Dołącz do nas

Piłka nożna

Zimowe trzesięnie ziemi w Warcie Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po zainkasowaniu trzech punktów w Łodzi, przed piłkarzami „GieKSy” kolejny wyjazdowy mecz z Wartą Poznań czyli drużyną o której było równie głośno w przerwie zimowej jak o naszym poprzednim rywalu. I niestety dla  kibiców Warty, informacje te w żadnym przypadku nie napawały optymizmem a wręcz nawet zachodziły obawy czy ten poznański klub, zdoła przystąpić do rozgrywek w rundzie rewanżowej. Problemy Warty Poznań rozpoczęły się w momencie, gdy prezes sekcji piłkarskiej Warty Poznań a zarazem główny sponsor klubu, w osobie znanej przede wszystkim z barwnych wypowiedzi na Twitterze, Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, zapowiedziała poważne cięcia w finansowaniu piłkarskiej drużyny. Zawodnikom Warty przedstawiono więc nowe warunki finansowe a tym którzy nie zaakceptowali nowych warunków finansowych dano wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców. Z tej możliwości skorzystało aż 15 piłkarzy, m.in. Grzegorz Bartczak i Artur Marciniak odeszli do  Miedzi Legnica, Rafał Kosznik i Łukasz Grzeczyk  do GKS-u Bełchatów, Wojciech Trochim (Zagłębie Lubin), Adam Mójta i Piotr Giel zakotwiczyli w  Sandecji Nowy Sącz, Maciej Mysiak (Flota Świnoujście), a Bartłomiej Pawłowski zdążył już nawet strzelić gola dla Widzewa Łódź. Na wskutek tak dużego „upływu krwi”, kadra Warty musiała zostać w trybie natychmiastowych uzupełniona jednak ze względu na brak środków finansowych , do Warty przyszli w zdecydowanej większości młodzi piłkarze o anonimowych nazwiskach, którzy nie mieścili się w szerokich kadrach swoich klubów. Nazwiska takich zawodników jak : Gajda, Jurga, Kołodziejski czy Kotus i Kanarek nie mówią nic nawet kibicom bacznie obserwującym rozgrywki ligowe w Polsce. Jedynym znanym nazwiskiem, jakie pojawiło się w Poznaniu jest Marcin Klatt. Biorąc pod uwagę jednak, że ten 31-letni zawodnik przebywa już od jakiegoś czasu „na sportowej emeryturze” na nikim pozyskanie tego piłkarza nie zrobiło wrażenia.  Do zmian doszło również w sztabie szkoleniowym. Z pracy zrezygnował  trener Czesław Owczarek, a na krótko obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął jego asystent Waldemar Przysiuda. On też na początku stycznia odszedł z klubu, a kolejnym trenerem pierwszego zespołu został Maciej Borowski, wcześniej pracujący z bramkarzami. Wybór trenera Borowskiego nie był przypadkowy, bowiem trener ten był jedyną osobą w klubie, która mogła ubiegać się o licencję warunkową UEFA Pro i takimi uprawnieniami obecny szkoleniowiec Warty w tej chwili dysponuje. Kłopoty finansowe Warty przełożyły się również na sposób przygotowań do rundy rewanżowej, bowiem piłkarze Warty przygotowywali się na obiektach w Poznaniu a sparingi rozgrywali we Wronkach, Grodzisku Wielkopolskim oraz w Wągrowcu. Cel jaki został przedstawiony do zrealizowania przed zespołem i sztabem szkoleniowym to utrzymanie pierwszej ligi w Poznaniu.

Przyszli: Paweł Czoska (P – Arka Gdynia), Fei Yu (P – Shanghai Shenhua), Adam Gajda (O – Lech Poznań (ME)), Paweł Giel (P – GKS Bełchatów), Igor Jurga (N – MKS Kluczbork), Przemysław Kanarek (O – Motor Lublin), Marcin Klatt (N – brak klubu), Michał Kołodziejski (O – Ruch Chorzów), Gracjan Konieczny (P – rezerwy), Hubert Kotus (P – Ruch Chorzów), Cezary Michalak (O – Legia Warszawa (ME)), Leszek Nowosielski (P – GKS Bełchatów), Wojciech Onsorge (O – rezerwy), Wojciech Wilczyński (O – Sandecja Nowy Sącz), Robert Ziętarski (P – Arka II Gdynia)

Odeszli: Grzegorz Bartczak (O – Miedź Legnica), Paweł Beser (B – Polonia Środa Wielkopolska), Daniel Ciach (O – Radomiak Radom), Mariusz Gabrych (P – ?), Piotr Giel (N – Sandecja Nowy Sącz), Łukasz Grzeszczyk (P – GKS Bełchatów), Rafał Kosznik (O – GKS Bełchatów), Adrian Laskowski (O – Polonia Bytom), Artur Marciniak (P – Miedź Legnica), Adam Mójta (O – Sandecja Nowy Sącz), Maciej Mysiak (O – Flota Świnoujście), Bartłomiej Pawłowski (N – Widzew Łódź), Gerard Pińczuk (P – juniorzy), Michał Płotka (O – Widzew Łódź), Wojciech Trochim (P – Zagłębie Lubin)

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Cleo

    21 lutego 2014 at 08:11

    I will immediately clutch your rss as I can’t in finding your e-mail subscription hyperlink or newsletter service.
    Do you have any? Please allow me recognise so that I may subscribe.
    Thanks.

    Here is my blog post: Toko Buku Online

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga