Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu Sokół-GKS: GieKSa przegrała ostatni mecz w sezonie, choć dwa razy prowadziła. Zaczęło się od szpaleru

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat ostatniego meczu ligowego w sezonie 2020/21 w wykonaniu GieKSy. GKS w meczu wyjazdowy w Ostródzie przegrał z Sokołem 2:3 (1:1).

 

gazetaolsztynska.pl – Sokół pokonał GKS Katowice 3:2

[…] Oba zespoły przystępowały do rozgrywanego w samo południe meczu bez większego ciśnienia. GKS w poprzedniej kolejce zapewnił sobie awans do 1 ligi, z kolei ostródzianie mieli już pewne utrzymanie.

Goście, wspierani przez blisko 200-osobową grupę kibiców, objęli prowadzenie już w 3 minucie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Krystiana Sanockiego i Arkadiusz Woźniak z 3 metrów pokonuje Błażeja Niezgodę.

 

dwadozera.pl – Olimpia Elbląg pozostała w II lidze. Sokół wygrał z GKS-em Katowice

[…] W drugim meczu z udziałem II-ligowca z naszego regionu Sokół Ostróda na pożegnanie z kibicami wygrał 3:2 z GKS-em Katowice, który w zeszły poniedziałek zapewnił sobie awans do I ligi.

Dla beniaminka był to udany sezon. Drużyna zapewniła sobie spokojne utrzymanie w lidze, a w pewnym momencie walczyła nawet o udział w barażach o I ligę. Przed działaczami Sokoła teraz ciężkie tygodnie wytężonej pracy nad skompletowaniem budżetu na kolejny sezon II ligi.

 

sportdziennik.com – Porażka na koniec

[…] Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Po podaniu Krystiana Sanockiego bramkę otwierającą wynik spotkania zdobył Arkadiusz Woźniak. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać do 29 minuty meczu. Wówczas Dawid Wolny uderzeniem z rzutu wolnego doprowadził do wyrównania.

W drugiej połowie również dobry początek zaliczył GKS. Ekipa z Katowic za sprawą doskonałego uderzenia Adriana Błąda w 49 minucie spotkania ponownie wyszła na prowadzenie. Radość z niego trwała do 67 minuty meczu. Wówczas po zamieszaniu w polu karnym do bramki Patryka Królczyka piłkę skierował Adam Dobosz. Sześć minut później wynik meczu ustalił Karol Żwir.

 

dziennikzachodni.pl – GieKSa przegrała ostatni mecz w sezonie, choć dwa razy prowadziła. Zaczęło się od szpaleru

W sobotę w meczu ostatniej kolejki eWinner 2. Ligi GKS Katowice przegrał w Ostródzie z Sokołem 2:3 (1:1). Katowiczanie dwa razy obejmowali prowadzenie, ale to gospodarze zdobyli trzy punkty.

[…] Choć GKS Katowice wykonał już zadanie, w sobotę w Ostródzie stawił się mocnym składzie wyjściowym. Zabrakło jedynie Bartosza Jaroszka.

[…] W sobotę gospodarze przywitali świeżo upieczonego pierwszoligowca szpalerem i brawami.

GKS objął prowadzenie już w 3. minucie, gdy Arkadiusz Woźniak po podaniu Krystiana Sanockiego umieścił piłkę w bramce.

Mecz od razu stał się otwarty, bo Sokół chciał wyrównać, a GieKSa szukała drugiej bramki. Goście popełnili jednak błąd przy wyprowadzaniu piłki i strata zakończyła faulem przed polem karnym. Z rzutu wolnego pięknie uderzył Dawid Wolny i w 29. minucie było 1:1.

Druga część też zaczęła się od szybko zdobytej bramki dla GKS-u. W 49. minucie „bombą” popisał się Adrian Błąd i goście znów prowadzili. W 67. minucie Sokół odpowiedział golem Adama Dobosza w zamieszaniu podbramkowym. Sokół poszedł za ciosem i po szybkiej akcji wyszedł na prowadzenie dzięki trafieniu Adama Żwira.

 

sokolostroda.com – Pokonujemy GKS Katowice!

[…] Oba zespoły przystępowały do rozgrywanego w samo południe meczu bez większego ciśnienia. GKS w poprzedniej kolejce zapewnił sobie awans do 1 ligi, z kolei ostródzianie mieli już pewne utrzymanie.

Mimo wszystko szkoleniowcy obu zespołów desygnowali na plac gry swoich podstawowych zawodników, co zwiastowało, że będziemy świadkami wielkiego widowiska.

Piłkarze Sokoła wybiegli na boisko w koszulkach z napisem „Gajdi jesteśmy z Tobą”. Drużyna wspiera w ten sposób kontuzjowanego Tomka Gajdę, którego zerwał więzadła krzyżowe i teraz czeka go długa przerwa w grze. „Trójkolorowi” postawili uhonorować awans piłkarzy GKS do 1 ligi, podczas ich wyjścia na plac gry ustawiając się i tworząc szpaler.

Goście, wspierani przez blisko 200-osobową grupę kibiców, objęli prowadzenie już w 3 minucie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Krystiana Sanockiego i Arkadiusz Woźniak z 3 metrów pokonuje Błażeja Niezgodę. Katowiczanie na jednym golu nie poprzestawali i szukali kolejnych trafień, lecz próby Arkadiusza Woźniaka i Dominika Kościelniaka były niecelne. W 18 minucie oglądaliśmy pierwsze zagrożenie pod bramką gości. Z 20 metrów strzelał kapitan drużyny Karol Żwir, ale piłka odbiła się od jednego z katowiczan i wyszła poza boisko. Chwilę później swoją szansę miał także Adrian Błąd, który z 16 metrów strzelił tuż nad poprzeczką. W 27 minucie z kontrą 4 na 3 wyszli „Trójkolorowi”, po której na strzał z 17 metrów zdecydował się Karol Żwir, lecz minimalnie się pomylił. 2 minuty później Sokół doprowadził do wyrównania. Ostródzianie wykonywali rzut wolny, do piłki ustawionej na 18 metrze podszedł Dawid Wolny i kapitalnym uderzeniem w okienko bramki, pokonał bramkarza gości.

Druga część spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, a więc od bramki dla gości. W 49 minucie po szybkiej kontrze Adrian Błąd przełożył piłkę na prawą nogę i precyzyjnym uderzeniem nie dał szans naszemu bramkarzowi. Katowiczanie szukali swoich szans na podwyższenie prowadzenia po kombinacyjnych akcjach, lecz albo uderzali niecelnie, albo na posterunku był Błażej Niezgoda. W 55 minucie Sokół mógł doprowadzić do wyrównania, kiedy po centrze z rzutu rożnego Karol Żwir z 5 metrów strzelił nad poprzeczką. 2 minuty później świetnie zachował się nasz bramkarz, będą  górą w pojedynku z Dominikiem Kościelniakiem. W 67 minucie na tablicy wyników mieliśmy ponownie remis. Dośrodkowanie z prawej strony boiska Pawła Brzuzego, po którym strzałem z głowy w słupek trafił Krzysztof Wicki, ale dobitka Adama Dobosza znalazł już drogę do siatki. „Trójkolorowi” złapali wiatr w żagle i co chwilę zagrażali bramce Patryka Królczyka. Najpierw z narożnika pola karnego strzelał Karol Żwir, po którym na rzut rożny piłkę odbił bramkarz gości, a chwilę później po dośrodkowaniu Dominika Więcka swoją drugą bramkę mógł zdobyć Adam Dobosz, lecz tym razem minimalnie się pomylił. Przewaga Sokoła została potwierdzona w 73 minucie. Zgranie z lewej strony boiska Dominika Więcka i obchodzący w dniu meczu 26 urodziny Karol Żwir płaskim strzałem z 8 metrów wyprowadza nas na prowadzenie. Do końca spotkania mieliśmy jeszcze kilka sytuacji na bardziej okazałe zwycięstwo, lecz swoich szans nie wykorzystali Krzysztof Wicki, Dominik Więcek i Karol Żwir.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga