Dołącz do nas

Siatkówka

„Pięćdziesiątka” GieKSy w PlusLidze – podsumowanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Z uwagi na przerwę w rozgrywkach ligowych w związku z rozegraniem turnieju finałowego o Puchar Polski, pokusiliśmy się o małe podsumowanie dotychczasowych występów GieKSy w PlusLidze.

Ogólny bilans spotkań GKS-u – 21 wygranych przy 29 przegranych – nikogo zadowolić nie może. Liczyliśmy na przynajmniej bilans oscylujący wokół remisu, a do tego sporo brakuje. Zastanawia również to, że „własny parkiet” wcale nie jest atutem naszego zespołu w tych rozgrywkach.  Te – 9 wygranych przy aż 16 przegranych – należy podzielić na grę w Spodku i w Szopienicach. W legendarnej katowickiej hali GieKSa odniosła 3 zwycięstwa przy 5 porażkach, tak więc w tym drugim obiekcie GKS wygrał 6 razy przy 11 przegranych. Wiadomo, że gra na własnym obiekcie powinna dawać przewagę i zwiększać szansę na wygrywanie spotkań. Jak również dobre wyniki w meczach domowych budują odpowiednią frekwencję na meczach, a te liczby niestety nie zachęcają do odwiedzania hal.  Na pewno wynik GieKSy w meczach wyjazdowych trzeba zaliczyć na „plus”. Bilans bliski remisu pokazuje, że gra przed obcą publiką nie stanowi problemu.

Ze statystyk wynika, że wiodącą postacią w naszym zespole w krótkiej historii występów w PlusLidze jest Karol Butryn. Z racji jego gry na pozycji atakującego, taki wniosek nikogo nie powinien dziwić. Nie do zastąpienia są na razie właśnie, Karol Butryn i Serhij Kapelus, którzy rozegrali wszystkie mecze, oczywiście nie zawsze występując w wyjściowych składach.  Karol jest najlepiej punktującym siatkarzem oraz najlepiej zagrywającym w naszym zespole. Na przyjęciu najbardziej obciążeni byli Serhij Kapelus i Rafał Sobański, choć ten drugi głównie w pierwszym sezonie gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Najlepiej blokującym został Bartłomiej Krulicki, ale jego dorobek to też głównie zasługa gry w zeszłej kampanii.

Miejmy nadzieję, że druga „pięćdziesiątka” występów GKS-u Katowice w PlusLidze będzie o wiele lepsza i poprawimy przede wszystkim grę na własnym parkiecie. Ambicją klubu oraz ich wszystkich kibiców jest wspinanie się w siatkarskiej hierarchii klubów w Polsce. Aby to skutecznie wprowadzić w czyn, potrzebna jest lepsza gra zespołu niż dotychczas i co za tym idzie znacznie lepszy bilans spotkań w kolejnym okresie występów naszego zespołu w lidze. I tego sobie życzmy, jako sympatykom tego zespołu oraz całej drużynie! Do boju GieKSo!

 

W 50 spotkaniach GKS-u Katowice w PlusLidze wystąpiło łącznie 17 siatkarzy:

Rozegrane mecze:

Karol Butryn 50, Serhij Kapelus 50, Rafał Sobański 45, Bartłomiej Krulicki 45, Paweł Pietraszko 43, Tomasz Kalembka 42, Maciej Fijałek 41, Bartosz Mariański 41, Kacper Stelmach 39, Adrian Stańczak 38, Marco Falaschi 32, Gert Van Walle 28, Michał Błoński 23, Marcin Komenda 18, Emanuel Kohut 18, Gonzalo Quiroga 18, Dominik Witczak 17,

Rozegrane sety:

Serhij Kapelus 179, Karol Butryn 177, Rafał Sobański 147, Bartłomiej Krulicki 138, Tomasz Kalembka 137, Adrian Stańczak 133, Paweł Pietraszko 123, Bartosz Mariański 123, Marco Falaschi 118, Maciej Fijałek 100, Kacper Stelmach 68, Gonzalo Quiroga 67, Gert Van Walle 66, Emanuel Kohut 63, Marcin Komenda 62, Michał Błoński 53, Dominik Witczak 42,

 

Bilans meczów łącznie – 21 zwycięstw : 29 porażek –

Bilans punktów – 63 zdobytych : 87 straconych – Bilans setów – 86 wygranych : 109 przegranych – Bilans małych punktów – 4294 zdobytych : 4405 straconych

Bilans meczów „u siebie” – 9 zwycięstw : 16 porażek –

Bilans punktów – 31 zdobytych :44 straconych – Bilans setów – 40 wygranych :55 przegranych – Bilans małych punktów – 2086 zdobytych :2153 straconych

Bilans meczów „na wyjeździe” – 12 zwycięstw : 13 porażek –

Bilans punktów – 32 zdobytych :43 straconych – Bilans setów 46 wygranych :54 przegranych – Bilans małych punktów – 2208 zdobytych :2252 straconych

 

Wyniki „razem” – 7- 3:0 / 7- 3:1 / 7- 3:2 / 7- 2:3 / 9- 1:3 / 13- 0:3

Wyniki „u siebie” – 4- 3:0 / 4- 3:1 / 1- 3:2 / 5- 2:3 / 3- 1:3 / 8- 0:3 – PLUS „złoty set” 12:15

Wyniki „na wyjeździe” – 3- 3:0 / 3- 3:1 / 6- 3:2 / 2- 2:3 / 6- 1:3 / 5- 0:3

 

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 37.290 / 44.330

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u w PlusLidze – po 50 meczach (195 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 4974 minut, z czego I set 1268 min. – II set 1309 min. – III set 1317 min. – IV set 814 min. – V set 266 min. + „Złoty set”

Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 1264: zagrywka 757, atak 349, siatka + inne 158.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 1333: zagrywka 835, atak 353, siatka 51, inne 94.

Ilość zdobytych punktów – GKS 3030: BUTRYN 732, Kapelus 521, Sobański 324, Krulicki 230, Kalembka 225, Quiroga 214, Pietraszko 192, Van Walle 170, Kohut 126, Błoński 91, Witczak 78, Falaschi 49, Komenda 41, Fijałek 20, Stelmach 17.

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 1023: BUTRYN 251, Kapelus 141, Sobański 103, Kalembka 89, Krulicki 88, Pietraszko 70, Quiroga 66, Van Walle 45, Błoński 36, Kohut 35, Komenda 30, Falaschi 23, Witczak 22, Fijałek 13, Stelmach 11.

Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 2007: BUTRYN 481, Kapelus 380, Sobański 221, Quiroga 148, Krulicki 142, Kalembka 136, Van Walle 125, Pietraszko 122, Kohut 91, Witczak 56, Błoński 55, Falaschi 26, Komenda 11, Fijałek 7, Stelmach 6.

Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 1184: BUTRYN 374, Kapelus 234, Krulicki 135, Quiroga 91, Van Walle 86, Kalembka 75, Pietraszko 69, Sobański 67, Kohut 66, Witczak 35, Falaschi 17, Błoński 9, Stelmach 8, Komenda -4, Fijałek -8, Stańczak -31, Mariański -39.

Ilość zagrywek – GKS 4303: BUTRYN 575, Kapelus 550, Kalembka 452, Sobański 429, Krulicki 424, Pietraszko 359, Falaschi 335, Quiroga 258, Komenda 189, Kohut 184, Van Walle 169, Błoński 136, Fijałek 126, Witczak 85, Stelmach 32.

Ilość błędów na zagrywce – GKS 835: BUTRYN 123, Kalembka 108, Pietraszko 100, Sobański 88, Kapelus 80, Krulicki 65, Kohut 49, Komenda 40, Quiroga 39, Błoński 38, Van Walle 32, Falaschi 28, Fijałek 25, Witczak 15, Stelmach 5.

Ilość asów serwisowych – GKS 259: BUTRYN 56, Sobański 29, Kalembka 29, Kapelus 27, Pietraszko 25, Quiroga 21, Krulicki 16, Van Walle 11, Błoński 9, Komenda 8, Witczak 7, Kohut 7, Falaschi 7, Fijałek 5, Stelmach 2.

Ilość przyjęć – GKS 3635: KAPELUS 972, Sobański 884, Mariański 556, Quiroga 437, Stańczak 390, Błoński 244, Stelmach 40, Krulicki 26, Kalembka 25, Pietraszko 23, Kohut 12, Falaschi 11, Butryn 8, Komenda 3, Fijałek 3, Witczak 1.

Ilość błędów w przyjęciu – GKS 245: SOBAŃSKI 61, Kapelus 59, Mariański 39, Stańczak 31, Quiroga 27, Błoński 11, Krulicki 4, Pietraszko 3, Falaschi 3, Stelmach 2, Kalembka 2, Butryn 1, Fijałek 1, Komenda 1.

Przyjęcie negatywne – GKS 846: SOBAŃSKI 250, Kapelus 222, Mariański 106, Stańczak 89, Quiroga 83, Błoński 62, Stelmach 11, Krulicki 6, Falaschi 5, Kalembka 4, Pietraszko 4, Butryn 1, Fijałek 1, Komenda 1, Kohut 1.

Przyjęcie perfekcyjne – GKS 834: SOBAŃSKI 202, Kapelus 195, Mariański 170, Quiroga 119, Stańczak 85, Błoński 39, Krulicki 6, Kalembka 6, Stelmach 5, Kohut 2, Pietraszko 2, Butryn 2, Witczak 1.

Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 24%: WITCZAK 100%, Butryn 33,5%, Mariański 30,5%, Kalembka 27%, Quiroga 27%, Sobański 24%, Krulicki 22%, Stańczak 22%, Kapelus 21%, Stelmach 21%, Kohut 17%, Błoński 16%, Pietraszko 7,5%, Falaschi 0%, Fijałek 0%, Komenda 0%.

Ilość ataków – GKS 5062: BUTRYN 1284, Kapelus 1074, Sobański 650, Quiroga 425, Van Walle 331, Kalembka 260, Krulicki 254, Pietraszko 197, Błoński 185, Kohut 164, Witczak 151, Falaschi 41, Komenda 21, Stelmach 17, Fijałek 8.

Ilość błędów w ataku – GKS 353: BUTRYN 110, Kapelus 59, Sobański 50, Quiroga 33, Kalembka 24, Van Walle 22, Błoński 16, Krulicki 12, Witczak 11, Pietraszko 10, Kohut 3, Komenda 2, Fijałek 1.

Ilość ataków zablokowanych – GKS 413: BUTRYN 124, Kapelus 89, Sobański 58, Van Walle 30, Quiroga 24, Witczak 17, Błoński 17, Kalembka 16, Krulicki 14, Pietraszko 10, Kohut 8, Stelmach 2, Komenda 2, Fijałek 1, Falaschi 1.

Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 2334: BUTRYN 613, Kapelus 453, Sobański 258, Quiroga 180, Van Walle 146, Krulicki 139, Kalembka 135, Pietraszko 127, Kohut 98, Błoński 75, Witczak 67, Falaschi 20, Komenda 10, Stelmach 8, Fijałek 5.

Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 46,5%: FIJAŁEK 70%, Stelmach 68%, Pietraszko 64%, Kohut 60%, Kalembka 57,5%, Krulicki 51%, Falaschi 49%, Komenda 48%, Butryn 47,5%, Van Walle 44%, Witczak 44%, Kapelus 42%, Quiroga 42%, Błoński 41%, Sobański 38,5%.

Ilość bloków punktowych – GKS 437: KRULICKI 75, Butryn 63, Kalembka 61, Kapelus 41, Pietraszko 40, Sobański 37, Komenda 23, Falaschi 22, Kohut 21, Van Walle 13, Quiroga 13, Fijałek 10, Błoński 7, Stelmach 7, Witczak 4.

Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 51: BUTRYN 8, Krulicki 7, Sobański 7, Kalembka 6, Błoński 4, Quiroga 4, Pietraszko 4, Kohut 3, Komenda 3, Falaschi 1, Van Walle 1, Stelmach 1, Kapelus 1, Fijałek 1.

MVP – GKS 20: BUTRYN 6, Kapelus 4, Sobański 2, Komenda 2, Błoński 1, Kalembka 1, Falaschi 1, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1.

Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 29: BUTRYN 12, Sobański 5, Falaschi 4, Kapelus 4, Fijałek 1, Stańczak 1, Witczak 1, Quiroga 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga