Dołącz do nas

Piłka nożna

Podbeskidzie: z nowym trenerem będzie już tylko lepiej?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nasz najbliższy rywal – Podbeskidzie – na pewno nie zaliczy trwającego sezonu do udanych. Zamiast gry o czołowe lokaty w lidze, zespół walczy o utrzymanie.

Działacze TSP po raz drugi od początku sezonu zmienili trenera: Grzegorz Mokry, który od czerwca ubiegłego roku prowadził drużynę, został zastąpiony w listopadzie przez Dariusza Marca. Marzec również nie przekonał działaczy: w sześciu spotkaniach drużyna zdobyła cztery punkty. Na początku… marca działacze spod Klimczoka zdecydowali się na kolejną zmianę: drużynę przejął Jarosław Skrobacz, który w grudniu o mało nie został trenerem GieKSy (???). W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego nowy trener powiedział o sytuacji Górali: – Zdaje sobie sprawę, że łatwo nie będzie. Jako trener lubię jednak wyzwania, a to utrzymanie jest całkiem sporym wyzwaniem. Zostało nam kilkanaście spotkań, w których będziemy starać się odrobić te straty. Utrzymanie nie jest czymś nierealnym. W tym momencie jest to przede wszystkim kwestia dobrego nastawienia, próba dokonania jakiejś zmiany. Skrobacz oprócz pracy w GieKSie (jako asystent Rafała Góraka w latach 2011-13) prowadził samodzielnie do tej pory m.in. drużyny GKS-u Jastrzębie, Miedzi i Ruchu Chorzów. Nowy trener Górali poprowadził drużynę w dwóch spotkaniach: wyjazdowym z Zagłębiem (0:0) i domowym z Lechią (1:2). Przy „okazji” zmian w sztabie trenerskim trenera pożegnano odpowiedzialnych za pion sportowy Kamila Kosowskiego i Marcina Kuźbę.

Sytuacja Podbeskidzia w tabeli jest nie do pozazdroszczenia: spadkowa siedemnasta lokata i pięć punktów straty do bezpiecznej lokaty nie wróżą dobrze. W rundzie rewanżowej TSP nie zdobyło jeszcze trzech punktów za zwycięstwo (ostatnia wygrana miała miejsce siedemnastego grudnia ze Zniczem (pięć kolejek wstecz). Na pięć „wiosennych” spotkań  drużyna dwa razy zremisowała (z Resovią 2:2 i Zagłębiem 0:0) i trzy mecze przegrała (z Odrą, Motorem i Lechią, wszystkie po 1:2). Pod kilkoma względami drużyna spod Klimczoka znajduje się w czołówce wśród drużyn Fortuna I Ligi. Podbeskidzie zdobyło najmniej punktów na wyjeździe – sześć (jedno zwycięstwo, trzy remisy i siedem porażek), razem z Zagłębiem najmniej strzelonych bramek na wyjazdach (pięć) i zaraz za Zagłębiem najmniej strzelonych bramek w lidze (osiemnaście, Zagłębie piętnaście). Również pod względem liczby wygranych spotkań Górale nie mają się czym chwalić: trzy wygrane dają im drugą lokatę od końca (ostatnie Zagłębie wygrało w dwóch spotkaniach). W liczbie remisów niedzieli goście ustępują tylko Górnikowi Łęczna, który zremisował w jedenastu spotkaniach, a Podbeskidzie w dziewięciu.

Z osiemnastu bramek strzelonych przez Górali (dla porównania GieKSa strzeliła trzydzieści sześć) cztery trafienia zanotował Bartosz Bida, po trzy gole zdobyli Lionel Abate Etoundi i Daniel Mikołajewski. Wśród najdokładniej podających wyróżnia się Maksymilian Banaszewski z czterema podaniami, następni na liście są Tomasz Jodłowiec i Jaka Kolenc, którzy mają po dwa tego typu zagrania. W szerokiej kadrze zawodniczej Podbeskidzia są dwie osoby związane wcześniej z GieKSą: bramkarz Patryk Procek, który był w szerokiej kadrze naszej drużyny wiosną 2018 roku oraz Damian Chmiel (grał w GieKSie w sezonie 2011/12).

W meczu z GieKSą będzie mógł zagrać Daniel Mikołajewski, który w poprzednim spotkaniu pauzował za nadmiar żółtych kartek.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga