Dołącz do nas

Kibice Klub Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka Zapasy

Złote Buki 2023. Możemy wybrać najlepszych sportowców GKS-u Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ostatniego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki, hokeja  oraz zapasów GieKSy. Prezentujemy, naszym zdaniem, najciekawsze z nich.

Po raz 16 trwa plebiscyt Złote Buki 2023 na najlepszego sportowca GieKSy, zapraszamy do głosowania. W drużynach piłkarskich kobiecej i męskiej trwają przygotowania do startu rundy rewanżowej sezonu 2023/24. W trakcie zakończonego zgrupowania w Opalenicy zespół rozegrał dwa spotkania towarzyskie: w środę z zespołem Lecha Poznań UAM oraz z niedzielę z Medykiem Konin. Spotkania zakończyły się zwycięstwami naszej drużyny 1:0 i 2:1. W najbliższą sobotę piłkarki rozegrają sparing z drużyną Slavii Praga. Drużyna męska zmierzyła się w meczu towarzyskim z Hutnikiem Kraków, wygrywając 2:1. Przed startem rundy rewanżowej zespół zmierzy się z drużyną Odry Opole. Spotkanie zaplanowane jest na sobotę. Przy Bukowej powstanie zadaszone boisko treningowe dedykowane młodzieży.

Siatkarze przegrali kolejne spotkanie tym razem z drużyną Jastrzębskiego Węgla 1:3. Kolejne spotkanie zespół rozegra w sobotę z ZAKSą Kędzierzyn-Koźle. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30.

Mistrzowie Polski w hokeju na lodzie w ubiegłym tygodniu pokonali Ciarko STS Sanok 3:2 (po dogrywce) oraz przegrali z Unią Oświęcim 2:4 (również po dogrywce). Ze względu na mecze reprezentacji następne spotkania ligowe zaplanowane są na 14 lutego.

 

KLUB

wkatowicach.eu. – Złote Buki 2023. Możemy wybrać najlepszych sportowców GKS-u Katowice

Rozpoczęto nową edycję plebiscytu „Złote Buki”. To już 16 raz, kiedy wybierani są najlepsi sportowcy, którzy w danym roku najlepiej reprezentowali barwy GKS-u Katowice. Znamy listę nominowanych. Można już oddawać głosy.

„Złote Buki” to tradycyjny plebiscyt organizowany przez klub GKS Katowice we współpracy z redakcją GieKSa.pl, w którym kibice wybierają najlepszych sportowców poszczególnych sekcji reprezentujących barwy GKS-u Katowice. Dodatkowo wybierane jest także najważniejsze wydarzenie ostatnich miesięcy.

W kategorii „piłkarka roku” nominację po raz drugi otrzymała napastniczka Amelia Bińkowska. Do walki staną także napastniczka Klaudia Maciążka oraz bramkarka Kinga Seweryn, które w plebiscycie znalazły się po raz pierwszy. Z kolei w kategorii “piłkarz roku” kibice będą wybierali pomiędzy nominowanym wcześniej obrońcą Arkadiuszem Jędrychem oraz debiutującymi w plebiscycie napastnikiem Sebastianem Bergierem i pomocnikiem Antoni Kozubalem.

Wśród nominowanych do miana “siatkarza roku” znaleźli się libero Bartosz Mariański i przyjmujący Jakub Szymański, którzy w plebiscycie uczestniczyli już wcześniej. Kategorię uzupełni Sebastian Adamczyk. Dla środkowego to pierwsze takie wyróżnienie.

Bardzo interesująco zapowiada się walka o głosy w kategorii “hokeista roku”. W szranki staną bramkarz John Murray oraz napastnicy Joona Monto i Hampus Olsson. Dla Fina oraz Szweda to pierwsza nominacja.

Bardzo ciekawie zapowiada się też rywalizacja w kategorii „wydarzenie roku”. Głosujący muszą wybierać bowiem spośród trzech wspaniałych sukcesów. Nominacje otrzymały bowiem – Mistrzostwo Polski hokeistów, Mistrzostwo Polski piłkarek oraz zwycięstwo szachistów Hetmana GKS-u w Superlidze.

Zachęcamy do oddawania głosów już teraz NA TEJ STRONIE. Głosowanie potrwa do środy 7 lutego. Laureatów głosowania poznamy w trakcie gali jubileuszowej GKS-u Katowice.

Lista nominacji w plebiscycie „Złote Buki 2023”
Piłkarz roku:

Sebastian Bergier,
Arkadiusz Jędrych,
Antoni Kozubal.
Piłkarka roku:

Amelia Bińkowska,
Klaudia Maciążka,
Kinga Seweryn.
Siatkarz roku:

Sebastian Adamczyk,
Bartosz Mariański,
Jakub Szymański.
Hokeista roku:

Joona Monto,
John Murray,
Hampus Olsson.
Wydarzenie roku:

Mistrzostwo Polski hokeistów,
Mistrzostwo Polski piłkarek,
Hetman GKS zwycięzcą Superligi.

 

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Mistrz Polski znowu zwycięski w sparingu, zadecydował rzut karny

GKS Katowice wciąż nie stracił żadnej bramki w tegorocznych spotkaniach kontrolnych. Mistrzynie Polski przedłużyły swoją serię wczorajszym wygranym 1:0 sparingiem z Lechem Poznań UAM.

Był to trzeci mecz GieKSy w trakcie zimowych przygotowań. Podopieczne Karoliny Koch najpierw zremisowały bezbramkowo z SMS-em Łódź, a następnie pokonały 3:0 Rekord Bielsko-Biała. Także dla piłkarek “Kolejorza” był to trzeci mecz kontrolny, jednak pierwszy z kobietami. Wcześniej beniaminek Orlen I ligi przegrał bowiem z juniorską drużyną Sucharów Suchy Las (0:9) oraz 1:2 z chłopcami z UKS Śrem.

Wczorajszy sparing rozgrywany był w Opalenicy, gdzie GKS przebywa na obozie przygotowawczym. O triumfie GieKSy zadecydował faul na Dżesice Jaszek, po którym w 70. minucie rzut karny wykorzystała Marlena Hajduk.

Katowiczanki przez najbliższe dni pozostaną w Wielkopolsce, a 4 lutego swój pobyt tam zakończą meczem z Medykiem POLOmarket Konin.

 

Sparing: GKS Katowice lepsze od Medyka Polomarket Konin

Medyk POLOmarket Konin przegrał 1:2 w meczu towarzyskim rozegranym w Koninie z GKS-em Katowice.

Katowiczanki od początku spotkania prowadziły grę, a w 21. minucie Jaszek zagrała do Julii Włodarczyk, która wyprowadziła mistrzynie Polski na prowadzenie. W drugiej części spotkania kibice zgromadzeni na stadionie w Koninie zobaczyli dwa gole. W 55. minucie prowadzenie przyjezdnych podwyższyła Anita Turkiewicz. Gospodynie odpowiedziały w 63. minucie, a wynik nie uległ zmianie do końca spotkania, które zakończyło się wygraną drużyny GKS-u.

GKS Katowice kolejny mecz sparingowy rozegra 10 lutego ze Slavią Praga.

 

wkatowicach.eu – Młoda GieKSa zyska nowe boisko treningowe. Będzie działać cały rok

Zawodnicy Wielosekcyjnej Akademii „Młoda GieKSa” zyskają nowe możliwości rozwoju. Przy ul. Bukowej wybudowane zostanie nowe boisko treningowe, które w sezonie jesienno-zimowym będzie zadaszane z wykorzystaniem hali pneumatycznej, tzw. balonem. Zadanie zostanie dofinansowane ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej w ramach Programu rozwoju infrastruktury piłkarskiej – edycja 2022.

O tym, że Katowice stawiają na sport nie trzeba nikogo przekonywać. Oddane do użytku przede wszystkim mieszkańców naszego miasta trzy baseny, kompleks sportowy przy ul. Asnyka czy liczne remonty przyszkolnych boisk to przykłady infrastruktury sportowej, która w ostatnich latach mocno się w Katowicach rozwinęła. Oczywiście największą inwestycją w tym zakresie jest budowany miejski kompleks sportowy z halą widowiskowo-sportową i stadionem – mówi prezydent Katowic, Marcin Krupa

Aby zwiększyć komfort treningów najmłodszych dostępną infrastrukturę dostosujemy pod potrzeby Akademii Młodej GieKSy, w której na co dzień trenuje ponad 600 dzieci. Właśnie ogłaszamy przetarg na nowe boisko treningowe, które będzie zadaszane z wykorzystaniem hali pneumatycznej, tzw. balonem dodaje prezydent

Nowy obiekt powstanie obok istniejących już boisk treningowych, na terenie wykorzystywanym między innymi podczas rozgrzewek. Inwestycja zostanie przeprowadzona w trybie zaprojektuj i wybuduj, a efektem prac będzie boisko piłkarskie o polu gry 26x52m z nawierzchnią ze sztucznej trawy, zabezpieczone piłko chwytami, z systemem drenażu i oświetleniem zewnętrznym.

W okresie jesienno-zimowym montowana będzie hala pneumatyczna o szerokości 29 metrów i długości 61 metrów, której wysokość sięgnie około 8-9 metrów. Tzw. balon również zostanie wyposażony w oświetlenie. Dodatkowo wykonana zostanie modernizacja terenów zielonych, które służyć będą przeprowadzaniu rozgrzewek i treningów piłkarskich.

Dzięki uwzględnieniu w przedmiocie realizacji zadania inwestycyjnego hali pneumatycznej, warunki atmosferyczne nie będą wpływać na harmonogram i jakość realizowanych treningów. Realizacja inwestycji będzie możliwa po wyborze wykonawcy. Postępowanie przetargowe już trwa – tłumaczy dyrektor ds. inwestycji kubaturowych w Katowickich Inwestycjach S.A., Jarosław Łuczyński

Zainteresowani inwestycją wykonawcy mogą składać oferty w postępowaniu przetargowym – ten etap potrwa do 16 lutego. Następnie komisja przeanalizuje złożone oferty, a wybrany wykonawca będzie miał 11 miesięcy na zrealizowanie inwestycji i przekazanie jej do odbioru. Czas ten ma być liczony od daty podpisania umowy. Na odbiory inwestycji przewidziano do 3 miesięcy.

Jednocześnie trwają intensywne prace przy budowie miejskiego kompleksu sportowego, który będzie składał się zarówno ze stadionu piłkarskiego, jak i hali widowiskowo-sportowej. Oprócz tego, w ramach pierwszego etapu inwestycji, powstają też boiska treningowe, miejsca parkingowe oraz niezbędna infrastruktura drogowa.

Konstrukcja hali została już w pełni zamontowana i w tej części obiektu trwają intensywne prace wykończeniowe. Cały czas prowadzone są również roboty instalacyjne, m.in. związane z oświetleniem, instalacją wodno-kanalizacyjną, centralnym ogrzewaniem. Z kolei na zewnątrz wykonywana jest elewacja, attyka, trwa także montaż okien.

Projekt „Budowa Stadionu Miejskiego w Katowicach – konstrukcja żelbetowa stadionu piłkarskiego” zrealizowano przy pomocy dotacji celowej z budżetu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii w ramach Funduszu Odporności w 2023 roku w wysokości 23.673.058,00 zł. Pierwszy etap budowy stadionu ma być gotowy w II połowie roku.

 

dziennikzachodni.pl – GieKSa rozegrała przedostatni sparing przed wiosną w Fortuna 1. Lidze

GieKSa rozpocznie ligową wiosnę 19 lutego meczem u siebie z Motorem Lublin. Spotkanie z Hutnikiem rozegrane na boisku Rapid było przedostatnim sprawdzianem przed walką o punkty w Fortuna 1. Lidze. Zespół z Nowej Huty zajmuje 6. miejsce w tabeli II ligi.

Hutnik Kraków tej zimy grał już w sparingu na Śląsku i zremisował w Tychach z pierwszoligowym GKS-em 3:3. W sobotę sprawdził formę drużyny trenera Rafała Góraka.

GieKSa prowadziła do przerwy 2:0. Najpierw pięknym strzałem zza pola karnego w dalszy róg prawie w „okienko” popisał się Adrian Błąd. Trzy minuty później podwyższył uderzeniem głową Oskar Repka, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego Shuna Shibaty. W 60. minucie Hutnik zdobył gola kontaktowego. Z rzutu wolnego trafił Dominik Zawadzki.

Zimą GKS Katowice pozyskał jednego zawodnika – jest to 29-krotny reprezentant Estonii, obrońca Marten Kuusk, który występował wcześniej w ekstraklasie Węgier w drużynie Ujpest FC.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Złe miłego początki Jastrzębskiego Węgla

Jastrzębski Węgiel przystępował do meczu z GKS-em Katowice bez Benjamina Toniuttiego, więc Jarosław Macionczyk został szybko rzucony na głęboką wodę. Mistrz Polski miał jednak problemy tylko w pierwszym secie. W kolejnych jastrzębianie kontrolowali przebieg gry i finalnie wygrali 3:1, inkasując tym samym komplet punktów.

Chociaż to gospodarze wygrali dwie pierwsze partie, to szybko dobra gra blokiem GKS-u Katowice nie tylko doprowadziła do remisu, ale pozwoliła graczom z Katowic przejąć inicjatywę (9:5). W tym elemencie nie próżnował również Tomasz Fornal, który swoją dobrą grą na siatce sprawił, że jego zespół złapał kontakt (9:10). Gra się wyrównała, do remisu doprowadził Rafał Szymura (12:12). Przez chwilę to miejscowi mieli minimalną zaliczkę (16:15), ale zmieniło się to między innymi za sprawą Marcina Walińskiego. To jego kontra w ważnym momencie dała GKS-owi dwupunktowe prowadzenie (22:20) i to on zdobył również ostatni punkt w tej odsłonie.

Początek drugiej części meczu był wyrównany, dopiero kiedy przyjezdni zaczęli mieć problemy z przyjęciem, inicjatywa przeszła na stronę jastrzębian. Dobrymi zagrywkami i to kilkoma z rzędu popisał się Fornal (13:7), a jego zespół prawie zamurował siatkę (16:9). Katowiczanie nie mieli absolutnie nic do powiedzenia, nie mogli sforsować siatki, a jeśli już, to uderzali w aut (13:22). Co prawda w końcówce trafiony serwisem został Jean Patry, ale po błędzie w polu zagrywki GKS-u był remis w meczu.

Kontra Marko Sedlacka pozwoliła Jastrzębskiemu Węglowi odskoczyć już na początku (3:1), ale gospodarze problemy mieli z zagrywkami Lukasa Vasiny (4:5). Raz jeszcze jednak zmorą katowiczan okazał się Fornal i jego serwisy (7:10). Z dobrej strony na środku siatki pokazał się Łukasz Usowicz (12:12), ale po chwili wyrównanej gry znów do głosu doszedł jastrzębski blok (18:14). Tym razem podopieczni Marcelo Mendeza nie wypuścili już z rąk prowadzenia, chociaż końcówka tej partii stała pod znakiem błędów w polu zagrywki (24:19). Ostatni akcent seta należał do udanego ataku Jeana Patry.

Set numer cztery w pierwszej fazie toczył się po myśli ekipy z Katowic. Przy serwisach Walińskiego odskoczyła na 6:3. Przez chwilę błędy własne GKS-u sprawiły, że był remis. Problemy w ofensywie zaczęli mieć jednak mistrzowie Polski (7:11). Brak skuteczności nadrabiali blokiem, po “czapie” Norberta Hubera i akcji na siatce Fornala było po 12. Minimalnie lepsi cały czas byli podopieczni Grzegorza Słabego (16:15). Nie na długo, stanęli oni przy zagrywkach Patry’ego (16:18). Potem całą serię Jastrzębski Węgiel miał w najważniejszych momentach: dobrze grał zagrywką i blokiem. Potężny serwis Mateusza Jóźwika doprowadził do piłki meczowej i po błędzie rywali spotkanie dobiegło końca.

Jastrzębski Węgiel – GKS Katowice 3:1 (23:25, 25:18, 25:20, 25:19)

 

HOKEJ

hokej.net – Ciężka, lecz zwycięska przeprawa GieKSy. Ambitni sanoczanie

GKS Katowice umocnił się na pozycji lidera, pokonując na wyjeździe Marmę Ciarko STS Sanok 3:2. O losach spotkania przesądziła jednak dogrywka. Architektami zwycięstwa mistrzów Polski okazał się szwedzki duet napastników GieKSy. Hampus Olsson zaliczył dwa trafienia, a jego rodak Sam Marklund stał się autorem złotego gola.

Bez charakterystycznego dla siebie mocnego uderzenia rozpoczęli spotkanie w Sanoku podopieczni Jacka Płachty. W 2. minucie Konrad Filipek stał się autorem premierowego strzału na bramkę, próbując z prawego bulika zaskoczyć Michała Kielera.Ten jednak przytomnie zamknął parkany i zbił krążek do boku. W kolejnych minutach mistrzowie Polski dłużej utrzymywali krążek w posiadaniu, jednak nie potrafili znaleźć sposobu na szczelną sanocką defensywę. Gospodarze nie zamierzali jednak ograniczyć się do defensywy. W 7. minucie Filip Sienkiewicz zainicjował groźny dwójkowy kontratak, jednak przy pomocy wracającego Mateusza Michalskiego zdołał tą akcje odeprzeć Michał Kieler. Wraz z upływem czasu zespół Elmo Aittoli czuł się coraz bardziej swobodnie, efektem czego były kolejne wycieczki sanoczan do katowickiej tercji.

Lepiej w drugą tercję weszli gospodarze i tak oto w 21. minucie sporo przestrzeni na prawym skrzydle odnalazł Johan Ceder. Doświadczony Szwed zbyt długo zwlekał z decyzją o oddaniu strzału, co pozwoliło na skuteczną interwencję Jakubowi Wanackiemu. Katowiczanie choć sprawiali wrażenie wciąż nieco ospałych wraz z początkiem drugiej odsłony, to w 22. minucie otworzyli wynik spotkania. Z pomocą drużynie przyszedł Hampus Olsson, który pozostawiony bez opieki posłał krążek pod samą poprzeczkę sanockiej bramki. W 26. minucie miało miejsce pierwsze wykluczenie. Na ławce kar zasiadł Dawid Musioł. Jak można było się spodziewać, katowiczanie mocno przyspieszyli rozegrania, dysponując liczebną przewagą na lodzie. I tak, choć sanoczanom udało się wybronić karę swojego obrońcy, to wraz z powracającym na lód Musiołem, Olsson po raz drugi pokonał Salamę.

W 43. minucie Hampus Olsson stanął przed niebywała sposobnością, aby skompletować hat tricka, tym razem posłany przez niego krążek minął jednak bramkę sanoczan. W 47. minucie sanoczanie dopięli swej ambitnej postawy. Marcus Kallionkieli stał się autorem kontaktowej bramki. To trafienie dało sporo wiary podopiecznym Elmo Aiitoli, którzy zaczęli szturmować bramkę Kielera. W 51. minucie działanie te zmaterializował Krzysztof Bukowski, który dobił krążek do pustej bramki, po interwencji Kielera. W ostatnich minutach trzeciej tercji, to gospodarze stwarzali sobie dogodniejsze sposobności do zdobycia bramki, jednak z opresji ratował swoją drużynę Michał Kieler. I tak o to wraz z 60. minutą spotkania na tablicy wyników utrzymywał się remis, co oznaczało, że arbitrzy zmuszeni byli zarządzić pięciominutową dogrywkę.

Podczas gry w formacjach 3 na 3, wydarzenia co nie może dziwić działy się błyskawicznie. W 62. minucie Dominik Salama zniweczył marzenia Hampusa Olssona o trzecim trafieniu, wygrywając z nim pojedynek „sam na sam”. Karuzela ofensywnych wydarzeń na dobre rozkręciła się w 64. minucie. Najpierw Olsson przejął krążek w tercji rywala i gdy wydawało się, że może wyłożyć go do któregoś z partnerów na zakończenie meczu, to zagrał go na kontrę, którą uderzeniem wprost w Kielera wykończył Viitanen. Po chwili raz jeszcze Sanoczanie stanęli pod katowicką bramkę, jednak zaprzepaścili i tą okazję, nawzajem próbując odebrać sobie krążek. Zimnej krwi nie zabrakło za to Samowi Marklundowi, który na 42 sekundy przed końcem dogrywki przesądził o losach spotkania, puszczając gumę między parkanami Salamy.

 

Ponad 12 tysięcy złotych z katowickiej akcji „Dorzuć misie”

W minioną niedzielę 28 stycznia odbyła się akcja Teddy Bear Toss na katowickiej „Satelicie” w meczu pomiędzy GKS-em Katowice a GKS-em Tychy.

Przypomnijmy, że wówczas katowiczanie zdołali pokonać tyszan dopiero po dogrywce. Pierwszą bramkę dla GieKSy zdobył jednak Noah Delmas w 17. minucie meczu, wyrównując stan spotkania na 1:1.

Ostatecznie na trybunach zasiadł komplet publiczności, a więc 1420 osób. Przełożyło się to na To natomiast poskutkowało zebranymi 12 432 złotymi dla fundacji „Jesteśmy Dla Was”. Dodajmy, że akcja organizowana była wspólnie z STS-em. Ich sponsor zagwarantował 10 000 złotych + złotówkę za każdego miśka.

 

Pasiut nie jest już kapitanem GieKSy. „Zdecydowały czynniki zawodowe”

Grzegorz Pasiut od domowego starcia z GKS-em Tychy (4:3 d.) nie pełni już funkcji kapitana.

– Decyzja, którą podjąłem jest spowodowana czynnikami zawodowymi. Uważam, że w tym momencie nie mogę pełnić obowiązków kapitana, ale moja rola na lodzie się nie zmienia i nadal pragnę prowadzić drużynę po kolejne trofea. Chciałbym podziękować kibicom za dotychczasowe wsparcie. Życzę sobie, jak i kibicom kolejnych sukcesów i radości z drużyny. Wasza pomoc jest nieoceniona – zaznaczył Grzegorz Pasiut.

Przypomnijmy, że doświadczony środkowy pełnił tę zaszczytną funkcję nieprzerwanie od sezonu 2019/2020.

W ostatnich meczach obowiązki kapitana przejął Joona Monto. Fiński środkowy jest najlepiej punktującym zawodnikiem ekipy z alei Korfantego. W 34 rozegranych meczach zdobył 11 bramek i zanotował 24 asyst.

– O tym, kto będzie pełnił rolę kapitana GKS-u Katowice w poszczególnych meczach będziemy informowali na bieżąco – czytamy na łamach oficjalnego serwisu internetowego mistrzów Polski.

 

Był efektowny pojedynek pięściarski! Są też zawieszenia

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 39. kolejki TAURON Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim po wyrównanym i bardzo dobrym jakościowo spotkaniu pokonała GKS Katowice 4:3. Oprócz goli, jednym z najbardziej emocjonujących wydarzeń w tym meczu był pojedynek pięściarski.

Spotkanie od samego początku prowadzone było w szybkim tempie. Oba zespoły wykazywały się sporą aktywnością w ataku i nie szczędziły sobie twardych ataków ciałem. Konsekwencją nieco ostrzejszych starć była bojka pomiędzy Kristapsem Jākobsonsem a Mateuszem Bepierszczem, która rozgrzała kibiców do czerwoności. Doszło do niej w 29. minucie spotkania.

Wcześniej dwóch twardych ataków dopuścił się Roman Diukow, który mocno potraktował najpierw Mateusza Bepierszcza a potem Igora Smala. „Bepi” sam chciał wymierzyć sprawiedliwość i wszczął bójkę Jākobsonsem. Za swoje zachowanie otrzymał karę 2+5+20 i musiał udać się do szatni.

Sędziowie na Kristapsa Jākobsonsa nałożyli karę 5+20 za udział w bójce oraz 2 minuty za… natarcie. Sęk w tym, że to wykluczenie powinien otrzymać Diukow.

Efekt jest taki, że zarówno Bepierszcz, jak i Jākobsons zostali zawieszeni na najbliższe spotkanie.

Przypomnijmy, że wmeczu40. kolejki oświęcimianie zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy, a katowiczanie w „Satelicie” podejmą JKH GKS Jastrzębie.

 

ZAPASY

wkatowicach.eu – Zima z zapasami w Katowicach. Świetna zabawa i aktywny trening

W województwie śląskim trwają ferie zimowe. Powróciła więc akcja lubiana przez młodych mieszkańców naszego miasta – „Zima z zapasami”. Wybraliśmy się na jeden z treningów.

Kończy się pierwszy tydzień ferii zimowych w województwie śląskim. Uczniowie mogą spędzać czas wolny na różne sposoby, a ci, którzy zostają w Katowicach, nie muszą się nudzić. W mieście przygotowano ciekawą ofertę zajęć, można więc spędzić ten zimowy odpoczynek aktywnie.

Zapaśniczy Uczniowski Klub Sportowy GKS Katowice ponownie zaprosił wszystkich chętnych uczniów do udziału w akcji „Zima z zapasami”. Udział w zajęciach jest bezpłatny. Możemy przyjść i zobaczyć, jak wyglądają zapasy oraz nauczyć się kilku chwytów. Ważna jest tutaj dobra zabawa i integracja – a to pod okiem dobrych trenerów jest gwarantowane.

Zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku w hali sportowej przy ulicy Józefowskiej 40 w Katowicach. Treningi prowadzone są w godz. 12:30-14:30. Akcja potrwa do 9 lutego.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GieKSa triumfuje w Spodku!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sobota to było święto piłkarskie w Katowicach. Po ubiegłorocznym sukcesie Spodek Super Cup, tym razem organizatorzy postanowili wejść na jeszcze wyższy poziom. Zamiast sześciu drużyn, w turnieju wystąpiło osiem ekip – drużyny z ekstraklasy Polski, Czech, Słowacji, teamy z polskich niższych lig oraz ekipa SuperBer team z gwiazdami z dawnych lat, ze zwycięzcą Ligi Mistrzów Jerzym Dudkiem czy triumfatorem Premiership Marcinem Wasilewskim na czele.

Zapraszamy do śledzenia naszego Facebooka, gdzie systematycznie dodajemy zdjęcia i ciekawostki ze Sporka – https://www.facebook.com/GieKSainfo

– Warto działać. Dziękuję kibicom, klubom, które wystawiły mocne składy – powiedział na wstępie organizator turnieju Grzegorz Górski.

Wkrótce konferansjerzy przedstawili sędziów turnieju: Szymona Marciniaka, Sebastiana Jarzębaka, Piotra Lasyka i Leszka Lewandowskiego. Szymon Marciniak… dotarł. Po sędziowaniu wczorajszego meczu o 18:00 w Arabii Saudyjskiej. Al Ahli wygrało z Al Shabab 3:2, a nasz eksportowy arbiter sędziował takim gwiazdom jak Roberto Firmino, Ivan Toney czy Frank Kessie. Teraz przyszedł czas na nasze lokalne gwiazdy. W mecce polskiej siatkówki.

Ale był też i Michał Listkiewicz, który podobnie jak Marciniak – sędziował, na linii, finał Mistrzostw Świata – w 1990 roku we Włoszech.

Wkrótce spiker zaprezentował składy wszystkich drużyn występujących w tym turnieju. Naprawdę roiło się od znanych nazwisk.

O 14:00 przystąpiliśmy do gry! Na boisko wyszli piłkarze GKS Katowice i Wisłoki Dębica.

GKS Katowice – Wisłoka Dębica 7:2
Bramki: Bergier 3, Błąd 2, Mak, Marzec – Zawiślak, Bator

Pierwszą bramkę turnieju zdobył strzałem w krótki róg Adrian Błąd i sytuacja ta pokazała, że niewielkie boisko będzie dawało dużą dynamikę i zaskakujące momenty. Drugiego gola w sytuacji sam na sam pewnie strzelił Sebastian Bergier. Wisłoka próbowała się odgryźć, ale czujny w bramce był Patryk Szczuka. Głośny doping kibiców robił wrażenie. Dominowała GieKSa, przybyszy z Dębicy wspierali mocni ich zgodowicze, czyli zabrzańska Torcida. Kontaktowego gola po błędzie Łukasza Trepki zdobył Krzysztof Zawiślak. Po chwili było jednak 3:1, gdy pewnym strzałem popisał się Mateusz Mak. Czwartą bramkę zdobył w zamieszaniu podbramkowym i kilku próbach strzału m.in. Bartosza Jaroszka – Mateusz Marzec. Krótko po tej bramce kibice gremialnie wspomnieli Jana Furtoka. Drugiego gola dla Wisłoki zdobył w sytuacji sam na sam Jakub Bator. Po chwili jednak bardzo dobre podanie Borjy Galana do pustej bramki skierował ponownie Błąd. Po chwili Sebastiany: Milewski i Bergier świetnie rozklepali obronę rywala i Bergi po raz drugi trafił do siatki. Piłkarze powtórzyli wyczyn po chwili, znów Milewski obsłużył Bergiera i napastnik ustrzelił hat tricka.

Górnik Zabrze – ROW Rybnik 4:4
Bramki: Tobolik, Ismaheel, Barczak, Podolski – Balcer 2, Spratek, Skrzyniarz

Mecz zaczął się od chóralnych śpiewów kibiców Górnika. Potem cały Spodek już śpiewał, żę ROW Rybnik nigdy nie zginie, a także „GieKSa, Górnik i ROW Rybnik”. Lukas Podolski strzelił na najwyższe piętro trybun Spodka, co było sporym osiągnięciem. Pierwszą bramkę zdobył pięknym technicznym strzałem w długi róg Aleksander Tobolik. Drugiego gola ładnym strzałem również w długi róg strzelił Tofeek Ismaheel. Kontaktową bramkę zdobył na wślizgu Kamil Spratek. Cztery minuty przed końcem z najbliższej odległości do wyrównania doprowadził Oskar Skrzyniarz. Górnicy nie poddawali się i po chwili znów wyszli na prowadzenie po bramce Barczaka, po chwili znów był remis, gdy do siatki trafił Szymon Balcer. W samej końcówce rajd niczym z ligowego meczu z GieKSą przeprowadził Lukas Podolski i z metra strzelił do siatki rybniczan. Pół minuty przed końcem fenomenalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Szymon Balcer i mecz zakończył się hokejowym remisem 4:4.

Banik Ostrava – JKS Jarosław 4:4
Bramki: Svrcek 2, Dvoracek, Micola – Zastawnyj, Dusiło, Zając, Pilch

Pierwszą bramkę w 7. minucie zdobył strzałem z dystansu Lukas Dvoracek. Dosłownie dwadzieścia sekund później Vova Zastawnyj doprowadził płaskim strzałem do wyrównania. Wkrótce znów mieliśmy „parę” bramek. Najpierw gola strzelił Rafał Dusiło, a po chwili wyrównał Filip Svrcek.  Na 3:2 dla JKS strzelił Mateusz Zając, ale znów po chwili na remis strzelił Svrcek. Dwie minuty przed końćem fatalny błąd rywali wykorzystał Tomas Micola, ale po chwili JKS znów doprowadził do remisu po strzale Oliwiera Pilcha. Piłkę meczową miał na nodze Mateusz Zając, ale po wyrzucie bramkarza w sytuacji sam na sam strzelił Mateusz Zając.

Spartak Trnava – Superbet Team 6:2
Bramki: Benović 2, Druga, Pristach, Kotalr, Lipovsky – Peszko, Mierzejewski

Strzelanie rozpoczęli Słowacy. Mocnym plasowanym strzałem Bartosza Białkowskiego pokonał Boris Druga. Po chwili było już 2:0, gdy uderzeniem w krótki róg po rękach golkipera trafił Samuel Benović. Sam Białkowski w pewnym momencie pokusił się o strzał, ale bramkarz rywali wybronił to uderzenie. Dawała o sobie znać kilkudziesięciosobowa grupa kibiców z Trnavy, którzy dopingowali głośno i… słychać było, że nie są z Polski. Trzeciego gola atomowym, choć technicznym uderzeniem zdobył Lukas Pristach. Superbet próbował si odgryzać, ale jakość była po stronie czynnych piłkarzy. Wkrótce znów strzelił Benović wykorzystując sytuację sam na sam. W końcu gola dla ekipy gwiazd strzałem spod bandy zdobył Sławomir Peszko. Po chwili odpowiedział Thomas Kotlar mocny strzałem pokonując byłego bramkarza Southampton. Poprawił Marek Lipovsky, technicznym strzałem zdobywając szóstą bramkę. W końcówce lotnym bramkarzem Superbetu był Piotr Świerczewski. I to się opłaciło – Świr rozprowadził akcję na połowie przeciwnika, podał do Łukasza Szukały, który podcinką dośrodkował idealnie na głowę Adriana Mierzejewskiego.

Wisłoka Dębica – Banik Ostrava 7:1
Bramki: Zawiślak 2, Kieraś, Łanucha, Siedlecki, Żmuda, Bator – Kowalczyk

Pierwszego gola zdobył ładnym technicznym strzałem Sebastian Kieraś. Dwie minuty później dosłownie spomiędzy bandy i rąk bramkarza wepchnął piłkę do siatki Krzysztof Zawiślak. Kontaktową bramkę zdobył mijając bramkarza i strzelając do pustej bramki Tadeas Kowalczyk. Wkrótce do siatki trafił efektownym strzałem Damian Łanucha. Niedługo potem podwyższył Jakub Siedlecki. Minutę później kapitalnego gola z woleja zdobył Krzysztof Żmuda – dotychczas była to najpiękniejsza bramka turnieju. W 16. minucie po dwójkowej akcji na listę strzelców wpisał się Jakub Bator. Dzieła zniszczenia dopełnił Zawiślak w końcówce strzelając gola na 7:1.

Spartak Trnava – ROW Rybnik 6:1
Bramki: Just 3, Druga, Kudlicka, Henyig – Wróbel

Pierwszą bramkę zdobył po zamieszaniu podbramkowym Boris Druga, strzelając do pustej bramki. W tym meczu działo się na boisku najmniej, ale fantastycznie wizualnie zaprezentowali się kibice z Rybnika dając efektowny pokaz wystrzelonych iskier a la wodospad. Po chwili waleczny Timotij Kudlicka z rogu boiska zszedł błyskawicznie do środka i pokonał bramkarza. Jakub Wróbel dobijając swój własny strzał zdobył bramkę kontaktową. Po chwili jednak Spartak podwoił swoje zdobycze. Najpierw Mario Henyig strzelił gola, a potem swoje show miał Thomas Just, który strzelił trzy bramki.

GKS Katowice – JKS Jarosław 3:1
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kuusk – Dusiło

W drugiej minucie zaskakująco próbował uderzać bramkarz Przemysław Pęksa, ale trafił w bandę. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Ozdobą mogło być atomowe uderzenie Adriana Błąda, ale do teraz po jego strzale trzęsie się poprzeczka w katowickim Spodku. W 10. minucie spektakularną potrójną interwencję zaliczył Pęksa, ratując nasz zespół przed utratą bramki. Dwie minuty później po kapitalnym dryblingu w końcu bramkę zdobył Sebastian Bergier. Niecałe sześćdziesiąt sekund później było już 2:0, gdy mocnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza rywali Marcin Wasielewski. Katowiczanie nie zwalniali tempa. Po kolejnej minucie znów trafili do siatki po okiwaniu przeciwnika Marten Kuusk. Kilka minut później gola dla jarosławian zdobył Rafał Dusiło. W końcówce jeszcze jedną kapitalną paradę zaliczył Pęksa i GKS wygrał 3:1 zapewniając sobie grę w wielkim finale turnieju.

Górnik Zabrze – Superbet Team 7:1
Bramki: Podolski 3, Lukoszek 2, Ambros, Josema – Wasilewski

Pierwszą bramkę już w 14. sekundzie zdobył obracając się i strzelając intuicyjnie Lukas Podolski – między nogami bramkarza. Po chwili w drugą poprzeczkę niż Błąd ultramocnym strzałem obił Ismaheel. W 6. minucie zabawę Białkowskiego wykorzystał Lukas Ambros, który strzelił do pustej bramki. Chwilę później podanie ze skrzydła wykorzystał Kamil Lukoszek, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 10. minucie mocnym strzałem pod poprzeczkę Marcin Wasilewski dał ekipie Superbet bramkę. Potem dwukrotnie Poldi próbował obsłużyć Ismaheela, lecz ten nie wykorzystywał sytuaci. W końcu Mistrz Świata postanowił sam wykończyć sytuację i agresywnie wchodząc na piłkę i Białkowskiego, ostatecznie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po chwili kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Josema. Ponownie Lukoszek strzelił gola ładnym strzałem w krótki róg – i to jeszcze od słupka – dał szóstą bramkę podopiecznym Jana Urbana. W końcówce Superbet ponownie zastosował manewr z lotnym Świrem. W pierwszej chwili dało to efekt, bo w jednej sytuacji Ismaheel w sytuacji bramkowej podał do Piotra, tak jakby to był jego kolega z drużyny. Chwilę później Lukas Podolski był już bezlitosny i skompletował hat tricka. Górnik zagra w trzeciej kolejce o finał ze Spartakiem Trnava.

GKS Katowice – Banik Ostrava 4:0
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kokosiński, Baranowicz

W drugiej minucie Wasielewski uderzył, a odbitą od bandy piłkę do pustej bramki skierował Bergier. W piątej minucie Mateusz Kowalczyk chciał dorównać Pęksie z poprzedniego meczu i zaliczył spektakularne dwukrotne wybicie piłki z linii bramkowej. W 14. minucie kapitalnym uderzeniem niemal z połowy boiska popisał się Marcin Wasielewski i katowiczanie mieli już dwubramkowe prowadzenie. Trzecią bramkę zdobył dobijając piłkę na linii Jakub Kokosiński. Pół minuty przed końcem dwójkową akcję rozegrali Mateusz Marzec i Bartosz Baranowicz, a ten ostatni trafił do siatki. Katowiczanie z kompletem zwycięstw zakończyli rozgrywki w grupie A. Katowiczanie dodatkowo są pierwszą drużyną, która zachowała w meczu czyste konto.

Górnik Zabrze – Spartak Trnava 3:3
Bramki: Ismaheel, Josema, Wojtuszek – Druga, Kotlar, Benović

Już w pierwszej minucie Boris Druga mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Górnika i tym samym ten zawodnik po raz trzeci otworzył wynik spotkania w meczach Spartaka. Radość Słowaków nie trwała długo, bo minutę później Ismaheel tym razem pewnie trafił do siatki. Mecz od początku był bardzo dynamiczny. Po chwili show dał Podolski, który najpierw kapitalnie uderzał z dystansu, ale bramkarz wybił poza boisko. Po chwili Lukas strzelił bramkę, problem w tym, że wznowił grę… tocząc piłkę rękami po ziemi, niczym rasowy kręglarz. Kilka minut później zabrzan na prowadzenie wyprowadził pięknym strzałem pod poprzeczkę Josema i w tym momencie to „goście” – jak nazwał piłkarzy Spartaka spiker – musieli strzelić gola, by znaleźć się w finale. To jednak Górnik za sprawą Norberta Wojtuszka podwyższył prowadzenie. Po chwili znów kontakt złapali Słowacy, gdy Thomas Kotlar strzelił bramkę mocnym uderzeniem z rzutu wolnego. Na 9 sekund przed końcem Spartak zapoczątkował nawałnicę, w której uczestniczył nawet strzelający bramkarz. Ostatecznie piłka trafiła do Benovica, który z ostrego kąta pokonał bramkarza KSG i w sposób spektakularny trnawianie wywalczyli awans do finału.

Wisłoka Dębica – JKS Jarosław 3:3
Bramki: Kieraś, Siedlecki, Zawiślak – Dusiło, Zając, Bała

W derbach Podkarpacia pierwszą bramkę dla Wisłoki zdobył Sebastian Kieraś, z najbliższej odległości pakując piłkę do bramki. Potem indywidualny rajd przeprowadził Jakub Siedlecki i dębicki Maradona nie dał szans bramkarzowi rywali. Po chwili farfocla zaliczył bramkarz Wisłoki przepuszczając piłkę po strzale Dusiły. Zaraz potem trzecią bramkę dla Wisłoki zdobył Zawiślak strzałem w długi róg. Kilka minut później Oziębło podawał do Zająca i jarosławianie złapali kontakt. W 17. minucie mieliśmy pierwszy rzut karny, ale Siedlecki trafił w poprzeczkę. Minutę przed końcem kuriozalną bramkę zdobył Kamil Bała, od którego po prostu odbiła się wybijana piłka, która wpadła między słupki. Remis to jednak było za mało, aby zapewnić sobie awans do „małego finału”. Do meczu o 3. miejsce awansowała Wisłoka.

ROW Rybnik – Superbet Team 2:4
Bramki: Pankowski, Miernik – Szukała 2, Frańczak, Majewski

Szybko rybniczanie w ciągu praktycznie minuty zdobyli dwie bramki. Najpierw Bartłomiej Pankowski asystował sam sobie od bandy, a potem Patryk Miernik dobijał strzał do pustej bramki. Kontaktowego gola pięknym, technicznym strzałem w okienko zdobył nasz były zawodnik Adrian Frańczak. W 12. minucie był remis – popularny Wasyl jako jeden z nielicznych – do tego momentu – z ekipy Superbet pokazywał, że jeszcze dziś mógłby grać na ligowych boiskach, tym razem obsłużył Łukasza Szukałę, który strzelił na 2:2. Szansę na trzeciego gola miał Rafał Pietrzak, który zrobił slalom między rywalami, chciał jeszcze kiwnąć bramkarza, ale ten ostatecznie wygarnął piłkę. ROW raz po raz atakował, ale w przeciwieństwie do dwóch pierwszych meczów świetnie bronił Białkowski. Dodatkowo Superbet wyszedł na prowadzenie po bombie Radosława Majewskiego. A po chwili ekipa rozklepała rybniczan kilkoma krótkimi podaniami – akcję sfinalizował Szukała.

Tabela grupy A:
1. GKS Katowice        3     9     14:3
2. Wisłoka Dębica     3     4     12:11
3. JKS Jarosław         3     2     8:10
4. Banik Ostrava       3      1     5:15

Tabela grupy B:
1. Spartak Trnawa     3    7    15:6
2. Górnik Zabrze       3    5    14:8
3. Superbet Team     3    3    7:15
4. ROW Rybnik         3    1     7:14

Po rozgrywkach grupowych przyszedł czas na mecz o trzecie miejsce. Zmierzyły się w nim drużyny, które zajęły drugie miejsca w swoich grupach, czyli Wisłoka Dębica i Górnik Zabrze.

Wisłoka Dębica – Górnik Zabrze 1:4
Bramki: Maik – Ambros, Bakis, Ismaheel, Szcześniak

Już w 20. sekundzie doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji, kiedy to tuż przed swoją bramką Lukas Podolski kiwając się z Kacperem Maikiem stracił piłkę i rywal wyprowadził Wisłokę na prowadzenie. Po pięciu minutach pewnym strzałem do wyrównania doprowadził Lukas Ambros. Chwilę później do odbitej od bandy piłki doszedł Sinan Bakis i KSG wyszło na prowadzenie. W końcu też Ismaheel wykorzystał podanie Podolskiego, strzelając trzeciego gola – choć na dwie raty. Następnie kapitalną trójkową akcję rozegrali Ismaheel, Poldi i Kryspin Szcześniak – ten ostatni technicznie od słupka trafił do bramki. Strasznie nabuzowany był w tym meczu Lukas Podolski, który jako jedyny w tym turnieju pod koniec… dostał żółtą kartkę. Górnik Zabrze wygrał 4:1 i zajął trzecie miejsce w Spodek Super Cup 2025.

Zaraz po tym spotkaniu mieliśmy rywalizację TurboKozaka pomiędzy Kamilem Lukoszkiem i Mateuszem Makiem oraz występ Fokusa i Rahima – co było zapowiedzią wielkich emocji w wielkim finale turnieju. A potem było już tylko wielkie granie!

Finał Spodek Super Cup 2025
GKS Katowice – Spartak Trnava 3:0
Bramki: Bergier 2, Swatowski

Już po 20. sekundach było bardzo groźnie, gdy straciliśmy piłkę przy rozgrywaniu, a Przemysław Pęksa był mocno na przedpolu – rywal uderzał po ziemi z daleka, ale golkiper na wślizgu obronił nogami poza polem karnym. Po chwili mieliśmy przykład profesjonalizmu Szymona Marciniaka, choć zrobiło się z tego małe show. Nikt nie wiedział, o co chodzi, a arbiter po prostu miał podobny kolor strojów co GKS. Obaj sędziowie wzięli więc zielone kamizelki od chłopców do podawania piłek i nałożyli je na siebie. W 6. minucie sam na sam wyszedł Kotlar, ale świetnie interweniował Pęksa. Po chwili piłkę zgarnął w środku boiska Bergier i lobował mocno wysuniętego bramkarza Spartaka, ale piękny strzał wylądował na słupku. Po chwili GieKSa jednak prowadziła, gdy po podaniu Mateusza Maka pod poprzeczkę trafił Miłosz Swatowski. Chwilę później powinno być 2:0, ale Mateusz Kowalczyk trafił w słupek. Tu już była gra na poważnie, a kibice prowadzili świetny doping. Do ofensywy włączył się nawet bramkarz gości, który i na naszej połowie rozgrywał piłkę z partnerami. Katowiczanie wykazywali się niebywałą walecznością, jak na turniej towarzyski. Widać było, że chcą go wygrać. Trzy minuty przed końcem doskonałą okazję miał Milewski, ale świetnie interweniował słowacki golkiper. W 19. minucie po kontrze i pójściu bramkarza do przodu, głową do pustej bramki piłkę skierował Bergier. Po chwili ten sam zawodnik zdobył trzecią bramkę – mocnym strzałem w środek bramki. Zagotowało się i na koniec mieliśmy jeszcze czerwone kartki – otrzymali je Tomotij Kudlicka i Marcin Wasielewski. Sędzia zakończył mecz i GieKSa zdobyła trofeum, powtarzając swój wyczyn z 1998 roku!

Po meczu odbyły się ceremonie, wręczenie nagród na sędziów, które wręczał m.in. Wojciech Cygan czy Maciej Biskupski – wiceprezydent Katowic. Następnie uhonorowane zostały najlepsze zespoły i zawodnicy.

Najlepszym bramkarzem został uznany Patrik Vasil ze Spartaka Trnava. Królem strzelców został Sebastian Bergier, który zdobył 7 bramek. MVP turnieju został wybrany Adrian Błąd. Najlepszym… partnerem turnieju została wybrana firma Superbet.

Wszystkie drużyny zdobyły pamiątkowe puchary. Końcowa klasyfikacja turnieju:

1. GKS Katowice
2. Spartak Trnava
3. Górnik Zabrze
4. Wisłoka Dębica
5. Superbet Team
6. JKS Jarosław
7. Row Rybnik
8. Banik Ostrava

Kontynuuj czytanie

Blaszok Kibice Piłka nożna

Nadchodzi Spodek Super Cup!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotę 11 stycznia w legendarnej hali Spodek odbędzie się drugi turniej halowy Spodek Super Cup. Nie zabraknie na nim redakcji GieKSa.pl, więc możecie spodziewać się wielu materiałów w trakcie i po imprezie.

W turnieju zagra 8 drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej zobaczymy GKS Katowice, Banik Ostrava, JKS Jarosław i Wisłokę Dębica. W drugiej zagrają Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Spartak Trnava i SuperBet Team. W drużynie Superbet Team, której kapitanem jest Sławomir Peszko, zobaczymy między innymi Pawła Brożka, Piotra Świerczewskiego, Marcina Wasilewskiego, Radosława Majewskiego, Adriana Mierzejewskiego, Bartosza Białkowskiego i Łukasza Szukałę.

Na turnieju, w różnych rolach, pojawią się także Szymon Marciniak, Michał Listkiewicz, Jerzy Dudek, a także gwiazdy z zagranicy – Martin Skrtel i Marek Jankulovski. Jakby tego było mało, to około godziny 20:00 wystąpią… Rahim oraz Fokus z legendarnej Paktofoniki.

Wejście na teren Spodka będzie możliwe od godziny 12:30. Pierwszy mecz zaplanowano na 14:00, a przewidywana godzina zakończenia całej imprezy to 21:30. Dostępne będą punkty gastronomiczne oraz szatnia dla kibiców (w cenie 5 złotych od pozostawionej rzeczy). Nie zabraknie strefy fanzone oraz konkursów, w tym organizowanego przez ekipę Turbokozaka.

Na imprezie dostępne będą stanowiska z gadżetami klubowymi oraz kibicowskimi. W oficjalnym sklepie kibiców GieKSy Blaszoku zakupicie pamiątki turniejowe – koszulki (69 złotych) oraz szale (50). Gadżety są już dostępne w sprzedaży stacjonarnej (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) i internetowej. Będą także na stoiskach Blaszoka podczas samego turnieju. W Spodku będziecie mogli także zakupić ostatnie karnety na rundę wiosenną sezonu 2024/25, podczas której będziemy żegnać Bukową!

Wejściówkę ma już ponad 9 tysięcy osób! W sprzedaży dostępne są ostatnie sztuki! Zapraszamy do oficjalnego sklepu kibiców GieKSy Blaszok (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) lub do sprzedaży internetowej. Więcej informacji na stronie internetowej turnieju oraz w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram i LinkedIn.

Przypominamy, że kibice GKS Katowice proszą wszystkich kibiców o przyjście na żółto! Jeśli z jakichś powodów nie będziecie mogli pojawić się Spodku, to transmisję z turnieju przeprowadzi Kanał Sportowy na YouTube.

Kontynuuj czytanie

Kibice

Wyjazdy kibiców GieKSy – jesień 2024

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Nasza rozłąka z Ekstraklasą była tak długa, że przypomnę nasze liczby wyjazdowe z ostatniego sezonu 2004/05, aby uzmysłowić, jaki rozwój zanotowaliśmy przez blisko dwie dekady.

Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 50, Legia Warszawa 101, Petrochemia Płock 100 (wygrana ustawka po 40 osób), Amica Wronki 18, Górnik Łęczna 60, Lech Poznań 70, Pogoń Szczecin 57, Górnik Zabrze 350, Odra Wodzisław 150 i ponownie Górnik Zabrze (Puchar Polski) 200. Do Krakowa (Wisła i Cracovia) nie pojechaliśmy – kolejno przez remont stadionu i zakaz wyjazdowy. Polonia Warszawa nie wpuszczała gości, natomiast na Zagłębie Lubin wybrało się 30 fanatyków, którzy zaliczyli niedojazd – zostali zatrzymani we Wrocławiu.

Pierwszym wyjazdem w upragnionej Ekstraklasie była Stal Mielec. Już na dzień dobry „pogratulować” postanowił nam PZPN, dając zakaz wyjazdowy. Na szczęście, dzięki uprzejmości kibiców Stali, mogliśmy się pojawić w Mielcu po 6 latach przerwy. Obok klatki zasiadło 384 fanatyków GieKSy, w tym 1 Banik Ostrava. Była to nasza najlepsza liczba w historii na stadionie Stali.

Kolejnym wyjazdem były derby z Piastem Gliwice. Tutaj pojawiliśmy się pierwszy raz od… 12 lat. Zarząd gospodarzy tym razem nie kombinował i dostaliśmy cały sektor gości. W poniedziałkowy wieczór zawitało 986 głów, w tym 16 Banik, 55 Górnik i 1 ROW Rybnik. Była to nasz najliczniejsza wizyta na stadionie Piasta.

Na koniec sierpnia, tym razem po 10 latach przerwy, mogliśmy się pojawić na Zagłębiu Lubin. Pociągiem specjalnym wybrało się 1005 fanatyków, w tym 12 Banik i 26 Górnik. To znowu była nasza rekordowa liczba na obiekcie rywali – poprawiliśmy liczbę z 2014 roku.

We wrześniu odbył się długo wyczekiwany Śląski Klasyk, na którym wspólnie świętowaliśmy 15-letniej sztamy z Górnikiem Zabrze. Nasi bracia pomogli maksymalnie, jak się dało. Mimo zamkniętego sektora gości (przez budowę ostatniej trybuny), udostępniono nam cały sektor za bramką. Po 7-letniej nieobecności na Roosevelta pojawiło się 4211 GieKSiarzy, wspieranych przez 5 Chacharów. Była to nasza najlepsza liczba wyjazdu w całej kibicowskiej historii GKS-u Katowice.

Następnie przyszedł wyjazd w Pucharze Polski do Niecieczy, którą chwilę wcześniej odwiedziliśmy w lidze jako pierwszoligowiec. Na środowym wyjeździe pojawiło się 453 kibiców, w tym 2 Banik i 3 Górnik. Warto odnotować, że była to nasza rekordowa liczba w Pucharze Polski (poza samymi finałami).

Na początku października zagraliśmy z Puszczą Niepołomice, która swoje domowe mecze rozgrywa na stadionie Pasów. Niestety, z powodu wydarzeń na meczu… Cracovii z Widzewem Łódź, sektor gości został wyłączony z użytku. Pomimo naszych starań, które przyniosły 870 biletów, zarząd Żubrów, pod naciskiem urzędu miasta i policji, wycofał się z wcześniejszych ustaleń i do Krakowa nie pojechaliśmy.

Do Warszawy, po 19 latach nieobecności na Legii, wybrało się 1735 kibiców, w tym 55 Banik, 24 JKS i 1 ROW. Był to nasz najlepszy wyjazd w historii poza województwo śląskie. Pierwszy raz w historii podróżowaliśmy też dwoma pociągami specjalnymi.

Na koniec października po raz pierwszy w historii zagraliśmy z Unią Skierniewice (w ramach Pucharu Polski). Na środowym wyjeździe, mimo przyznania 160 wejściówek, pojawiło się 215 fanatyków, w tym 2 Górnik. Wszyscy chętni ostatecznie weszli do klatki (na patencie, wykorzystując zamotanie ochrony) i oglądali historyczną kompromitację GKS Katowice.

Na początku listopada mieliśmy ponownie stadion Pasów do zaliczenia (tym razem na Cracovię), ale tam wciąż był zamknięty sektor gości. Główna ekipa wyjazdowa postanowiła wesprzeć JKS Jarosław w derbach Podkarpacia z Karpatami Krosno. Pojawiliśmy się tam w liczbie 150 osób, co jest naszym najliczniejszym wsparciem w 15-letniej znajomości ze Świrami.

Podczas przerwy na mecz reprezentacji nasi hokeiści wzięli udział w Pucharze Kontynentalnym, który rozegrany został w duńskim Aalborg. W ciągu trzech dni graliśmy z Coroną Brasov (Rumunia), Bruleurs de Loups Grenoble (Francja) i Aalborg Pirates (Dania, gospodarze). Na każdym z tych meczów pojawiło się 300 fanów GieKSy, którzy świętowali awans do finałów rozgrywek.

Ostatnim wyjazdem rundy jesiennej w ekstraklasie był Lech Poznań. Ogromna klatka na Bułgarskiej była dla nas wyzwaniem i ostatecznie w stolicy Wielkopolski zameldowaliśmy się w 1705 głów, w tym 1 Banik, 114 Górnik i 45 JKS. Była to nasza najlepsza liczba w historii na stadionie Lecha.

W grudniu graliśmy jeszcze z Radomiakiem. Od prawie 10 lat mottem tamtejszych działaczy jest „remont sektora gości”. Po zbudowaniu nowego obiektu nic się nie zmieniło. Cały czas czekamy na naszą pierwszą wizytę w Radomiu.

Na koniec roku, tuż po świętach, ponownie w Krynicy-Zdroju został rozegrany półfinał Puchar Polski. Los skrzyżował nas z derbowym rywalem – GKS Tychy, wobec czego ciśnienie na wyjazd było spore. Na hali obecnych było 400 GieKSiarzy, 8 Banik, 20 Górnik i 34 ROW. Był to kolejny nadkomplet w naszym wykonaniu, bo dostaliśmy od PZHL „tylko” 317 wejściówek.

***

W trakcie rundy jesiennej, kiedy tylko mieliśmy okazję, to wspieraliśmy Banik i Górnik na domowych spotkaniach. Oprócz tego przedstawiciele GieKSy meldowali się w następujących liczbach na szlaku wyjazdowym:

Banik Ostrava: Erywań 2, Kopenhaga 34, Slovacko 3, Karwina 26, Ołomuniec 3, Mlada Boleslav 5, Pardubice 5, Sparta Praga 2, Opava 14, Hradec 10.
Górnik Zabrze: Poznań 48, Niepołomice 4, Warszawa 49, Koln 8, Wrocław 16.
Reprezentacja Polski: Szkocja 12, Chorwacja 12, Portugalia 8.

Na Marszu Niepodległości obecna była 50-osobowa delegacja GieKSy, a na uroczystościach upamiętniających poległych Górników podczas pacyfikacji KWK Wujek w 1981 roku pojawiło się 200 GieKSiarzy.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga