Dołącz do nas

Piłka nożna

32 kolejka: GieKSa przegrywa, Sosnowiec i Legnica coraz bliżej awansu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Coraz bliżej rozstrzygnięć w I ligowej tabeli. Z walki o awans praktycznie wypisała się GieKSa, która w przedziwnych okolicznościach przegrała kolejne swoje spotkanie 1:2 z Tychami. Katowiczanie mogą powoli szykować się do letniej rewolucji w składzie i klubowych korytarzach. Tyszanie również powoli kończą sezon. 

Na czele bez zmian bowiem swoje mecze bez problemów wygrali liderzy. Miedź Legnica pokonała Pogoń Siedlce 2:0 a Zagłębie Sosnowiec w takim samym stosunku pokonało Podbeskidzie Bielsko Biała. Wiele wskazuje na to, że obie ekipy mogą świętować awans już w następnej kolejce. 

O awans walczy jeszcze Chojniczanka, która nie miała problemów z pokonaniem Chrobrego Głogów w meczu u siebie. Chojnice pewnie wygrały 3:0 i wydaje się, że tylko ten zespół jest w stanie przeszkodzić wspomnianej wcześniej dwójce w awansie do ekstraklasy. Tym bardziej, że zespół z Chojnic czeka jeszcze wyjazdowe spotkanie w Legnicy.  Z walki o awans wypisał się również Raków Częstochowa, który tylko zremisował u siebie z Olimpią Grudziądz 0:0. Miejscowi spore pretensje mieli do sędziego tego spotkania. Szansy nie wykorzystała również Stal Mielec, która prowadziła 2:0 z Bytowią, ale oddała prowadzenie i mecz zakończył się remisem 2:2. Dla Bytovi być może będą to ostatnie mecze w I lidze gdyż z dniem 21 maja ze sponsorowania klubu wycofał się główny sponsor – Drutex. Być może będzie to ważna informacja dla tych co walczą o utrzymanie bowiem są szanse, że Bytovia nie przystąpi do następnego sezonu na tym szczeblu rozgrywek.

Walka o awans wchodzi w decydującą fazę, ale równie ciekawie jest na dole tabeli. Na tą chwilę na barażowe miejsce wskoczył Stomil Olsztyn, który pokonał Wigry Suwałki 2:1 na wyjeździe. Sporo po tym spotkaniu mówiło się o pracy arbitra, ale 3 punkty dla Olsztyna stały się faktem. Marnym pocieszeniem dla Wigier jest kolejny gol Klimali, który po sezonie wraca do Białegostoku. 

Szansy na odskoczenie od rywali na dole tabeli nie wykorzystał Górnik Łęczna, który przegrał w Niepołomicach 0:2. Górnicy spadli na miejsce spadkowe i muszą w ostatnich spotkaniach szukać punktów jeśli chcą się utrzymać w lidze. 

Ciągle przed spadkiem broni się chorzowski Ruch, który bez problemów ograł w Opolu miejscową Odrę. Debiut trenera Rumaka nie należał do udanych i czeka go sporo pracy jeśli liczy, że w następnym sezonie Odra będzie skuteczniej walczyć o awans. 

Chojniczanka Chojnice 3-0 Chrobry Głogów 19 maja, 18:00 (1512)
Damian Piotrowski 8, 87, Jakub Bąk 69
Stal Mielec 2-2 Bytovia Bytów 19 maja, 20:00 (4600)
Maksymilian Banaszewski 18, Jakub Arak 48 – Łukasz Wróbel 67 (k), Michał Rzuchowski 88
Wigry Suwałki 1-2 Stomil Olsztyn 19 maja, 16:00 (1630)
Patryk Klimala 53 – Patryk Sokołowski 43 (s), Grzegorz Lech 70
Zagłębie Sosnowiec 2-0 Podbeskidzie Bielsko-Biała 19 maja, 18:00 (4800)
Szymon Lewicki 30, Adam Banasiak 62
Odra Opole 0-3 Ruch Chorzów 18 maja, 20:45
Mateusz Majewski 28, Mateusz Hołownia 44, Dominik Małkowski 77
GKS Katowice 1-2 GKS Tychy 19 maja, 15:00 (3250)
Tomasz Midzierski 8 – Daniel Tanżyna 81, Jakub Vojtuš 86
Raków Częstochowa 0-0 Olimpia Grudziądz 19 maja, 19:21
Puszcza Niepołomice 2-0 Górnik Łęczna 20 maja, 17:00 (710)
Michał Mikołajczyk 4, Dawid Ryndak 84
Miedź Legnica 2-0 Pogoń Siedlce 19 maja, 20:00 (4254)
Marquitos 20, 32

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga