Jutro GKS Katowice rozegra ostatni sparing przed inauguracją rundy wiosennej. Planowo katowiczanie w przyszłą niedzielę mają spotkać się z ŁKS Łódź, jednak na chwilę obecną nie wiadomo, czy mecz się odbędzie ze względu na zawieszenie licencji zespołowi z Łodzi.
Sztab szkoleniowy musi jednak postąpić tak, jakby mecz z eŁKSą miał się odbyć planowo, czyli potraktować spotkanie z Ruchem Zdzieszowice jako próbę generalną przed ligą. To był długi i intensywny okres przygotowawczy, przez GieKSę w sparingach przewinęło się sporo zawodników, jednak nie takie olbrzymie ilości, jak to nieraz bywało. Co najlepsze – z piątką piłkarzy udało się podpisać kontrakty, a patrząc na ich postawę w sparingach, można powiedzieć, że będą to zawodnicy podstawowi, a w najgorszym wypadku na pograniczu pierwszej jedenastki i ławki rezerwowych.
Ruch Zdzieszowice zajmuje obecnie 16. miejsce w grupie zachodniej drugiej ligi. Byłby oczko niżej, czyli w strefie spadkowej, ale w wyniku wycofania się Lecha Rypin, wskoczył nad kreskę. Popularne Zdzichy z siedemnastu meczów wygrały zaledwie trzy, sześć zremisowały i osiem przegrały (bilans bramkowy: 17-29). Zwłaszcza katastrofalnie wygląda bilans na swoim boisku – po jednym zwycięstwie oraz remisie i aż siedem porażek. Do czasu nieźle wiodło się Zdzieszowicom w Pucharze Polski, jednak po wygranych u siebie z ROW-em Rybnik (2:0) i Turem Turek (2:1) musieli uznać wyższość rewelacji rozgrywek Floty Świnoujście (porażka 0:5).
W sezonie 2010/11 GKS spotkał się z Ruchem Zdzieszowice w Pucharze Polski. Na kameralnym stadionie na Opolszczyznie prowadzeni przez Dariusza Fornalaka katowiczanie przegrali jednak 0:1, a gola zdobył Leszek Juszczak. Z obecnej kadry GieKSy mecz ten pamiętają Jacek Kowalczyk, Adrian Napierała, Grzegorz Goncerz, Kamil Cholerzyński, Rafał Sadowski i Bartłomiej Chwalibogowski.
Spotkanie z Ruchem Zdzieszowice odbędzie się w niedzielę o godzinie 11.00 na bocznym boisku przy Bukowej.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.
Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.
Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.
Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.
W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.
Najnowsze komentarze