Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Garbarni

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nie taki początek zmagań nowego sezonu sobie wyobrażaliśmy. Awans do kolejnej fazy puchary był obowiązkiem, jednak jak to przystało na zawodników GieKSy, zadanie było zbyt wymagające. Poniżej noty poszczególnych graczy za spotkanie.

Szymon Frankowski – 5
Mógł być lepiej ustawiony przy bramce, czym dałby sobie więcej szans na reakcję. Pewny na linii, bez pustych przelotów, jednak powinien poprawić chwyt, bo zdarzyło się wypuścić piłkę, jednak w większości na szczęście sędzia odgwizdał przewinienie.

Grzegorz Rogala – 2,5
Jego stroną poszła bramkowa akcja, gdzie rywal miał mnóstwo miejsca na spokojne dogranie. Gdzie był wtedy Grzegorz? W środku pola. Z przodu zapamiętany głównie z tego, jak w drugiej połowie nieatakowany spektakularnie wywrócił się na piłce.

Michał Kołodziejski – 4
Mecz raczej bez historii w jego wykonaniu. Grał tylko w pierwszej połowie, niczym się nie wyróżnił.

Arkadiusz Jędrych – 5
Kilkukrotnie wyjaśnił sytuacje w obronie, wybijając piłkę z pola karnego. Poprawny występ. Irytujące krycie na radar w polu karnym, przez co rywale w dwóch sytuacjach mieli dużo czasu na zastanawianie się nad zakończeniem akcji.

Zbigniew Wojciechowski – 4,5
Nie popełnił rażących błędów, jego centrostrzał prawie wylądował w bramce, oraz miał pod koniec meczu dobre dogranie do Szwedzika, który mógł zdobyć bramkę.

Arkadiusz Woźniak – 2,5
Występ bez wiary, bez szybkości, kompletnie niewidoczny. Nie ma co się pastwić nad Arkiem, było fatalnie.

Michał Gałecki – 3,5
Za dużo rywale mieli miejsca przed polem karnym, nie pomagał obrońcom. Jak porównamy sobie szczelnie ustawioną Garbarnię w defensywie, to u nas coś przeciekało.

Adrian Błąd – 4
Chyba jedyny zawodnik, który próbuje grać bez piłki i szukać podań. Aktywny i dużo biegał, jednak bardzo nieskutecznie. Stałe fragmenty na dobrej wysokości, nie raziły w oczy dośrodkowania na wysokości kolan.

Marcin Urynowicz – 3
Oddał pierwszy celny strzał drużyny, który mógł dać bramkę, gdyby Kościelniak sięgnął piłki. Oprócz tego niestety niczym większym się nie wykazał w ataku.

Dominik Kościelniak – 3
Asekurował lewą stronę przy stracie bramki, dał się „obciąć” podcinką jak dziecko, przez co rywal miał dużo miejsca na dogranie. Dużo biegał i kilkukrotnie bliski przecięcia strzału lub przyjęcia piłki w dobrej pozycji, jednak był tylko bliski.

Filip Kozłowski – 3
Niczym się nie wyróżnił. Strzelił ładną bramkę głową ze spalonego. W oczy rzuciła się akcja, gdzie sam z rywalem na plecach przyjął ładnie piłkę i wypracował sobie dużo czasu na dogranie kolegom ze skraju pola karnego, tylko że.. kolegów nie było i nie kwapili się do pomocy.

Radek Dejmek – 3 (grał od 46. minuty)
Główny winny utraty bramki, krył rywala jakby uznał, że z tej pozycji nie da się nic korzystnego zrobić dla drużyny. Oprócz tego brak poważnych błędów.

Damian Pavlas – bez oceny (grał od 65. minuty)
Dużo szumu i biegania, zero pożytku. Tak jakby za każdym razem rywal dokładnie wiedział, co Pavlas chce zrobić.

Mateusz Stefanowicz – bez oceny (grał od 70. minuty)
Kreator gry, niestety wychodził po piłkę i większość odgrywał do tyłu. Typowy mecz Stefanowicza z końcówki poprzedniego sezonu.

Patryk Szwedzik – bez oceny (grał od 70. minuty)
Bliski strzelenia bramki głową w doliczonym czasie gry. W zasadzie tyle zdziałał w 20 minut gry. Nie przypominamy sobie więcej akcji z jego udziałem.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

30 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

30 komentarzy

  1. Avatar photo

    Irishman

    23 sierpnia 2020 at 19:19

    Świetne oceny i uzasadnienie – trafione w dychę.

    Kozłowski nic wielkiego w tym meczu nie pokazałł i ocena adekwatna. Ale jak się nauczy grać z drużyną, a drużyna z nim i przestanie palić akcje, to możemy mieć z niego spory pożytek!

  2. Avatar photo

    KaTe

    23 sierpnia 2020 at 20:07

    Uważam, że akurat Kozłowski w porównaniu do reszty – wypadł nieźle. Dobrze grał tyłem (co było słabą stroną Rogalskiego i Kurbiela). Odgrywał. Wychodził na pozycję. I w porównaniu do innych dużo biegał. No ale wiadomo, zawsze napastników ocenia się za bramki. A tych zero!

  3. Avatar photo

    Kato

    24 sierpnia 2020 at 07:19

    ” no ale przecież za tydzień rusza liga…”
    A za rok znowu i znowu.
    Czym się martwić przecież wystartujemy w PP ponownie.
    Znowu zapewnimy Kibiców o naszej formie, a potem powiemy że to nie my byliśmy.
    A wypłaty to kto pobiera, my czy nie my.

  4. Avatar photo

    Rafał

    24 sierpnia 2020 at 22:57

    Im prędzej wyleci trener i dyrektor sportowy jaki obecny prezes to może sezon będzie do uratowania ale to już teraz na dniach mają wylecieć a razem z nimi cały sztab trenerski który nic nie robi. I wziąść ludzi którzy już raz pomogli GKSowi.

  5. Avatar photo

    jezyk

    25 sierpnia 2020 at 12:08

    Marazmu ciąg dalszy i odnoszę wrażenie że na GKS nikomu już nie zależy. Kibice przyzwyczaili się już do tego stanu i bredzą (na szczęście niektórzy) że stabilizacja plus Górak da efekt. Miasto zadowolone bo stadionu nie trzeba budować no i kasa mniejsza idzie na GKS. Zawodnicy w świetnych nastrojach kasa leci dobra i niewiele trzeba się wysilać. Prezes to jakaś totalna porażka. Zniknął i zero aktywności no ale po tęczowym prezesie czego się spodziewać. Góralczyk ma tylko usta pełne frazesów tak samo jak Górak a wyników jak nie było tak nie ma. Jeżeli ktoś się ostro za to nie weźmie to będzie dramat. Akademia działa tylko, że brak dobrych wychowanków. Tak niestety we wszystkim jest fajnie tylko brak wyników.

  6. Avatar photo

    Piko

    25 sierpnia 2020 at 14:21

    Jak mawiał Kazimierz Górski – „to jest bardzo dobry trener , tylko wyników nie ma” :))

  7. Avatar photo

    Mecza

    26 sierpnia 2020 at 18:16

    Wojciechowski jedna z najwyższych ocen… ja go zapamiętałem jak się dał ograć w pierwszej połowie jak dziecko przy linii końcowej. Później nie było gorzej bo Garbarnia nie musiała. Kościelniaka zapamiętałem przez kolor włosów i potwierdzam że był na boisku. Kozłowski, pierwsze wrażenie że koordynacja ruchowa lepsza niż u Kurbiela ale nie przepadam za napastnikami którzy są sprowadzani głównie po to aby grać tyłem do bramki. Brzydkie to jest. No cóż taka taktyka. PS Gotuję się, czytając brednie że właściciel woli tkwić w 2 lidze bo „kasa mniejsza idzie na GKS” W Ekstraklasie właśnie mniej się wydaje jeśli chodzi o angaż właścicielski. Przecież oszołomy z Kielc nie wkładali kilka milionów w Koronę co sezon aby ona była w Ex. Dużo przykładów, również z Krakowa. Jprdl. Daleko szukam. Gliwice, Zabrze mniej środków angażują niż miasto Katowice.

  8. Avatar photo

    Mecza

    26 sierpnia 2020 at 18:22

    W dużej polityce są trole a skoro to działa to dlaczego nie spróbować w sporcie gdzie jeszcze łatwiej wzbudzać negatywne emocje. Jeden się pojawił w ostatnich tygodniach tutaj. Lubi mącić. Bardzo aktywny.

  9. Avatar photo

    Mecza

    26 sierpnia 2020 at 18:31

    Jak napisał dzisiaj Michał Świerczewski. Myślicie że walka o ten rynek to tylko boisko i gabinety? Trole konkurencyjne są pożyteczne i już działają. Cytuję „Ogromny potencjał do wzrostu. Aglomeracja – ponad 2 mln osób. GKS mógłby zostać regionalnym hegemonem. Historia i kibice. Potencjał marketingowy, ciekawe barwy. Bogate miasto, możliwość budowy nowoczesnego stadionu oraz bieżącego finansowania. Dużo firm w regionie”

  10. Avatar photo

    jezyk

    26 sierpnia 2020 at 19:06

    Mecza przestań takie brednie wypisywać, że w ekstraklapie wydaje się mniejsze pieniądze. Tam kosztuje infrastruktura inne koszty kontraktów inne koszty najmu stadionu oraz organizacji imprez masowych. Żeby wyjąć kasę najpierw trzeba ja wyłożyć a żeby to zbilansować to trzeba zająć wysokie miejsce w lidze. W innym przypadku niestety to się nie bilansuje. Jeszcze gorzej jak się poniesie koszty a potem spadnie. No ale ty wiesz lepiej. Jasne jak się zajmuje czołowe miejsca rok w rok to się to opłaci i tylko wtedy. Kolego Mecza nasz portalowy mądralo czym zatem uzasadnisz fakt całkowitego braku zainteresowania tym co się dzieje w GKS. No gdyby priorytetem był szybki awans sportowy to reakcje właściciela na to co się dzieje były by błyskawiczne. Niestety jest odwrotnie nikt nie reaguje na nic. Skoro celem jest ekstraklasa to dlaczego od tylu lat nie wybudowano stadionu. W każdym innym mieście któremu zależało stadion powstał. Proszę nie pisz takich głupot ze np Zabrze czy Gliwice wykładają mniejsze pieniądze bo używasz tzw. argumentum ad absurdum. Mecza ty jesteś właśnie trollem takim w różowych okularach i trollujesz ze jest dobrze nawet jak jest tragicznie. I na koniec skoro ekstraklasa powoduje samofinansowanie to dlaczego władze miasta nie robią nic by szybko dostać się do tego grona. Powiem ci tak co jak co ale liczyć to oni tam umieją

  11. Avatar photo

    Mecza

    26 sierpnia 2020 at 19:40

    Hmm…szybko odpisałeś i treściwie. Tylko potwierdza moją wersję. Wymagania w ekstraklasie i już 1 lidze co do infrastruktury są podobne. Stadion GKS jest przystosowany od wielu lat do grania w Ex. Koszty organizacyjne są te same a przychody z dnia meczowego w 1 czy 2 lidze są o wiele mniejsze. Pierdolisz. Tekst „braku zainteresowania tym co się dzieje w GKS” to jakbym czytał artykuł jakiegoś dziennikarza aby mieć poczytność. Ja nie widzę żadnej przychylności z Twojej strony.

  12. Avatar photo

    Rafał

    26 sierpnia 2020 at 19:45

    Panowie co wy chcecie infrastruktura Bukowej jest jaka jest ale dawało radę kilka pokoleń a teraz jakoś nie daje rade. Po zobaczeniu na youtubie treningu obecnego GKS to powiem tak że nie wiem co oni ćwiczą , przypomina to szkolne zabawy pozajęciowe w szkole podstawowej a nie trening 1 drużyny aż nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. W profesjonalnej piłce. I Trener jaki dyrektor sportowy mają już odejść a nie będą czekać do 4 porażek z rzędu bo trener i dyrektor sportowy nie mają HONORU!!!!! W ogóle nie maja pomysłu ani koncepcji jak to wszystko poukładać i tyle w temacie.

  13. Avatar photo

    jezyk

    26 sierpnia 2020 at 20:07

    Mecza czy ty jestes ograniczony czy jak. Jedno proste pytanie czy gdybyś to ty kasę wykładał dużą i miałbyś wiedze ze awans do ekstraklasy spowoduje że będziesz zarabiał to pozwoliłbyś na to aby tych awansów nie było. Odpowiedz jest prosta nie- no chyba ze właściciel jest idiotą i wywala pieniądze nie oczekując nic w zamian. Powiem ci więcej wtedy by była prawdziwa presja i rozliczanie z wyników a i wyniki by były też.

    • Avatar photo

      Mecza

      26 sierpnia 2020 at 21:13

      OK, potwierdziłeś że urodziłeś się najdalej 20 lat temu. Żaden właściciel, inwestor w klub ekstraklasy niczego jeszcze się nie dorobił na piłce w PL. To jest hobby i wielu oszustów się przewinęło aby zaistnieć na chwile, napewno nie zarobić. Tylko długi robili, tym większe tym bardziej oczy mydlili. Wielu marzy aby wychodzić na 0, optymalnie przy udziale miasta. Inna sprawa, że ktoś kto ma pomysł musi się zderzyć z rzeczywistością. Zagraj w FM, tam pewnie może będą idealne warunki.

    • Avatar photo

      Mecza

      26 sierpnia 2020 at 22:57

      Nie nadajemy na tych samych falach. Dla mnie jesteś dziwny ale proponuję Ci lepszy biznes (bo co to za satysfakcja dla Ciebie że ja wtopię, pewnie wolisz zarobić?) Postaw 200 tys (zera Ci się pomyliły?) o których wspominałeś na brak awansu w tym sezonie. Przecież to się nie może udać. Będziesz wygranym podwójnie. Brak awansu (a nie mówiłem) i jakiś tam % z tych 200 tysi.

  14. Avatar photo

    jezyk

    26 sierpnia 2020 at 21:41

    Mecza jesteś debilem i nie rozumiesz o czym ja pisze. jak wyłożysz kiedykolwiek na jakikolwiek projekt swoje pieniądze to zrozumiesz. No ale ty nie masz pojęcia o zarzadzaniu czymkolwiek i tu jest problem. Człowieku pomyśl logicznie gdyby gra w tejże ekstraklapie bilansowała się na zero albo powodowała, że kwota wykładana przez właściciela byłaby znacząco niska to tylko debil nie dążyłby do tego by się tam znaleźć. Nie jest tez prawdą ze nikt się nie dorobił bo Romanowski się dorobił i nie tylko on. Oczywiście trzeba rozumieć jeszcze na czym polega korzyść biznesowa czego ty nie kumasz. Jak jesteś taki kozak to możesz się sprawdzić. Wyłóż 200 tyś na projekt i doprowadź do tego ze będzie sukces i satysfakcjonująca stopa zwrotu. Dam ci narzędzia i prawo wyboru ludzi którzy będą to robić. Sam ich wybierzesz i sam ich będziesz nadzorował jako właściciel projektu. Dasz dupy wjebiesz 200 tys. poradzisz sobie zarobisz. Tylko gwarantuje ci to ze twoja beztroska zmieni się bardzo szybko i pierdolenie fantasmagorii nie mających pokrycia w rzeczywistości. Masz jaja to zapraszam

    • Avatar photo

      Mecza

      26 sierpnia 2020 at 22:19

      @jezyk skąd Ty się urwałeś? Tak większość (wszystkie?) klubów w ekstraklasie jest nierentowna i musi korzystać z pomocy samorządu. Wspominasz o Romanowskim dodając o korzyści biznesowej czyli nie na piłce bezpośrednio. Można tylko gdybać gdy on działał w czasie prosperity Pruszkowa. W ogóle to jest chore że się dałem wciągnąć w tą głupią gadkę. Zobacz jak prywatny kapitał zarządza – Mioduski. Właśnie z kelnerami odpadają kelnerzy a Ty się czepiasz GKS.

  15. Avatar photo

    jezyk

    26 sierpnia 2020 at 22:23

    Mecza co to ma do rzeczy. Czy ty myslisz ze taki Mioduski nie osiaga korzysci i wyklada kase bo nie ma co z nia zrobic. Puknij sie w pale. To co poprowadzisz projekt na ktory wylozysz wlasne pieniadze. Kwota jest mala wiec i ryzyko nie tak wielkie. Czy tez strach cie oblecial

    • Avatar photo

      Mecza

      26 sierpnia 2020 at 23:39

      Proponuję dla Ciebie lepszy biznes niż satysfakcja że ja wtopiłem kasę i nie miałem racji. Postaw 200 tys. (nie pomyliłeś zer?) na brak awansu GKS w tym sezonie. Wygrasz podwójnie. „A nie mówiłem plus wygrana u buka” Cześć wygranej wpłać na konto Gieksa.pl Strach Cię obleciał czy stawiasz na pewniaka?

  16. Avatar photo

    Kato

    27 sierpnia 2020 at 07:57

    Gra losowa a biznes to są dwie różne sprawy.
    Biznes to jest np. sprzedaż karnetów i biletów.
    Dla tego wystarczyło wygrać jeden mecz w PP.
    A czym chcą zachęcić do kupna karnetu teraz?
    To jest właśnie biznes.
    Ale nie u nas.

  17. Avatar photo

    Irishman

    27 sierpnia 2020 at 12:20

    Przede wszystkim Panowie dajmy spokój z tymi prywatnymi wycieczkami. Przecież to do niczego nie prowadzi. Sam muszę się przyznać, że w ferworze przedsezonowych, gorących dyskusji dałem się niepotrzebnie ponieść.
    @jezyk, faktycznie miałem Cię za trollującego dzieciaka, gdy prawie w każdym temacie wrzucałeś swoje negatywne komentarze, choćby tylko jedno zdanie, tak aby zamieszać. Ale chyba się pomyliłem, bo widzę, że masz też całkiem logiczne argumenty, tak więc proponuję abyśmy przy nich pozostali, a za resztę z mojej strony SORRY!
    Nie zmienia to faktu, że nie zgadam się z taką, katastroficzną wizją, że wszystko jest i będzie źle. Kiedyś naszym wybawieniem było to, że przejęło nas Miasto, spłacając potężne długi, przez które klub mógł upaść, a byłby to już drugi upadek, z którego nie wiem czy pozbieralibyśmy się. Ale konsekwencją tego było także to, że wpadliśmy w struktury miejsce, a one działają w swoim., „urzędniczym tempie”, tak trochę wg zasady „11-te przykazanie – nie wychylaj się”. No bo, my tutaj psioczymy, że nie ma zainteresowania klubem, budową stadionu itp. no, a zobaczcie ile trzeba było czekać na powstanie przyzwoitych basenów w Katowicach! Obecnie najważniejsza inwestycją miejską jest przebudowa węzła Giszowiec. Tymczasem jeszcze w kwietniu Magistrat zgodził się na przesunięcie terminu jej oddania o PONAD ROK! A przecież nie było jakiejś ciężkiej zimy (a wręcz odwrotnie), a zamieszanie z koronawirusem dopiero się zaczynało. No i co z tego, że stoimy w korkach tracąc czas i pieniądze na paliwo oraz remonty swoich samochodów? Takie jest to „urzędnicze tempo” i tyle. I to jest nasz problem, a nie jakieś tam teorie, które uważam za spiskowe, że nie chcemy awansu! A już tym bardziej awansu z II ligi do I.
    Podobnie, choć też jestem wkurzony po pucharowym blamażu, daję jeszcze szansę sztabowi szkoleniowemu i piłkarzom na ogarnięcie się. Ale też oczywiście BEZ PRZESADY!!! No bo ostatnio, jak przeczytałem gdzieś tam wypowiedź Góraka, że 10-12 miesięcy to jest za mało, aby drużyna nauczyła się jego stylu, to aż mnie zmroziło! No przecież do licha, nikt trenerowi, nie kazał zbudować Kaplicy Sykstyńskiej, tylko drużynę piłkarką i to NA MIARĘ LEDWIE II LIGI!!! No i tu niestety muszę się zgodzić, że w Katowicach powstała spokojna przystań, gdzie sobie całymi latami, za miejskie pieniądze, bezstresowo można wygodnie żyć! Bo gdyby prywatny sponsor usłyszał coś takiego, to już na drugi dzień trener Górak z dyrektorem Góralczykiem stali by u niego na dywaniku i wyszliby z określonym ultimatum co do postawy drużyny! Magistrat niestety działa znacznie, znacznie wolniej ale myślę, że jak to tak będzie wyglądać to też w końcu straci cierpliwość.

  18. Avatar photo

    Kato

    27 sierpnia 2020 at 13:28

    Miasto się rozwija, a piłka ciągle spadki i brak sukcesów.
    Jak taką sytuacje racjonalnie wytłumaczyć. Może nie chodzi o finanse, może to coś innego.

  19. Avatar photo

    jeżyk

    27 sierpnia 2020 at 15:15

    Mecza sorry ale ty naprawdę masz jakiś deficyt intelektu. Ja o kozie ty o wozie. Ty porównujesz hazard z realnym wpływem na kształtowanie rzeczywistości. To co ja tobie proponuje nie zależy od szczęścia tylko od umiejętności zarządczych. No ale czego się po tobie spodziewać jeżeli ty uważasz że sukces jest pochodną szczęścia. Tak samo uważają trener i dyrektor sportowy. należy zatrudnić szamana i to rozwiąże istniejące problemy. Gratuluje logiki.

  20. Avatar photo

    Mecza

    27 sierpnia 2020 at 16:52

    @jeżyk jesteś frustratem mającym problemy w życiu zawodowym i prywatnym. Tutaj dajesz upust swoim negatywnym emocjom obrażając innych i wiecznie narzekając. Kończę „dyskusję” która do niczego nie prowadzi.

  21. Avatar photo

    jezyk

    27 sierpnia 2020 at 20:04

    Mecza chciałbys byc takim frustratem jak ja z taka pozycja i kasą.

  22. Avatar photo

    Rafał

    28 sierpnia 2020 at 00:03

    Kiedy Szczerbowski wypierdzieli Te 2 niedojdy jakimi są trener i dyrektor sportowy, te patałachy pokazały co potrafią w zeszłym sezonie i nic z tym nie zrobiono tylko uwierzono w bajki i legendy obu panów. Puki ci panowie będą to sezon spisuje na straty przy tych pseudo wzmocnieniach kopaczy których nikt nie chciał. Kiedy nastąpią zmiany Szczerbowski???? Im prędzej ich wymienisz tym lepiej. A pieniądze które ten klub dostaje to są publiczne wiec wywal te niedojdy bo ludzie mają więcej do powiedzenia niż te ciapy i Ty, chyba do UM Katowice wpłynie petycja o zmiany na stanowisku Prezesa jak nie wyleci Trener i dyrektor sportowy.

  23. Avatar photo

    Irishman

    28 sierpnia 2020 at 12:48

    @Mecza, daj spokój tej pyskówce. To serio nie ma sensu.

    Natomiast co do opinii o naszych szansach ale nie takich, że „mi się wydaje” tylko fachowych, za którymi idą duże pieniądze, to dobrze napisano na naszym Forum:
    Kurs na STS, że wygramy ligę 2,5 – kolejna drużyna już tylko 6
    Kurs, że w ogóle awansujemy to 1,5
    i tyle w temacie, a jak będzie zobaczymy.

    Natomiast wracając do tematu tego wpisu. @Mecza, mnie też rozwala ta taktyka, którą preferuje Górak. Nie dość, że to pykanie sobie balikiem to jest nudne, to w naszym przypadku jeszcze coraz bardziej nieskuteczne. No i tu jest potrzebny napastnik, który potrafi grać tyłem do obrońców. A Koizłowski nie dość, że to potrafi to jeszcze jest bardzo uniwersalnym piłkarzem. Moim zdaniem jak tylko się wdroży w tą taktykę Góraka, to będziemy mieli z niego wiele pożytku i radości. A nawet jakby Górak poleciał, to i w innej taktyce będzie naszym mocnym punktem.

  24. Avatar photo

    Mecza

    28 sierpnia 2020 at 16:54

    @Irishman, Kozłowski akurat nie musi się wdrażać do taktyki. Pracował z Górakiem najdłużej z całej naszej kadry. Co do samej taktyki to zamysł wydaje się dobry. Wolę gdy zespół chce grać w piłkę a nie siedzieć w krzakach i wyskakiwać z tych krzaków na chwilę (w ten sposób Łapiński określił taktykę Paszulewicza słusznie zauważając że nią nie można awansować) Zamysł dobry ale wykonanie beznadziejne i z miesiąca na miesiąc gorsze zamiast widzieć progres. Cytat ze sportu „Biorąc pod lupę 8 ostatnich spotkań GieKSy o stawkę, żadnej bramki nie zdobyła z ataku pozycyjnego! Poprzednio ta sztuka udała jej się 27 czerwca we Wronkach” Teoretycznie wykonawcy się nie nadają albo im ta taktyka nie podchodzi ale każdy twierdzi że odpowiada mu sposób gry który chce Górak. Nie że się podchlebiają, oni to mówią nie pytani o to.

  25. Avatar photo

    Irishman

    29 sierpnia 2020 at 00:20

    Wiesz @Mecza, ja to już jestem zniechęcony do tego stylu gry, jeszcze od czasów Brzęczka. Wtedy też byliśmy chwaleni za to pykanie balikiem, tylko, że myśmy sobie pykali, a różne „wiochy”, które „siedziały w krzakach” zrobiły jeden, drugi przechwyt, strzelały nam bramki, a my grając „pięknie” traciliśmy punkty i przegraliśmy awans. Ale może faktycznie to kwestia wykonawstwa.

    A co do Kozłowskiego, to może trochę źle się wyraziłem. On raczej musi się wdrożyć w drużynę, która z kolei musi się wdrożyć w styl Góraka. A to idzie jej póki co topornie. Ale dobra, nie ma co wyciągać daleko idących wniosków po jednym meczu, który został potraktowany NIESTETY chyba raczej treningowo. Tak więc z niecierpliwością czekam na mecz z Hutnikiem, bo tu już tłumaczenia nie będzie!

  26. Avatar photo

    Kato

    29 sierpnia 2020 at 09:42

    Wielka szkoda przegranego meczu w PP. Szkoda z uwagi na brak poprawy nastrojów Kibiców przed ligą. Szkoda marketingowo, bo ruszyła sprzedaż karnetów.
    Może w PP Gieksa by nie zdobyła trofeum, ale odpadnięcie na tym poziomie uważam za duży bład.
    Obecnie dalej wiem że nic nie wiem i czego się spodziewać po drużynie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga