Piłka nożna
Noty i opisy po Arce
GieKSa szczęśliwie zremisowała z Arką. Poniżej Wasze oceny za ten występ dla poszczególnych graczy.
Dawid Kudła – 6,58
Fatalne wyjście na koniec pierwszej połowy poza pole karne, szczęśliwie bez straty bramki. Obronił pewnie rzut karny.
Marcin Wasielewski – 5,47
Bramka wpadła między jego nogami. Wywalczył karnego.
Bartosz Jaroszek – 5,05
Ładne wejście w akcję ofensywną w pole karne z dobrym przyjęciem, ale dośrodkowanie zostało wybite w pierwszej połowie.
Arkadiusz Jędrych – 5,56
Prawie wbił samobója, uratował go słupek. Pewnie wykorzystał rzut karny.
Aleksander Komor – 5,23
Nie zablokował rywala przy akcji bramkowej. Średni występ, dużo błędów, choć większość bez konsekwencji.
Grzegorz Rogala – 4,29
Zdecydowanie za mało aktywny pod grą. W pierwszej odsłonie miał może 3-4 akcje ofensywne.
Oskar Repka – 4,35
Dał rywalom karnego po tym, jak został ograny. W takich warunkach miał spore problemy z utrzymaniem się na nogach ze względu na swój styl gry.
Antoni Kozubal – 5,23
Parę razy zwolnił atak ku niezadowoleniu trybun. Nieco przestraszony, choć grać do przodu próbował.
Shun Shibata – 5,00
Ładna próba strzału z woleja w polu karnym w pierwszej połowie, ale piłka wylądowała na przeciwniku.
Adrian Błąd – 4,05
Kilka razy rozpędził akcję GieKSy, ale nic z tego dalej nie było. W drugą połowę wszedł fatalnie i do zmiany miał jedno dobre zagranie.
Kacper Pietrzyk – 4,94
Dużo biegał, ale koledzy mu nie pomagali – masa niecelnych zagrań na osamotnionego zawodnika. Został zmieniony przez Maka w 56. minucie.
Mateusz Mak – 5,25 (zagrał od 56. minuty)
Czy był jakoś mocno widoczny? Kilka sprintów i próba rozegrania, ale spektakularne to nie było.
Mateusz Marzec – bez oceny (zagrał od 64. minuty)
Świetny rajd lewą stroną, który rozpoczął akcję, po której mieliśmy rzut karny.
Christian Aleman – bez oceny (zagrał od 64. minuty)
Dużo pod grą, ale nic konkretnego nie zagrał.
Bartosz Baranowicz – bez oceny (zagrał od 90. minuty)
Zmiana na czas.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze