Zakończyło się ostatnie spotkanie rundy zasadniczej PLH, GieKSa wysoko przegrała z Unią Oświęcim.
Za dwa dni GKS rozpocznie walkę o utrzymanie w „grupie spadkowej” z 3 pozostałymi drużynami końca tabeli.
Spotkanie w Oświęcimiu rozpoczęło już niemal tradycyjnie, od bramki dla naszych rywali, w 4 minucie meczu z bramkowej Zdobyczy cieszył się Jan Daneček. Później gospodarze długo nie potrafili pokonać naszego bramkarza i gdy wydawało się, że tercja zakończy się skromnym jednobramkowym prowadzeniem Unii, Vosatko podwyższył wynik, na tablicy do końca tercji widniało wtedy ledwie 7 sekund.
Druga tercje oświęcimianie otwarli szybciej niż poprzednią, już w 67 sekundzie Piotrowicz pozbawił złudzeń nasz zespół. To nic, że Słowacki duet Maroš Goga, Lukáš Piják wypracował nam w 25 minucie bramkę na 3-1, ostatnie słowa w tej tercji należały do Unii.
Między 33 a 36 minutą spotkania Uniści rozmontowali kompletnie defensywę naszego zespołu i w przeciągu 150 sekund strzelili nam 4 bramki. Przy stanie 7-1 w naszej drużynie nastąpiła zmiana bramkarza, na taflę wjechał Mateusz Domagała który do końca tercji nie puścił żadnej bramki.
Nieco ponad 7 minut trwała dobra passa Domagały, świetnie rozpoczynająca tercje Unia tym razem po 144 sekundach od pierwszego wznowienia pokonała naszego bramkarza. Na 15 minut przed końcem naszym zawodnikom zaczęły puszczać nerwy, kolejne kary Kafana (44:55 dzielona z graczem Unii), Krokosza ( 45:48,) Pijáka (46:07) ponownie Kafana (47:09) i Sloty (49:00) który dodatkowo otrzymał karę 10 minut za niesportowe zachowanie i ponownie Pijáka (50:08), sprawiły że Unia miała nasz zepsół na widelcu. Dwie bramki strzelone w przewagach 5-3 i dołożona bramka w końcówce sprawiły, że na tablicy pojawił się wynik 2 cyfrowy. Podsumowując mecz, nie sposób nie mieć żalu, oczekiwaliśmy porażki ale nie tak wysokiej, paradoksalnie naszych graczy broni liczba kar jakie złapali w trzeciej tercji, świadczą one o tym, że nasz zespół pomimo tego, że wyraźnie odstaje od czołówki walczy z determinacją – a ta na pewno będzie ważna w walce o utrzymanie.
Unia Oświęcim – HC GKS Katowice
11-1 (2-0, 5-1, 4-0)
Kary: 10 – 14 min.
Bramki
04:26 |
Jan Daneček ( Wojciech Wojtarowicz ) |
1-0 |
|
19:53 |
Lubomir Vosatko ( Damian Piotrowicz – Jan Daneček ) |
2-0 |
|
21:07 |
Damian Piotrowicz ( Lubomir Vosatko ) |
3-0 |
|
25:19 |
Lukáš Piják ( Maroš Goga ) |
3-1 |
|
33:05 |
Mateusz Bepierszcz ( Kamil Kalinowski ) |
4-1 |
|
33:37 |
Jiří Šindelář ( Maciej Szewczyk ) |
5-1 |
|
34:29 |
Kamil Paszek ( Paweł Fiedor ) |
6-1 |
|
35:36 |
Wojciech Wojtarowicz ( Damian Piotrowicz – Jan Daneček ) |
7-1 |
|
42:24 |
Peter Tabaček ( Kamil Kalinowski ) |
8-1 |
|
49:47 |
Wojciech Wojtarowicz ( Damian Piotrowicz – Lubomir Vosatko ) |
9-1 |
(w podwójnej przewadze) |
51:56 |
Kamil Kalinowski ( Matúš Vizváry – Jerzy Gabryś ) |
10-1 |
(w podwójnej przewadze) |
56:27 |
Wojciech Wojtarowicz ( Damian Piotrowicz – Mateusz Bepierszcz ) |
11-1 |
|
Mariusz
19 stycznia 2015 at 21:49
„na pewno będzie ważna w walce o utrzymanie”
Czy utrzymanie nie jest pewne tzn. kto opłąci odpowiednią sumę na nowy sezon ten gra? Taki był chyba cel obecnego Prezesa, aby ten skłąd po prostu dograł sezon, bo to i tak się ostatecznie opłaci.