1 października hokeiści GieKSy rozegrali pierwsze spotkanie sezonu 2021/2022 przed własną publicznością. Do Katowic przyjechała drużyna KH Energi Toruń – wicelider Polskiej Hokej Ligi. Mecz na szczycie rozpoczął się o 18:30.
Od pierwszego rzucenia krążka na lód GieKSa mocno zaatakowała Torunian. Świetnie prezentowały się przede wszystkim pierwsza oraz trzecia formacja, czyli tego dnia według protokołu – te z Matiasem Lehtonenem i Jooną Monto na pozycji centra. Pełna dominacja katowiczan przyniosła wymierny efekt równo w 10 minucie meczu – Anthon Eriksson skuteczną dobitką podtrzymał swoją strzelecką passę. Po chwili mogło być 2:0, lecz Patryk Wronka obił słupek. Fakt, że GieKSa nie zadowoliła się jednobramkowym prowadzeniem, a dalej agresywnie atakowała, zaowocował w 14. minucie. Dłuższą akcję w tercji bezradnej drużyny gości precyzyjnym strzałem wykończył Grzegorz Pasiut. Na niecałą minutę przed końcem pierwszej części spotkania najpierw Shkrabov faulem zatrzymał indywidualną akcję Hudsona, GieKSa utrzymała się jednak przy krążku i konstruowała grę bez bramkarza w 6 na 5, a wówczas Kozlov zbyt ostro zaatakował Erikssona. Podwójna przewaga nie układała się jednak po myśli GKS-u i na przerwę udaliśmy się przy wyniku 2:0.
Drugą tercję rozpoczęliśmy wciąż mając – w najgorszym wypadku – 55 sekund gry w 5 na 3. Mieliśmy jednak problem z płynnym wjazdem do tercji i założeniem zamka. Nieco zagotowała się w polu bramkowym Murray’a w 23. minucie po stracie Kruczka, ale doświadczony bramkarz szybko opanował sytuację. W 28. minucie indywidualnej akcji spróbował Wronka, ale jego strzał z backhandu wyłapał Studziński. Druga tercja nie toczyła się pod dyktando GieKSy, jak pierwsze 20 minut, wciąż jednak sytuacja na lodzie była pod kontrolą. Mogliśmy wykorzystać błąd Studzińskiego, który podał wprost na kij Grzegorza Pasiuta, akcja została jednak nieco przeciągnięta i ostatecznie zakończyła się strzałem Wajdy z ostrego kąta. Po chwili wydawało się, że torunianie znajdą się we dwóch przed Johnem Murray’em po fatalnej stracie Kruczka w tercji neutralnej… ale spalili akcję na niebieskiej. Groźną akcję po błędzie Hudsona wyprowadził Shkodenko, lecz był pilnowany przez Wanackiego i nie był w stanie precyzyjnie wystrzelić. W 35. minucie na ławkę kar trafił Rodionov za faul na Bepierszczu. Dwukrotnie to właśnie faulowany Bepierszcz był najbliżej zdobycia gola – najpierw z podania Lehtonena, a za drugim razem dogrywał Wronka. Pod koniec tercji Yakimenko i Fraszko oraz Lehtimaki i Shkrabov zaoferowało nam nieco emocji bokserskich. Chwilę po wyjaśnieniu sytuacji z karami gola do szatni zdobył Eriksson, dla którego było to drugie trafienie tego dnia. Po 40 minutach prowadziliśmy więc 3:0.
Pierwsza minuta trzeciej tercji to kara dla Kamila Kalinowskiego i dwa potężne strzały obrońców podczas sygnalizowania jej – najpierw Hudsona, a potem Wanackiego. Oba uderzenia odbił jednak Studziński. Nieudane wyprowadzenie krążka zakończyło się uwolnieniem, a po przegranym wznowieniu było blisko gola w osłabieniu dla gości – można było usłyszeć uderzenie w słupek. O ile GieKSa znacznie przerastała rywala w grze 5 na 5, tak o jej grze w przewadze tego dnia nie można było powiedzieć nic dobrego. W sytuacji sam na sam znalazł się Korchokha, ale miał na plecach obrońców i przegrał pojedynek z Murray’em. Od 47. minuty pierwszy raz w tym spotkaniu to GieKSa musiała grać w osłabieniu – na ławkę kar trafił Bepierszcz. Udało się podtrzymać ,,zero” z tyłu, a w 51. minucie podwyższyliśmy prowadzenie. Kolejną bombę z niebieskiej zaserwował Carl Hudson. W 54. minucie na ławkę kar trafił Jakub Wanacki. Akcja w osłabieniu Monto mogła zakończyć się golem Lehtonena, lecz ten nie zdołał skontrolować krążka przed bramką. Niemal równo z otwarciem drzwiczek od boku kar krążek do bramki skierował Michał Kalinowski. Jak się okazało – była to ostatni gol w tym meczu, który zakończył się zwycięstwem GieKSy 4:1.
GKS Katowice – KH Energa Toruń 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)
1:0 Anthon Eriksson (Matias Lehtonen, Patryk Krężołek) 10:00
2:0 Grzegorz Pasiut (Mateusz Rompkowski, Patryk Wronka) 13:19
3:0 Anthon Eriksson (Patryk Krężołek) 39:12
4:0 Carl Hudson (Bartosz Fraszko) 50:16
4:1 Michał Kalinowski (Robert Arrak, Henri Limma) 55:51
GKS Katowice: Murray (Miarka) – Hudson, Wanacki, Eriksson, Lehtonen, Krężołek – Rompkowski, Yakimenko, Fraszko, Pasiut, Wronka – Wajda, Kruczke, Bepierszcz, Monto, Michalski – Musioł, Krawczyk, Prokurat, Smal, Mularczyk.
KH Energa Toruń: Studziński (Molder) – Kozlov, Shkrabov, Kalinowski M., Kalinowski K., Kogut – Shkodenko, Rodionov, Lehtimaki, Arrak, Huhdanpaa – Jaworski, Zieliński, Limma, Syty, Korchokha – Skólmowski, Wenker, Olszewski, Rozkhov, Zając.
Najnowsze komentarze