Dołącz do nas

Hokej

Pewne zwycięstwo hokeistów

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Do niedzielnego spotkania z drużyną Texom STS Sanok przystąpiliśmy bez kilku podstawowych zawodników. W składzie zabrakło między innymi: Marcusa Kallionkieliego, Aleksiego Varttinena, Albina Runessona czy Johana Norberga.  To jednak nie przeszkodziło GieKSie na odniesienie okazałego zwycięstwa w tym meczu.

Od początku meczu drużyną dyktującą warunki na lodowisku byli katowiczanie, którzy swoją przewagę udokumentowała w 7. minucie meczu, zdobywając gola w power play’u. Na kolejne trafienie czekaliśmy do 13. minuty meczu. Wówczas indywidualną akcją popisał się Jean Dupuy, który precyzyjnym strzałem po lodzie pokonał Filipa Świderskiego. Trzecią bramkę dla GieKSy zdobył Pontus Englund, który potężnym strzałem spod linii niebieskiej nie dał szans na skuteczną interwencję sanockiemu golkiperowi.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od czwartej bramki dla gospodarzy, którą zdobył Brandon Magee. Na tym nasi hokeiści nie poprzestali i na początku 27. minuty piątego gola zdobył Patryk Wronka.W 35. minucie dwukrotnie Michał Kieler wykazał się czujnością, broniąc uderzenia sanoczan. Na 11 sekund przed syreną kończącą drugą tercję w niegroźnej sytuacji przyjezdni zdobyli pierwszą bramkę w meczu.

Na początku trzeciej tercji dobrymi interwencjami popisał się Filip Świderski, ratując swój zespół od utraty kolejnych bramek. W 50. minucie najpierw Grzegorz Pasiut nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Texom STS Sanok, a chwilę później Travis Verveda trafił z ostrego kąta w spojenie sanockiej bramki. Co się odwlecze to nie uciecze i w 52. minucie szóstą bramkę dla GieKSy strzałem w okienko zdobył Bartosz Fraszko, ustalając wynik meczu.

GKS Katowice – Texom STS Sanok 6:1 (3:0, 2:1, 1:0)

1:0 Ben Sokay (Brandon Magee, Stephen Anderson) 6:31, 5/4
2:0 Jean Dupuy (Mateusz Michalski, Christian Mroczkowski) 12:17
3:0 Pontus Englund (Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko) 17:09, 5/4
4:0 Brandon Magee (Igor Smal) 21:59
5:0 Patryk Wronka (Santeri Koponen, Bartosz Fraszko) 26:03
5:1 Bartosz Florczak (Lauri Huhdanpaa) 39:49
6:1 Bartosz Fraszko 51:47

GKS Katowice: Kieler (Murray) – Englund, Verveda, Wronka, Pasiut, Fraszko – Anderson, Maciaś, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Michalski, Magee, Smal, Salituro oraz Hornik.

Texom STS Sanok: Świderski (Źrebiec) – Biłas, Hruzek, Huhdanpaa, Bukowski K. – Tamminen, Musioł, Sienkiewicz, Strzyżowski, Kovalchuk – Niemczyk, Florczak, Dulęba, Bryzgalov, Stetson oraz Koczera, Czopor, Ginda, Fus.

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga