Piłka nożna Prasówka
Zwycięstwo jak nervosol. Doniesienia mediów.
Przed wieczornym meczem GKS Katowice-Chojniczanka Chojnice, media opisują sytuację w obu drużynach w następujący sposób:
mkschojniczanka – Renomowany klub kolejnym rywalem
[…] GKS od lat wymieniany jest w gronie faworytów I. ligi. Budzi to powoli frustrację kibiców, którzy mają dość samych zapowiedzi walki o awans i żądają doskoczenia „GieKSy” do czołówki.
[…] Na szczęście piłkarze Mariusza Pawlaka także będą chcieli coś udowodnić. Początek sezonu jest daleki od wymarzonego i każdy mecz to maksimum walki o punkty.
[…] Pierwszy raz w sezonie trener Pawlak musiał pochylić się nad liczbą żółtych kartek swoich zawodników. Nie lada wyczynu dokonał Błażej Jankowski, który w czterech pierwszych meczach zobaczył cztery żółte kartki i musi pauzować.
Sport – Trener GKS: Determinacja powinna być standardem
[…] Kazimierz Moskal: O takich kwestiach nie powinniśmy w ogóle rozmawiać. Determinacja i walka do końca jest standardem obowiązującym zawodników GieKSy w każdym meczu.
[…] Zresztą piłkarze lubią taki mikrocykl grania co trzy dni, bo nie muszą wtedy tyle trenować. Jedynym mankament naszego niedzielnego meczu była długa i męcząca powrotna podróż do Katowic, z jednego krańca Polski na drugi.
[…] My jednak nie patrzymy na Chojnice. Mamy swój plan do zrealizowania, oczywiście chcemy wygrać kolejny mecz.
[…] To nie system decyduje o skuteczności gry i wyniku, ale ci którzy go realizują, czyli zawodnicy. Poza tym wielokrotnie powtarzałem, że niczego nie ustalam definitywnie, a ustawienie taktyczne zespołu dobieram elastycznie, w zależności od przeciwnika. Przyznam szczerze, że jeszcze nie wybrałem ostatecznego wariantu taktycznego na środę. Jeszcze rozważam różne możliwości i konfiguracje ustawienia drużyny.
sportowefakty.pl – Zwycięstwo jak nervosol
GKS Katowice w ostatniej kolejce wywiózł szczęśliwy komplet punktów ze Świnoujścia. Śląska drużyna zamierza pójść za ciosem i zwycięstwem nad Chojniczanką połechtać wymagającą publikę z Bukowej.
[…] Aby nastroje poprawić jeszcze bardziej GKS musi w środowym meczu pokonać Chojniczankę Chojnice, której kibice także mają prawo mieć pretensje do swoich zawodników o słabe wyniki. O ile zespół z Katowic w czterech dotychczasowych pojedynkach zdobył sześć punktów, o tyle zeszłoroczny beniaminek zgarnął zaledwie trzy oczka. Punkty zatem z pewnością chojnickiej jedenastce się przydadzą.
[…] Większych absencji czy urazów próżno szukać w GieKSie, która do meczu przystąpi w optymalnym zestawieniu.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Igor
27 sierpnia 2014 at 11:59
Moskal mówi:”piłkarze lubią taki mikrocykl grania co trzy dni, bo nie muszą wtedy tyle trenować”… ale… oni powinni więcej trenować, bo mają widoczne braki w podstawowym wyszkoleniu. Celność strzałów, bieg z piłką, przyspieszenie, celność podań, jakość przyjęć, rozegranie stałych elementów, podania i strzały z pierwszej piłki. To wszystko u nas szwankuje prawie u każdego zawodnika!!!