Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po meczu w Głogowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po porażce z Wigrami na piłkarzy wylała się zasłużona fala krytyki, ale dziś przy ocenach i opisach powinno być pozytywniej, gdyż GieKSa zagrała dobry mecz. Poczytajcie więc naszą opinię o grze zawodników.

Nowak – 7 – Cichy bohater meczu w Głogowie. Niby niewidoczny, ale wykonujący wielką pracę w bramce. Bardzo dobra interwencja przy sam na sam z napastnikiem Głogowa, do tego dobra gra na przedpolu oraz przede wszystkim doświadczenie, które przekłada się na kierowanie obroną. Takiej gry bramkarza potrzebowaliśmy!

Czerwiński – 6 –  Szału w grze do przodu nie było, szkoda jednej kapitalnej akcji w drugiej połowie po skrzydle. Bardziej cofnięty w defensywie radził sobie bardzo dobrze, z rywalami radził sobie dobrze. Na duży plus stałe fragmenty gry. Alan powoli staje się ich etatowym wykonawcą i trzeba przyznać, że jest z tego pożytek. Praktycznie wszystkie wrzutki były na głowę w pole karne. Jedna z nich przyniosła nam gola. Tak trzymać!

Prażnowski – 5 – Gdyby oceniać zawodnika od 20stej minuty meczu to byłaby wyższa ocena gdyż w miarę upływu czasu Oliver włączył tryb „profesor” i grał bardzo dobrze, świetnie asekurował, wygrywał powietrzne pojedynki. Niestety kolejny raz brakuje  mu koncentracji na początku meczu, z czego biorą się potem błędy i nerwowość. Liczymy na poprawę w tej kwestii.

Kamiński – 7- Bardzo dobry mecz stopera GieKSy, praktycznie bezbłędny w grze defensywnej, zalicza również asystę przy bramce. Świetnie asekurował i trzymał linię spalonego w tym meczu. Widać, że analiza gry z Wigrami tym razem przysłużyła się obronie i Kamińskiemu. Bardzo dobry wyblok jednego strzału w drugiej połowie.

Abramowicz – 7- Odblokował GieKSę jeśli chodzi o strzelanie bramek. Kapitalnie zachował się w tej sytuacji i ustawił mecz GieKSie. W ofensywie udzielał się mocno, ale czasem zawodnik musi zachować chłodniejszą głowę w atakach by nie zostawiać stoperów samych na kontrę. Z każdym meczem jest jednak lepiej.

Prokic – 5- Zastąpił Bębenka w wyjściowym składzie i niewiele wniósł, jeśli chodzi o ofensywę. Jedna akcja w pierwszej połowie gdzie mógł chyba lepiej strzelać przy kontrze. Zawodnik wygląda jeszcze na trochę zagubionego, ale mamy nadzieję, że to chwilowe. Potrzebujemy bowiem dobrej gry skrzydłowych.

Duda – 6 – W ofensywie na plus jeden dobry strzał z wolnego i z gry w drugiej połowie. Jeszcze nie były to strzały tak dobre jak w końcówce ostatniego sezonu, ale zawodnik powoli łapie formę. W defensywie pomagał Pielorzowi i ze swej roli wywiązywał się dobrze. In minus fatalne rozegranie wolnego w drugiej połowie z czego wzięła się nerwowa kontra rywali.

Pielorz – 6 – Typowo defensywny mecz zawodnika, ale ze swej roli wywiązał się bardzo dobrze. Praktycznie niewidoczny przez całe spotkanie a jednak bardzo potrzebny. Tym razem bez kiksów w przyjęciu.

Mandrysz – 7- Dużo aktywniejszy od Prokica na skrzydle, widać było, że ma wielką ochotę do gry i starał się szarpać na skrzydle. Pierwsza połowa jeszcze bez większych efektów, ale w drugiej przy grze z kontry bardzo dobrze rozgrywał piłkę. Szkoda zmarnowanej akcji Goncerza gdyż miałby kapitalną asystę.

Foszmańczyk – 6- Takiej gry od pomocnika oczekiwaliśmy od dawna a można powiedzieć, że czekamy na więcej. Spokojny w rozegraniu, gdy trzeba było przytrzymać piłkę to przytrzymywał, gdy trzeba rozegrać to rozgrywał. Brakło jeszcze trochę zrozumienia przy szybkich atakach. Oby tak dalej!

Goncerz  -5- Lepszej sytuacji do zdobycia 50 bramki może nie mieć długo. Szkoda tej okazji, bo byłby lepszy wynik a tak zmarnowana setka i oczekiwanie na kolejny mecz. Zaliczył „pół” asysty przy golu Zejdlera. Generalnie lepsza druga połowa, w pierwszej mało widoczny.

Zejdler  – 7 –grał od 61 minuty – Czego chcieć więcej od zawodnika, który wchodzi na 30 minut  i strzela bramkę, która praktycznie zamyka mecz. Dodatkowo strzela bardzo ładną bramkę. Dobry mecz na skrzydle zawodnika. Brawo! [Aktualizacja noty]

Kalinkowski  bez oceny – grał od 76 minuty –  Jego występ na boisku byłby anonimowy przy jego defensywnej grze i sytuacji boiskowej gdyby nie jedna sytuacja pod koniec spotkania. Dostał solidny opieprz od Nowaka za brak powrotu lub asekuracji ( ciężko stwierdzić z trybuny, za co).

Sobków – bez oceny – grał od 86 minuty – Dostał mało minut, ale niewiele zabrakło a wykorzystałby je do asysty przy golu. Dobre wejście zawodnika, mało czasu a jednak zrobił coś pozytywnego.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

16 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

16 komentarzy

  1. Avatar photo

    roberto

    8 sierpnia 2016 at 13:48

    Goncerz najsłabszy na boisku,pierwszy kontakt z pilka dopiero w 19 minucie meczu!!Powinien sobie odpoczac!!! Super mecz Kaminskiego i Abramowicza niespodziewanie dobrze Duda!!!Oby tak dalej

  2. Avatar photo

    Irishman

    8 sierpnia 2016 at 15:15

    Zaryzykuję twierdzenie, ze jak rozwiążemy problem 9-tki, to mamy w miarę poukładana drużynę. I niekoniecznie mam tu na myśli, żeby kogoś zakontraktować, tylko co zrobić z Goncerzem.

  3. Avatar photo

    kibic

    8 sierpnia 2016 at 16:05

    Sory cieszymy sie ze zwyciestwa ale noty o wiele za wysokie,obrona dalej popelnia straszne bledy,pomoc taka sobie bez szalu a atak niestety nieistnieje jesli nie sciagniemy konkretnego napastnika i ofensywnego pomocnika to dalej w naszej grze sie nie zmieni

  4. Avatar photo

    Anty GRZYB

    8 sierpnia 2016 at 16:54

    podobnie jak moi poprzednicy widze slabosc Goncerza tylko czemu trener jej nie widzi? Mysle ze szkoda go ale nie wnosi nic na boisku poza bycie kapitanem czas odpoczac i w spokoju bez kamer i kibicow potrenowac

  5. Avatar photo

    roberto

    8 sierpnia 2016 at 17:37

    Moze Goncerz po prostu powinien zmienic pozycje?? Niech idzie na lewe za Prokica ktory tez na razie nie zachwyca na 10 Foszmanczyk a na 9 niech sie ogrywa Sobków!!

  6. Avatar photo

    Mecza

    8 sierpnia 2016 at 19:56

    Brakuje defensywnego pomocnika klasy Foszmańczyka ale operującego przed stoperami. Nie popularne będzie co napiszę ale taki Sebastian Dudek lat 36 mógłby grać zamiast dwóch naszych Pielorz, Duda. Chrobry w ofensywie bardzo słaby dlatego ogólna ocena dobrego bronienia. Prażnowski kiedyś profesor teraz słabo, Abramowicz pierwsze 20 minut jak Prażnowski, później bramka ale dla mnie zbyt łatwo ogrywany w 1 połowie przez reprezentujący 2 poziom ligowy przeciwnika. Dla mnie super Nowak bo mamy od kilku lat po Budziłku nr 1 w bramce i Mandrysz który jak ma trochę miejsca robi różnice. Prokić na razie nie miał okazji błysnąć.

  7. Avatar photo

    Marcin

    8 sierpnia 2016 at 20:11

    Goncerz za napastnikiem jako ofensywny pomocnik i problem z głowy ale czy trener posłucha..

  8. Avatar photo

    Mecza

    8 sierpnia 2016 at 20:20

    @Marcin, słaby pomysł. Gonzo lepiej wykańcza niż kreuje. Proponujesz Gonza za Foszmańczyka za napastnikiem? Pewnie nie.

  9. Avatar photo

    Tomek1976

    8 sierpnia 2016 at 21:36

    Moim zdaniem potrzeba wypróbować Prokica w ataku a Goncerza na pomoc na zmianę z Mandryszem, Prokic strzelił w Stali 12 bramek czyżby zapomniał jak się strzela chyba nie..tylko trzeba zmienić taktykę..

  10. Avatar photo

    Matti

    9 sierpnia 2016 at 07:07

    Pielorz zagrał dobry mecz chyba oglądaliśmy inne mecze cały środek po za Foszmańczykiem zagrał słabiutko. Pełno strat i niedokładnych podań praktycznie wszystkie kontry szły przez środek boiska bo mamy tam po prostu deficyt jakości i umiejętności

  11. Avatar photo

    Irishman

    9 sierpnia 2016 at 07:46

    @Matti ale doceńmy, że te kontry szły…ale z małymi wyjątkami nie doszły 🙂

    Moim zdaniem noty w miarę OK, choć oczywiście można się tam kłócić o pół punktu w góry czy w dół, w jakimś jednym czy drugim przypadku.

    Nie zgadzam się tylko z 7-ką dla Zajdlera za raptem pół godziny gry. No ale to już prawo autorów tekstu takiego, a nie innego kryterium oceniania rezerwowych.

  12. Avatar photo

    Mecza

    9 sierpnia 2016 at 19:12

    @Irishman, nota dla Zejdlera jest ok, gdyby wszedł inny rezerwowy który w poprzednim sezonie był w kadrze proponowałbym 9, wiesz dlaczego? Żaden piłkarz z poprzedniego sezonu ze strachu nie zrobiłby nawet próby strzału z tej odległości. Zejdler jest jeszcze świeży, późno dołączył:) W myśl zasady przychodzi dobry grajek do GKS i po kilku tygodniach jest już słaby. Ci zasiedzieli nie ryzykują, Pielorz próbował rozegrać z Wigrami i miał asystę, wszyscy jadą po nim, zasłużenie. Odnośnie Prokicia, czytałem wywiad z nim że nie lubi grać na skrzydle bo trzeba tam dużo biegać, trener go tam specjalnie wystawia, konsultował pozycję przed transferem? Nie wiem gdzie on grał w Mielcu ale pewnie atak albo ofensywny za napastnikiem.

  13. Avatar photo

    Marcin

    9 sierpnia 2016 at 20:20

    Prokić atak a Gonzo gdzieś w terenie czemu nie próbować ?

  14. Avatar photo

    Irishman

    10 sierpnia 2016 at 09:56

    @Mecza za sam ten strzał i tak na zachętę to bym dał nawet i dychę Zejdlerowi!
    🙂

    Kurcze, podobno Goncerz już nie za bardzo widzi się na skrzydle, teraz znowu Prokić tam nie lubi grać. Wszystko potrafię zrozumieć ale żeby jeszcze piłkarze gadali trenerowi, gdzie lubią grać, a ten na tej podstawie układał skład to byłaby już przesada!

  15. Avatar photo

    Mecza

    10 sierpnia 2016 at 18:16

    @Irishman, jeśli mają być dobre wyniki a to możliwe jest gdy jest dobra atmosfera w drużynie to zawodnik musi mieć możliwość przyjścia do trenera i wyrzucenia z siebie co go boli (pozycja, taktyka, kolega itp) Ważne aby trener potrafił z zawodnikiem tak rozmawiać, tak zmotywować że ten będzie przekonany do tej niby złej pozycji i szczęśliwy że jeszcze ma miejsce w składzie. Wtedy przyjdą efekty. Nie słyszałem o tym, że Gonzo nie widzi się już na skrzydle.

  16. Avatar photo

    ula

    14 sierpnia 2016 at 17:33

    Do mecza:Co do Pielorza,to sie zgadzam,Dudek moglby zagrac za niego,ale co do Dudy,to bym sie zastanowila,moze w ciagu 84 minut wykonal 2 rzuty wolne,z czego,jeden,fakt,byl wykonany fatalnie,ale Slawek na tle Pielorza wypadl o wiele lepiej i nie robmy z niego slabego zawodnika

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga