Dołącz do nas

Piłka nożna Społecznie Sponsorzy

Wyciśnij kasę dla Domu Aniołów Stróżów. Niezwykła akcja na Spodek Super Cup!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po 26 latach do legendarnej katowickiej hali wraca piłkarski Spodek Super Cup – zimowy turniej, wypełniający kibicowski kalendarz pod nieobecność rozgrywek ligowych. Na hali zmierzą się Górnik Zabrze, GKS Katowice, Banik Ostrawa, Podbeskidzie Bielsko-Białą, ROW Rybnik oraz Żelezarne Podbrezova. Superbet, jako sponsor główny imprezy, przygotuje dla kibiców specjalną strefę, w której dzięki sile mięśni będą mogli nie tylko zgarnąć freebety, ale przede wszystkim wesprzeć dzieciaki, którym życie nie oszczędza trudów.

Podczas turnieju na trybunach pojawią się tysiące fanów zaprzyjaźnionych ze sobą drużyn uczestniczących w Spodek Super Cup. Każdy i każda z nich będzie mógł wykorzystać swoje muskuły nie tylko do pracy na rzecz swojego portfela, ale co kluczowe, również na cel charytatywny. – W naszej strefie kibica pojawią się sztangi i ławeczki, każdy uczestnik wydarzenia będzie mógł wycisnąć dla siebie sto złotych freebetu, a także wesprzeć Dom Aniołów Stróżów. Każdy udana próba, to 10 zł przekazanych na konto stowarzyszenia, które od 30 lat wspiera młodzież z ubogich wykluczonych środowisk. Będziemy mocno dopingować nie tylko piłkarzy, ale również kibiców wyciskających kilogramy na sztandze. Jesteśmy gotowi przekazać aż do 10 tysięcy złotych, w zależności oczywiście od tego, jaką mocą wykażą się chętni – tłumaczy Łukasz Seweryniak, CEO Superbet Polska.

Na sztandze będą umieszczone ciężary 80 lub 100 kilogramów, w zależności od masy uczestnika. Łączna liczba wyciśniętych kilogramów przełoży się na złotówki przekazane dla Domu Aniołów Stróżów, aż do kwoty 10 000 złotych. Dodatkowo każde wyciśnięcie sztangi będzie oznaczało 10 złotych freebetu w Superbet do wykorzystania przez danego kibica. Za dziesięć wyciśnięć stukilogramowej sztangi Superbet przekaże zatem 100 złotych w formie freebetu dla kibica, a także 100 złotych dla fundacji wspierającej dzieci z trudnych środowisk.

Anioły istnieją naprawdę
Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Młodzieży „Dom Aniołów Stróżów” od 1991 roku działa w Katowicach na rzecz osób zmarginalizowanych przez społeczeństwo i wywodzących się z patologicznych środowisk. Na początku funkcjonowanie koncentrowało się w okolicach dworca PKP, pomagając doraźnie młodym ludziom w kryzysie uzależnień i bezdomności. Od tej pory Dom Aniołów Stróżów stał się prawdziwym Domem, oferującym schronienie, opiekę i terapię najbardziej potrzebującym dzieciom i młodzieży na Śląsku i w Zagłębiu. W ośmiu placówkach prowadzonych przez stowarzyszenie działają świetlice, przedszkole terapeutyczne, poradnia rodzinna i programy uliczne. Każdego dnia pomocą obejmowane jest ok. 130 osób w świetlicach i klubach. – Staramy się wspierać nie tylko wielkie inicjatywy, ale też takie, które lokalnie robią ogromną różnicę. Takim podmiotem od przeszło 30 lat jest Dom Aniołów Stróżów. Jako sponsor główny Górnika Zabrze i Spodek Super Cup chcemy być częścią inicjatyw ważnych dla Ślązaków – podkreśla Katarzyna Gawlik, dyrektorka marketingu Superbet Polska.

Powrót po latach
W latach 90. zimowy turniej halowy w Spodku był najważniejszym punktem przerwy w piłkarskich rozgrywkach. Chociaż nie toczyła się w nim walka o ligowe punkty, cieszył się dużym prestiżem, a o wygraną co roku rywalizowały największe firmy, jak Legia Warszawa, Górnik Zabrze czy Widzew Łódź. Na trybunach nigdy nie brakowało gorącej atmosfery, a Spodek pękał w szwach. Teraz, po 26 latach od rozegrania ostatniej edycji turnieju, organizatorzy zdecydowali, że czas przywrócić go do życia. Udział wezmą zespoły, których kibice żyją ze sobą w dobrych relacjach, więc będzie to również szansa na zacieśnienie relacji pomiędzy fanami. Idealną okazją do tego będzie wspólne wyciskanie kilogramów w strefie Superbet, łączące przyjemne z pożytecznym. – Na trybunach spodziewane jest 9 tysięcy fanów futbolu, spotkania będą transmitowane w Kanale Sportowym, a mecze poprowadzi najlepszy sędzia na świecie, czyli Szymon Marciniak. Na fanów czeka też nie lada gratka w postaci Meczu Gwiazd. Warto być w ten weekend w Spodku i warto odwiedzić naszą strefę – zaprasza Łukasz Seweryniak.

Turniej rozpocznie się w niedzielę, 14 stycznia w samo południe i potrwa do godz. 18. Ceny biletów zaczynają się od 60 złotych. Więcej informacji na temat turnieju i biletów na STRONIE ORGANIZATORA.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga