Dołącz do nas

Hokej Kibice Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka Stadion

Multisekcyjny przegląd doniesień mass mediów o GieKSie: Kibice GKS Katowice pamiętali o rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarze zakończyli rundę jesienną sezonu 2020/21. Sztab szkoleniowy ogłosił plan przygotowania drużyny do rundy wiosennej. Na sesji Rady Miasta zapadały ważne decyzje odnośnie budowy nowego stadionu GieKSy: wyrażono zgodę na emisję 150-milionowych obligacji.

Siatkarze wygrali na wyjeździe z Cuprum Lubin 3:2. Drużyna w trzynastu spotkaniach zdobyła dwadzieścia trzy punkty i zajmuje szóste miejsce w tabeli. Siatkarze już jutro zagrają w kolejnym spotkaniu, z MKS-em Będzin, w Katowicach. W Polskiej Hokej Lidze trwa przerwa świąteczno – noworoczna. Następna runda spotkań zostanie rozegrana 5 stycznia 2021 roku.

 

PIŁKA NOŻNA

dziennikzachodni.pl – Kibice GKS Katowice pamiętali o rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek

Dziś mija 39 rocznica pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach. O tragicznych wydarzeniach z 16 grudnia 1981 roku, do których doszło podczas starć milicji z robotnikami, pamiętają kibice GKS Katowice. Fani GieKSy uczcili pamięć dziewięciu poległych górników.

[…] Kibice GKS Katowice od wielu lat upamiętniają pacyfikację kopalni Wujek, do której doszło 16 grudnia 1981 roku. Fani GieKSy zawsze w grudniu zjawiają się pod krzyżem stojącym na ul. Wincentego Pola w Katowicach i oddają hołd poległym górnikom.

Nie inaczej było też w tym roku. Pod pomnikiem zastrzelonych górników zebrało się około 150 kibiców GKS Katowice, którzy odpalili race i zapalili znicze. Sympatycy katowickiego klubu rozwinęli też wielki transparent z napisem „Za rok od zbrodni minie lat czterdzieści i setki ludzi zapala tu znicze, GieKSa pamięta zawsze, nie tylko w okrągłe rocznice”.

Fani GieKSy pod krzyżem pojawili się 13 grudnia nie chcąc kolidować z państwowymi obchodami rocznicy pacyfikacji. 16 grudnia dostęp do tego miejsca, ze względu na wizyty oficjeli, jest mocno utrudniony.

Kotyliony upamiętniające wydarzenia na kopalni Wujek można nabyć w sklepie kibiców GKS-u Katowice „Blaszok”.

 

Plan przygotowań GKS Katowice do rundy wiosennej. Dziewięć zimowych sparingów

[…] Piłkarze GKS Katowice są po rundzie jesiennej współliderem II ligi mając na koncie tyle samo punktów co Górnik Polkowice. Podopieczni trenera Rafała Góraka są na najlepszej drodze do powrotu na zaplecze PKO Ekstraklasy, ale o wszystkim zadecyduje runda wiosenna.

Przygotowania do niej piłkarze GieKSy rozpoczną 11 stycznia. Na początek przejdą testy motoryczne, a już 16 stycznia rozegrają pierwszy sparing z MKS Kluczbork. Cztery dni później 20 stycznia czeka katowiczan najciekawszy zimowy sparing z grającą w gronie najlepszych Cracovią.

24 stycznia katowiczanie wyjadą na tygodniowe zgrupowanie do Bielska-Białej. Na liście zimowych rywali ekipy Góraka znalazło się trzech pierwszoligowców. 27 stycznia zagrają z GKS Tychy, 6 lutego z Odrą Opole, a 13 lutego z Koroną Kielce.

W sumie w zimowym okresie przygotowawczym GKS rozegra dziewięć meczów kontrolnych. Ostatnim sprawdzianem formy będzie dla piłkarzy z Bukowej sparing ze Stalą Brzeg 20 lutego. Tydzień później zainaugurują rundę wiosenną spotkaniem z beniaminkiem Sokołem Ostróda na swoim stadionie.

 

sportdziennik.com – Zielone światło na stadion dla GieKSy

Nie ma przeciwwskazań, by Katowice ogłosiły przetarg na generalnego wykonawcę kompleksu sportowego, który powstać ma przy zbiegu ulic Dobrego Urobku i Bocheńskiego. Zgodę na tę inwestycję wyrazili wczoraj rada miasta.

Kibice GieKSy mieli wczoraj powody do radości. Na sesji rady miasta wykonany został kolejny poważny krok w stronę budowy nowego stadionu. Radni najpierw uchwalili wieloletnią prognozę finansową Katowic na lata 2021-45 oraz budżet na 2021 rok, a następnie opowiedzieli się za emisją 150-milionowych obligacji, które mają zostać przeznaczone na powstanie kompleksu sportowego w rejonie autostrady A4.

[…] Jeszcze w grudniu ma zostać ogłoszony przetarg na generalnego wykonawcę 15-tysięcznego stadionu, 3-tysięcznej hali i 2 boisk treningowych. W przyszłym roku ruszy budowa, by najdalej za 5 lat GKS miał już do dyspozycji infrastrukturę na miarę klubu nr 1 stolicy wielkiej aglomeracji.

Za przyjęciem budżetu oraz wieloletniej prognozy finansowej było 16 radnych, 12 wstrzymało się od głosu (Koalicja Obywatelska oraz niezrzeszony Dawid Durał). Dużo dłużej i bardziej burzliwie niż o budżecie, dyskutowano o emisji obligacji. Prezydent Marcin Krupa przypominał, że radni już rok temu podjęli w zasadzie taką decyzję – wtedy zgodzili się na zaciągnięcie kredytu, którego ostatecznie Bank Rozwoju Rady Europy odmówił Katowicom, tłumacząc, że środki są kierunkowane na walkę z pandemią.

– Teraz zmieniamy po prostu instrument finansowy, zastępując kredyt obligacjami komunalnymi – mówił Marcin Krupa, zaznaczając, że emitując obligacje nie ma konieczności wskazywania celu, na który zostaną spożytkowane środki. – Służą pokryciu deficytu budżetowego, te pieniądze można wydać praktycznie na wszystko – zaznaczał prezydent Katowic.

[…] Niezrzeszony radny Dawid Durał, który z pewnością nie należy do ulubieńców kibiców GieKSy, prosił, by wybrzmiało, na jaki cel zostanie przeznaczone 150 mln zł z obligacji. – W Katowicach mamy tysiące osób gotujących na piecach węglowych. Tysiące z toaletami na korytarzach. Tysiące lokali ogrzewanych węglem. Najpierw zapewnijmy katowiczanom bieżące funkcjonowanie, a potem przyjemności i igrzyska – proponował Durał.

Marcin Krupa odpierał zarzuty, że Katowic – zwłaszcza w obliczu pandemii – nie stać na stadion. – Od wielu lat powtarzam, że żyjemy z kredytem, ale nie na kredyt. Gdybyśmy otwierali stadion jutro, to miałbym wątpliwości, ale przecież skończymy tę inwestycję za 4-5 lat. Jestem spokojny. Pytałem o zdanie ludzi znających się na makroekonomii i związanej z nią prognozami. Nie ma zagrożenia. Po kryzysie z 2007 roku gospodarka szybko się odbiła. Nie obawiam się przyszłości – mocno akcentował prezydent.

I przytaczał twarde dane. – Zadłużenie Katowic na koniec III kwartału wynosiło 782 mln zł. Spójrzmy na porównywalne wielkością miasta. Lublin – 1,6 miliarda, Bydgoszcz – 1,35 miliarda, Poznań – 1,6 miliarda, mniejszy Białystok – 1 miliard. W Katowicach zadłużenie na mieszkańca, per capita, to trochę ponad 2000 zł. W Lublinie – 5 tys., w Bydgoszczy – 3 tys., w Szczecinie – prawie 7 tys. Które z miast prowadzi bardziej bezpieczną politykę finansową? Coś za coś. Ta inwestycja jest dobrze przemyślana, mamy bezpieczeństwo. Obiecuję, że zostawię miasto w takim stanie finansowym, w jakim je zastałem. A może trochę lepszym – dodawał Krupa, wskazując, że miasto posiada 214 mln zł własnych oszczędności.

Radna Barbara Wnęk-Gabor (Koalicja Obywatelska) dopytywała, dlaczego stadion powstanie w nowej lokalizacji, zamiast modernizacji Bukowej i czy rozważano rezygnację z budowy hali.

– Pamiętamy dwa studyjne projekty modernizacji Bukowej – odpowiadał prezydent Krupa. – Koszty przedstawiały się jednak podobnie, co w przypadku budowy nowego obiektu. Trzeba by wyburzyć trybunę główną, nie mówiąc już o „Blaszoku”. Poza płytą boiska, wartą może 10 mln zł, przy Bukowej nie ma nic do przemodelowania. Poza tym, czy chcemy pakować ponad 100 milionów złotych w róg miasta? Budować obiekt niewidoczny za grube pieniądze, wtłoczony w granice parku, Chorzowa i skraju Katowic? Czy jednak lepiej stworzyć coś nowego, wizytówkę miasta, którą mam nadzieję stadion wraz z halą będą? Zadecydowaliśmy o lokalizacji reprezentatywnej – przyznawał gospodarz Katowic, podkreślając, że hala jest integralną częścią inwestycji, podobnej wielkości obiektów (3000 miejsc) w regionie nie ma, a prócz siatkówki może też być areną zmagań koszykarskich czy nawet hokejowych.

Dawid Kamiński (PiS) dopytywał o lodowisko. – W pierwszym etapie tego nie przewidujemy, ale w hali może powstać wymienna podłoga, którą rozkłada się w 2 dni. Widziałem takie rozwiązania u Czechów. Zobaczymy, jak będzie się rozwijał w naszym kraju hokej, jakie cele przed drużyną narodową, jakie zaplecze będzie potrzebne. Na razie jest średnio, sponsorzy się wycofują, a sytuacja finansowa PZHL jest trudna – nie krył Marcin Krupa.

W uchwale Wieloletniej Prognozy Finansowej Katowic na lata 2021-45 zapisano, że budowa kompleksu sportowego pochłonie blisko 246 mln zł brutto (186 mln zł netto), z czego 150 mln zł ma pochodzić z obligacji. Dotąd wydano na tę inwestycję blisko 5 mln zł, z czego 3,3 – w tym roku. W 2021 wydatki mają kształtować się na poziomie 22,1 mln (7,1 ze środków własnych, 15 mln z obligacji), w 2022 – 76 mln (10,7+66), w 2023 – 77,7 mln zł (8,7+69) zaś w 2024 – 60,9 mln (tylko środki własne).

Za te pieniądze powstanie 15-tysięczny stadion, 3-tysięczna hala i 2 boiska treningowe, wchodzące w skład I etapu. Plany budowy II etapu – kolejnych boisk treningowych, infrastruktury towarzyszącej – zostały na razie przez wzgląd na finanse odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość.

– W końcówce roku chcemy ogłosić przetarg na generalnego wykonawcę. W okolicach 2024, 2025 roku będziemy mogli cieszyć się z nowego obiektu – powiedział prezydent Katowic.

[…] Głosy przeciw obligacjom: Patryk Białas (KO), Łukasz Borkowski (KO), Dawid Durał (niezrzeszony).

Wstrzymali się: Beata Bala (KO), Patrycja Grolik (KO), Jarosław Makowski (KO), Bartosz Wydra (PiS).

2 MILIARDY złotych – ponad tyle wyniesie budżet Katowic na 2021 rok

186 MILIONÓW ZŁOTYCH netto wedle kosztorysu inwestorskiego ma kosztować stadion, hala i 2 boiska treningowe.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Zacięty mecz w Lubinie, tie-break dla GKS-u Katowice

Zacięty i nieprzewidywalny przebieg miało spotkanie w Lubinie pomiędzy Cuprum a GKS-em Katowice. Pierwszego seta na przewagi wygrali przyjezdni, dwa kolejne równie zacięte wygrali gospodarze. Cuprum doprowadziło do tie-breaka, w którym musiało jednak uznać wyższość katowiczan. GKS wywiózł z Lubina dwa punkty, wygrywając po raz pierwszy w historii spotkań obu zespołów z tym rywalem.

[…] MVP: Kamil Kwasowski

Cuprum Lubin – GKS Katowice 2:3 (24:26, 27:25, 25:23, 18:25, 13:15)

 

plusliga.pl – Cuprum Lubin – GKS Katowice 2:3

Pięciosetową bitwę wygrali goście, którzy zanotowali ósme ligowe zwycięstwo w tych rozgrywkach.

Już od pierwszych akcji widać było, że czekać nas może bardzo zacięte spotkanie. Gospodarze wypracowali sobie minimalną przewagę na początku, grali konsekwentnie i skutecznie. Wyszli na prowadzenie 21:16 i 23:20, wydawało się że ze spokojem zwyciężą. Tymczasem role się odwróciły i GKS zerwał się do walki. Nie tylko wyrównał, lecz zwyciężył na przewagi 26:24 po błędzie Dawida Guni.

Trener Marcelo Fronckowiak zaczął szukać rozwiązań, dał szansę zmiennikom – Szymonowi Jakubiszakowi, Kamilowi Maruszczykowi i Bartłomiejowi Zawalskiemu. Te wszystkie ruchy przyniosły efekt, bowiem drugi set był bardzo podobny do pierwszego, z tą jednak różnicą, że to lubinianie udanie finiszowali, choć przegrywali 10:15. Gospodarze wygrali 27:25 a ostatni punkt asem serwisowym zdobył Maruszczyk.

W trzecim secie znowu o wszystkim decydowała bardzo zacięta końcówka, w której mieliśmy stan po 23, wtedy jednak zepsuł zagrywkę Miłosz Zniszczoł, a po chwili Ronald Jimenez skończył atak i gospodarze wyszli na prowadzenie 2-1. Jednak w kolejnej odsłonie tym razem katowiczanie odskoczyli i do końca partii już nie oddali prowadzenia. Mecz miał się zatem rozstrzygnąć w tie-breaku.

Lubinianie walczyli, lecz to GKS miał w piątej partii dwa, trzy punkty przewagi. Kapitalnie w tym meczu grał Kamil Kwasowski, wspierał go Jakub Jarosz. Katowiczanie wygrali 15:13, a mecz z pewnością w wielu fragmentach mógł się podobać. Gospodarze zdobyli punkt, rywale zwyciężyli po raz ósmy.

 

polsatsport.pl – Zacięte starcie w Lubinie! Siatkarze Cuprum przegrali z GKS

Siatkarze Cuprum Lubin przegrali z GKS Katowice 2:3 w spotkaniu 18. kolejki PlusLigi. Obie ekipy stworzyły zacięte widowisko, w którym nie brakowało emocji i zwrotów akcji.

Już w pierwszym secie obie ekipy zafundowały kibicom kilka zwrotów akcji. Początek należał do siatkarzy GKS, którzy grając skutecznie w ofensywie, dobrze prezentując się na środku siatki, uzyskali wyraźną przewagę (6:11). Później oglądaliśmy koncert gry zawodników Cuprum. Wygrali oni cztery akcje z rzędu (10:11), następnie odrobili straty i po asie serwisowym Przemysława Smolińskiego uzyskali przewagę (14:13). W końcówce punktowa zaliczka gospodarzy była już wyraźna (21:16) i do momentu, gdy akcje kończył skuteczny Ronald Jimenez, wszystko szło po ich myśli. Siatkarze Cuprum mieli piłkę setową przy stanie 24:22, ale… cztery kolejne punkty zapisali na swym koncie katowiczanie. Błąd lubinian w ataku dał im ostatni punkt (24:26).

Druga odsłona miała podobny scenariusz, ale odmienne zakończenie. Katowiczanie w środkowej części seta mieli zdecydowaną przewagę (7:10, 9:15), mimo to siatkarze Cuprum odrobili straty i po ataku Jimeneza było 20:20. Końcówka znów przyniosła sporo emocji. Tym razem to ekipa GKS pierwsza miała w górze piłkę setową (23:24), ale blok Bartłomieja Zawalskiego rozpoczął grę na przewagi. Zakończył ją natomiast as serwisowy Kamila Maruszczyka (27:25).

Zaciętej walki nie zabrakło również w trzeciej partii. Po wyrównanym początku (10:10), przewagę uzyskali katowiczanie (11:13, 17:20). Cuprum odrobiło straty po punktowym bloku Szymona Jakubiszaka (21:21). Seta rozstrzygnęły dwie akcje od stanu 23:23. Najpierw goście przestrzelili zagrywkę, a po chwili Jimenez ustalił wynik tej części meczu na 25:23. Gospodarze wygrali dzięki dobrym rotacjom w składzie i mniejszej liczbie błędów własnych.

W czwartej odsłonie obie ekipy nadal toczyły wyrównaną rywalizację (6:6, 14:14). Tym razem jednak w końcówce wyraźną przewagę uzyskali siatkarze GKS. Odskoczyli po serii dobrych zagrywek Jana Nowakowskiego (16:21), a gospodarze w ostatnim fragmencie seta nie byli już w stanie odrobić takiej różnicy. Dwa błędy lubinian przyniosły przyjezdnym ostatnie punkty (18:25).

Zwycięzcę spotkania miał więc wyłonić tie-break. W nim, przy zmianie stron dwa oczka zaliczki miała ekipa GKS (6:8). W końcówce goście odskoczyli na trzy punkty (10:13), ale to nie był koniec emocji. Skuteczny atak Jimeneza, as serwisowy Wojciecha Ferensa i kolejne uderzenie Jimeneza, tym razem blok-aut, pozwoliły lubinianom odrobić straty (13:13). Dwie ostatnie akcje padły jednak łupem katowiczan, którzy w ostatniej akcji zablokowali kolumbijskiego atakującego Cuprum (13:15).

 

HOKEJ

hokej.net – Marttinen: Chcę mieć bezpośredni wpływ na wyniki drużyny

– PHL to liga open, co sprawia, że poziom jest wyrównany. Wiem też, że grało i nadal gra tu sporo Finów – zaznaczył Jyri Marttinen, nowy obrońca GKS-u Katowice.

38-letni Fin ma w swoim dorobku 805 występów w fińskiej Liidze, w których zdobył 79 bramek i zaliczył 134 asysty.Z ekipą Ässätu Pori zdobył mistrzostwo Finlandii (2013), a z Pelicans Lahti srebrny medal.

Z powodzeniem grał też na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Szwecji. W 184 meczach zaksięgował 65 punktów za 21 goli i 44 kluczowe zagrania.

[…] Warto też wspomnieć, że Jyri Marttinen w sezonie 2010-2011 miał okazję występować z jednym z graczy GKS-u Katowice.

– Oczywiście, grałem z Jesse Rohtlą w Pelicans Lahti, więc dobrze go znowu zobaczyć i móc wspólnie rywalizować. Zamieniłem także kilka słów z pozostałymi Finami w składzie: Miiką Franssilą oraz Mikaelem Kuronenem – wyjaśnił doświadczony defensor.

– Zawsze dobrze mieć w drużynie rodaków, bo mogę porozmawiać trochę we własnym języku. To pomaga w szybszej adaptacji do nowego zespołu. Takie wsparcie traktuję jako naprawdę dużą przewagę, bo chłopaki znają specyfikę zespołu oraz ligi i na pewno będą mi wiele podpowiadać – dodał.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga