Jeżeli czegoś mamy oczekiwać w tym meczu, to bramek z obu stron. Obie defensywy nie są pewne, przeciekają i popełniają proste błędy, które prowadzą do straty goli. Nie mówimy od razu, że Nowa Bukowa będzie świadkiem kolejnego, wspaniałego spotkania, jednak na pewno emocji nie zabraknie.

cracovia.pl – „Spodziewamy się wymagającego spotkania” – Dawid Kroczek i Virgil Ghita przed spotkaniem w Katowicach

– Myślę, że GKS to solidna drużyna, a miejsce, które zajmują w tabeli, jest jak najbardziej zasłużone, biorąc pod uwagę to, że to beniaminek. Spodziewamy się wymagającego spotkania – mówił przed niedzielnym spotkaniem w Katowicach trener Pasów, Dawid Kroczek. Szkoleniowiec razem z obrońcą naszego Klubu, Virgilem Ghitą, uczestniczyli w konferencji prasowej poprzedzającej starcie z „Gieksą”, a najważniejsze fragmenty oraz pełen jej zapis znajdziecie poniżej.

[…] Dawid Kroczek o stanie kadrowym

Virgil jest przewidziany do gry. Przed nami jeszcze jeden trening, ale mam nadzieję, że tam nie stanie się nic niepokojącego. Mick van Buuren też jest w pełnym mikrocyklu i przez ostatni tydzień trenował z pełnym obciążeniem, co nas niezmiernie cieszy. Mieliśmy pewne urazy, Kuby Jugasa i Patryka Janasika, ale ci zawodnicy będą jutro w pełnym mikrocyklu. Można więc powiedzieć, że mamy całą drużynę do dyspozycji, jeżeli chodzi o ten ostatni dzień treningowy.

Dawid Kroczek o GKS-ie Katowice

Myślę, że chcielibyśmy powtórkę emocji i mimo, iż ten ostatni mecz z Katowicami był przegrany, to oddał piękno piłki i wielu kibicom przysporzył naprawdę dobrych emocji. Oczywiście, chcielibyśmy wygrać to nadchodzące spotkanie i to jest istotne. Dążymy do tego, aby rozwiązania, które obierzemy na to starcie, były skuteczne. Na pewno GKS jest zespołem bardzo stabilnym, jeżeli chodzi o personalia, mocnym fizycznie, bo mają w swoich szeregach zawodników o dobrych predyspozycjach pod względem wzrostu i siły.  Grają konsekwentną i dość intensywną piłkę. Widać u nich dużą zespołowość. To jest drużyna zbudowana z dużej grupy polskich zawodników, którzy razem ze sobą grają przez dłuższy okres. Myślę, że to solidna drużyna, a miejsce, które zajmują w tabeli, jest jak najbardziej zasłużone, biorąc pod uwagę to, że to beniaminek. Spodziewamy się wymagającego spotkania.

Trener o nadchodzącym spotkaniu w Katowicach

Myślę, że GKS nas analizuje, tak jak my ich. Kibice chcieliby, aby ten mecz był bardzo otwarte. Uważam że to spotkanie może być na wyższym poziomie taktycznym. Obie drużyny znają się dobrze, już ze sobą grały, jest w zasadzie końcówka sezonu, więc tego materiału pod kątem wyciągnięcia wniosków jest bardzo dużo. Zresztą, wiele tych wyników z rundy jesiennej trudno powtórzyć na wiosnę, jeżeli chodzi o atrakcyjność piłki w wydaniu wszystkich drużyn w lidze. W pewnych momentach mają miejsce działania taktyczne, które mają na celu przyniesienie konkretnych efektów. Myślę, że takiego spotkania trzeba się w pierwszej kolejności spodziewać. Ale wiadomo – kluczowe będzie to, kto lepiej wejdzie w mecz, kto pierwszy strzeli gola. Myślę, że to będzie warunkowało scenariusz tego spotkania.

[…] Virgil Ghita o GKS-ie Katowice

W mojej opinii GKS jako zespół jest bardzo dobry. Nie mają pojedynczych indywidualności, na których trzeba szczególnie uważać. Musimy grać swoje, nie pozwolić przeciwnikowi narzucić swoich warunków gry, nie dawać im szansy zrealizowania swojego planu na to spotkanie.

Pierwszy raz przy Nowej Bukowej

GKS Katowice długo wyczekiwanym powrotem do Ekstraklasy nie tylko złamał pewną klątwę ciążącą nad zespołem, ale otworzył też kompletnie nowy etap w historii klubu. „GieKSa” otworzyła bowiem nowy stadion, następcę legendarnej Bukowej, a w niedzielę Cracovia po raz pierwszy będzie miała okazję tam zagrać.

[…] Bilans historyczny Cracovii i GKS-u

Mecze łącznie: 18

Wygrane Cracovii: 4

Remisy: 6

Porażki: 8

Pierwszy mecz: 7 czerwca 1964, Cracovia 1:1 GKS

Ostatni mecz: 9 listopada 2024, Cracovia 3:4 GKS

Najwyższe zwycięstwo Cracovii: 22 września 2015, GKS 1:3 Cracovia

Najwyższe zwycięstwo GKS-u: 25 września 1982, GKS 2:0 Cracovia

 

gol24.pl – Rafał Górak przed meczem GKS Katowice – Cracovia: Komfort spycha w niebezpieczne rejony, ale w nas ciągle jest energia i złość po porażkach

W niedzielę o 14.45 GKS Katowice zagra z Cracovią. Mecz na Nowej Bukowej jest szansą na przełamanie przez ekipę Rafała Góraka serii dwóch porażek.

Mecz z Cracovią będzie czwartym spotkaniem, jakie GKS rozegra na Arenie Katowice. Bilans trzech poprzednich to dwa zwycięstwa i porażka. Po tej ostatniej, z Legią, drużyna Rafała Góraka przegrała też w Kielcach z Koroną.

– To była gorzka pigułka do przełknięcia, bo nie zasłużyliśmy na tę stratę punktów – przyznał obrońca Marten Kuusk.

GieKSa wypełniła już najważniejszy cel, czyli zapewniła sobie utrzymanie.

– Komfort ma to do siebie, że spycha w rejony, w jakich nie chcemy się znaleźć. Ale po meczu w Kielcach widziałem w piłkarzach złość, która pokazuje, że wszystko jest w porządku, że ta ambicja nadal w nas jest – stwierdził szkoleniowiec zespołu.

GKS Katowice wciąż ma szansę, by na mecie sezonu zostać najlepszym z beniaminków. Od Motoru Lublin dzieli go jeden punkt, przy czym rywale mają jeden mecz rozegrany mniej. To oznacza, że niedzielne spotkanie z Cracovią może mieć w tej rywalizacji zasadnicze znaczenie.

[…] Jesienią w Krakowie GKS wygrał 4:3 po niemal epickim spotkaniu, w którym prowadził 2:0 i 3:1, ale gola na wagę trzech punktów zdobył dopiero Sebastian Milewski w ostatniej akcji, tuż po tym, jak gospodarze wyrównali.

– Jeśli miałoby to się skończyć jak w Krakowie, to niech znów się powtórzą takie emocje. Cracovia lubi grać ofensywnie i jest trudnym przeciwnikiem, czeka nas ciężki mecz – stwierdził Rafał Górak.

W drużynie Katowic zabraknie Sebastiana Bergiera, który na treningu wyrównawczym po spotkaniu z Legią doznał złamania piątek kości śródręcza i być może będzie brany pod uwagę dopiero na ostatni mecz sezonu z Lechem Poznań.

Warto dodać, że na niedzielnym spotkaniu pojawią się już kibice gości, którzy mają do dyspozycji tysiąc biletów. Fanów gospodarzy, po odjęciu miejsc buforowych, będzie mogło pojawić się nieco ponad 12.000. W czwartek w kasach zostało nieco ponad tysiąc wejściówek.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga