Dołącz do nas

Hokej Klub Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka

Tygodniowy przegląd mediów: 9 milionów dla GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki oraz hokeja. Prezentujemy naszym zdaniem, najciekawsze z nich.

Na najbliższy czwartek zaplanowano posiedzenie Rady Miasta, na którym odbędzie się głosowanie w sprawie dofinansowania GieKSy.

Do drużyny piłkarek ponownie dołączyła Patrycja Kozarzewska. Z Oliwią Malesą i Oliwią Macałą klub przedłużył kontrakty do końca sezonu 2026/27. Drużyna rozegrała drugi spring – nasz zespół wygrał 3:0 z mistrzyniami Łotwy FC Riga. Drużyna męska rozpoczęła zmagania w PKO BP Ekstraklasie od porażki z wicemistrzem Polski Rakowem Częstochowa 0:1 (0:0). Kolejne spotkanie zespół rozegra w przyszły poniedziałek (28.07) o 19:00 w Katowicach z Zagłębiem Lubin. Klub podpisał umowę z pomocnikiem Filipem Rejczyk.

Siatkarze rozpoczęli dzisiaj przygotowania do startu sezonu 2025/26.

W sekcji hokeja klub przedłużył umowę z obrońcą Albinem Runesson do końca sezonu 2025/2026.

KLUB

infokatowice.pl – Miasto planuje przekazać kolejne 9 milionów złotych na GKS Katowice

W budżecie miasta Katowice na rok 2025 zaplanowano kolejne wielomilionowe wsparcie dla klubu GKS Katowice. Choć na początku roku klub otrzymał już rekordowe 19,65 mln złotych, okazuje się, że to nie wystarczyło. Na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się w czwartek 24 lipca, radni zdecydują, czy do miejskiej spółki trafi kolejnych 9 milionów złotych.

Kwota ta została ujęta w projekcie uchwały dotyczącej zmian w budżecie miasta oraz wieloletniej prognozie finansowej. Propozycja zakłada podwyższenie kapitału zakładowego Spółki GKS GieKSa Katowice SA poprzez wniesienie wkładu pieniężnego właśnie w wysokości 9 milionów złotych. W zamian miasto ma objąć kolejne akcje klubu.

GKS Katowice to miejska spółka, której właścicielem jest Miasto Katowice. Od lat klub może liczyć na stabilne wsparcie finansowe z budżetu miasta. W tym roku na działalność GieKSy przeznaczono dotąd 19,65 mln zł. To rekordowa kwota, znacznie wyższa niż w poprzednich latach. Teraz pojawia się wniosek o jej zwiększenie do niemal 29 milionów złotych.

Decyzja o kolejnym dokapitalizowaniu GieKSy może wywołać kontrowersje, zwłaszcza w kontekście innych potrzeb budżetowych miasta. W przeszłości pojawiały się głosy, że Katowice powinny równoważyć wsparcie dla sportu profesjonalnego z inwestycjami w infrastrukturę społeczną, edukację czy działania na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

Czy Rada Miasta zdecyduje się na kolejne wielomilionowe wsparcie dla GKS-u? Ostateczne rozstrzygnięcie zapadnie w czwartek 24 lipca. InfoKatowice będzie śledziło przebieg sesji i poinformuje o wynikach głosowania.

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Oliwia Macała na dłużej w GKSie Katowice

Oliwia Macała zostaje w zespole mistrzyń kraju na kolejne lata! Golkiperka podpisała kontrakt obowiązujący do końca sezonu 2026/27.

Oliwia Macała trafiła do katowickiej GieKSy w trakcie ubiegłego sezonu. Wcześniej występowała w Górniku Łęczna i HydroTrucku Radom. Rozegrała łącznie 27 meczów na poziomie Orlen Ekstraligi. W zespole GieKSy zagrała w trzech meczach. Częściej broniła bramki rezerw mistrzyń Polski, które wywalczyły awans do drugiej ligi.

Oliwia Malesa podpisała nową umowę z GKSem Katowice

GKS Katowice kompletuje kadrę na nadchodzący sezon. Oliwia Malesa przedłużyła umowę do sezonu 2026/27.

Oliwia Malesa zadebiutowała na poziomie Ekstraligi w sezonie 2020/21 – wówczas jako zawodniczka SMS-u Łódź. Przed startem sezonu 2022/23 trafiła do HydroTrucka Radom, gdzie była wiodącą postacią. Rozegrała wówczas wszystkie 22 mecze w Orlen Ekstralidze i zdobyła cztery bramki. Od sezonu 2023/24 broni barw GKS-u Katowice. Zagrała w dwóch meczach pierwszego zespołu – grę w większym wymiarze czasowym uniemożliwiły jej kontuzje. Pod koniec minionego sezonu wróciła do gry po zerwaniu więzadeł – w rezerwach GieKSy, które wywalczyły awans do drugiej ligi.

 

Wyniki meczów sparingowych klubów Orlen Ekstraligi i Orlen 1 Ligi

W weekend drużyny występujące na dwóch najwyższych szczeblach rozrywkowych w Polsce rozegrały kolejne mecze kontrolne.

[…] Riga FC – GKS Katowice 0:3

Turkiewicz 43′, Jaszek 44′, Posiewka 67′

sportowefakty.wp.pl – Utalentowany Polak zmienił klub. Zostaje w PKO Ekstraklasie

19-latek ze Stalowej Woli będzie kontynuował swoją karierę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po odejściu ze Śląska Wrocław Filip Rejczyk znalazł nowego pracodawcę.

Śląsk Wrocław pożegnał kolejnego zawodnika po spadku z PKO Ekstraklasy do Betclic I ligi. W piątek oficjalnie potwierdzono, że Filip Rejczyk związał się z GKS Katowice trzyletnim kontraktem z opcją przedłużenia współpracy.

W polskiej elicie Rejczyk zadebiutował na początku sezonu 2023/24, występując w sześciu meczach. Po zakończeniu kontraktu z Legią podpisał dwuletnią umowę ze Śląskiem, gdzie rozegrał trzy mecze w Ekstraklasie i 14 w trzecioligowych rezerwach.

Rejczyk wyróżniał się także na arenie międzynarodowej jako młodzieżowy reprezentant Polski. W drużynie U‑17 rozegrał sześć spotkań, zdobywając dwa gole i jedną asystę. Na młodzieżowych mistrzostwach Europy U‑17 w 2023 roku dotarł z Polską do półfinału.

Być może Rejczyk w GKS-ie będzie dobrym następcą Oskara Repki. Defensywny pomocnik niedawno został sprzedany do Rakowa Częstochowa.

Klub z Katowic stawia przede wszystkim na Polaków, o czym świadczą ruchy GKS-u w letnim okienku. Szeregi zespołu zasilili Aleksander Buksa, Kacper Łukasiak, Jakub Łukowski, Aleksander Paluszek, Maciej Rosołek oraz Marcel Wędrychowski.

SIATKÓWKA

siatka.org – Nowy sezon w nowym domu – spadkowicze o przygotowaniach do rozgrywek

Sezon 2025/2026 w I lidze siatkarzy zapowiada się niezwykle emocjonująco. Do stawki dołączyło aż trzech spadkowiczów z PlusLigi. Niebawem zespoły rozpoczną treningi przed kolejnymi rozgrywkami. – Cel jest nasz taki, żeby wygrywać jak największą liczbę meczów. Jeżeli będziemy wygrywać dużo spotkań, cel sam się będzie układał poprzez naszą pozycję w tabeli – powiedział dla GIEKSA TV Emil Siewiorek.

GKS Katowice ma za sobą pierwsze spotkanie organizacyjne. Spadkowicza z PlusLigi wciąż będzie prowadzić trener Emil Siewiorek. Choć GKS jest wskazywany jako kandydat do walki o mistrzostwo I ligi, szkoleniowiec przed sezonem tonował nastroje. – Cel jest nasz taki, żeby wygrywać jak największą liczbę meczów. Jeżeli będziemy wygrywać dużo spotkań, cel sam się będzie układał poprzez naszą pozycję w tabeli – powiedział dla GieKSa TV Emil Siewiorek.

Pierwszą kolejkę PLS 1. Ligi zaplanowano na 13 września. GKS Katowice na początku czekają ciekawi przeciwnicy. W pierwszej kolejce katowiczanie podejmą Czarnych Radom a już w 3. serii na wyjeździe zmierzą się z innym spadkowiczem – Nowak-Mosty MKS-em Będzin. Zanim jednak dojdzie do walki o punkty zespół czeka kilka tygodni treningów i sparingów. – Okres przygotowawczy jest zawsze ciężki. Jest dużo pracy siłowej. Później jest wejście od razu w ustalenie systemu obrony, bloku, przyjęcia. My również będziemy na tym bazować. Idziemy cyklem plusligowym. Mamy grupę doświadczonych ludzi. Obytych z PlusLigą i obytych z awansami. Fajnie, że taka grupa jest – przyznał szkoleniowiec.

GKS Katowice w końcu doczekał się nowej hali. To właśnie w tym obiekcie zespół będzie rywalizować na zapleczu PlusLigi. – Nowy obiekt, dużo krzesełek. Mam nadzieję, że zagoszczą tu nowi kibice i starzy kibice i że zachęcimy ich naszą postawą do przybywania jak najczęściej. Fajnie jest być w nowym obiekcie. To jest nasz obiekt, gdzie będziemy wszyscy razem, wspólnie – cały klub, organizacja, zawodnicy. Będziemy się czuć jak jedna wielka rodzina w jednym wielkim domu – stwierdził Siewiorek.

HOKEJ

hokej.net – Jeden z najlepszych w klasyfikacji plus/minus. Szwedzki defensor zostaje w GieKSie

Albin Runesson jest kolejnym zawodnikiem, który zdecydował się przedłużyć umowę z GKS-em Katowice. 29-letni Szwed ostatnie rozgrywki z pewnością zaliczy do udanych.

Runesson (178 cm, 83 kg) trafił do katowickiego klubu przed rozpoczęciem sezonu, mając w swoim CV 28 meczów w szwedzkiej ekstralidze i 106 na jej bezpośrednim zapleczu.

Stworzył dobrze uzupełniający się duet obrony razem z Pontusem Englundem, w którym zadania na lodzie były dobrze rozdzielone. O ile Englund częściej podłączał się do akcji ofensywnych, to zawodnik pochodzący z miejscowości Sollefteå skupiał się na typowo defensywnych aspektach gry. Potrafił też zainicjować akcję szybkim podaniem i przymierzyć spod linii niebieskiej.

W 54 spotkaniach zdobył 16 punktów za 5 bramek i 11 asyst. Na ławce kar spędził 46 minut, a w niezwykle istotnej dla wielu obrońców klasyfikacji plus/minus wypadł na +34. Lepszym wynikiem (+36) w całym poprzednim sezonie mógł pochwalić się jedynie Bartosz Ciura.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga