Sporo kontrowersji wśród kibiców GieKSy wzbudziło ostatnio zdjęcie trenera Roberta Góralczyka grającego w piłkę. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że asystent trenera Rafała Góraka grał w koszulce… Ruchu Chorzów. Postanowiliśmy zapytać trenera o zaistniałą sytuację, choć on sam bardzo chciał to wszystkim wyjaśnić i… przeprosić. Poniżej cała wypowiedź szkoleniowca.
Rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce, nie mam zamiaru tego negować. Mieszkam, gdzie mieszkam (dokładniej w Chorzowie – przyp. red.) stąd też mój syn gra w piłkę właśnie w Ruchu. Na jednych z zajęć zorganizowano mecz dzieci kontra rodzice i nie chcąc zostawić syna samego wziąłem udział w tej gierce. Nie było w tym żadnych podtekstów, czy drugiego dna. Była to gra tylko i wyłącznie dla dziecka, a niestety zostało to zupełnie inaczej odebrane. Teraz, patrząc na wszystko z boku wiem, że mogłem się zachować inaczej, zakryć herb, zagrać w innej koszulce, ale wszystko działo się spontanicznie i wówczas się nad tym nie zastanawiałem.
Z tego miejsca chciałbym wszystkich, którzy poczuli się tym w jakikolwiek sposób dotknięci przeprosić. Pragnę również zapewnić, że pracuję dla GKS-u i to temu klubowi poświęcam cały mój zawodowy czas. Zresztą z tym klubem jak i miastem jestem od lat związany, mój ojciec grał przecież w GieKSie i swój wkład w sukcesy też miał, pracuję w Katowicach od lat, prowadziłem też drużyny młodzieżowe GKS-u, a teraz, ku mojej wielkiej satysfakcji znalazłem się w sztabie szkoleniowym pierwszej drużyny. Nigdy nie byłem związany z Ruchem w żaden sposób i powinienem był połączyć pewne fakty tamtego dnia, jednak niestety tak się nie stało.
Wszyscy w GKS-ie pracujemy ze zdwojoną siłą, bo wiadomo w jakiej sytuacji przyszło nam pracować. Jeśli będziemy zjednoczeni to nasze cele zrealizujemy, a bardzo bym nie chciał, by to niefortunne wydarzenie wpłynęło jakkolwiek na postrzeganie zespołu przez kibiców.
Wydaje się, że rzeczywiście całe to zamieszanie to jedynie efekt nieco nieprzemyślanego działania trenera Góralczyka. Najważniejsze, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę i w przyszłości taka sytuacja nie będzie się już powtarzać.
Pszczyna
12 sierpnia 2012 at 15:44
ja przeprosiny przyjmuje panie trenerze,zakonczmy juz ten temat ,skupmy sie na meczach to prosba do reszty
tom
12 sierpnia 2012 at 16:52
Mosz wybaczone 😉
rondelus
12 sierpnia 2012 at 17:05
..” Zresztą z tym klubem jak i miastem jestem od lat związany, mój ojciec grał przecież w GieKSie i swój wkład w sukcesy też miał, pracuję w Katowicach od lat, prowadziłem też drużyny młodzieżowe GKS-u..” TO JEŚLI PAN MA TAKA SYMPATIE DO KLUBU I TAK PIEKNA HISTORIE TO CZEMU PUSCIL PAN SYNA DO rUCHU A NIE ZAPISAL DO GIEKSY?? glupie tlumaczenie sie:/ Śmiech na sali
dd
12 sierpnia 2012 at 18:40
skumy sie żeby ich wszystkich nie przegrać w kompromitującym stylu .
gober
12 sierpnia 2012 at 19:13
Chłop ma jaja przyznał się do swojego błędu a znając rodzinę Góralczyków jestem pewien że sercem są z GieKSą .
hanysek1964
12 sierpnia 2012 at 19:36
wlasnie jakos mu nie wierza a synek mogl grac w gieksie ojciec gral i bylo ok a nasze niesnaski z ruchem sa byly i beda
Atest
13 sierpnia 2012 at 07:46
Ode mnie nie będzie nic się nie stało.I od nikogo nie powinno być.
Gdybym ja mieszkał w Chorzowie(strzeż mnie Boże)mój syn nie grałby w ruchu.
A gdyby chciał to oddałbym go do domu dziecka.
chorzów
14 sierpnia 2012 at 12:06
ludzie szukacie sensacji ,robicie wielkie haloo nie wiadomo z czego ,co was to obchodzi do jakiego klubu chodzi syn P.Góralczyka ,każdy z was zrobiłby dla swojego dziecka wszystko to przestańcie robic afere ,czy ktos został tym skrzywdzony ,czy zmieniło sie cos przez to że człowiek koszulkę załozył innego klubu ,a ja inni chodzą w koszulkach hiszpanii ,włoch itp.to nie jest dziwne:)))
mózG
15 sierpnia 2012 at 01:51
@chorzów
To jest dopiero pojebane chodzić w koszulce Barcy Milanu czy Holandii, nie być na żadnym ich meczu ale być kimś „pro”, bo ma się koszulkę z nike albo adidas.
SYLFT!
złodziej
15 sierpnia 2012 at 02:02
Ale nie izraela
leon
15 sierpnia 2012 at 11:38
Witam wszystkich Gieksiarzy, chcialbym stanac w obronie trenera Goralczyka(jezeli to co pisze to szczera prawda) poniewaz sam mam dwoch synow a mieszkam w Swietochlowicach wiec wpajanie chlopakom tego ze; ONLY GIEKSA skonczylo sie w ten sposob ze chlopaka ze szkoly musialem przeniesc a na osiedlu kanalami chodzi. Rodzice powinni akceptowac wybor dziecka wiec nie mieszajcie rodzinnych prywatnosci z kibicowaniem. PS. Pokazcie ze macie wiekszy iloraz inteligencji niz te debile z RUCHU CHORZOW. Pozdrawiam wszystkich GIEKSIARZY