Dołącz do nas

Siatkówka

Mistrzowie Polski na drodze GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE – GKS KATOWICE 7 marca (środa) godz. 18.30

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Czas na starcia z tuzami PlusLigi, na początek (dobry?) pojedynek z mistrzami Polski z Kędzierzyna.

Po wygraniu czterech meczów, w których to GKS był faworytem, czas na spotkania z najlepszymi drużynami w Polsce. Wygrane ostatnie przyszły raz w gorszym, to znów w lepszym stylu, no cóż… liczy się końcowy wynik. Natomiast taka dyspozycja naszego zespołu, nie gwarantuje nawiązania walki z mistrzami Polski, że już o ewentualnej wygranej nie wspomnę. Po wymęczonym zwycięstwie nad outsiderem tabeli, można spodziewać się przynajmniej jednej zmiany w wyjściowej szóstce. To już było kolejne spotkanie w którym Serhij Kapelus zagrał na słabszym poziomie (by nie rzec że przeszedł obok meczu) i trener Piotr Gruszka powinien dać szansę gry od początku Rafałowi Sobańskiemu, tym bardziej, że został on wybrany na MVP tego spotkania (mimo że zagrał tylko w trzech setach). Być może będzie jeszcze jedna zmiana w zespole (na środku siatki?), ale i tak aby nawiązać walkę z ZAKSĄ potrzeba przede wszystkim o wiele lepszej formy sportowej.

Mistrzowie Polski grają w tym sezonie jak z nut (zaledwie dwie porażki ligowe), więc skala trudności jest bardzo wysoka. Przewaga aż dziesięciu punktów nad drugą ekipą w tabeli, daje temu zespołowi dodatkowy spokój w ich grze, którego i tak im nie brakuje. Drużynie z Kędzierzyna już dawno temu zakodowano gen zwycięstwa i chęć ciągłego wygrywania, bez względu na okoliczności w jakich przychodzi im rozgrywać poszczególne spotkania. Nie ma co się dziwić, spoglądając na skład osobowy tego zespołu. Wyjściowa szóstka jest piekielnie mocna, z najlepszym rozgrywającym PlusLigi – Toniuttim, z coraz lepiej radzącym sobie w Polsce, atakującym Torresem, z prawdziwą ścianą na siatce którą tworzą Wiśniewski i Bieniek, z jednym z najlepszych przyjmujących ligi – Deroo oraz z doświadczonym reprezentantem Polski – Buszkiem. I nawet ewentualne rotacje w składzie których nie boi się robić trener Gardini, nie wpływają znacznie na obniżenie poziomu gry tej drużyny, mimo mniejszego doświadczenia graczy z ławki rezerwowych.

W każdym bądź razie czeka GieKSę piekielnie trudne zadanie, tym bardziej że oprócz wysokiej klasy rywala, wybitnie nie leży nam ten przeciwnik. W trzech dotychczasowych meczach przeciwko kędzierzynianom, GKS nie ugrał nawet seta, choć w zeszłej kampanii w meczu w Kędzierzynie, nasi siatkarze nie przestraszyli się ZAKSY, zmuszając ich do maksymalnego wysiłku w każdym z setów (gospodarze wygrali każdą partię na przewagi, zdobywając w każdej nich przynajmniej 30 punktów!). I takiej postawy naszego zespołu życzymy sobie i w tym meczu… po cichu licząc na jakąś niespodziankę.

 

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Butryn, Pietraszko, Kohut, Sobański, Quiroga, Mariański (libero).
ZAKSA: Toniutti, Torres, Wiśniewski, Bieniek, Buszek, Deroo, Zatorski (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

zaksa.pl – ZAKSA wraca na ligowe parkiety – gramy z GKS-em Katowice

(…)  Tym razem do Kędzierzyna-Koźla zawita zespół z 10. miejsca w tabeli PlusLigi. GKS Katowice to drużyna, która w ostatnich kolejkach notowała serię zwycięstw. Po nieco trudniejszym okresie katowiczanie są na fali, przy niewielkim dystansie dzielącym zespoły z miejsc 8-12 zespół Piotra Gruszki wciąż może poprawić swoją sytuację, ekipa ze Ślaska czuje również na plecach oddech rywali. Mimo dystansu dzielącego ZAKSĘ i najbliższego przeciwnika w tabeli możemy spodziewać się walki. GKS Katowice to jeden z nowych zespołów na mapie siatkarskiej PlusLigi. Dla zespołu Piotra Gruszki aktualny sezon ligowy jest drugim w rywalizacji ekstraklasy. Spotkań z mistrzem Polski katowiczanie nie zaliczają do szczególnie udanych. Z zespołem ze Śląska mierzyliśmy się trzykrotnie, w żadnym z tych spotkań GKS nie zdołał urwać naszej drużynie choćby seta. W spotkaniu 24. kolejki ZAKSA zamierza podtrzymać tę passę. W środowe popołudnie po drugiej stronie siatki zobaczymy znane twarze, barw GKS-u Katowice od tego sezonu broni były zawodnik naszego zespołu – Dominik Witczak. Jednak to nie Dominik, a drugi z atakujących gości stanowi o sile tego zespołu – Karol Butryn. Trudno nie wspomnieć też o doświadczonych zawodnikach, jak Siergiej Kapelus (również kilka sezonów temu występujący w barwach naszego zespołu) czy Emanuel Kohut, grą najbliższego rywala mistrzów Polski kieruje reprezentant młodego pokolenia – Marcin Komenda. Ekipa Piotra Gruszki to więc połączenie młodości z doświadczeniem. Czy to wystarczy do podjęcia walki z naszym zespołem? Szczególnie ciekawie zapowiada się rywalizacji na środku siatki, w szeregach naszego zespołu regularną grą imponuje trio Bieniek/ Rejno/ Wiśniewski. Ten ostatni coraz częściej wybierany jest najlepszym zawodnikiem spotkań. Wraz z rozwojem sezonu coraz lepiej prezentuje się Maurice Torres. Rotacji na przyjęciu, jakie wprowadzał nasz trener pokazały, jak szerokim składem dysponuje szkoleniowiec mistrzów Polski. Jeżeli goście będą chcieli poprawić pechowy dla nich bilans spotkań z naszym zespołem będą musieli się bardzo postarać. ZAKSA nie zamierza bowiem zbaczać ze zwycięskiej ścieżki.  (…)

 

{HALA SPORTOWA}

Mecz odbędzie się w hali Azoty mogącej pomieścić ok. 3 tys. miejsc z możliwością zwiększenia aż do 6 tys. ZAKSA w zeszłym sezonie w meczach domowych miała imponujący bilans 15 zwycięstw przy tylko 2 porażkach. W obecnej kampanii ZAKSA osiągnęła następujące wyniki: z Jastrzębskim 3:0, z AZS-em Olsztyn 3:2, z Czarnymi 3:0, z ONICO 3:1, z MKS-em Będzin 3:1, z Dafi Społem 3:0, z BBTS-em 3:0, ze Skrą 3:1 i w nowym roku z Wartą 3:1, z Resovią 1:3, z Cuprum 3:0, z Łuczniczką 3:1.

GKS jak wiadomo w zeszłym sezonie grał dobrze „na wyjazdach”, bilans był remisowy, po 8 zwycięstw i porażek. A w obecnym sezonie GieKSa na inaugurację pokonała Czarnych 3:1, potem przegrała z ONICO 1:3, następnie zwyciężyła Trefla Gdańsk 3:0, potem pokonała Espadon Szczecin 3:2 i BBTS Bielsko-Biała 3:1, by wreszcie przegrać ze Skrą 0:3 i z Jastrzębskim 1:3 oraz z AZS-em Olsztyn 2:3. W nowym roku GieKSa przegrała z Łuczniczką 1:3 oraz pokonała MKS Będzin 3:2 i Dafi Społem 3:0.

 

{HISTORIA}

Pierwszy mecz z ZAKSĄ odbył się 5 listopada 2016 roku w hali w Szopienicach. Przy komplecie publiczności GKS przegrał 0:3 (26:28, 16:25, 20:25). Punkty zdobywali dla GieKSy: Sobański 14, Kapelus 8, Van Walle 8, Butryn 5, Kalembka 3, Krulicki 2, Falaschi 1, Stelmach 1. Dla ZAKSY: Deroo 15, Konarski 13, Bieniek 10, Semeniuk 10, Czarnowski 6, Toniutti 3.
Rewanż miał miejsce dnia 18 lutego 2017 roku w hali Azoty i znów lepsza była ZAKSA w stosunku 3:0 (30:28, 32:30, 31:29), ale po znakomitej walce naszego zespołu. Punktowali wtedy dla ZAKSY: Konarski 16, Deroo 16, Semeniuk 13, Wiśniewski 9, Bieniek 4, Toniutti 4, Czarnowski 3. Dla GKS-u: Butryn 22, Kapelus 12, Krulicki 8, Kalembka 8, Sobański 8, Falaschi 2, Pietraszko 1.

Trzeci mecz w tej rywalizacji w PlusLidze bieżącego sezonu odbył się dnia 21 listopada 2017 roku w Spodku, gdzie GieKSa nie miała żadnych szans w starciu z mistrzem Polski i przegrała sromotnie 0:3 (14:25, 16:25, 13;25). Punkty zdobywali dla GKS-u: Quiroga 10, Witczak 5, Kalembka 4, Butryn 3, Kohut 3, Sobański 2, Kapelus 1. Dla ZAKSY: Torres 17, Deroo 11, Szymura 8, Rejno 8, Bieniek 4, Toniutti 2.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – ZAKSA}

[Bilans meczów] – 0:3
[Bilans punktów] – 0:9
[Bilans setów] – 0:9
[Bilans małych punktów] – 192:246

[Rozegrane mecze – 3] – GKS: 3- Butryn, Kapelus, Kalembka, Stelmach, Sobański, 2- Krulicki, Falaschi, Pietraszko, Van Walle, Stańczak, Fijałek, Mariański, 1- Witczak, Komenda, Kohut, Quiroga,
ZAKSA: 3- Zatorski, Toniutti, Bieniek, Deroo, 2- Konarski, Semeniuk, Czarnowski, 1- Bociek, Witczak, Wiśniewski, Jastrowicz, Szymura, Rejno, Jungiewicz, Torres,

[Rozegrane sety – 9] – GKS: 9- Butryn, Kalembka, 8- Kapelus, Sobański, 6- Krulicki, Falaschi, Mariański, 5- Stańczak, 4- Pietraszko, Van Walle, Fijałek, 3- Witczak, Komenda, Kohut, Stelmach, Quiroga,
ZAKSA: 9- Zatorski, Toniutti, Bieniek, Deroo, 6- Konarski, Semeniuk, Czarnowski, 3- Wiśniewski, Szymura, Rejno, Torres, 2- Jungiewicz, 1- Bociek, Witczak, Jastrowicz,

[Czas trwania spotkań] – 137:101 = łącznie 238 minut
[Widzów] – 5700:1740
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 61 – ZAKSA 74

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 131 – ZAKSA 172
GKS – Butryn 30, Sobański 24, Kapelus 21, Kalembka 15, Krulicki 10, Quiroga 10, Van Walle 8, Witczak 5, Kohut 3, Falaschi 3, Stelmach 1, Pietraszko 1,
ZAKSA – Deroo 42, Konarski 29, Semeniuk 23, Bieniek 18, Torres 17, Wiśniewski 9, Czarnowski 9, Toniutti 9, Szymura 8, Rejno 8,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 31 – ZAKSA 66
GKS – Butryn 6, Sobański 6, Krulicki 6, Kapelus 3, Kalembka 3, Van Walle 2, Quiroga 2, Stelmach 1, Falaschi 1, Kohut 1,
ZAKSA – Deroo 21, Torres 10, Konarski 7, Semeniuk 6, Bieniek 6, Czarnowski 5, Rejno 4, Toniutti 4, Wiśniewski 2, Szymura 1,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 100 – ZAKSA 106
GKS – Butryn 24, Kapelus 18, Sobański 18, Kalembka 12, Quiroga 8, Van Walle 6, Witczak 5, Krulicki 4, Falaschi 2, Kohut 2, Pietraszko 1,
ZAKSA – Konarski 22, Deroo 21, Semeniuk 17, Bieniek 12, Wiśniewski 7, Szymura 7, Torres 7, Toniutti 5, Rejno 4, Czarnowski 4,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 29 – ZAKSA 98
GKS – Butryn 9, Kapelus 9, Krulicki 6, Van Walle 5, Quiroga 5, Falaschi 2, Sobański 1, Kalembka 1, Stelmach 1, Witczak 1, Pietraszko -1, Stańczak -1, Fijałek -2, Komenda -2, Mariański -5,
ZAKSA – Deroo 25, Konarski 13, Torres 13, Semeniuk 9, Czarnowski 8, Wiśniewski 7, Rejno 7, Bieniek 7, Toniutti 5, Szymura 4,

[Ilość zagrywek] – GKS 196 – ZAKSA 242
GKS – Kalembka 31, Sobański 30, Falaschi 26, Kapelus 25, Butryn 20, Krulicki 19, Van Walle 9, Kohut 8, Pietraszko 7, Quiroga 7, Witczak 6, Komenda 4, Fijałek 3, Stelmach 1,
ZAKSA – Toniutti 46, Bieniek 44, Deroo 42, Semeniuk 26, Konarski 22, Wiśniewski 15, Torres 13, Czarnowski 12, Szymura 12, Rejno 9, Witczak 1,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 43 – ZAKSA 42
GKS – Butryn 9, Kalembka 9, Sobański 8, Kapelus 5, Krulicki 2, Pietraszko 2, Komenda 2, Fijałek 2, Kohut 2, Falaschi 1, Quiroga 1,
ZAKSA – Bieniek 9, Deroo 9, Semeniuk 7, Konarski 6, Toniutti 3, Torres 3, Wiśniewski 2, Szymura 2, Rejno 1,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 5 – ZAKSA 11
GKS – Sobański 3, Kapelus 1, Quiroga 1,
ZAKSA – Bieniek 3, Torres 2, Deroo 2, Semeniuk 1, Konarski 1, Wiśniewski 1, Toniutti 1,

[Ilość przyjęć] – GKS 200 – ZAKSA 153
GKS – Sobański 76, Kapelus 50, Mariański 29, Stańczak 18, Quiroga 18, Kalembka 3, Stelmach 3, Krulicki 2, Witczak 1,
ZAKSA – Deroo 48, Semeniuk 47, Zatorski 43, Szymura 11, Bieniek 3, Toniutti 1,

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 11 – ZAKSA 5
GKS – Mariański 5, Sobański 3, Stańczak 1, Kapelus 1, Kalembka 1,
ZAKSA – Semeniuk 2, Deroo 1, Toniutti 1, Bieniek 1,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 36,5% – ZAKSA 52%
GKS – Witczak 100%, Kalembka 75%, Krulicki 50%, Sobański 44%, Stańczak 39%, Mariański 35%, Quiroga 33%, Kapelus 32%, Stelmach 0%,
ZAKSA – Deroo 63%, Zatorski 55,5%, Semeniuk 49%, Szymura 36%, Bieniek 0%, Toniutti 0%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 24,25% – ZAKSA 29%
GKS – Witczak 100%, Krulicki 50%, Sobański 39,25%, Kalembka 25%, Stańczak 22%, Mariański 21,5%, Quiroga 17%, Kapelus 16%, Stelmach 0%,
ZAKSA – Zatorski 33,5%, Deroo 29,75%, Szymura 27%, Semeniuk 21,5%, Bieniek 0%, Toniutti 0%,

[Ilość ataków] – GKS 262 – ZAKSA 250
GKS – Butryn 60, Kapelus 56, Sobański 48, Van Walle 24, Kalembka 20, Quiroga 20, Krulicki 13, Witczak 10, Kohut 7, Falaschi 2, Stelmach 1, Pietraszko 1,
ZAKSA – Deroo 68, Konarski 55, Semeniuk 40, Bieniek 22, Torres 17, Szymura 14, Czarnowski 13, Wiśniewski 11, Toniutti 6, Rejno 4,

[Ilość błędów w ataku] – GKS 20 – ZAKSA 12
GKS – Butryn 7, Sobański 4, Kalembka 3, Witczak 3, Krulicki 1, Van Walle 1, Quiroga 1,
ZAKSA – Deroo 5, Semeniuk 3, Konarski 2, Szymura 2,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 28 – ZAKSA 15
GKS – Sobański 8, Kapelus 6, Butryn 5, Quiroga 3, Van Walle 2, Krulicki 1, Witczak 1, Kalembka 1, Kohut 1,
ZAKSA – Konarski 8, Semeniuk 2, Deroo 2, Bieniek 1, Czarnowski 1, Torres 1,

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 111 – ZAKSA 133
GKS – Butryn 28, Kapelus 20, Sobański 19, Kalembka 12, Quiroga 9, Van Walle 8, Krulicki 5, Witczak 5, Kohut 2, Stelmach 1, Falaschi 1, Pietraszko 1,
ZAKSA – Deroo 36, Konarski 22, Semeniuk 21, Torres 14, Bieniek 13, Wiśniewski 7, Czarnowski 6, Szymura 6, Rejno 4, Toniutti 4,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 40% – ZAKSA 57,25%
GKS – Stelmach 100%, Pietraszko 100%, Kalembka 66,5%, Witczak 50%, Falaschi 50%, Quiroga 45%, Butryn 40,75%, Van Walle 33%, Sobański 32,5%, Krulicki 31,5%,Kohut 29%, Kapelus 26,25%,
ZAKSA – Rejno 100%, Torres 82%, Wiśniewski 64%, Toniutti 62,5%, Bieniek 59,75%, Deroo 55,5%, Czarnowski 54%, Semeniuk 52,5%, Szymura 43%, Konarski 40%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 15 – ZAKSA 28
GKS – Krulicki 5, Kalembka 3, Sobański 2, Butryn 2, Falaschi 2, Kohut 1,
ZAKSA – Konarski 6, Toniutti 4, Rejno 4, Deroo 4, Czarnowski 3, Szymura 2, Bieniek 2, Wiśniewski 1, Semeniuk 1, Torres 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 11 – ZAKSA 7
[MVP] – ZAKSA 3: Deroo 1, Konarski 1, Toniutti 1,

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga