Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Multisekcyjny przegląd mediów na temat GKS-u: GieKSa zbiła ROW na koniec obozu. Kolejne nowe zawodniczki!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarze GieKSy rozegrali w niedzielę mecz z Widzewem Łódź w którym padł remis 1:1 (1:0). Pomeczową prasówkę z tego spotkania przeczytacie tutaj. Piłkarki, siatkarze oraz hokeiści mają przerwę pomiędzy sezonami. W sekcji siatkarskiej został skompletowany skład na nowy sezon, u piłkarek i  hokeistów trwa kontraktowanie zawodniczek/ów.

 

PIŁKA NOŻNA

sportdziennik.com – To jest czarna magia

Rozmowa z Markiem Koniarkiem, byłym znakomitym napastnikiem GKS-u Katowice i Widzewa Łódź.

[…] W ostatnich latach klub nie osiągnął żadnego sukcesu. Kibice obawiają się spektakularnej powtórki.

Marek KONIAREK: – W Katowicach ciągle myślało się o ekstraklasie, o awansie, a nagle znaleźliśmy się w II lidze. To zaskakujące, skoro w klubie niczego nie brakuje, wszystko jest poukładane. Kolejne drużyny jakoś nie potrafią zaskoczyć. Na palcach jednej ręki można by wyliczyć ważne mecze z ostatnich lat rozstrzygnięte na korzyść.

Rewolucja goni rewolucję. Żaden zespół nie był tu budowany dostatecznie długo, by mógł zacząć się marsz w górę. W klubie sami muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak jest. Trener Górak i dyrektor Góralczyk to doświadczeni fachowcy i wierzę, że będzie im dane to zmienić. Oni wiedzą, o co w piłce chodzi. Nawet gdy nie awansują bezpośrednio, to jeszcze są baraże, choć wiadomo, że lepiej byłoby ich uniknąć. Różnie bywa. Powtarza się na przykład w kółko, że taka Olimpia nie chce awansować, ale potem jedzie z pięcioma młodzieżowcami w składzie do Łęcznej i okazuje się, że przegrywa tam po błędzie bramkarza, a wcale nie musiała. Elblążanie podobali mi się, braki nadrabiali ambicją, bieganiem. Dlatego baraże naprawdę nie będą łatwe.

 

tylkokobiecyfutbol.pl – Oficjalnie : Maciążka i Lizoń w GieKSie Katowice

Potwierdziły się nasze kolejne transferowe informacje. Z GieKSą Katowice umowami związały się Klaudia Maciążka i Aleksandra Lizoń.

Pierwsza to 19-letnia napastniczka, młodzieżowa reprezentantka Polski, która gola za golem strzelała w barwach pierwszoligowych Rysów Bukowina Tatrzańska. Aleksandra to 23-letnia pomocniczka lub boczna obrończyni, która ostatnio grała w TS ROW Rybnik. Obie będą dla GieKSy będą bardzo ciekawymi wzmocnieniem. Nowe piłkarki wraz z 15-letnią Oliwią Grzegorczyk z Akademii Młodej ‚GieKSy’ zostały dołączone do składu na obóz przygotowawczy w Kamieniu. Na jego zakończenie, już w najbliższą sobotę zespół zagra sparing z ROW-em Rybnik.

Oprócz tego sparingu katowicka drużyna zagra jeszcze ze SMS-em Łódź (25.7) i czeskim 1.FC Slovacko (1.8).

 

GieKSa zbiła ROW na koniec obozu. Kolejne nowe zawodniczki !

Na zakończenie zgrupowania w Kamieniu piłkarki katowickiej GieKSy rozegrały sparing z miejscowy ROW-em Rybnik. Podopieczne Witolda Zająca nie miały litości dla beniaminka i zaaplikowały mu aż pięć goli. Dublet zdobyła Kinga Kozak, a debiutanckiego gola w barwach katowickiego klubu zdobyła Klaudia Maciążka.

W obu ekipach zagrały nowe zawodniczki. W barwach GKS-u pojawiły się również trzy piłkarki, jeszcze nieogłoszone oficjalnie. Na zmiany weszły Anita Turkiewicz, Weronika Kłoda i Aleksandra Drąg. Pierwsza to była już zawodniczka AZS PWSZ Wałbrzych, etatowa boczna obrończyni. Kłoda i Drąg to młode pomocniczki, które nie przebiły się do pierwszego składu Górnika Łęczna. Z całą pewnością w GieKSie będzie łatwiej się im przebić do pierwszego składu.

Za tydzień ROW zagra sparing z Rolnikiem, a GKS-a dopiero 25 lipca zmierzy się ze SMSem Łódź. Początek rozgrywek Ekstraligi w pierwszy tydzień sierpnia.

TS ROW Rybnik vs GKS GieKSa Katowice 0:5
0:1 Klaudia Maciążka (14)
0:2 Kinga Kozak (27)
0:3 Kinga Kozak (52)
0:4 Kasandra Parczewska (57)
0:5 Zofia BUSZEWSKA (72)

GKS : Ludwiczak (30. Seweryn, 61. Klimek) – Hajduk (46. Tkaczyk), Konkol, Buszewska, Lizoń (68. Drąg), Stanović (58. Turkiewicz), Łasicka (78. Grzegorczyk), Koch (58. Kłoda), Parczewska, Maciążka, Kozak.

 

SIATKÓWKA

sportdziennik.com – Trudny czas już za nami

Rozmowa z Janem Firlejem, rozgrywającym GKS-u Katowice.

[…] Udało się panu wyjechać na urlop?

Jan FIRLEJ: – Wakacje był krótkie, bo tylko tygodniowe. Na początku czerwca byłem nad naszym morzem. Udało się zrelaksować, odpocząć i trochę odizolować się od tego co nas dotknęło. Wszyscy jednak tęskniliśmy za powrotem do zajęć, ale wówczas nie wiedzieliśmy kiedy nastąpi. Najważniejsze, że nastąpiło to w miarę szybko niż niektórzy się spodziewali.

A trenerzy zadbali o zajęcia indywidualne?

Jan FIRLEJ: – Zareagowali błyskawicznie. Z chwilą otwarcia siłowni, czyli w drugim tygodniu czerwca, każdy z nas otrzymał plan i mogliśmy zacząć budować formę startową. Miarą tego co zrobiliśmy przed naszym pierwszym spotkaniem były testy oraz badania, jakie przechodziliśmy od poniedziałku do środy. Chyba wypadły nieźle, zważywszy na wspomnianą przerwę (trenerzy są zadowoleni nie tylko z testów, ale również badań przeprowadzonych na katowickiej AWF – przyp. red.). Ona spowodowała u nas „głód” treningu i grania. Do niedawna miałem z kolegami kontakt telefoniczny, ale teraz fajnie było się spotkać, wypić kawę… Już po pierwszych zajęciach w hali mogę stwierdzić, że dobrze się czujemy się ze sobą, rozumiemy i zajęcia traktujemy jako fajną zabawę. Oczywiście nie zawsze tak będzie, bo przecież przyjdą większe obciążenia, ale mnie to nie przeraża.

Lubi pan grać na plaży? Jakie ma pan zdanie o Letnim Grand Prix na piachu z udziałem zespołów PlusLigi i I-ligowców?

Jan FIRLEJ: – Lubię grać, bo plaża to miły przerywnik. Między sezonami halowymi – w większym lub mniejszym stopniu – staram się grać. Dwa lata temu z Jankiem Królem (do niedawna atakującym VERVY Warszawa – przyp. red.) podjęliśmy wyzwanie i zaliczyliśmy prawie wszystkie turnieje plażowe, łącznie z mistrzostwami Polski. Lubię grę na piachu, bo mogę również atakować. Niemniej występy na plaży oraz w hali to dwie różne siatkówki. Słyszałem różne głosy o Letnim Grand Prix, które zostanie rozegrane na przełomie lipca i sierpnia. Ten termin jest dość nieszczęśliwy. Będziemy po trzech tygodniach przygotowań, ale w najważniejszym okresie pracy fizycznej i wykuwaniu kondycji.

Na pewno będzie mniej siatkówki, a więcej budowania siły. W tej sytuacji nie będziemy wysoko skakali czy błyskawicznie reagowali na wydarzenia na boisku, bo naszym priorytetem są występy w PlusLidze. Turniej pewnie będzie ciekawy, bo rozgrywany po raz pierwszy i na dodatek w blasku jupiterów i w obecności kamer telewizyjnych. Nie ma co się teraz zastanawiać. Trzeba będzie wyjść na piach i zmierzyć się z rywalami. Nie wiem jaka będzie jakość gry oraz poziom, ale o tym przekonamy się niebawem. Tylko proszę pamiętać, że my będziemy rozliczani z sezonu halowego, ale nie z Letniego Grand Prix.

Sporo się ostatnio działo wokół GKS-u, ale ostatecznie dokonano zmiany tylko trzech zawodników. Jak pan ocenia te ruchy kadrowe?

Jan FIRLEJ: – Najważniejsze, że trzon zespołu pozostał, dzięki czemu okres zgrywania się będzie chyba nieco krótszy. Prawie wszyscy się znamy i mieliśmy już okazję ze sobą pracować. Te niewielkie roszady działają na naszą korzyść i powinny być naszym atutem.

Dokonano trzech ciekawych transferów i moi nowi koledzy pewnie szybko wkomponują się do tej ekipy. Naszą dotychczasową dewizą była walka o każdą piłkę, niezależnie od tego, kto stał po drugiej stronie. I niech tak pozostanie, a jestem przekonany, że tak będzie.

 

siatka.org – Grzegorz Słaby: wykonano ogromna pracę, by zespół mógł funkcjonować

Jeszcze nie tak dawno nie było wiadomo, jak potoczą się losy siatkarskiego GKS-u Katowice, jednak po porozumieniu z Dustinem Wattenem, Emanuelem Kohutem czy Adrianem Buchowskim wydaje się, że kryzys został zażegnany. W klubie nie chcą już wracać do tamtych wydarzeń.

[…] – W klubie wykonano ogromna pracę, by ten zespół mógł funkcjonować i na dodatek musieliśmy się poruszać w określonych warunkach finansowych – jasno podkreślił Grzegorz Słaby, który dotychczas był II trenerem.

[…] – Udało się skompletować, moim zdaniem, więcej niż przyzwoity skład. Oczywiście, odszedł Rafał Szymura, nasz niekwestionowany lider w tych najtrudniejszych momentach. W 10 wygranych meczach, 5 razy był MVP, a ponadto był naszym najlepiej punktującym zawodnikiem. Teraz dobrze funkcjonującym kolektywem będziemy go chcieli zastąpić, a być może wykreuje się kolejny lider. Dokonaliśmy chyba najmniej zmian wśród ligowców i postaraliśmy się o zawodników, którzy w swoich poprzednich I-ligowych zespołach odgrywali wiodące role. Na rynku transferowym byliśmy ostrożni, ale moim zdaniem dokonaliśmy właściwych wyborów – skomentował szkoleniowiec.

GKS Katowice był jednym z pozytywnych zaskoczeń minionego sezonu PlusLigi. Czy podobny rezultat uda się osiągnąć i tym razem?

 – Teraz najważniejsze, by wykonać tak pracę, by efekty było widać podczas sezonu. Liga będzie na pewno ciekawa, bo pojawiło się kilku nowych zawodników. Z sezonu na sezon poziom się wyrównuje i sam jestem ciekaw jak zaprezentuje się kilku Brazylijczyków, którzy, z powodu kryzysu u siebie, pojawili się nie tylko u nas, ale w całej Europie – dodał Grzegorz Słaby

 

HOKEJ NA LODZIE

sportdziennik.com – Dwaj bramkarze w GieKSie

Działacze i trenerzy GKS-u Katowice mieli nadzieję, że zdołają zatrzymać szwedzkiego bramkarza Robina Rahma. Ten otrzymał kilka propozycji i ofertę ze swojego byłego klubu odrzucił.

W GKS-ie szybko rozwiązano problem z golkiperami i zaangażowano 28-letniego Słowaka Juraja Simbocha oraz młodzieżowego reprezentanta kraju, Maciej Miarka. Ten pierwszy jest byłym bramkarzem młodzieżowej reprezentacji Słowacji, w ostatnich dwóch sezonach grał w Nitrze, z którą katowiczanie rywalizowali w Pucharze Wyszehradzkim.

Umową z GKS-em związał się również 19-letni wychowanek ŁKH Łódź, Maciej Miarka, który ostatnio reprezentował młodzieżowy zespół JKH GKS Jastrzębie oraz SMS PZHL.

– Po tych transferach newralgiczna pozycja bramkarzy została rozwiązana – przekonuje dyrektor sekcji hokejowej, Roch Bogłowski. – Juraj to solidna firma, dbająca o formę. Natomiast Maciej jest utalentowanym i obiecującym zawodnikiem.

Do tego duetu dołączy Marcin Wyśnik, najmłodszy w tym towarzystwie. Działacze dokonają jeszcze dwóch transferów: obrońcy i napastnika. W sierpniu na testy już na lodzie pojawią się zawodnicy Naprzodu Janów, bo z tym klubem GKS podpisał umowę o współpracy. Dopiero w późniejszym terminie należy się spodziewać jeszcze ewentualnych transferów zagranicznych. Jednak one stoją pod znakiem zapytania.

 

hokej.net – Z Sosnowca do Katowic. Stoklasa i Cunik wzmacniają GieKSę

Filip Stoklasa i Matej Cunik, zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, dołączyli do GKS-u Katowice. Obaj zawodnicy podpisali roczne kontrakty. Stoklasa był w poprzednim sezonie był liderem Zagłębia Sosnowiec. Trener Marcin Kozłowski w zasadzie od niego zaczynał ustalanie meczowego składu.

Czeski skrzydłowy odpłacał mu się w najlepszy możliwy sposób, bo strzelał gole jak na zawołanie i notował też wiele kluczowych zagrań. Dość powiedzieć, że „Stoki”  był najlepszym strzelcem i najlepiej punktującym zawodnikiem sosnowiczan. W 46 meczach zdobył 48 punktów za 24 bramki i 24 asysty.

Warto zaznaczyć, że Filip Stoklasa jest w Polskiej Hokej Lidze postacią dobrze znaną i w każdym zespole, w którym grał, osiągał solidną zdobycz punktową. Zresztą znakomicie oddają to statystyki, wszak w 213 spotkaniach zdobył 94 gole i zanotował 95 kluczowych zagrań.

[…] Z kolei Matej Cunik, który w przeszłości był młodzieżowym reprezentantem Słowacji (do lat 18 i 20) w poprzednim sezonie był jednym z mocniejszych punktów defensywy Zagłębia. 33-letni zawodnik rozegrał 44 mecze, w których zdobył 11 punktów za 2 bramki i 9 asyst.

[…] Kadra GKS-u Katowice na sezon 2020/2021 została już niemal skompletowana. Po rozpoczęciu przygotowań do sezonu kilku młodych zawodników przejdzie testy. Jeśli pokażą się z dobrej strony, zostaną w zespole na dłużej.

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga