Dołącz do nas

Piłka nożna

Zapowiedź 5. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przed nami 5 już kolejka, na zapleczu ekstraklasy. Póki, co, znakomicie spisuje się zespół Floty Świnoujście, który jednak lubi popadać ze skrajności w skrajność. Pamiętamy niemoc Floty z wiosny ubiegłego sezonu i ich bicie rekordów w kolejnych spotkaniach bez zwycięstwa, teraz jest inaczej i Świnoujścianie notują serię 10 zwycięstw z rzędu! Trudno jednak uznawać podopiecznych Dominika Nowaka już teraz za faworyta do awansu, Flocie ciężko może być wytrzymać napór dobrze spisujących się faworytów z Bydgoszczy, Krakowa i Gdyni. Na dnie tabeli „biedaki” z Górnego Śląska – Polonia Bytom, GKS Tychy i Katowice. Oby zbliżająca się kolejka obfitowała dużą dawką emocji i sporą porcją goli.

Sobota 1 września

GKS Tychy – Polonia Bytom godz. 17

Stawką derbowego spotkania jest pierwsze zwycięstwo w sezonie dla jednych i drugich. Faworytem są gospodarze, gdyż Polonia skazywana jest na pożarcie w każdym spotkaniu. Widać, że czkawką odbija się w Bytomiu dokooptowanie do ligi w ostatnim momencie. Bytomska młodzież, choć się stara, to jednak widać, że 1 liga jak na razie ich przerasta. Jedynym celem Tyszan na ten sezon, jest zachowanie ligowego bytu, z kim więc mają wygrywać, jak nie z Polonią? Nasz typ: 1

Miedź Legnica – Flota Świnoujście godz. 17

Kolejna okazja dla Floty, na udowodnienie swojej bardzo wysokiej formy. Naprawdę ciężki mecz czeka gości, bo Miedź wydaje się najmocniejszym z beniaminków. Legniczanie na razie zaliczyli 2 wygrane i tyleż samo porażek, czy teraz czas na podział punktów? Nasz typ: X

Okocimski KS Brzesko – LKS Nieciecza godz. 17

Zawodnicy trenera Kazimierza Moskala, upodobali sobie jak na razie pogrążanie gospodarzy. Drużyna wygrywa na wyjazdach, natomiast wiejskie powietrze Niecieczy jakby przestało im służyć. W takim razie faworytem wydaje się być, zespół „Słoników”, jednak Okocimski będzie chciał napsuć krwi, zespołowi LKS-u. „Piwosze” po inauguracyjnym zwycięstwie mocno spuścili z tonu i jeżeli nie chcą wkrótce znaleźć się „pod kreska”, czas się otrząsnąć. Nasz typ: 2

Stomil Olsztyn – Bogdanka Łęczna godz. 17

Beniaminki w komplecie zagrają w tej kolejce przed własna publicznością, więc z ciekawością będziemy obserwować, jak ten atut zostanie przez nich wykorzystany. Stomil i Bogdanka mają tylko 3 punkty na swoim koncie, i aż 3 porażki. O ile jesteśmy w stanie zrozumieć Olsztynian, o tyle kiepska postawa Bogdanki jest zaskoczeniem. Komu z tej dwójki uda się odbić od dna, a kto znajdzie się pod kreską? Trudne pytanie, gdyż ciężko wskazać faworyta w tej potyczce. Nasz typ: X

GKS KATOWICE – Kolejarz Stróże godz. 18

Wszystko o tym spotkaniu znajdziecie na naszej stronie w innym miejscu. Nasz typ: 1

Sandecja Nowy Sącz – Olimpia Grudziądz godz. 18

Olimpia potwierdza jak na razie, że może zostać „czarnym koniem” rozgrywek. 7 punktów Olimpii, to taki sam dorobek, jakim pochwalić się może faworyzowana Arka Gdynia. Sandecja natomiast prezentuje się przeciętnie i nie zaciemni tego obrazu, ani wygrana w Niecieczy, ani tym bardziej wymęczone w końcowych fragmentach zwycięstwo w Bytomiu. Nasz typ: 2

Arka Gdynia – Zawisza Bydgoszcz godz. 19.45

Absolutny hit tej serii gier w przedsionku ekstraklasy. Cięższe zadanie wbrew pozorom czeka gospodarzy, gdyż Arka jest jeszcze trochę poobijana po środowym starciu z Cracovią. Tymczasem nie ma czasu na chwilę wytchnienia, kolejny mecz z faworytem do awansu czeka zawodników Petra Nemeca. Zawisza jest na fali i z pewnością zaatakuje, jak tylko poczuje krew, gracze Szatałowa, będą chcieli wykorzystać zmęczenie dużą ilością meczów Arki. W znakomitej formie znajduje się napastnik gości Paweł Abbot i to na niego muszą mieć baczność gospodarze. Nasz typ: 2

Niedziela 2 września

Dolcan Ząbki – Cracovia Kraków godz. 12.15

Uwaga! W Ząbkach spotkają się dwie wciąż niepokonane w ligowym meczu zespoły. Cracovia po remisie w Katowicach, odniosła 3 zwycięstwa z rzędu, natomiast Dolcan wygrał tylko raz, 3 razy dzieląc się punktami z rywalem. Najważniejszy test formy, zawodnicy trenera Podolińskiego zaliczą jednak w niedzielne południe, „Pasy” zdaje się są w znakomitej formie i będą chcieli to udowodnić w Ząbkach. Szansą dla gospodarzy jest fakt, że podopieczni trenera Wojciecha Stawowego grali ciężki mecz z Arką w tygodniu. Jednak, co w związku z tym mają powiedzieć Arkowcy, którzy mają mecz dzień wcześniej i to, z jakim rywalem?! Nasz typ: 2

ŁKS Łódź – Warta Poznań godz. 12.30

W końcu w Łodzi mecz będzie miał status imprezy masowej. Do sprzedaży trafi 3,5 tys. biletów. Trudno powiedzieć, na co będzie stać podopiecznych trenera Chojnackiego, ŁKS wiadomo, jakie ma problemy i jaką kadrę. Warta prezentuje się solidnie i do Łodzi zespół, trenera Owczarka wybiera się zapewne po komplet punktów. Celem ŁKS-u jest walka o utrzymanie, Warciarze marzą natomiast o ligowej czołówce. Ten mecz pachnie jednak remisem, dlatego nasz typ: X

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Kibicowska galeria z wyjazdu do Gdańska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.   

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga