GKS Katowice wygrał z ROW Rybnik, co cieszy wszystkich kibiców GKS. Było w tym spotkaniu kilka poytywów, były też kwestie na minus. O tym wszystkim możecie przeczytać w tym artykule.
Plusy:
+ Kolejna wygrana u siebie – GKS w tym sezonie na Bukowej rozegrał 4 spotkania (w tym jedno Pucharu Polski) i wszystkie wygrał. Jak tak dalej pójdzie, to będziemy mogli mówić o Twierdzy Bukowej. Ale najpierw trzeba pokonać Arkę i Dolcan.
+ Lepsza gra – mimo, że nie było fajerwerków, to postawa katowiczan wyglądała lepiej niż w ostatnich meczach. Być może ten kryzys został zażegnany, ale na razie trzeba jeszcze chwilę poczekać.
+ Przemysław Pitry – wcześniej strzelał w obu meczach Pucharu Polski, teraz w końcu trafił w lidze i to dwa razy. To zawodnik, który zawsze może strzelić bramkę, więc czekamy na kolejne!
+ Gol z rzutu wolnego – naprawdę trzeba pytać najstarszych górali, kto i kiedy takim uderzeniem się popisał. Pierwszy na myśl przychodzi Piotr Plewnia z meczu z Flotą Świnoujście (5:3).
+ Atmosfera i frekwencja – dawno na Bukowej nie było czegoś takiego. Nic tylko grać i kibicować.
Minusy:
– Oddanie pola – nie może być tak, że przyjeżdża na Bukową ROW, który nie wygrał meczu w lidze, a przez spory fragment meczu prowadzi grę i hasa sobie aż miło na połowie GKS. Szczęście, że udało się nie stracić bramki w drugiej połowie.
– Defensywa – nadal nie wygląda to dobrze. Piłkarze ROW zbyt często wchodzili w nasze pole karne. Może strzałów jakoś dużo nie mieli, ale gdyby Cisse był bardziej precyzyjny w przyjęciu mogłoby być źle. O straconej bramce już nie mówiąc…
kris
16 września 2013 at 22:44
tylko zwycięstwo GKS tylko zwyciestwo