Mimo, że GKS w wielu ostatnich kolejkach spisywał się bardzo dobrze, to jednak po meczu z Tychami trener Kazimierz Moskal ma spory orzech do zgryzienia. Co prawda trudno po słabszym spotkaniu robić rewolucję, ale niewykluczone, że będziemy świadkami zmian. Za kartki pauzuje Janusz Gancarczyk.
W bramce tradycyjnie stanie Łukasz Budziłek. Golkiper ma pewne miejsce w składzie, w Tychach co prawda może mógł się lepiej zachować przy bramkach, ale też nie były to „wielbłądy” plus zaliczył kilka dobrych interwencji.
W obronie trener Moskal ma zgryz. Nasi defensorzy nie spisali się najlepiej przeciwko tyskiemu rywalowi. Sporo błędów przydarzyło się Alanowi Czerwińskiemu i pojawia się pytanie, czy swojej szansy nie dostanie Dominik Sadzawicki. Szkoleniowiec pokazał już, że potrafi reagować zmianami personalnymi i możliwe jest, że da odpocząć Alanowi. Na lewej stronie raczej zmian nie powinno być i spodziewamy się Rafała Pietrzaka. Szansę w meczu z Tychami (w pomocy) dostał Bartłomiej Chwalibogowski, ale zawiódł i trudno się spodziewać, żeby wygryzł Pietrzaka. Na środku obrony powinni się znaleźć Mateusz Kamiński i Arian Jurkowski. Zawodnikom ostatnio zdarzają się pomyłki, natomiast jeszcze nie na tyle, aby któregoś z nich odstawiać – zresztą i tak nie ma kim ich zastąpić.
W środku pomocy prawdopodobny jest występ Grzegorza Fonfary i Kamila Cholerzyńskiego. Fonfara dobrze spisywał się w pierwszej połowie derbów, Cholerzyński strzelił swoją kolejną bramkę. Pytanie, co z ofensywnym pomocnikiem i tu są dwa warianty w zależności od tego, kto zagra w ataku. W pierwszym z nich na „dziesiątce” widzielibyśmy Przemysława Pitrego, w drugim Tomasza Wróbla. Jeśli Pitry zagra na tej pozycji, to na skrzydłach można się spodziwać Tomasza Wróbla (prawa) i Krzysztof Wołkowicz (lewa). W przypadku gry Pitrego w ataku (wariant II) do środka być może powędrowałby Wróbel, a boki pomocy uzupełniłby Krzysztof Wołkowicz i być może Grzegorz Goncerz. Naprawdę loterią jest zgadywanie, kto z nich by zagrał na skrzydłach.
W pierwszym wariancie – czyli Pitry w pomocy – w ataku być może jeszcze jedną szansę dostałby Grzegorz Goncerz. Ten zawodnik świetnie zagrał jako zmiennik ze Stomilem, ale z Tychami już słabo. Pytanie jak traktuje go szkoleniowiec, czy jako zawodnika od 1. minuty czy jako dżokera.
Wariant I:
Budziłek – Sadzawicki, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Wróbel, Fonfara, Cholerzyński, Pitry, Wołkowicz – Goncerz.
Wariant II:
Budziłek – Sadzawicki, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Goncerz, Fonfara, Cholerzyński, Wróbel, Wołkowicz – Pitry.
jo
16 listopada 2013 at 06:49
tak na dobrą sprawę podaliście dwa razy ten sam skład 😉
Ad
16 listopada 2013 at 13:48
Budziłek-Czerwiński-Jurkowski-Kamiński-Fonfara-Cholerzyński-Duda-Gancarczyk-Wróbel-Pitry-Goncerz