Dołącz do nas

Piłka nożna

[33 KOLEJKA] GKS, Wigry i Bytovia w grze o utrzymanie, strzelanina w Mielcu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wyniki przedostatniej kolejki spowodowały, że za tydzień odbędą się dwa spotkania „o być albo nie być” na pierwszoligowych boiskach. Wszystkie zespoły z dołu tabeli zdobyły punkty i przedłużyły swoje nadzieje na utrzymanie. Na uwagę zasługuje spotkanie w Mielcu, które zakończyło się zwycięstwem gospodarzy nad Niecieczą 5:4.

GKS Katowice wygrał kolejne spotkanie wyjazdowe i była to już ósma wygrana naszego zespołu w delegacji. Strzelcem gola na wagę zwycięstwa w starciu z Wartą Poznań był David Anon. GKS w ostatnich dziesięciu meczach poniósł tylko jedną porażkę i potrzebuje punktu do zapewnienia sobie utrzymania.

Awansem zostało rozegrane spotkanie w Tychach. Miejscowy GKS pokonał imiennika z Jastrzębia 2:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Grzeszczyk i Adamczyk. Rozmiary porażki zmniejszył Jaroszek. Goście kończyli mecz w osłabieniu, bo na kwadrans przed końcem meczu boisko po dwóch żółtych kartkach opuścił Wróbel. Oba zespoły zajmują miejsca w górnej połowie tabeli.

Chrobry potrzebował punktu w wyjazdowym starciu z Bytovią, żeby zapewnić sobie utrzymanie. Gospodarze objęli prowadzenie po golu Dudy przed przerwą. Krótko po rozpoczęciu drugiej części gry wyrównał Borecki. W samej końcówce piłka zatrzymała się na poprzeczce Abramowicza, a dobitka Dudy z najbliższej odległości była niecelna. Gospodarze muszą wygrać w Katowicach i liczyć na stratę punktów Wigier, żeby utrzymać pierwszą ligę.

Stomil wygrał po raz trzeci z rzędu i awansował na 10. miejsce w tabeli. Obie bramki dla gości zdobył doświadczony Lech. Rywalem olsztynian była Garbarnia, która żegna się z I ligą jako zdecydowanie najsłabsza drużyna. Gospodarze w ostatnich pięciu meczach zdobyli 1 punkt i nie strzelili bramki.

ŁKS nie zatrzymuje się po wywalczeniu awansu do ekstraklasy. Gospodarze po golach Sekulskiego oraz Piątka pokonali Chojniczankę i zachowują szansę na wygranie I ligi. Goście w ostatnich pięciu meczach zdobyli jeden punkt i spadli na 13. miejsce w tabeli.

Podbeskidzie po piorunującej końcówce pokonali Odrę Opole. Goście schodzili na przerwę z prowadzeniem po golu Skrzypczaka. W ostatnim kwadransie gospodarze przechylili szalę na swoją korzyść po trafnieniach Hilbrychta, Jarocha i Płachety. Zwycięstwo Podbeskidzia pozwoliło im na awans na 5. miejsce.

Raków bez zwycięstwa w trzecim kolejnym meczu. Po porażce w Łodzi i remisie z Tychami częstochowianie stracili punkty w Nowym Sączu. Sandecja objęła prowadzenie po golu Klichowicza. W drugiej połowie Raków wyszedł na prowadzenie po golach Musiolika i Wróblewskiego. Do wyrównania w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry doprowadził Flis.

W Mielcu kibice mogli obejrzeć dziewięć bramek i zwycięstwo gospodarzy. Do szatni goście schodzili prowadząc, na trafienia Grzelaka i Gutkovskisa Stal odpowiedziała golem wypożyczonego Denisa Gojko.  Po przerwie prawdziwa kanonada. Na wyrównanie Tomasiewicza odpowiedział Skóraś. W ciągu trzech minut Stal potrafiła wyjść na prowadzenie. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Tomasiewicz, bramkę dołożył Soljić. Na trzy minuty przed końcem stan meczu wyrównał Purece. W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na rzecz gospodarzy przechylił Janoszka. Stal zakończy rozgrywki na trzecim miejscu i będzie jednym z głównych kandydatów do awansu w przyszłym sezonie.

Wigry przedłużyły swoje nadzieje na utrzymanie. Bramki dla gospodarzy zdobyli Najemski oraz Bida. Autorem honorowego trafienia dla gości był Stawarczyk, który wykorzystał rzut karny. Wigry muszą wygrać w Częstochowie oraz liczyć na wygraną Bytovii w Katowicach.

33. kolejka – 11 maja

Warta Poznań – GKS Katowice 0:1

Bytovia Bytów – Chrobry Głogów 1:1

Garbarnia Kraków – Stomil Olsztyn 0:2

ŁKS Łódź – Chojniczanka Chojnice 2:0

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Odra Opole 3:1

Sandecja Nowy Sącz – Raków Częstochowa 2:2

Stal Mielec – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 5:4

Wigry Suwałki – Puszcza Niepołomice 2:1

GKS Tychy – GKS 1962 Jastrzębie 2:1

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga