Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy piłkarzy za Podbeskidzie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Inwazja na Bielsko już za nami. Wynik mógł być lepszy, mimo mało ofensywnej pierwszej połowy. Znów dobrą robotę zrobiła ławka GieKSy. Poniżej oceny za to spotkanie.

Dawid Kudła – 6,44
Ciężko go winić za bramkę. Patrząc kilkukrotnie na powtórkę, wydaje się, że był mocno zasłonięty, a kilku zawodników mogło odbić piłkę. Dodatkowo Komor zaliczył siatkę. Doskonale obronił strzał rywala w doliczonym czasie gry.

Marcin Wasielewski – 6,04
Ten mecz był dla niego bardzo dziwny. Miałem wrażenie, że nieco uparł się na niego arbiter i w kilku sytuacjach dla zasady jego atak potraktował jako faul, a przeciwnika jako zgodny z przepisami. Bronił całkiem dobrze. W drugiej połowie uaktywnił się z atakami.

Bartosz Jaroszek – 5,48
Zdarzało mu się w tym meczu kryć na radar i dać się ograć rywalowi, bez konsekwencji. Grał tak, jak przyzwyczaił kibiców.

Arkadiusz Jędrych – 6,20
Zagrał podobnie jak Jaroszek. Szkoda, że nie miał okazji po stałych fragmentach, to może wyręczyłby Araka.

Aleksander Komor – 6,01
Mocno aktywny w ofensywie. Nawet zdobył bramkę, szkoda, że z pozycji spalonej. Pechowo ustawiony przy straconej bramce zaliczył siatę. Dobrze wprowadzał piłkę w drugiej połowie do gry.

Grzegorz Rogala – 5,90
Szkoda jego niewykorzystanych sytuacji, bo mógł zamknąć mecz. Świetnie pokazywał się do grania i w pełni wykorzystali koledzy jego możliwości wydolnościowe. Miał dużo miejsca, bo rywale nie wyrabiali.

Adrian Błąd – 4,92
Chyba najsłabszy występ Adriana w tym sezonie, na co wydaje się, że miała wpływ gra Araka kosztem Bergiera. Niestety dużo nie wychodziło. Dobrze grał w defensywie.

Antoni Kozubal – 5,79
W drugiej połowie się obudził i wyglądało to bardzo fajnie, ale w pierwszej nie za bardzo miał pomysł na rozgrywanie akcji.

Oskar Repka – 6,17
Zajęty Jodłowcem, co wyrzuciło go z gry takiej, jaką w tym sezonie widzieliśmy. Dobrze sobie w tej roli poradził. Później przesunięty na obronę, gdzie również się dobrze spisywał.

Mateusz Mak – 4,77
Kompletnie niewidoczny, podobnie jak Błąd. Wydaje się, że na jego grę również miał wpływ bezbarwny Arak.

Jakub Arak – 2,80
Cóż mówić, trener powie swoje, ale z perspektywy sektora był po prostu beznadziejny w tej pierwszej połowie.

Sebastian Bergier – 7,29 (zagrał od 58. minuty)
W końcu bramka, gdzie był świetnie ustawiony i tylko przypieczętował dośrodkowanie Shibaty. Fantastycznie obsłużył również kolegę w doliczonym czasie, ale ten zmarnował kapitalną okazję. Miał możliwość zagrać na zmęczonego rywala.

Mateusz Marzec – 6,05 (zagrał od 58. minuty)
Dobre wejście. Również aktywny w akcjach ofensywnych, chociaż czasem można było odnieść wrażenie, że też sędzia się nad nim pastwi jak nad Wasielewskim.

Shun Shibata – bez oceny (zagrał od 73. minuty)
Świetna zmiana, ale ciężko się pogodzić z tymi zmarnowanymi sytuacjami w końcówce. Trzeba mieć na uwadze, że zrobił świetną robotę przy bramce Bergiera. Zaczyna nam się rozgrywać.

Bartosz Baranowicz – bez oceny (zagrał od 73. minuty)
Dobra zmiana. Ożywił grę. Czekamy na więcej minut, bo można odnieść wrażenie, że będą z niego ludzie.

Adrian Danek – bez oceny (zagrał od 90. minuty)
Zmiana z uwagi na kartkę.

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga