Dołącz do nas

Kibice

Ranking kibiców gości w rundzie jesiennej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kibice gości do Katowic przyjeżdżali często i to cieszy, ale nie wszyscy też mogli, a niektórzy… nie chcieli. Niestety były trzy spotkania, gdzie sektor gości zdecydowanie wpłynąłby na decybele Blaszoka, bo „wymiana uprzejmości” byłaby pewna, ale faktem jest, że kilka kibicowskich pojedynków na doping się odbyło i w dzisiejszych czasach związanych z pandemią, należy to docenić, bo przez długi okres, niestety nie mogliśmy wspierać swoich zawodników z Blaszoka.

Ranking proszę brać oczywiście z przymrużeniem oka, ze względu na fakt, że GKS Tychy czy Zagłębie Sosnowiec nie mogły wejść na nasz obiekt. Pierwszy przypadek to zakaz wyjazdowy tyszan za mecz z Widzewem Łódź, na którym można było poczuć derby Łodzi. Z kolei Zagłębie nie miałoby problemu zapełnić naszej klatki, niestety koalicja sanepidu z policją skutecznie zrobiła swoje w białych rękawiczkach i każdy wie, że było to celowe zagranie, aby nie weszli. Puszcza Niepołomice to z kolei „ekipa”, z którą nikt nie lubi grać. Nie mają zorganizowanego ruchu kibicowskiego, do tego ich nazwa sprawia, że zainteresowanie meczem jest znikome i tylko profilaktycznie należy wspomnieć, że w Katowicach ich nie było.

8. Arka Gdynia – 0 osób
MZKS to kibicowska firma, jakby nie spojrzeć. Faktem jest, że Arka ma same dalekie wyjazdy i niestety PZPN ich nie oszczędzał z terminarzem, ale ich zero wyjazdowe w Katowicach będzie wypominane latami. Czwartek to nie jest dla nikogo dobry termin na wyjazd, ale mając „pod ręką” swoich wieloletnich przyjaciół z Polonii Bytom (w 2009 roku wspólnie przyjechali w 1000 głów) i pozwolić, żeby świadomie nikt nie zjawił się w sektorze gości, to kompromitacja z ich strony. Nasi kibice przygotowali okazjonalny transparent z trzema świnkami i musiał mocno wejść pod skórę, bo pewien kibicowski portal Arki chciał nam odbić piłeczkę w postaci filmiku. Zamiast cieszyć się na stadionie ze swoją drużyną, to woleli wykazać się w internecie. 

.

7. Termalica Bruk-Bet Nieciecza (Puchar Polski) – 10 osób
Popularne już „Słonie” to klub kibica, który długie lata nie będzie poważnie traktowany ze względu na „wiejski klimat”. W Katowicach niespodziewanie pojawili się w 10 osób, ale nie w sektorze gości, tylko wycieczka zajęła miejsce na Trybunie Głównej i stamtąd oglądała awans swoich zawodników do kolejnej rundy Pucharu Polski.

.

6. Stomil Olsztyn – 135 osób
Stomilowcy przyjechali łącznie w 135 osób, ale połowę wycieczki stanowili układowicze i zgodowicze. Największe wsparcie dał Raków Częstochowa w 57 osób. Oprócz Medalików obecna była Polonia Bydgoszcz (10), GKM Grudziądz (6) i jeden przedstawiciel Wisły Płock. Jest to pierwszy przypadek na naszym stadionie, kiedy dwie ekipy żużlowe zawitały jednego dnia.

.

5. Sandecja Nowy Sącz – 140 osób
Sączersci, jak na czwartkowy termin, pojawili się w przyzwoitej liczbie – 140 osób. W tej liczbie znalazło się 50 kibiców GKS-u Tychy, przez co mecz miał dodatkowy smaczek oraz 8 fanów Stali Mielec.

.

4. Miedź Legnica – 150 osób
Miedzianka jak na aurę spotkania, gdzie lało non stop oraz piątkowy termin, pokazali się bardzo dobrą liczbą jak na ich możliwości. W tym składzie był BKS Stal Bielsko-Biała w 15 osób oraz 4 przedstawicieli Śląska Wrocław. Warto odnotować, że niedawno po ponad 20-letnim układzie chuligańskim z bielszczanami, przybili zgodę na ostatnim meczu domowym.

.

3. Podbeskidzie Bielsko-Biała – 150 osób
Górale, podobnie jak Miedź, przyjechali w tej samej liczbie, należy jednak docenić fanów TSP, że przyjechali sami i zaprezentowali się bardzo okazale. Jedyna ekipa w Katowicach, która oprócz stworzenia oprawy, odpaliła pirotechnikę. Od lat mają przypiętą łatkę „pikników”, jednak jak na ich młody staż na scenie, regularnie się wyrabiają i można ich traktować jako ekipa, a nie stawiać w jednym szeregu np. z kibicami Termaliki czy Puszczy.

.

2. Resovia – 156 osób
Sovia po raz pierwszy w historii przyjechała do Katowic na otwarcie naszego meczu w 1. lidze. Ich liczba mogła być według mnie trochę wyższa, jednak był to sam początek luzowania obostrzeń na stadionach. Nie każdy wiedział, jak to będzie wszystko funkcjonowało w nowych realiach reżimu sanitarnego.

.

1. Korona Kielce – 330 osób
Bezapelacyjny zwycięzca. Była to ich pierwsza wizyta na Bukowej od 1999 roku, więc mobilizacja w Kielcach była ogromna. Koroniarze mogli liczyć na wsparcie 16 fanów Naprzodu Jędrzejów. Ich doping przy dobrej liczbie sprawił, że Blaszok musiał się mocniej wysilić ze śpiewem, ale miało to pozytywny aspekt, że piłkarze włożyli dużo serducha na boisku. Zaprezentowali oprawę „Kolekcjonerzy wyjazdów” przy asyście machajek, co dało bardzo ładny wizualny efekt. Złośliwy powie, że zabrakło do całości pirotechniki, ale jako całość zaprezentowali się znakomicie i dawno nie było u nas tak licznej ekipy.

.

Eric Cantona

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga