Dołącz do nas

Piłka nożna

W Rzeszowie znów niedosyt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W niedzielne popołudnie GieKSa grała w Rzeszowie z tamtejszą Stalą w ramach 14. kolejki Fortuna 1 Ligi. W składzie Stali z opaską kapitana wystąpił nasz były zawodnik Andreja Prokić.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy i na spokojnie wycofali piłkę, aby spokojnie konstruować atak, jednak nie stworzyli realnego zagrożenia. Chwilę przed pierwszym gwizdkiem zaczął padać siarczysty deszcz, a GieKSa ostatnio średnio radziła sobie w takich warunkach. Przez pierwsze 10 minut na boisku nic specjalnego się nie wydarzyło i żadna ze stron nie chciała bardziej zaryzykować. Chwile później Mateusz Marzec wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak Wrąbel zdołał wybić piłkę na rzut rożny. W 20. minucie Bergier stracił piłkę w środkowej strefie boiska i Stal ruszyła z szybką kontrą, jednak Łysiak uderzył niecelnie. Chwilę później Sebastian Bergier uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego wysoko nad bramką. W 25. minucie Adrian Błąd zagrał idealnie do Sebastiana Bergiera, a ten zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu. W kolejnych minutach było sporo niedokładności po obu stronach i spotkanie było często przerywane. Najgroźniejszym zawodnikiem Stali w pierwszej połowie był Wiktor Kłos, który dwukrotnie wychodził na czystą pozycję, ale nie przełożył tego na bramkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy Bergier wyszedł na czystą pozycję, ale jego strzał został zablokowany, następnie dobijał Brzozowski, który trafił w nogi obrońców. GieKSa do szatni schodziła przy jednobramkowym prowadzeniu.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składem, a Stal dokonała jednej zmiany. W 50. minucie Jesus Diaz ruszył z kontr,  mając przed sobą tylko Marca, który zatrzymał go nieprzepisowo. Sędzia początkowo pokazał mu żółtą kartkę, jednak po analizie VAR zmienił ją na bezpośrednią czerwoną i GieKSa całą drugą połowę grała w dziesiątkę. Pięć minut później zrobiło się zamieszanie pod bramką Stali, co skutecznie wykorzystał Brzozowski, dobijając piłkę tuż obok prawego słupka. W kolejnych minutach Stal przycisnęła GieKSę i nie pozwalała im wyjść z własnej połowy. W 75. minucie Adler Da Silva uderzył z dystansu, tuż obok prawego słupka i zdobył bramkę kontaktową. W kolejnych minutach Kudła robił wszystko, co w jego mocy, aby utrzymać prowadzenie, a gospodarze co chwilę strzelali na jego bramkę. W 87. minucie Adler uderzył po krótko rozegranym rzucie wolnym, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki. W końcówce spotkania było bardzo dużo nerwowości i brzydkich fauli. W ostatniej akcji doliczonego czasu gry Kudła twarzą obronił strzał z bliskiej odległości. Był to 14. remis między tymi zespołami w 28 spotkaniach.

5.11.2023, Rzeszów
Stal Rzeszów – GKS Katowice 2:2 (0:1)
Bramki: Adler (75, 87) – Bergier (25), Brzozowski (55).
Stal Rzeszów: Wrąbel – Warczak, Kościelny, Góra, Simcak (80. Kądziołka), Łysiak (85. Bukowski), Danielewicza (62. Wachowiak), Thill, Kłos (46. Diaz), Prokić, Adler.
GKS Katowice: Kudła – Brzozowski, Jędrych, Jaroszek (57. Janiszewski), Komor, Rogala – Marzec, Repka, Kozubal (90. Mak), Błąd (80. Figiel) – Bergier (80. Arak).
Żółte kartki: Simcak – Kudła, Brzozowski, Janiszewski.
Czerwona kartka: Marzec (52. minuta, faul taktyczny).
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).
Widzów: 2595 (0 gości – zakaz).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: stowarzyszenie@sk1964.pl

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    gosc

    5 listopada 2023 at 17:40

    Drewno zostanie drewnem.

  2. Avatar photo

    dzbanek

    6 listopada 2023 at 08:15

    Tylko Gieksa potrafi walczyć o remis prowadząc 2:0.

  3. Avatar photo

    potf

    9 listopada 2023 at 10:59

    „W 25. minucie Adrian Błąd zagrał idealnie do Sebastiana Bergiera, a ten zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu.”

    Błąd? Błąd podawał wcześniej do Brzozowskiego, który dograł w pole karne do Kozubala, a wtedy piłkę otrzymał Bergier i zdobył gola.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Hokej Kibice

Żółta armia fanatyków kontra skromny młyn gospodarzy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa znakomicie zaprezentowała się w drugim meczu Pucharu Kontynentalnego, rozbijając gospodarzy turnieju 8:0.

Do poziomu hokeistów dostosowali się nasi kibice, którzy przez trzy tercje fanatycznym dopingiem nieśli zawodników do zwycięstwa, a po meczu wspólnej radości nie było końca. Gospodarze wystawili skromny młynek, jednak trzeba przyznać, że mimo niekorzystnego wyniku dopingowali swój zespół do ostatniego gwizdka, a nawet dłużej. Jednak dominacja GieKSy na trybunach była podobna do supremacji na tafli. Zobaczcie sami!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa upokorzona przez słabą Wisłę. Ile jeszcze?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotni wieczór GieKSa pojechała na wyjazdowe spotkanie do Krakowa, aby zmierzyć się tam z Wisłą w ramach 16. kolejki Fortuna 1 Liga. Gospodarze przygotowali na to spotkanie trzy oprawy, do których odpalili sporo pirotechniki.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy gospodarze, ale już w pierwszej minucie GieKSa stworzyła sobie okazję  strzelecką, ale Mak, zamiast strzelać, odegrał do kolegi i stracił piłkę. W 3. minucie spotkania Goku zbiegł do środka i uderzył obok słupka, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Dziesięć minut później Oskar Repka sfaulował na 20. metrze, ale strzał gospodarzy odbił się od muru i udało się oddalić zagrożenie. W 18. minucie Sebastian Bergier uprzedził obrońców, ale jego strzał z ostrego kąta był zbyt lekki, żeby zagrozić bramce Ratóna. Chwilę później na murawie wywiązało się małe zamieszanie, po którym żółtą kartkę zobaczył Bergier i Colley, ale gdyby zawodnik GieKSy nie został przewrócony, wyszedłby na czystą pozycję. Następstwem tego faulu był rzut wolny, który GieKSa wykonała bardzo dobrze, ale nikt nie przeciął podania Bergiera. W kolejnych minutach mieliśmy festiwal niedokładności i strat przez oba zespoły. W 30. minucie Janiszewski dostał podanie od Wasielewskiego na dziesiąty metr, ale nie zdołał oddać strzału, a piłka odbiła mu się od wykrocznej nogi i poleciała w kierunku Ratóna. W kolejnych minutach GieKSa coraz częściej zagrażała bramce Wisły, ale zawsze brakowało wykończenia, albo któryś z zawodników dał się złapać na spalonym. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Sebastian Bergier ruszył z indywidualną akcją i uderzył prosto w bramkarza, a dobitka Rogali została zablokowana. Na przerwę GieKSa schodziła ze stratą jednej bramki.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach, a Ultra Wisła zaczęła prezentację drugiej oprawy, do której odpalili ognie wrocławskie i race. W 50. minucie Uryga uderzył głową na bramkę Kudły, ale ten zdołał odbić strzał, a dobitka tego samego zawodnika przeleciała obok bramki. W 57. minucie Sebastian Bergier wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza, zdobywając bramkę kontaktową. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Mateusz Mak uderzając na bramkę z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Antoniego Kozubala. Od tego momentu gospodarze bardzo się pogubili, co powodowało gwizdy z trybun. Piętnaście minut przed końcem spotkania Sebastian Bergier miał idealną okazję na podwyższenia prowadzenia, ale jego strzał z bliskiej odległości trafił prosto w bramkarza. W 80. minucie Ultra Wisła zaczęła prezentację trzeciej oprawy, a po chwili sędzia wstrzymał spotkanie, ponieważ pirotechnika spadała na murawę. Po wznowieniu sędzia doliczył do drugiej połowy jedenaście minut. Przerwa zdecydowanie lepiej wpłynęła na zawodników gospodarzy, którzy częściej zapędzali się w pole karne GieKSy. W 97. minucie Patryk Gogół doprowadził do wyrównania, uderzając z dystansu tuż przy prawym słupku. Dwie minuty później Baena głową wyprowadził Wisłę na prowadzenie. GieKSa mimo dobrych momentów przegrała w Krakowie 2:3.

25.11.2023, Kraków
Wisła Kraków – GKS Katowice 3:2 (1:0)
Bramki: Goku (3), Gogół (90), Baena (90)  – Bergier (57), Mak (63).
Wisła Kraków: Ratón – Colley, Uryga, Sapała (66. Alfaro), Carbó, Villar (87. Olejarka), Goku (66. Baena), Sobczak, Jaroch, Duda (87. Gogół), Szot.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (89. Brzozowski), Jędrych, Janiszewski, Komor, Rogala – Błąd (72. Marzec), Repka, Kozubal (89. Figiel), Mak (89. Shibata) – Bergier (83. Arak).
Żółte kartki: Colley, Goku, Olejarka – Repka, Bergier, Rogala.
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 15221.

Kontynuuj czytanie

Galeria Hokej Kibice

Kibicowska galeria z Cortiny

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z Cortiny. Ponad 400 osobowa grupa fanatyków wspierała hokejową GieKSę w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Trzeba przyznać, że zaprezentowali się fantastycznie, a tutaj macie zdjęcia którymi się podzielili.

Dzień 1 

 Dzień 2 

Dzień 3

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Portal "GieKSa.pl" jest niezależnym serwisem informacyjnym prowadzonym przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Serwis jak i autorzy nie są w jakikolwiek sposób powiązani z klubem piłkarskim GKS GieKSa Katowice S.A."GieKSa.pl" informuje, że komentarze i wypowiedzi kibiców, internautów, jak i felietonistów zamieszczone w portalu są wyrazem ich osobistych poglądów, spostrzeżeń lub przekonań i nie należy identyfikować ich z poglądami redakcji. Copyright © 2012.

Wszelkie materiały (m.in. teksty, video, zdjęcia, grafika) zamieszczone na stronie są własnością Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Jakiekolwiek kopiowanie oraz reprodukowanie bez zgody Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964" jest surowo zabronione. Dopuszczalne jest cytowanie krótkich fragmentów tekstu, jednakże konieczne jest podanie źródła tekstu w postaci linku do oryginalnej wersji oraz do strony głównej serwisu.

Made with by Cysiu & Stęga