Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [32] – GieKSa lepsza od Stoczni Szczecin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u ze Stocznią trwał 63 minuty, z czego I set 22 min. – II set 20 min. – III set 21 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 18: zagrywka 15, atak 3, siatka 0, inne 0.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 19: zagrywka 14, atak 2, siatka 3, inne 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 57: Butryn 21, Kapelus 13, Krulicki 9, Sobański 8, Kohut 5, Komenda 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 22: Butryn 10, Krulicki 5, Kapelus 3, Sobański 3, Komenda 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 35: Butryn 11, Kapelus 10, Kohut 5, Sobański 5, Krulicki 4,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 36: Butryn 17, Kapelus 8, Krulicki 7, Sobański 5, Kohut 1, Witczak -1, Komenda -1,

Ilość zagrywek – GKS 73: Komenda 16, Krulicki 14, Sobański 14, Kohut 10, Butryn 9, Kapelus 8, Witczak 2,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 14: Butryn 3, Kohut 3, Krulicki 2, Komenda 2, Kapelus 2, Witczak 1, Sobański 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 4: Sobański 2, Komenda 1, Butryn 1,

Ilość przyjęć – GKS 43: Sobański 25, Kapelus 13, Mariański 5,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 4: Kapelus 3, Sobański 1,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 40%: Mariański 60%, Kapelus 38%, Sobański 36%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Sobański 32%, Kapelus 23%, Mariański 20%,

Ilość ataków – GKS 60: Butryn 23, Kapelus 13, Sobański 10, Kohut 8, Krulicki 6,
Ilość błędów w ataku – GKS 2: Butryn 1, Kohut 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 1: Sobański 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 42: Butryn 13, Kapelus 13, Sobański 6, Krulicki 5, Kohut 5,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 70%: Kapelus 100%, Krulicki 83%, Kohut 63%, Sobański 60%, Butryn 57%,

Ilość bloków punktowych – GKS 11: Butryn 7, Krulicki 4,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 3: Butryn 2, Komenda 1,

 

GKS dobrze wszedł w ten mecz, bo zaczął od prowadzenia 3:0 i 7:3. Potem gra się wyrównała i straciliśmy tę przewagę (11:11), by nawet na chwilę stracić prowadzenie (15:16). Od stanu po 18, nasza gra wróciła do poziomu z początku seta i na koniec partia ta została wygrana dość pewnie 25:20. Skuteczność w ataku – GKS miał 58% przy 44% Stoczni – w punktach wyszło 15:11. W asach i blokach wygraliśmy 5:2. Błędy własne – GieKSa miała 7 przy 5 szczecinian. Przyjęcie lepsze po stronie przeciwników – dokładne na poziomie 41% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 35% do 33%. Grę w ataku trzymali Butryn i Kapelus zdobywając po 7 oczek, z tym że Karol miał skuteczność na poziomie tylko 33%, a Serhij… 100%.

Drugi set zaczął się od wyrównanej gry (4:4), która trwała bardzo krótko. Od stanu 7:4, GKS systematycznie powiększał swą przewagę (11:5) i później już tylko kontrolował jego przebieg. Wygrana przyszła dość łatwo i pewnie. Skuteczność w ataku – GKS miał 78% przy 53% Stoczni – w punktach podliczono 14:9. W asach i blokach też byliśmy lepsi 5:3. Błędy własne obie ekipy miały po 6. Przyjęcie znów lepsze po stronie rywali – dokładne na poziomie 46% do 55%, a perfekcyjne na poziomie 31% do 45%. Ponownie najskuteczniejszy był Karol Butryn, który znów miał 7 oczek na swoim koncie, przy 71% skuteczności.

W trzeciej partii gra wyrównana trwała dłużej, bo do jej połowy (14:12). Od tego momentu nasza gra w ataku i bloku była bardzo skuteczna co zaowocowało powiększaniem przewagi (od 17:12, poprzez 20:14, do 25:18) i tym samym spokojnym zwycięstwem oraz zamknięciem tego meczu. Skuteczność w ataku – GKS miał 81%!!! przy 50% Stoczni – w punktach wyszło tylko 13:12! W asach i blokach wygraliśmy 5:0 to głównie przesądziło o naszej przewadze. Błędy własne – GieKSa miała 6 przy 7 szczecinian. Przyjęcie również lepsze u gości – dokładne na poziomie 31% do 48%, a perfekcyjne na poziomie 15% do 33%. I jeszcze raz najwięcej punktów zdobył Karol, znów 7 przy 71% skuteczności.

Ogólnie bardzo pewne i spokojne zwycięstwo GKS -u w ostatnim meczu sezonu. Trzeba jednak wziąć poprawkę na wątpliwą stawkę tego spotkania oraz na przeciętną postawę przeciwnika. Skuteczność w ataku – GKS miał 70% przy 48% Stoczni – w punktach podliczono 42:32. W asach serwisowych był remis po 4, a w blokach punktowych wygraliśmy aż 11:1! Łącznie po skończeniu własnych akcji wynik był następujący – 57:37. Błędy własne – GieKSa miała 19 przy 18 szczecinian. Przyjęcie o wiele lepsze po stronie gości, ale zupełnie się to nie przełożyło na grę w ataku – dokładne na poziomie 40% do 51%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 37%. MVP tego spotkania został oczywiście Karol Butryn zdobywca 21 oczek (w tym 13 atakiem, 7 blokiem i 1 asem). Nasz atakujący 23 razy atakował popełniając tylko 1 błąd, mając łącznie 57% skuteczności, ponadto 9 razy zagrywał, popełniając 3 błędy. Na dobrym (by nie rzecz na bardzo dobrym) poziomie zagrał również Serhij Kapelus, zdobywca 13 punktów, przy… 100% skuteczności w ataku! Dokładne przyjęcie miał na poziomie 38% i tylko można zadać pytanie, czy nie mógł tak zagrać częściej? Tak się przedstawiają „liczby” w ostatnim meczu sezonu 2017/18.

 

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 32 meczach (122 sety)

Bilans meczów łącznie – 14:18 – Bilans punktów – 41:55 – Bilans setów – 55:67 – Bilans małych punktów – 2659:2737
Bilans meczów „u siebie” – 6:10 – Bilans punktów – 19:29 – Bilans setów – 25:34 – Bilans małych punktów – 1282:1329
Bilans meczów „na wyjeździe” – 8:8 – Bilans punktów – 22:26 – Bilans setów 30:33 – Bilans małych punktów – 1377:1408

Rozegrane mecze – 32: Komenda, Butryn, Kapelus, 31: Kohut, Mariański, 30: Quiroga, Pietraszko, Witczak, 25: Fijałek, Sobański, 20: Stelmach, Krulicki, 18: Stańczak, 17: Kalembka,

Rozegrane sety – 114: Butryn, 113: Komenda, 108: Kohut, 107: Quiroga, 106: Mariański, 104: Pietraszko, 101: Kapelus, 71: Sobański, 68: Witczak, 66: Fijałek, 57: Stańczak, 36: Krulicki, 34: Stelmach, 32: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 21.160:23.930 – łącznie mecze GKS-u obejrzało 45.090 osób

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 3024 minut, z czego I set 781 min. – II set 797 min. – III set 804 min. – IV set 509 min. – V set 133 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 785: zagrywka 475, atak 229, siatka 38, inne 43.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 825: zagrywka 537, atak 214, siatka 31, inne 43.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1874: Butryn 443, Quiroga 333, Kapelus 246, Pietraszko 234, Kohut 220, Sobański 134, Witczak 108, Komenda 61, Krulicki 44, Kalembka 33, Fijałek 12, Stelmach 6.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 629: Butryn 150, Quiroga 98, Pietraszko 89, Kohut 75, Kapelus 71, Komenda 46, Sobański 38, Witczak 26, Krulicki 17, Fijałek 7, Kalembka 7, Stelmach 5,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 1245: Butryn 293, Quiroga 235, Kapelus 175, Pietraszko 145, Kohut 145, Sobański 96, Witczak 82, Krulicki 27, Kalembka 26, Komenda 15, Fijałek 5, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 708: Butryn 219, Quiroga 142, Kohut 118, Pietraszko 115, Kapelus 76, Witczak 40, Krulicki 25, Sobański 17, Kalembka 7, Komenda 1, Stelmach 0, Stańczak -7, Fijałek -12, Mariański -33.

Ilość zagrywek – GKS 2660: Quiroga 394, Pietraszko 373, Butryn 358, Kohut 332, Kapelus 323, Komenda 312, Sobański 170, Witczak 127, Fijałek 102, Krulicki 85, Kalembka 75, Stelmach 9.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 537: Pietraszko 89, Butryn 85, Kohut 83, Quiroga 58, Kapelus 58, Komenda 52, Sobański 29, Witczak 24, Fijałek 21, Kalembka 20, Krulicki 15, Stelmach 3.
Ilość asów serwisowych – GKS 171: Pietraszko 34, Quiroga 33, Butryn 31, Kohut 19, Komenda 15, Kapelus 11, Witczak 9, Sobański 7, Fijałek 6, Krulicki 4, Stelmach 1, Kalembka 1,

Ilość przyjęć – GKS 2260: Quiroga 682, Kapelus 576, Mariański 477, Sobański 339, Stańczak 99, Pietraszko 20, Kohut 20, Stelmach 16, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Witczak 5, Butryn 5, Fijałek 3,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 180: Quiroga 45, Kapelus 44, Sobański 35, Mariański 33, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Stelmach 3, Fijałek 1, Kalembka 1, Witczak 1, Kohut 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 483: Quiroga 140, Kapelus 133, Mariański 91, Sobański 81, Stańczak 21, Stelmach 6, Pietraszko 3, Kohut 3, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1. Witczak 1, Butryn 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 553: Quiroga 178, Mariański 142, Kapelus 123, Sobański 73, Stańczak 21, Kohut 4, Pietraszko 4, Stelmach 2, Kalembka 2, Witczak 2, Krulicki 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 24%: Witczak 40%, Kalembka 33%, Mariański 30%, Quiroga 26%, Sobański 22%, Kapelus 21%, Stańczak 21%, Butryn 20%, Kohut 20%, Pietraszko 20%, Krulicki 17%, Stelmach 13%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 3096: Butryn 831, Quiroga 654, Kapelus 485, Kohut 268, Sobański 256, Pietraszko 242, Witczak 223, Krulicki 46, Kalembka 42, Komenda 32, Stelmach 9, Fijałek 8,
Ilość błędów w ataku – GKS 214: Butryn 75, Quiroga 49, Sobański 27, Kapelus 23, Witczak 16, Pietraszko 10, Kohut 7, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1, Fijałek 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 235: Butryn 64, Kapelus 45, Quiroga 39, Witczak 27, Sobański 26, Pietraszko 17, Kohut 11, Kalembka 3, Komenda 2, Fijałek 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1471: Butryn 379, Quiroga 283, Kapelus 214, Kohut 160, Pietraszko 151, Sobański 116, Witczak 95, Kalembka 26, Krulicki 26, Komenda 13, Fijałek 4, Stelmach 4,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 48%: Pietraszko 62%, Kalembka 62%, Kohut 60%, Krulicki 57%, Fijałek 50%, Butryn 46%, Sobański 45%, Stelmach 44%, Kapelus 44%, Witczak 43%, Quiroga 43%, Komenda 41%,

Ilość bloków punktowych – GKS 232: Pietraszko 49, Kohut 41, Komenda 33, Butryn 33, Kapelus 21, Quiroga 17, Krulicki 14, Sobański 11, Kalembka 6, Witczak 4, Fijałek 2, Stelmach 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 31: Butryn 7, Kohut 6, Komenda 6, Quiroga 4, Pietraszko 2, Sobański 2, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1, Witczak 1,
MVP – GKS 14: Komenda 5, Butryn 4, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1, Kapelus 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 17: Butryn 7, Kapelus 2, Quiroga 2, Sobański 2, Witczak 1, Pietraszko 1, Stańczak 1, Komenda 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga