Dołącz do nas

Piłka nożna

Tabiś: Wydaje mi się, że dobrze zagrałem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wyróżniającą się postacią w meczu z GKS Tychy był Kacper Tabiś. Oto, co miał do powiedzenia nasz pomocnik. 

GieKSa.pl: Trener Paszulewicz powiedział, że ten mecz miał ciężar gatunkowy. Dla Ciebie taki mecz to mała nowość? 

Tabiś: Był to dla mnie pierwszy mecz derbowy, jednak wydaje mi się, że dosyć dobrze wypadłem i nie boje się tego powiedzieć. Nabieram doświadczenia z każdym spotkaniem. Napawa to optymizmem. 

Nie boisz się powiedzieć, że dobrze wypadłeś i rzeczywiście z trybun wygląda to równie dobrze. W sparingach można było zauważyć inną Twoją grę. Z czego wynika przemiana na plus, bo grasz na większym luzie teraz, częściej przy grze jesteś. 

Na pewno uczę się tej ligi, chce się rozwijać w dalszym ciągu, bo jestem młodym zawodnikiem. Pokornie patrzę na swoją grę, ale cieszy mnie to, że zagrałem dobrze, bo to napędza mnie do dalszej pracy na treningach. 

Paweł Mandrysz mówił 2 lata temu, że fizyczność ligi jest dla niego problemem. Jak to jest u Ciebie? 

Niektórzy w tej lidze na pewno są nabici i da się to odczuć. Szczerze mówiąc raczej nie jest to dla mnie problem. Gra jest na pewno szybsza i tutaj jest przeskok duży. Do poprawy jest na pewno operowanie piłką i szybkość wykonywania zagrań.

Na meczu z Podbeskidziem obecny był trener reprezentacji młodzieżowej Jacek Magiera. Docierają do Ciebie głosy, że możesz być w tej reprezentacji? 

Sygnałów nie ma. Jestem w kontakcie z kierownikiem i chłopakami z reprezentacji. Dla mnie ciężki okres, bo przeskoczyłem jeden próg, którym był awans do wyższej ligi. Muszę się wiele uczyć w tej chwili. Reprezentacja jest ważna i jest to zaszczyt w niej grać, ale jeśli tego powołania nie będzie, to pozostaje mi ciężko pracować i być może dostane na inne spotkania i imprezy w przyszłości. 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    adam

    4 sierpnia 2018 at 07:14

    a gdzie są nasi wychowankowie ?

  2. Avatar photo

    3 kolory

    4 sierpnia 2018 at 07:31

    Tabiś najlepszy na boisku na pewno w pierwszej połowie ????
    A nasi wychowankowie może są za słabi ??

  3. Avatar photo

    Mecza

    4 sierpnia 2018 at 09:13

    @adam skończ z tymi wychowankami. Chcesz wiedzieć? Są tak słabi że nikt ich nie chce i skończyli karierę. Ci co tego nie zrobili starają się o angaż w okręgówce. Nikt im nie broni grać wyżej.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga