Dołącz do nas

Siatkówka

Podtrzymać zwycięską passę w meczach z gdańszczanami!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS KATOWICE – TREFL GDAŃSK 2 lutego (piątek) godz. 18.00

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Po przerwie na rozegranie turnieju finałowego o Puchar Polski, wracamy na ligowe parkiety i czeka nas bardzo trudne spotkanie w Szopienicach ze zwycięzcą tego turnieju, ekipą z Gdańska.

Dwie porażki z rzędu, z Łuczniczką i z ONICO znów stawiają naszych siatkarzy pod ścianą. W meczu z warszawianami GKS rozegrał jeden (zwycięski) bardzo dobry set, ale niestety zabrakło kontynuacji tej dyspozycji na dłuższym dystansie meczowym. Ten problem z utrzymaniem formy mamy już od dłuższego czasu, a gdy słabsze okresy przeważają nad tymi lepszymi, to trudno w takich momentach liczyć na wygrane lub jakieś zdobycze punktowe. Po porażce w Bydgoszczy, trener Piotr Gruszka wrócił do najczęściej wystawianej w tym sezonie – wyjściowej szóstki. I o ile z postawy Butryna, Quirogi i Kohuta można być częściowo zadowolonym, to już z pozostałej trójki graczy już nie. Dwutygodniowa przerwa od meczów dała możliwość „podreperowania” formy sportowej zespołu, więc miejmy nadzieję, że poskutkuje to lepszą dyspozycją całego naszego zespołu. Kluczem do wszystkiego wydaje się wciąż przezwyciężenie dołka „moralnego” drużyny, z którą to przypadłością sztab szkoleniowy nie radzi sobie już od dłuższego czasu. Oby tym razem z lepszym skutkiem zaprezentowała się przed własnymi kibicami.

W jakże innych nastrojach są kibice zespołu z Gdańska. Siatkarze Trefla okazali się sensacyjnym zwycięzcą Pucharu Polski, pozostawiając w pokonanym polu zarówno mistrza jak i wicemistrza Polski! Taki sukces da im tylko kolejnego potężnego „kopa” do dalszej gry i umocnienia wiary we własne umiejętności. Gdańszczanie tak naprawdę dysponują „zaledwie” siódemką solidnych graczy – gdzie tylko na środku siatki Grzyb zmienia się z McDonnellem – a reszta jest tylko uzupełnieniem. Siatkarze ci osiągnęli na tyle stabilną formę, że pozwala im na walkę o pierwszą szóstkę w lidze. Siłą napędową tego zespołu jest oczywiście atakujący Schulz i ewentualne zatrzymanie go może pomóc w walce o korzystny wynik spotkania. Oczywiście swoje dokładają na środku Nowakowski i na przyjęciu Szalpuk z Miką, a całością zawiaduje rozgrywający Sanders. Tak więc aby przeciwstawić się takiej sile, trzeba również ze swojej strony pokazać jakość i tego właśnie oczekujemy po naszym zespole.

Czeka nas twardy i ciężki bój w Szopienicach z Treflem, ale wiara w zwycięstwo zawsze będzie wśród kibiców naszej GieKSy przed każdym ze spotkań. Napawa optymizmem również fakt, że dotychczas GKS wygrał wszystkie trzy mecze ligowe z gdańszczanami, więc może ten rywal akurat nam pasuje i pasmo wygranych z tym przeciwnikiem zostanie podtrzymane.

 

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Butryn, Kohut, Pietraszko, Quiroga, Kapelus, Mariański (libero).
Trefl: Sanders, Schulz, Nowakowski, McDonnell, Szalpuk, Mika, Olenderek (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

sport.trefl.com – Trudny wyjazd „gdańskich lwów”

(…) Historia pojedynków katowiczan z gdańszczanami zdecydowanie przemawia za gospodarzami piątkowego starcia. W dotychczasowych trzech spotkaniach ekip Piotra Gruszki i Andrei Anastasiego trzykrotnie górą byli ci pierwsi, w dwóch meczach zwyciężając w ERGO ARENIE bez straty seta. W Katowicach natomiast gdańszczanie doprowadzili do tie-breaka, ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywali. Co ciekawe, wyjazdowy mecz z zespołem Piotra Gruszki w ubiegłym roku także był wtedy pierwszym ligowym pojedynkiem żółto-czarnych po turnieju finałowym Pucharu Polski. Spotkanie – w odróżnieniu od najbliższego starcia, które rozegrane zostanie w Szopienicach – odbywało się w legendarnym, katowickim Spodku. W obecnym sezonie PlusLigi katowiczanie plasują się jak na razie na 12. miejscu ligowej tabeli, mając na swoim koncie siedem zwycięstw i jedenaście porażek. Choć ekipa Andrei Anastasiego zajmuje pozycję o sześć oczek wyższą, piątkowe starcie na pewno nie będzie należało do łatwych. Piotr Gruszka i jego zespół udowodnili już bowiem, że mają sposób na „gdańskie lwy”. Trzymamy kciuki, by w piątek zwycięska passa Katowic została przerwana, a gdańszczanie wrócili do domu z pełną pulą!  (…)

 

{HALA SPORTOWA}

GKS w zeszłym sezonie nie miał zbyt dobrego bilansu – 6 zwycięstw i 10 porażek w meczach „u siebie”, a w meczach rozegranych w Spodku, to 3 wygrane i 2 porażki – z Effectorem Kielce 0:3, BBTS-em Bielsko-Biała 3:0, LOTOS-em Treflem Gdańsk 3:2, Jastrzębskim Węglem 2:3 oraz na zakończenie kampanii z AZS-em Politechniką Warszawską 3:1. W tym sezonie katowiczanie zagrali trzy razy w tej hali przegrywając niespodziewanie 1:3 z Łuczniczką Bydgoszcz oraz 0:3 z mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i ostatnio 0:3 z Resovią Rzeszów.
W hali w Szopienicach w poprzedniej kampanii mieliśmy bilans – 3 wygranych przy 8 przegranych – a więc bardzo słabo. W tym sezonie odnieśliśmy 3 zwycięstwa przy 3 porażkach, kolejno z MKS-em Będzin 3:0, z Dafi Społem 3:0, z Wartą Zawiercie 0:3 oraz z Cuprum 1:3 i w nowym roku z Czarnymi 3:1 i z ONICO 1:3.
Trefl Gdańsk, a właściwie to LOTOS Trefl Gdańsk w zeszłym sezonie w meczach wyjazdowych miała bilans 7 wygranych przy 9 przegranych. W obecnej kampanii Trefl uzyskał następujące wyniki: ze Skrą 0:3, z Wartą 3:0, z Jastrzębskim 3:2, z Resovią 3:0, z Olsztynem 3:2, z Dafi Społem 3:0, z Cuprum 3:2, z Czarnymi 3:1, z Łuczniczką 3:0 i z ONICO 0:3.

{HISTORIA}

Drużyna z Gdańska należy do jednych z nielicznych w PlusLidze, z którą GieKSa wygrała wszystkie spotkania i oby tak zostało po kolejnym meczu obu ekip.
Pierwszy mecz odbył się w Ergo Arenie w dniu 30 listopada 2016 roku, gdzie LOTOS Trefl przegrał z GKS-em 0:3 (18:25, 22:25, 20:25). Punkty wtedy zdobywali; LOTOS: Schulz 11, Paszycki 8, Mika 7, Gawryszewski 5, Pietruczuk 3, Jakubiszak 2, Masny 2, Stępień 1, Romać 1. Dla GKS-u: Kapelus 19, Butryn 7, Kalembka 7, Krulicki 6, Van Walle 6, Sobański 6, Falaschi 4.
Rewanż odbył się w katowickim Spodku 17 stycznia 2017 roku i ponownie lepsza okazała się GieKSa, ale dopiero po tie-breaku 3:2 (25:22, 25:13, 20:25, 16:25, 15:13). Punkty zdobywali; GKS: Kapelus 20, Butryn 19, Krulicki 11, Sobański 11, Pietraszko 5, Kalembka 2, Falaschi 1. LOTOS Trefl: Schulz 21, Jakubiszak 13, Paszycki 10, Gawryszewski 10, Pietruczuk 8, Hebda 4, Niemiec 2, Masny 2.

Trzeci mecz w tej rywalizacji bieżącego sezonu odbył się dnia 14 października 2017 roku w Ergo Arenie, gdzie Trefl przegrał z GKS-em 0:3 (20:25, 23:25, 22:25). Punkty zdobywali dla Trefla: Szalpuk 18, Schulz 11, Nowakowski 10, McDonnell 6, Mika 4, Ferens 2, Grzyb 1, Gunter 1. Dla GKS-u: Kapelus 12, Quiroga 11, Kohut 10, Pietraszko 8, Witczak 7, Butryn 2, Komenda 1.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – TREFL}

[Bilans meczów] – 3:0
[Bilans punktów] – 8:1
[Bilans setów] – 9:2
[Bilans małych punktów] – 251:223

[Rozegrane mecze – 3] – GKS: 3- Krulicki, Butryn, Kapelus, 2- Falaschi, Kalembka, Van Walle, Sobański, Stańczak, Pietraszko, Fijałek, Mariański, Stelmach, 1- Błoński, Witczak, Komenda, Kohut, Quiroga,
Trefl: 3- Schulz, 2- Gacek, Stępień, Pietruczuk, Jakubiszak, Paszycki, Gawryszewski, Romać, Hebda, Masny, Grzyb, Mika, 1- Niemiec, Nowakowski, Sanders, Ferens, McDonnell, Szalpuk, Olenderek, Kozłowski, Gunter,

[Rozegrane sety – 11] – GKS: 11- Kapelus, 10- Butryn, 9- Krulicki, 8- Falaschi, Sobański, Stańczak, 6- Kalembka, Pietraszko, 5- Stelmach, 4- Fijałek, Mariański, 3- Van Walle, Witczak, Komenda, Kohut, Quiroga, 1- Błoński,
Trefl: 11- Schulz, 8- Gacek, Paszycki, Gawryszewski, 7- Pietruczuk, Jakubiszak, Masny, 6- Mika, 5- Stępień, 4- Romać, 3- Hebda, Nowakowski, Sanders, McDonnell, Szalpuk, Olenderek, 2- Niemiec, Grzyb, Kozłowski, Gunter, 1- Ferens,

[Czas trwania spotkań] – 114:151 = łącznie 265 minut
[Widzów] – 2500:4550
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 76 – Trefl 60

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 175 – Trefl 163
GKS – Kapelus 51, Butryn 28, Krulicki 17, Sobański 17, Pietraszko 13, Quiroga 11, Kohut 10, Kalembka 9, Witczak 7, Van Walle 6, Falaschi 5, Komenda 1,
Trefl – Schulz 43, Paszycki 18, Szalpuk 18, Gawryszewski 15, Jakubiszak 15, Pietruczuk 11, Mika 11, Nowakowski 10, McDonnell 6, Hebda 4, Masny 4, Niemiec 2, Ferens 2, Romać 1, Stępień 1, Grzyb 1, Gunter 1,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 65 – Trefl 50
GKS – Kapelus 16, Sobański 9, Butryn 9, Pietraszko 6, Quiroga 6, Kalembka 5, Krulicki 4, Kohut 4, Van Walle 2, Witczak 2, Falaschi 1, Komenda 1,
Trefl – Schulz 10, Gawryszewski 7, Szalpuk 6, Paszycki 5, Jakubiszak 5, Nowakowski 5, Pietruczuk 3, Mika 3, Niemiec 2, Masny 1, Hebda 1, Ferens 1, McDonnell 1,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 110 – Trefl 113
GKS – Kapelus 35, Butryn 19, Krulicki 13, Sobański 8, Pietraszko 7, Kohut 6, Witczak 5, Quiroga 5, Falaschi 4, Van Walle 4, Kalembka 4,
Trefl – Schulz 33, Paszycki 13, Szalpuk 12, Jakubiszak 10, Gawryszewski 8, Pietruczuk 8, Mika 8, Nowakowski 5, McDonnell 5, Hebda 3, Masny 3, Romać 1, Stępień 1, Grzyb 1, Ferens 1, Gunter 1,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 80 – Trefl 60
GKS – Kapelus 34, Krulicki 12, Butryn 10, Kohut 7, Quiroga 7, Pietraszko 5, Falaschi 4, Kalembka 4, Witczak 2, Van Walle 0, Sobański 0, Komenda 0, Stańczak -1, Błoński -2, Mariański -2,
Trefl – Schulz 16, Szalpuk 14, Gawryszewski 13, Nowakowski 8, Paszycki 6, Jakubiszak 6, Masny 4, McDonnell 2, Mika 1, Niemiec 1, Ferens 1, Pietruczuk -1, Grzyb -1, Olenderek -1, Gunter -1, Hebda -2, Gacek -3, Romać -3.

[Ilość zagrywek] – GKS 248 – Trefl 226
GKS – Kapelus 40, Krulicki 33, Butryn 33, Sobański 23, Falaschi 20, Pietraszko 20, Kalembka 18, Witczak 16, Kohut 12, Quiroga 12, Van Walle 10, Komenda 9, Błoński 1, Stelmach 1.
Trefl – Schulz 42, Paszycki 26, Mika 22, Gawryszewski 20, Masny 20, Pietruczuk 16, Jakubiszak 15, Szalpuk 15, McDonnell 12, Nowakowski 11, Niemiec 6, Hebda 4, Sanders 4, Romać 3, Ferens 3, Stępień 2, Grzyb 2, Kozłowski 2, Gunter 1,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 45 – Trefl 40
GKS – Kapelus 8, Butryn 7, Pietraszko 7, Sobański 6, Kalembka 4, Van Walle 3, Krulicki 3, Kohut 3, Falaschi 1, Błoński 1, Witczak 1, Komenda 1,
Trefl – Schulz 14, Paszycki 8, Mika 3, Pietruczuk 2, Romać 2, McDonnell 2, Jakubiszak 1, Hebda 1, Niemiec 1, Grzyb 1, Gawryszewski 1, Nowakowski 1, Ferens 1, Szalpuk 1, Gunter 1,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 18 – Trefl 11
GKS – Kapelus 5, Pietraszko 3, Krulicki 2, Butryn 2, Sobański 2, Kalembka 1, Falaschi 1, Witczak 1, Kohut 1,
Trefl – Schulz 3, Gawryszewski 2, Mika 2, Niemiec 2, Szalpuk 2,

[Ilość przyjęć] – GKS 186 – Trefl 203
GKS – Sobański 57, Kapelus 54, Stańczak 33, Quiroga 20, Mariański 15, Błoński 4, Krulicki 2, Butryn 1.
Trefl – Pietruczuk 47, Gacek 32, Jakubiszak 31, Szalpuk 28, Mika 26, Olenderek 18, Hebda 13, Ferens 4, McDonnell 2, Paszycki 1, Masny 1.

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 11 – Trefl 18
GKS – Kapelus 4, Sobański 3, Mariański 2, Błoński 1, Stańczak 1.
Trefl – Pietruczuk 6, Gacek 3, Jakubiszak 2, Hebda 2, Paszycki 1, McDonnell 1, Szalpuk 1, Olenderek 1, Mika 1,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 41,5% – Trefl 42%
GKS – Krulicki 50%, Mariański 47%, Stańczak 45,5%, Sobański 42,5%, Quiroga 40%, Kapelus 37,75%, Błoński 25%, Butryn 0%.
Trefl – Gacek 72,5%, Mika 57%, Jakubiszak 43%, Hebda 40%, Szalpuk 39%, Pietruczuk 31,5%, Olenderek 22%, Paszycki 0%, Masny 0%, Ferens 0%, McDonnell 0%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 21,75% – Trefl 22,5%
GKS – Krulicki 50%, Mariański 40%, Sobański 31,5%, Quiroga 20%, Stańczak 16,5%, Kapelus 9,25%, Butryn 0%, Błoński 0%.
Trefl – Gacek 32%, Mika 30,5%, Szalpuk 29%, Jakubiszak 23,5%, Hebda 20%, Pietruczuk 16%, Olenderek 11%, Paszycki 0%, Masny 0%, Ferens 0%, McDonnell 0%,

[Ilość ataków] – GKS 271 – Trefl 264
GKS – Kapelus 73, Butryn 57, Sobański 42, Quiroga 27, Witczak 16, Krulicki 15, Van Walle 10, Pietraszko 9, Kohut 8, Kalembka 7, Falaschi 6, Komenda 1,
Trefl – Schulz 81, Jakubiszak 29, Mika 28, Szalpuk 24, Pietruczuk 22, Paszycki 21, Gawryszewski 12, Hebda 12, McDonnell 9, Nowakowski 8, Romać 4, Masny 4, Gunter 4, Grzyb 3, Ferens 2, Stępień 1.

[Ilość błędów w ataku] – GKS 13 – Trefl 23
GKS – Sobański 3, Butryn 3, Kapelus 2, Kalembka 1, Krulicki 1, Pietraszko 1, Witczak 1, Quiroga 1,
Trefl – Schulz 5, Pietruczuk 3, Jakubiszak 3, Mika 3, Romać 2, Paszycki 1, Stępień 1, Gawryszewski 1, Hebda 1, Nowakowski 1, McDonnell 1, Gunter 1,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 26 – Trefl 22
GKS – Butryn 8, Sobański 5, Van Walle 3, Witczak 3, Kapelus 3, Quiroga 3, Krulicki 1.
Trefl – Schulz 8, Mika 3, Jakubiszak 3, Paszycki 2, Hebda 2, Szalpuk 2, Grzyb 1, Pietruczuk 1.

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 135 – Trefl 126
GKS – Kapelus 44, Butryn 24, Sobański 13, Quiroga 11, Krulicki 10, Pietraszko 7, Kohut 7, Witczak 6, Van Walle 5, Falaschi 4, Kalembka 4,
Trefl – Schulz 39, Paszycki 15, Szalpuk 15, Jakubiszak 10, Gawryszewski 9, Mika 9, Pietruczuk 8, Nowakowski 5, McDonnell 5, Hebda 4, Masny 3, Romać 1, Grzyb 1, Ferens 1, Gunter 1,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 50,25% – Trefl 47,5%
GKS – Kohut 88%, Pietraszko 75%, Kalembka 70%, Krulicki 67%, Falaschi 67%, Kapelus 58,75%, Quiroga 41%, Butryn 39,75%, Witczak 38%, Van Walle 31,5%, Sobański 28,5%, Komenda 0%,
Trefl – Masny 75%, Gawryszewski 72,5%, Paszycki 71%, Nowakowski 63%, Szalpuk 63%, McDonnell 56%, Grzyb 50%, Ferens 50%, Schulz 47%, Pietruczuk 41,5%, Mika 34,5%, Jakubiszak 28%, Romać 25%, Gunter 25%, Hebda 18%, Stępień 0%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 22 – Trefl 26
GKS – Krulicki 5, Kalembka 4, Pietraszko 3, Sobański 2, Butryn 2, Kapelus 2, Kohut 2, Van Walle 1, Komenda 1,
Trefl – Jakubiszak 5, Nowakowski 5, Gawryszewski 4, Paszycki 3, Pietruczuk 3, Stępień 1, Masny 1, Schulz 1, Ferens 1, McDonnell 1, Szalpuk 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 2 – Trefl 13
[MVP] – GKS 3: 2- Kapelus. 1- Komenda.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Dwie połowy, dwa odmienne oblicza GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa, mimo bardzo dobrej pierwszej połowy, nie zdołała pokonać Termaliki Nieciecza i ostatecznie zremisowała 2:2. Duży wpływ na wynik miała czerwona kartka Oskara Repki. W drugiej części spotkania w osłabionej drużynie Rafała Góraka widać było dużo nerwów.

Mecz był bardzo istotny dla obu zespołów, co przełożyło się na wysoki poziom zaangażowania. Termalica postawiła na agresywną grę w pressingu, podczas gdy GieKSa starała się kombinacyjnie stworzyć pierwszą sytuację. Wyjście z własnej połowy było niezwykle trudne, a z chwili zamieszania w 3. minucie skorzystał Ambrosiewicz, oddając mocno niecelny strzał. Pojawiła się szansa na szybki atak, ale Rogala zagrał zupełnie nie w tempo do Kozubala i gospodarze znów byli w posiadaniu. Próba wyprowadzenia Adriana Błąda, szybki doskok rywala i znów GieKSa musiała walczyć o piłkę. W 8 minucie, po faulu na Marcinie Wasielewskim, Antoni Kozubal podszedł do stałego fragmentu gry i posłał wysoką wrzutkę w pole karne. Piłka spadła wprost na głowę Janiszewskiego, który wokół siebie nie miał żadnego przeciwnika – jakby rywale w ogóle go nie widzieli. Stoper z Katowic umieścił piłkę w bocznej siatce obok bezradnego Loski – 1:0! Już po kolejnej minucie Shibata z Błądem wyprowadzili linię obrony Termaliki w pole, dostarczając finalnie futbolówkę do Bergiera, ten jednak był zmuszony do oddania strzału z niedogodnej pozycji. Przypadkowe przewinienie Kozubala w 15. minucie, po którym Dawid Kudła musiał się mieć na baczności – uderzenie po zgraniu dośrodkowania minęło słupek o centymetry. Dobrze prezentował się Shibata, odgrywając kluczową rolę w odbiorach i przy obronie stałych fragmentów gry. W 20. minucie znów Ambrosiewicz spróbował uderzenia z dystansu, na szczęście mierzony strzał wylądował na bandzie reklamowej. Zawodnik Termaliki jeszcze nie skończył rozpamiętywać swojej okazji minutę później: fatalnie zagrał w kierunku Loski, futbolówka ledwo poturlała się pod nogi Bergiera, który bezlitośnie wykorzystał taką okazję i podwyższył prowadzenie. Katastrofalny błąd, zupełnie podcinający skrzydła gospodarzom. Brakowało im pewności siebie nawet w dobrych okazjach, co ułatwiało pracę defensywie z Katowic. Pechowo piłka po wybiciu Jędrycha w 31. minucie odbiła się od przeciwnika, trafiając ostatecznie pod nogi Karaska. Ten wrzucił ją wprost na głowę Trubehy, który spudłował z bliskiej odległości. Karaskowi wychodziło niemal każde dośrodkowanie, po stałym fragmencie Branecki nie wykorzystał kolejnego dobrego podania, blokowany przez zawodników w czarnych strojach. W 36. minucie „na minę” wrzucił Jaroszka Jędrych niecelnym podaniem, Termalica zyskała wrzut z autu na wysokości pola karnego Dawida Kudły. Po wznowieniu faulował rywala Wasielewski, czego nie dostrzegł arbiter. Bezpardonowo Jędrych potraktował Braneckiego w środkowej strefie boiska, za co słusznie zobaczył żółty kartonik w 41. minucie. Dużo szczęścia miał Janiszewski, gdy po zbędnym faulu odkopnął nieznacznie piłkę – skończyło się na wychowawczej pogawędce. Oskar Repka postanowił zdobyć czerwoną kartkę, bezmyślnie nokautując rywala ciosem łokciem w twarz w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Na zakończenie pierwszej części wynik chciał ustalić Adrian Błąd, po indywidualnym rajdzie uderzając minimalnie obok bramki.

Dobre przejęcie Shibaty w 46. minucie stworzyło okazję dla Bergiera, który zdecydował się na podanie zamiast strzału, a takie rozwiązanie zostało bezproblemowo udaremnione. Termalica zagęściła środek pola, wprowadzając dwóch pomocników z ławki, starając się wykorzystać brak Oskara Repki. W 54. minucie dobre zagranie Dąbrowskiego przeciął Janiszewski, ale gospodarze cały czas kontrolowali przebieg gry. GieKSa broniła się w obrębie własnej „szesnastki”. Chwilę później Jędrych zdecydował się nie wychodzić do Karaska, a ten skorzystał ze swobody i oddał kąśliwy strzał, który po rykoszecie od nogi kapitana Trójkolorowych z trudem zdołał sparować Kudła. W 60. minucie Jędrych znów wykorzystał rykoszet, tym razem na swoją korzyść, by posłać piłkę w kierunku dalszego słupka, ale Loska czujnie zażegnał niebezpieczeństwo. 61. minuta: Nowakowski zagrywa do Dąbrowskiego, piłka przelatuje obok zaskoczonej defensywy GieKSy, a bezradny Dawid Kudła tylko odprowadził piłkę wzrokiem, ta na szczęście odbiła się od poprzeczki i linii bramkowej, powracając na boisko. Co się odwlecze, to nie uciecze: Nowakowski z dystansu pokonał zasłoniętego bramkarza Trójkolorowych, a z kryciem nie poradził sobie Antoni Kozubal. Fatalne wybicie Adriana Błąda dało Nowakowskiemu kolejną okazję do zdobycia bramki, na szczęście tym razem skiksował. GieKSa broniła się przed nawałnicą ataków gospodarzy, nie mogąc wyprowadzić kontrataku. W 72. minucie Kozubal błyskawicznie wznowił z rzutu wolnego i zagrał długą piłkę do Shibaty pod pole bramkowe z połowy boiska, ale Loska nie dał się zaskoczyć. Radwański okiwał kryjącego go zawodnika i dośrodkował, a Kudła w ostatniej chwili zdołał wyciągnąć rękę i zatrzymać uderzenie Biedrzyckiego. Druga próba zawodnika gospodarzy po rzucie rożnym i znów fenomenalnie interweniował doświadczony golkiper. W 85. minucie groźnie zrobiło się po strzale Wacławka, a Jaroszek w ostatnim momencie strącił uderzenie na rzut rożny. Druga minuta doliczonego czasu gry to zupełna bierność GieKSy w polu karnym – Wróblewski zagrał do Radwańskiego, a ten precyzyjnym uderzeniem pokonał Kudłę. Piłka po drodze minęła jeszcze rozpaczliwie interweniującego Wasielewskiego. Wacławek w ostatnich sekundach otrzymał podanie na 13. metrze i uderzył wysoko nad poprzeczką. Ostatnia akcja meczu i strzał Biedrzyckiego wylądował w rękach Kudły.

21.04.2024, Nieciecza
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Katowice 2:2 (0:2)
Bramki: Nowakowski (63), Radwański (90) – Janiszewski (8), Bergier (21).
Termalica Nieciecza: Loska – Putivtsev, Biedrzycki, Spendlhofer – Zaviiskyi, Radwański, Ambrosiewicz (46. Dombrovskiy), Karasek (84. Wacławek), Wolski (68. Wróbel) – Branecki (80. Jakubik), Trubeha (46. Nowakowski).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Janiszewski, Rogala – Błąd (80. Mak), Kozubal, Repka, Shibata (86. Baranowicz) – Bergier (90. Krawczyk).
Kartki żółte: Radwański – Jędrych, Bergier, Kudła, Jaroszek.
Czerwona kartka: Repka (45, brutalny faul).
Sędzia: Piotr Idzik (Poznań).
Widzów: 1801 (w tym 549 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga