Dołącz do nas

Piłka nożna

Warta Poznań – wieści z obozu rywala

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nasz środowy rywal podobnie jak nasza „GieKSa” ubiegły sezon może zaliczyć do nieudanych. Przed ubiegłym sezonem w Poznaniu i Katowicach pojawiały się głosy o awansie, które jednak dość szybko zostały brutalnie zweryfikowane na boisku. Jak wszyscy dobrze wiemy „GieKSa” swoje aspiracje ekstraklasowe zakończyła bez mała spadkiem, natomiast Warta Poznań rywalizację zakończyła na 10 miejscu. W Poznaniu odebrano to jako porażkę w związku z czym przed rozpoczęciem tego sezonu w obozie Warty trudno doszukiwać się słów, mówiących o wywalczeniu awansu w tym sezonie. Tym bardziej że z poznańskiej drużyny w przerwie letniej odeszło aż 8 zawodników a w ich miejsce pozyskano dziewięciu nowych, w większości młodych zawodników. Trener Warty Poznań na przedsezonowej prezentacji drużyny, która odbyła się w jednej z poznańskich gospod tak scharakteryzował swoich nowych piłkarzy: „ Dokonaliśmy nieprzypadkowej selekcji. Postawiliśmy głównie na młodych i bardzo ambitnych piłkarzy. Wierzę, że stworzymy bardzo silny zespół, który będzie taką wizytówką Warty, jaką wszyscy byśmy chcieli”. W podobnym tonie wypowiadała się prezes Warty Łukomska-Pyżalska, która tegoroczne transfery skomentowała w następujący sposób: „Co pół roku są w zespole nowe twarze, a ja co pół roku wierzę, że to są ludzie, którzy spełnią nasze oczekiwania. Tym razem to młodzi zawodnicy, mamy najmłodszą kadrę za mojej kadencji w klubie. Mam nadzieję, że staną na wysokości zadania i napsują krwi faworytom.” Wczytując się dość mocno w listę pozyskanych piłkarzy, tych którzy odeszli, w wypowiedzi zarówno trenera jak i prezes Warty można w dość czytelny sposób dostrzec że Warta w tym sezonie będzie zaliczała się co najwyżej do grona ligowych średniaków. Z klubu odeszli piłkarze o dość głośnych nazwiskach jak Klatt, Reiss czy Foszmańczyk a przy tym jednocześnie drodzy w utrzymaniu. W ich miejsce pozyskano piłkarzy na chwilę obecną anonimowych, którzy przeciętnemu kibicowi nic nie mówią bowiem ze świecą w ręku szukać kibiców, którzy kojarzą nazwiska Krzysztofa Bartoszaka czy Mateusza Pogonowskiego. Warta Poznań w tym sezonie swoje spotkania będzie rozgrywała na stadionie przy Drodze Dębińskiej. Popularny „Ogródek” cały czas przechodzi modernizację, jest już gotowa m.in. nowa murawa z systemem nawadniania i podgrzewania płyty. W planach jest jeszcze wybudowanie dwóch nowych boisk treningowych, jednego ze sztuczną trawą oraz powstanie nowej trybuny, której budowa jednak się opóźnia ze względu na brak zgody pozwolenia na budowę. Działacze Warty zostali zmuszeni do powrotu na „stare śmieci” po fiasku rozmów z nowym zarządcą stadionu miejskiego w Poznaniu, który za wynajem obiektu zażądał kwoty, której Warta nie była wstanie wygenerować. W związku z czym na szybko rozpoczęto prace remontowe starego obiektu aby otrzymać licencję na występy pierwszoligowe na starym „Ogródku” a pierwszych kilka spotkań w sezonie do momentu zakończenia prac budowlanych piłkarze Warty będą rozgrywać na wyjazdach. Najmocniejszym i najjaśniejszym punktem w tej chwili Warty Poznań jest z całą pewnością jej prezes Izabella Łukomska-Pyżalska, była modelka, znana z rozbieranych sesji oraz swojego ciętego języka i zamiłowania do dzielenia się ze „światem” swoimi przemyśleniami za pomocą Twittera, który zapewnia jej medialny rozgłos na całą Polskę. Rozgłos ten jak widać nie jest przypadkowy bo w ubiegłym tygodniu Łukomska-Pyżalska pierwszy raz głośno w liście otwartym dała do zrozumienia że jest zainteresowana kandydowaniem w wyborach na prezydenta Poznania . Propozycję taką sterniczce Warty złożył Ruch Poparcia Palikota.
Nowi zawodnicy poznańskiego klubu to: Krzysztof Bartoszak (Jarota Jarocin), Daniel Ciach (Polonia Warszawa), Adrian Laskowski (GKS Dopiewo), Adrian Lis (Polonia Warszawa), Bartłomiej Pawłowski (Jagiellonia Białystok), Michał Płotka (Arka Gdynia), Mateusz Pogonowski (Legia Warszawa, Młoda Ekstraklasa), Wojciech Trochim (Sandecja Nowy Sącz) i Marcin Trojanowski (Chojniczanka).
Odeszli z klubu: Bartłomiej Bereszyński (Lech Poznań), Michał Ciarkowski (Flota Świnoujście), Tomasz Foszmańczyk (Korona Kielce), Marcin Klatt (Pogoń Szczecin), Paweł Piceluk (Motor Lublin), Piotr Reiss, Jakub Słowik (Jagiellonia Białystok) i Krzysztof Sobieraj (Arka Gdynia).
Pierwszy trener Czesław Owczarek oraz jego nowy asystent Waldemar Przysiuda próbowali jeszcze w sparingach Idrissę Cisse (Ruch Radzionków), Saniego Abubakara (LZS Piętrówka) oraz Łukasza Zaniewskiego (Dolcan Ząbki), ale Warta nie skorzysta z ich usług w sezonie 2012/13.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga