Piłka nożna Podcasty
[PODCAST] Godzina z prezesem Marcinem Janickim – Trójkolorowy Szpil #2
Nie zwalniamy tempa – wczoraj wrzuciliśmy dla Was dwudziesty drugi odcinek podcastu „Trójkolorowa połowa” (kliknij tutaj, aby posłuchać), a dziś zapraszamy do drugiego odcinka audycji „Trójkolorowy szpil”. Błażej i kosa spotkali się z prezesem GieKSy Marcinem Janickim.
PS Z góry przepraszam za kaszel, który słychać w audycji, ale niestety załatwiła mnie klimatyzacja w autokarach podczas pobytu w Rosji na mistrzostwach świata – kosa.
Tradycyjnie prosimy o wsparcie w postaci lajków, ocen w aplikacjach, udostępnień w social mediach itd. Nie obrazimy się także na komentarze (nawet jak Ci nic nie przeszkadza, to napisz, że dobrze się słuchało – to bardzo buduje). Odcinek można pobrać na swoje urządzenie klikając tutaj. Poniżej wersja na YouTubie.
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Galeria Piłka nożna
Kurczaki odleciały z trzema punktami
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.




Bodek
20 lipca 2018 at 10:11
Fajny wywiad. Trochę mnie dziwią te wypowiedzi prezesa , owijanie w bawełnę to u niego podstawa.Plus dla jego żony 🙂
Kamel
20 lipca 2018 at 13:29
fajnie co preses snod pora minut coby przysc pogodoc.
1.baba doma zestresowono…… to preses juz wie co momy po ruchu,tychach(derby),abo inkszych sosnowcach doma,no platzu,we roboty…..
2.we klubie (profesjonolnym) niy momy reserw ale kolyjny seson brakuje dyrektoruw,wicepresesuw,jakichs manekinuw od marketingu….
3.chcymy jak nojlepszy kontakt ze fanami bo robiemy tyn klub dlo nich,ino niych niy krytykujom nos ani niy zawodzojom noszym kumplom politykom abo sponsorom jak przychodzom no stadion no klachy (dobra,moze 10% richtig oglondo spiel)
4.nosz klub es abo objekt chronionyj roboty abo experyment socjany-klubowy robotnik (fussballer ?) hoby do maximum tnie w huja-niy mo konsekwencji bo mo kontrakt i nic niy idzie juz srobic. … tyz chca toko robota,niy potrzebuja 20.000.no monat,moga wszysko spierdolic za 6.000.netto.
2a.komentorz moij baby we kwestii marketingu – jak sie robi klubowy marketing ? -WYGRYWO SIE SPIELE !
Mecza
21 lipca 2018 at 08:17
Bardzo fajnie się prezesa słuchało, mądry i wyważony facet ale… Skoro jest tak dobrze, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok coraz lepiej organizacyjnie i finansowo to dlaczego jest co raz gorzej a w najlepszym wypadku tak samo pod względem sportowym? Dużo było mowy o budowaniu, perspektywie a tu wymiana 60% kadry. To nie jest normalne i świadczy o przypadku w tym co się robi niż jakieś przemyślane działania.
Rafał
21 lipca 2018 at 09:58
Super macie te podcasty, słucham je w pracy prowadząc autobus. Pozdrawiam Rafał
kosa
22 lipca 2018 at 17:36
@Rafał to puść kiedyś pasażerom 😉
abel
23 lipca 2018 at 22:07
Pan Prezes duzo i gladko mowi ale tak naprawde nic nie mowi. taka nowo mowa. Podobne pierdzenie jak wypowiedzi Cygana tyle ze sprawniej wypowiedziane. Pan Prezes zaskoczyl mnie negatywnie twierdzac ze on jest od kasy i cieplej wody. Pierwszy raz sie dowiedzialem ze Prezes nie ponosi odpowiedzialnosci za wynik. w kazdej firmie ponosi tylko nie w katowicach. Kumple dali kase i kupa szczescia. on juz sukces odniosl. Takich bredni to jeszcze nie slyszalem. Gdyby Prezes Huty powiedzial ze placi pracownikom i zapewnia nsocjal i ciepla wode to by go juz nie bylo. To jest pojebanie z poplataniem. Prezes klubu sportowego nie odpowiada za wynik to tylko w GKs
artur
24 lipca 2018 at 15:56
Gieksa niestety nie zmierza do żadnego celu od lat, z kim nie gadam o Gieksie, co chodził od bajtla potwierdza to samo. Niestety, nadal jest spora grupa naiwnych i zniewieściałych gości co to ufają każdemu co coś tam obieca. Fakty mówią za siebie, wypowiedzi prezesa też potwierdzają, że Gieksa o nic nie gra. Nie ma tu przyszłości.