Dołącz do nas

Piłka nożna

Weekend beniaminków, czerwoni Piwosze, a GieKSa na podium! Podsumowanie 10. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

bgZgodnie z przed sezonowymi oczekiwaniami, pierwsza liga w tym sezonie jest niezwykle wyrównana, a wielkiego faworyta do awansu brak. W zgodzie ze zdrowym rozsądkiem liderem jest wciąż GKS Bełchatów, a typowani do walki o awans Olimpia Grudziądz i GKS Katowice są tuż za jego plecami. Zaległy mecz Arki z Łęczną może jednak znów sporo namieszać. Obudziła się Miedź i ROW, którzy odnieśli zwycięstwo numer jeden w tym sezonie, natomiast zawiodła znów Nieciecza, ale i Dolcan, Bełchatów i przede wszystkim Łęczna. Ścisk w tabeli jest ogromny, cieszymy się, że nasz GKS jest obecnie na trzecim miejscu w tabeli z trzy punktową stratą do lidera, jednak zwróćmy uwagę, że również trzy punkty wynosi różnica między nami a jedenastą w tabeli Flotą. Do tego tyle samo punktów, co podopieczni trenera Moskala mają w swym dorobku Kolejarz Stróże i Dolcan Ząbki i tyle też może mieć Łęczna lub Arka po zwycięstwie w zaległym meczu( trzymajmy kciuki za remis).

Już w czwartek rozegrane zostało spotkanie w Bełchatowie, gdzie GKS niespodziewanie uległ gdyńskiej Arce, byłą to pierwsza domowa porażka podopiecznych Kamila Kieresia. Chojniczanka na własnym boisku pokonała Sandecję, a szybko strzelony gol Ropiejki w 16. minucie spowodował, iż gospodarze skupili się potem już tylko na bronieniu wyniku. Ataki Sandecji nie przyniosły jednak gola wyrównującego. Dobrą passę podtrzymuje Olimpia Grudziądz, która wygrała przed własną publicznością z Flotą. Od 78. minuty gospodarze musieli sobie radzić w dziesiątkę, gdyż Michal Piter-Bucko wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę. Flota po tej kartce rzuciła się do zmasowanych ataków, ale nie udało się jej strzelić choćby honorowej bramki. 10. kolejka na zapleczu ekstraklasy okazała się bardzo udana dla beniaminków. W Niepołomicach kibice oglądali pogrom na Okocimskim. Puszcza wygrała 4: 0, a Piwosze mecz kończyli w ósemkę! Pierwszy murawę musiał opuścić Daniel Brud, który wykazał się niezwykłym wyczynem, mianowicie zarobił dwa „żółtka” w dwie minuty! W 84. minucie również za drugą żółtą wyleciał Piotr Darmochwał, a w 86. Konrad Wieczorek czerwień ujrzał od razu. Puszcza wyskoczyła ze strefy spadkowej. W ostatnim meczu sobotnim spotkali się dwaj kandydaci do spadku. Stomil Olsztyn znów nie potrafił wykorzystać atutu własnego boiska i tylko zremisował 1:1 ze słabym GKS-em Tychy, którego z ławki prowadził już Jan Żurek. GKS w tabeli spadł na ostatnie miejsce, Stomil tuż nad nim.

Niedzielę w pierwszej lidze zapoczątkował mecz Dolcanu z Miedzią i zakończył się prawdziwą sensacją. Miedzianka w pięknym stylu odniosła swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, zasłużenie „lejąc” Dolcan w Ząbkach 4:1! Mimo wygranej Miedź pozostaje w strefie zrzutu, natomiast Dolcan jest piąty. Premierowe zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy podobnie, jak Miedź zanotował również ROW Rybnik. Zwycięstwo Rybniczanie zapewnili sobie dopiero na trzy minuty przed końcem spotkania, a gola zdobył Mariusz Muszalik, którego nikomu na Bukowej przedstawiać nie trzeba. Niespodzianka w Niecieczy, gdzie wydawało się łapiąca odpowiedni rytm Termalika przegrała z Wisłą Płock. Tutaj również zwycięstwo zapewnia były piłkarz GieKSy – Janusz Dziedzic. Wygrana Nafciarzy oznacza, że w tej kolejce wygrał każdy z czterech beniaminków. A o Słonikach trzeba powiedzieć jedno. Trąby i tyle! Bezbramkowym remisem zakończył się pojedynek Kolejarza Stróże z GKS-em Katowice i to, mimo, iż gospodarze od 70. minuty grali w osłabieniu. Na bramki, skrót, konferencję, statystyki itd. itp. Zapraszamy na naszą stroną.

10. kolejka, wyniki

GKS Bełchatów – Arka Gdynia 0:1 (0:0)

Chojniczanka Chojnice – Sandecja Nowy Sącz 1:0 (1:0)

Olimpia Grudziądz – Flota Świnoujście 2:0 (1:0)

Puszcza Niepołomice – Okocimski Brzesko 4:0 (1:0)

Stomil Olsztyn – GKS Tychy 1:1 (1:0)

Dolcan Ząbki – Miedź Legnica 1:4 (1:2)

ROW Rybnik – Górnik Łęczna 1:0 (0:0)

Kolejarz Stróże – GKS KATOWICE 0:0

Termalica Nieciecza – Wisła Płock 0:1 (0:1)

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    memem

    29 września 2013 at 21:25

    nie jest zle . 3 miejsce w tabeli . Nie jest zle . TYLKO WAŻNE zmobilizować się na puszcze u siebie bo historia pokazała ,że takie ni z dupy ni z pietruchy mecze lubimy przegrywać i zaskoczyć wszystkich

  2. Avatar photo

    Fjodor

    29 września 2013 at 21:30

    Jakie trzecie? A Kolejarz nie jest przypadkiem przed nami?

  3. Avatar photo

    Fjodor

    29 września 2013 at 21:33

    Edit: OK, już kumam, dodatkowa tabelka się kłania.

  4. Avatar photo

    n.k.w.d.

    30 września 2013 at 10:18

    puszcza płonie lalala

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga