Po przerwie związanej z występami reprezentacji Polski na turnieju w Budapeszczie oraz GieKSy w Pucharze Kontynentalnym czas powrócić na rozgrywki ligowe. Pierwszym rywalem naszych hokeistów była drużyna JKH GKS-u Jastrzębie.
W pierwszej tercji na Jastorze niewiele się działo, bowiem obie ekipy skutecznie zamurowały dostęp do własnych tercji obronnych. Jedynie co warto odnotować w tej części meczu, to wykorzystany rzut karny przez Marcusa Kallionkieliego, który strzałem pod poprzeczkę zapewnił nam prowadzenie w tej części meczu. Gospodarze bliscy byli wyrównania, ale zarówno w 17. i 19. minucie meczu czujnością wykazał się John Murray.
Mimo niemrawego początku drugiej tercji z upływem czasu mecz nabierał rumieńców. Najpierw w 25. minucie drugiego gola dla GieKSy zdobył Benjamin Sokay, który wykorzystał okres gry w przewadze. W podobnych okolicznościach gospodarze zdobyli kontaktowego gola, którego autorem był Teemu Pulkkinen. Po upływie 69 sekund Christian Mroczkowski strzałem pod poprzeczkę zdobył trzeciego gola w meczu. To było za mało dla katowiczan i w 33. minucie Benjamin Sokay sprytnym strzałem, po podaniu Christiana Mroczkowskiego zdobył czwartą bramkę dla katowiczan. Po tej bramce do boksu zjechał Vilho Heikkinen, a jego miejsce między słupkami jastrzębskiej bramki zajął Maciej Miarka. Trzybramkowe prowadzenie uśpiło czujność naszych hokeistów, co wykorzystali hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie, którzy najpierw w 34. minucie meczu zdobyli drugiego gola, którego autorem był Roman Rac, który umieścił krążek w pustej bramce po uderzeniu Emila Bagina, a następnie w 36. minucie kontaktowego gola zdobył Mark Kaleinikovas, wykorzystując okres gry w przewadze. Podopieczni trenera Roberta Kalabera mogli wyrównać stan meczu, ale w 37. Minucie meczu Szymon Kiełbicki przegrał pojedynek sam na sam z Johnym Murrayem. Pod koniec tej części gry zaiskrzyło między hokeistami obu zespołów, ale obyło się bez wykluczeń.
Trzecia tercja rozpoczęła się odo obustronnego wykluczenia, a na ławkę kar zostali odesłani Maciej Urbanowicz i Snteri Koponen. Gospodarze doprowadzili do wyrównania w 44. minucie meczu. Uderzenie Michała Zająca wprost na kij Radosława Nalewajki odbił nasz bramkarz, który nie miał problemu z umieszczeniem krążka w pustej bramce. Wyrównująca bramka dodała animuszu miejscowym, którzy chwilę później mogli objąć prowadzenie, ale w ostatniej chwili od utraty bramki uratował Kacper Maciaś. Jastrzębianie byli w natarciu, ale brakowało im skuteczności w wykończeniu akcji. Na domiar złego w 53. minucie meczu karę mniejszą otrzymał John Murray, którą odsiadywał również Mateusz Bepierszcz. Katowiczanie przetrzymali okres gry w osłabieniu, a tuż po wyrównaniu sił na lodzie, gola zdobył powracający na lód Mateusz Bepierszcz, finalizując kontrę Bartosza Fraszki. Wynik meczu ustalił popularny „Fracho”, wykańczając koronkową akcję pierwszego ataku GieKSy.
JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 4:6 (0:1, 3:3,1:2)
0:1 Marcus Kallionkieli 5:02, rzut karny
0:2 Benjamin Sokay (Aleksi Varttinen, Christian Mroczkowski) 24:12, 5/4
1:2 Teemu Pulkkinen (Taneli Ronkainen 29:14,5/4
1:3 Christian Mroczkowski (Aleksi Varttinen) 30:23
1:4 Benjamin Sokay (Christian Mroczkowski) 32:29
2:4 Roman Rac (Emil Bagin, Martin Kasperlik) 33:18
3:4 Mark Kaleinikovas (Aleksi Makela, Hannu Kuru) 35:57,5/4
4:4 Radosław Nalewajka (Michał Zając) 43:16
4:5 Mateusz Bepierszcz (Bartosz Fraszko, Grzegorz Pasiut) 54:21
4:6 Bartosz Fraszko (Grzegorz Pasiut, Patryk Wronka) 59:55, 5/4
JKH GKS Jastrzębie: Heikkinen, Miarka – Ronkainen, Makela, Kalienikovas, Kuru, Pulkkinen – Żurek, Bagin, Kasperlik, Rac, Ślusarczyk – Kunst, Blomberg, Urbanowicz, Kiełbicki, Zając – Górny, Hanzel, Sołtys, Nalewajka Ł., Nalewajka R.
GKS Katowice: Murray, Kieler – Verveda, Maciaś, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Dupuy, Kallionkieli, Salituro – Runesson, Englund, Mroczkowski, Anderson,Sokay – Dawid, Chodor, Michalski, Smal, Bepierszcz.
Najnowsze komentarze