Dołącz do nas

Hokej

Wygrana po dogrywce

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W ramach 32. kolejki Tauron Hokej Ligi podejmowaliśmy na własnym lodowisku drużynę JKH Jastrzębie. Dla hokeistów GieKSy było to ostatnie domowe spotkanie w 2024 roku.

Nie tak wyobrażali sobie początek meczu katowiczanie. W 59. sekundzie jastrzębianie otworzyli wynik meczu, wykorzystując okres gry w przewadze. Do połowy tercji przyjezdni grali wysokim forcheckingiem, co utrudniało naszym hokeistom stworzenie zagrożenia pod bramką Macieja Miarki. W 9. minucie meczu do wyrównania doprowadził Patryk Wronka, który strzałem po dalszym słupku zmusił do kapitulacji bramkarza gości. W drugiej połowie pierwszej tercji mecz był bardziej otwarty, jednak bez klarownych sytuacji po obu stronach, ale z dużą dozą gry na bandach. W ostatnich minutach pierwszej tercji obaj bramkarze wykazali się czujnością. Najpierw Michał Kieler parkanem odbił uderzeni Teemue Pulkkinena, a w odpowiedzi Miarka intuicyjnie odbił krążek po strzale z bliskiej odległości Jonasza Hofmana. Na 77 sekund przed końcem premierowej odsłony na ławkę kar odesłany został Łukasz Nalewajka. Do końca tej części gry wynik nie uległ zmianie.

Druga tercja rozpoczęła się od szybkiej wymiany ciosów. Najpierw w 22. minucie uderzeniem z korytarza międzybulikowego drugiego gola dla katowiczan zdobył Pontus Englund. Radość z prowadzenia trwała zaledwie 40 sekund, a do remisu doprowadził Teemu Pulkkinen. W dalszej meczu gra toczyła się głównie w środkowej części lodowiska, przez co klarownych sytuacji z obu stron było jak na lekarstwo. Od 33. minuty mecz się ożywił, co było spowodowane wykluczeniami w obu ekipach. Najpierw na ławkę kar odesłany został Pontus Englund, a po jego powrocie na lód do boksu kar zjechał Łukasz Nalewajka. Żadna z drużyn nie potrafiła zamienić na gola okresu gry w liczebnej przewadze i druga tercja, podobnie jak pierwsza zakończyła się jednobramkowym remisem.

W trzeciej tercji obraz gry się nie zmienił. Nadal oglądaliśmy dużo fizycznej gry. Dopiero w 47. minucie GieKSa stworzyła zagrożenie pod bramką Macieja Miarki. Najpierw w sytuacji sam na sam znalazł się z jastrzębskim bramkarzem Jean Dupuy, ale w ostatniej fazie akcji zgubił krążek, a chwilę później Benjamin Sokay z bliskiej odległości dołożył łopatkę po podaniu kolegi z drużyny, lecz krążek poszybował nas poprzeczką bramki gości. W 56. minucie szale zwycięstwa na naszą stronę mógł przechylić Grzegorz Pasiut, który przegrał pojedynek sam na sam z Maciejem Miarką. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ zmianie i do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Dogrywka rozpoczęła się od uderzenia Hannu Kuru, które pewnie obronił Michał Kieler. W odpowiedzi Patryk Wronka trafił wprost w Macieja Miarkę. W 63. minucie Bartosz Fraszko zagrał „gumę” spod bandy, która odbiła się jeszcze od Stephena Andersona i wpadła do jastrzębskiej bramki, zapewniając GieKSie zwycięstwo.

GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:1, 1:0, 0:0, d. 1:0)

0:1 Maciej Urbanowicz (Emil Bagin, Roman Rac) 5/4, 0:59
1:1 Patryk Wronka (Bartosz Fraszko, Albin Runesson) 8:29
2:1 Pontus Englund (Grzegorz Pasiut) 21:04
2:2 Teemu Pulkkinen (Szymon Kiełbicki) 21:44
3:2 Stephen Anderson (Bartosz Fraszko, Aleksi Varttinen) 62:32

GKS Katowice: Kieler (Murray) – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Fraszko – Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen, Salituro, Anderson, Kallionkieli – Dawid, Maciaś, Jo. Hofman, Smal, Michalski.

JKH GKS Jastrzębie: Miarka (Heikkinen) – Ronkainen, Makela, Ślusarczyk, Kuru, Pulkkinen – Żurek, Bagin, Zając, Rac, Petras – Kunst, Hanzel, Urbanowicz, Kiełbicki, R. Nalewajka – Górny, Blomberg, Ł. Nalewajka, Szczerba.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga