GKS Katowice nie zwalnia tempa. Po efektownym zwycięstwie nad Olimpią Grudziądz, katowiczanie rozprawili się w Niecieczy z Termaliką Bruk-Bet 3:1 i awansowali na drugie miejsce Pierwszej Ligi. Okazja do wywalczenia pozycji lidera wydaje się być wyśniona – w sobotę w Katowicach zawita Stomil Olsztyn, zespół ze strefy spadkowej.
W słoneczne południe w Niecieczy GKS rozgrywał ostatniej niedzieli mecz z Termaliką Bruk-Bet w ramach 14. kolejki. Stadion położony pośród bezkresnych pól przyciągnął prawie 300 kibiców Górniczej jedenastki wspomóc w przełamaniu wyjazdowej niemocy. Rywal niewygodny, z którym „Trójkolorowi” nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa. Tego dnia nastąpiło kilka przełomów, a komplet punktów pojechał do Katowic. W 6. minucie GKS objął prowadzenie po trafieniu Kamila Cholerzyńskiego, ośmieszając całą formację defensywną „Słoników”. Było to pierwsze trafienie „Kufla” od prawie 3,5 roku. Po kolejnych 6 minutach katowiczanie prowadzili już 2:0. Z głębi pola Przemysław Pitry zagrał do Grzegorza Fonfary, ten zwiódł Jakuba Czerwińskiego, a następnie strzałem w długi róg pokonał Sebastiana Nowaka. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było poczekać… 1 minutę. Niepilnowany z lewej strony Dariusz Jarecki zacentrował w pole karne, a Emil Drozdowicz na pełnym wślizgu wpakował piłkę w lewe okienko bramki Łukasza Budziłka. W drugiej połowie GKS przypieczętował zwycięstwo. Kolejnym świetnym podaniem z centralnej części boiska Pitry ponownie uruchomił Fonfarę, a w sytuacji sam na sam 30-latek podcinką strzelił swojego drugiego gola w meczu. Po zwycięstwie w Niecieczy GieKSa awansowała na pozycję wicelidera i są przesłanki do kontynuowania serii 9 meczy bez porażki, bowiem jutro katowiczanie zmierzą się z rozbitym kadrowo Stomilem Olsztyn, drużyną będącą o 13 lokat niżej od faworyzowanego GKS.
Stomil Olsztyn to drugi zespół po Puszczy Niepołomice ze strefy spadkowej grającym jesienią w Katowicach. „Biało-Niebiescy” zajmują 15. miejsce z 15 punktami na koncie, na które złożyły się 3 wygrane, 6 remisów i 5 porażek. W dotychczasowych 14 spotkaniach goście strzelili 14 goli, tracąc ich niewiele więcej – 15. Na wyjazdach dorobek punktowy jest skromny. „Stomilowcy” zdobyli 4 punkty, a jedyne zwycięstwo odnieśli w Chojnicach z Chojniczanką 1:0. Remis zanotowali w Płocku z Wisłą (1:1), natomiast porażki kolejno z Kolejarzem Stróże (0:1), Termaliką (1:3) oraz Sandecją Nowy Sącz (0:1).
Trener Adam Łopatko ma trudny orzech do zgryzienia przed jutrzejszym meczem. Ze składu wypadło trzech podstawowych zawodników: bramkarz Piotr Skiba (naderwanie torebki stawowej lewego kolana), obrońca Dawid Kucharski (naciągnięcie mięśnia czworogłowego) i napastnik Paweł Łukasik (naderwanie mięśnia smukłego). Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera Łopatki. To oznacza, że w Katowicach zagra najskuteczniejszy duet Stomilu – 28-letni Tomasz Bzdęga i 20-letni Dominik Kun. Obaj pomocnicy mają po 4 trafienia w lidze. „Mózgiem” zespołu jest Grzegorz Lech, w przeszłości mający występy w ekstraklasowej Koronie Kielce. Na najwyższym szczeblu rozgrywek zanotował 55 meczów, w których strzelił 2 gole. Formacją defensywną kieruje kapitan zespołu Janusz Bucholc. 28-latek rozegrał wszystkie 14 spotkań w pełnym wymiarze czasu gry. Takim samym wynikiem może się pochwalić jedynie Łukasz Jegliński. Były zawodnik Wisły Płock nie zdołał jeszcze wpisać się na listę strzelców bieżących rozgrywek. Przy kontuzji Piotra Skiby na bramce w Katowicach powinien stanąć 21-letni Dawid Mieczkowski, który w poprzednim zwycięskim meczu z OKS Brzesko (2:0) zaliczył 18 minut na pierwszoligowych boiskach.
W ostatnim czasie GKS jest na fali wznoszącej i żal byłoby nie wykorzystanie nadarzającej się okazji do zgarnięcia 3 punktów w spotkaniu z osłabionym Stomilem i tym samym zaatakowaniem pozycji lidera, którą zajmuje imiennik katowiczan z Bełchatowa. Na jutrzejszy występ powinien być gotowy Tomasz Wróbel, mający bilans w lidze 3 goli i 6 asyst. Katowiccy sympatycy liczą na kolejną skuteczną postawę duetu Pitry-Wróbel, by rozmiary zwycięstwa były okazałe co najmniej jak w rywalizacji z Olimpią Grudziądz. Z pewnością kolejna wygrana przybliży szansę do osiągnięcia celu, by na 50-lecie GKS Katowice mógł po 9 latach przerwy ponownie zawitać w szeregi Ekstraklasy.
GKS Katowice – Stomil Olsztyn, 2 listopada, godz. 17:30.
rudi
1 listopada 2013 at 18:26
Wszyscy na GieKSa !
KATOWICE = SIEMIANOWICE Śl.
GruchA
1 listopada 2013 at 19:28
100mil do LIDErA !