Po tygodniowej przerwie do gry wrócili hokeiści GKS-u Katowice. W ,,Satelicie” zmierzyli się z Podhalem Nowy Targ. W składzie GieKSy zabrakło Tuukki Rajamakiego. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17:00.
Podhalanie wygrali pierwsze wznowienie, szybko jednak odebraliśmy krążek i próbowaliśmy przejąć inicjatywę, choć sporo było niedokładności. Nic się nie działo aż do 3. minuty i 4. sekundy, kiedy to… jedna z pleks wypadła z mocowania i potrzebna była naprawa. Już w czwartym meczu w tym sezonie na naszej hali mecz musiał zostać przerwany z powodu awarii. Tym razem usterka została usunięta stosunkowo szybko. Szansę na otwarcie wyniku spotkania miał Lahde, ale jego dobitka po strzale Makkonena była niecelna. W 8. minucie doszło do małych przepychanek, bo zawodnik Podhala oddał strzał po gwizdku sędziego. Choć nowotarżanie w odróżnieniu od GKS-u nie rozpoczęli tego sezonu dobrze, to na lodzie nie było tego widać. W 13. minucie Jusso Salmi został odesłany na ławkę kar za wybicie krążka poza lodowisko. Kilkukrotnie Robin Rahm został zmuszony do zaprezentowania swoich umiejętności, ale ani razu nie dał się pokonać. W 17. minucie dobrze w zamieszaniu pod bramką odnalazł się Paszek, ale trafił tylko w słupek. Pierwsza tercja zakończyła się bezbramkowo.
Już w pierwszych sekundach drugiej tercji mieliśmy dobrą sytuację po długim podaniu Franssili, ale Pasiut zdecydował się na strzał z ostrego kąta, choć mógł podawać. W 24. minucie dwukrotnie bardzo bliski zdobycia bramki Krężołek, lecz najpierw po wyprzedzeniu rywala trafił w słupek, a następnie nie znalazł miejsca przy krótkim słupku. Kilkanaście sekund później ponownie obiliśmy słupek, tym razem dokonał tego Kolusz. Był to okres dobrej gry GieKSy. Niestety zakończył się on bramką dla Podhala. Sulka chciał podać wzdłuż bramki, ale krążek odbił się od łyżwy Mateusza Michalskiego tak, że wpadł on obok bezradnego Rahma. Dosyć szybko udało nam się doprowadzić do wyrównania. W 31. minucie Pasiut wygrał wznowienie w tercji ofensywnej, a Da Costa bez zastanowienia wystrzelił z klepy w samo okienko bramki. Niedługo później Franssila został sfaulowany przez Worwę i otrzymaliśmy możliwość gry w przewadze. Najgroźniejszą sytuację w ciągu tych 2 minut miało Podhale, ale Rahm zatrzymał Dziubińskiego w sytuacji sam na sam. W 36. minucie Odrobny kaskiem obronił strzał Devecki. Po chwili kolejny raz pomogło mu obramowanie bramki, a uderzał Franssila. To samo stało się po sytuacyjnym strzale Krężołka, lecz w 39. minucie dzięki niemu w końcu udało się wyjść na prowadzenie. Uderzał nieco na ślepo, ale jak się okazało zmieścił krążek obok słupka. Po 40 minutach prowadziliśmy 2:1.
Gry w pierwszych minutach ostatniej tercji nie ułatwiała znajdująca się na tafli woda. Żadna z drużyn nie umiała wyraźnie przejąć inicjatywy. Ciężko powiedzieć, by którykolwiek ze strzałów oddanych w pierwszych 10 minutach tej części gry spowodował kłopoty Odrobnemu i Rahmowi. W 51. minucie karę za spowodowanie upadku przeciwnika otrzymał Willick, a na lodzie drugi raz doszło do małych przepychanek. Bliski pokonania bramkarza rywali był Pasiut, ale po podaniu Da Costy nie zmieścił krążka przy słupku. Była to nieźle rozegrana przewaga, ale bez efektu w postaci bramki. Udało się to natomiast w grze 5 na 5 w 56. minucie. Przed bramkę wepchnął się Lahde, a po sporym zamieszaniu krążek ostatecznie przekroczył linię bramkową. Sędzia po analizie wideo potwierdził, że bramka została zdobyta prawidłowo. Na 3 minuty przed końcem tercji o czas poprosił trener Phillip Barski. Kilka sekund później do boksu zjechał Odrobny. Kilkukrotnie próbowaliśmy trafić do pustej bramki z dystansu, ale udało się to dopiero ze znacznie bliższej odległości, a dokonał tego Da Costa, do którego przytomnie podał Cakajik. Stało się jasne, że GieKSa wygra kolejny mecz. Nasi hokeiści mieli jeszcze ochotę na piątą bramkę, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1.
GKS Katowice – Podhale Nowy Targ 4:1 (0:0, 2:1, 2:0)
0:1 Maciej Sulka (Krystian Dziubiński) 27:12
1:1 Teddy Da Costa (Grzegorz Pasiut) 30:48
2:1 Patryk Krężołek (Miika Franssila) 38:53
3:1 Nestori Lahde (Jaakko Turtiainen, Jussi Makkonen) 55:20
4:1 Teddy Da Costa (Martin Cakajik) 58:29
GKS Katowice: Rahm (Kieler) – Franssila, Devecka, Da Costa, Pasiut, Kolusz – Cakajik, Wajda, Lahde, Makkonen, Turtiainen – Salmi, Jaśkiewicz, Paszek, Uski, Cimzar – Tomasik, Krawczyk, Michalski, Starzyński, Krężołek
Podhale Nowy Targ: Odrobny (Kapica) – Suominen, Seed, Svec, Dziubiński, Worwa – Mrugała, Kameneu, Franek, Neupauer, Siuty – Wsół, Sulka, Słowakiewicz, Nattinen, Pettersson – Kapica, Jencik, Willick, Wielkiewicz
Najnowsze komentarze