Dołącz do nas

Hokej

Pucharowy łomot

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zawiedli się Ci kibice, którzy mieli nadzieję na inny niż w piłce kopanej scenariusz meczu pucharowego. Co prawda nasza hokejowa drużyna nie mierzyła się z klubem z niższej ligi, tylko z wicemistrzem Polski. Jednak nie ważne z kim – porażka 1-6 na własnym lodzie zawsze boli.

Z przebiegu spotkania można się było spodziewać, że nie zakończy się ono zwycięstwem – jednak nic nie wskazywało na aż tak dotkliwą porażkę. Szybko stracona bramka w drugiej minucie gry nie podcięła naszym hokeistą skrzydeł. Nie licząc właśnie tego błędu pierwsza tercja była wyrównana, nawet z lekkim wskazaniem na GieKSę. Co rusz nasi zawodnicy szturmowali bramkę strzeżoną przez Rafała Radziszewskiego jednak nie przyniosło to żadnego efektu. Powodem jest na pewno bardzo dobra dyspozycja krakowskiego bramkarza, ale także brak zakończenia większości naszych akcji. Mimo że krążek dość często znajdował się w tercji krakowian brakowało celnego ostatniego podania lub dośrodkowania i guma była przejmowana przez gości.

Druga część spotkania zaczęła się optymistycznie – tym razem zawodnik GieKSy – Luke Popko – wpisał się na listę strzelców. Można było sądzić, że drużyna po pechowej pierwszej tercji złapie wiatr w żagle. Niestety chwilę po wyrównaniu w ciągu minuty Zane dwukrotnie kapituluje – po strzałach Fojtika i Chmielewskiego. Bramki stracone przez błędy i dekoncentrację. Od tej chwili mimo usilnych starań rzadko dochodzimy do klarownych sytuacji, a jak już do takowej dochodzi to nie potrafimy ich wykorzystać. Do końca meczu tracimy jeszcze 3 bramki. Zaangażowania naszym hokeistą nie można odmówić. Niestety drużyna często sprawia wrażenie nie zgranej.

Nasza sytuacja w turnieju nie wygląda najlepiej. Żeby dostać się do półfinału w niedzielę powinniśmy w Krakowie zwyciężyć różnicą przynajmniej 6 bramek. Statystycznie patrząc marne mamy na to szanse, na szczęście wszystko zweryfikuje lód.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    mózG

    19 listopada 2012 at 15:56

    Pany:)
    Piszemy:
    jestem(l. poj) hokeistą
    ale
    naszym(l. mn.) hokeistom

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga