Dołącz do nas

Piłka nożna

Media o meczu GKS Katowice-Elana Toruń: Zwycięstwo GieKSy przy pełnych trybunach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat wczorajszego, meczu GKS Katowice – Elana Toruń 2:0 (2:0).

infokatowice.pl – Zwycięstwo GieKSy przy pełnych trybunach

Przy wypełnionych niemal po same brzegi trybunach GieKSa pokonała Elanę Toruń 2:0. Było to szóste ligowe zwycięstwo katowiczan z rzędu.

Choć GieKSa ostatnio wygrywa wszystko co się da, na trybuny stadionu przy ulicy Bukowej przychodzi z reguły niewielu kibiców. Dzisiejszy pojedynek z Elaną przyciągnął jednak dawno niewidziane tłumy, co związane było głównie z tym, że w Katowicach pojawili się nie lubiani przez trójkolorowych sympatyków fani Ruchu Chorzów, którzy od lat żyją w dobrych stosunkach z torunianami.

Od początku spotkania przewagę na boisku posiadali katowiczanie, którzy nie wykorzystali jednak żadnego z dwóch rzutów wolnych bitych z bliskiej odległości, ani dobrej sytuacji w 9 min., kiedy Kiebzak otrzymał futbolówkę w obrębie pola karnego, ale uderzył prosto w bramkarza. Akcję gospodarzy przyniosły w końcu efekt w 26 min., kiedy do odbitej piłki doskoczył Woźniak i strzałem w długi róg pokonał golkipera gości. Kilka minut później wypełniony niemal po same brzegi stadion przy ul. Bukowej znowu wpadł w euforię po przepięknym, technicznym strzale zza pola karnego Stefanowicza. Od tego momentu gra GieKSy nieco się uspokoiła. W końcówce, po dwóch mocnych strzałach z dystansu, swoje umiejętności musiał pokazać występujący dzisiaj w bramce gospodarzy Frankowski i pierwszą połowa skończyła się dwubramkowym prowadzeniem GKS-u.

sportslaski.pl – „GieKSa” trzyma formę! Seria zwycięstw przedłużona

Piłkarze katowickiego GKS-u nie zwalniają tempa i w sobotnie popołudnie odnieśli już piąte zwycięstwo w rzędu w drugoligowych rozgrywkach. Dziś „GieKSa” zasłużenie pokonała na swoim stadionie byłą drużynę Rafała Góraka, Elanę Toruń 2:0, ustalając wynik rywalizacji jeszcze w pierwszej połowie. Dzięki wygranej zawodnicy z Bukowej przynajmniej na kilka godzin awansowali na pozycję wicelidera tabeli.

[…] Druga połowa rozpoczęła się dla „GieKSy” w niezbyt dobry sposób – tuż po wznowieniu gry urazu nabawił się Arkadiusz Jędrych, a jego miejsce w „11” zajął młody Mateusz Broda. Zmiana ta nie spowodowała jednak, że katowiczanie zaczęli dopuszczać przeciwnika do większej ilości sytuacji.  Elana, choć starała się przejmować inicjatywę na placu gry, wciąż miała problem z przełamaniem zorganizowanej linii defensywnej, przez co bramkarz gospodarzy nie miał zbyt wiele pracy. GKS z kolei nastawił się przede wszystkim na grę z kontry, ale mając korzystny wynik starał się nadmiernie nie forsować tempa. Mimo tego na kwadrans przed końcem meczu zespół trenera Góraka był bliski zamknięcia wyniku – wówczas dobre zgranie piłki przez Woźniaka mógł wykorzystać Kacper Michalski, ale jego mocne uderzenie trafiło prosto w bramkarza. Swojej szansy w dobitce poszukał jeszcze Szymon Kiebzak, ale on przeniósł piłkę znacząco nad poprzeczką.

Mimo nieco nerwowej końcówki gospodarze ostatecznie utrzymali dwubramkowe prowadzenie do końca, dzięki czemu odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu. Dodatkowo zawodnicy z Bukowej przynajmniej przez kilka godzin będą zajmować pozycję wicelidera tabeli.

sportowefakty.wp.pl – II liga: wielka kanonada w meczu Widzewa Łódź. GKS Katowice nie zwalnia

[…] W czołówce drugoligowej tabeli umacnia się GKS Katowice.

[…] Elana Toruń pod wodzą Rafała Góraka dostała się na szczebel centralny i w poprzednim sezonie do ostatniej kolejki była kandydatem do kolejnego awansu. Latem Górak wrócił do GKS-u Katowice i w starciu ze swoim poprzednim klubem witał jego nowego szkoleniowca Bogusława Pietrzaka. Było to chłodne powitanie. GKS co prawda mniej efektownie, ale również przekonująco wygrał 2:0 dzięki bramkom Arkadiusza Woźniaka oraz Macieja Stefanowicza, który przed trzy sezony był pomocnikiem Elany. Katowiczanie są trzeci w tabeli, punkt za wiceliderem z Łodzi.

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice – Elana Toruń 2:0: Padł rekord frekwencji na trybunach 

Piłkarze GKS Katowice wygrali piąty mecz z rzędu. Tym razem zespół Rafała Góraka pokonał Elanę Toruń, a na trybunach pojawiło się tylu widzów, ilu dawno na Bukowej nie widziano.

Pięć zwycięstw z rzędu i seria siedmiu meczów bez porażki – z takim bilansem zespół GKS Katowice znalazł się w strefie oznaczającej awans do I ligi. Ekipa Rafała Góraka w sobotę pokonała Elanę Toruń 2:0 (2:0), a na trybunach wreszcie było tłoczno.

[…] Wypełniony „Blaszok” przy wsparciu fanów Banika Ostrawa, prowadził znakomity doping, a gości wspierała m.in. spora grupa kibiców Ruchu Chorzów. Dzięki temu atmosfera na Bukowej wreszcie przypominała tę z lepszych dla GKS-u czasów. W sumie pojawiło się ponad 3.500 osób, co oznacza rekord frekwencji w tym sezonie i jeden z najlepszych wyników ostatnich lat.

sportdziennik.com – A GieKSa wciąż wygrywa. Tym razem – 2:0 z Elaną!

Katowiczanie mogli świętować z wypełnionym „Blaszokiem” piąte z rzędu zwycięstwo w drugiej lidze. Losy meczu z Elaną rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie.

GieKSa kontynuuje świetną serię! W siedmiu ostatnich meczach zdobyła aż 19 punktów, dzięki czemu po wygranej z Elaną była bliska wskoczenia na fotel lidera tabeli drugiej ligi. Tak się nie stało, bo ostatecznie zajęła go Resovia, odrabiając dwubramkową stratę z rezerwami Lecha, ale nie zmienia to faktu, że najbliższy mecz katowiczan zapowiada się arcyciekawie. Już za tydzień GieKSa jedzie na Widzew. Ta konfrontacja jawi się jako hit całej drugoligowej jesieni.

Katowiczanie powtarzają, że walczą o to, by kibice polubili tę nową drugoligową drużynę GKS-u. Takie występy, jak dzisiejszy, mogą w tym pomóc. Podopieczni Rafała Góraka odnieśli zwycięstwo w starciu z byłym zespołem swojego trenera, opierając się zarazem efektowi nowej miotły (w tygodniu Bogusław Pietrzak na stanowisku trenera Elany zastąpił Ariela Jakubowskiego). Ku uciesze publiki – widok tak pełnego „Blaszoka” to rzadkość. Na Bukowej padł rekord tegosezonowej frekwencji. W klubie mają zapewne nadzieję, że za dwa tygodnie, na spotkanie z Pogonią Siedlce, widownia znów dopisze, a ludzie przyjdą po prostu zobaczyć w akcji swoją drużynę, walczącą o kolejne zwycięstwo. Bo takiego magnesu kibicowskiego, jak dzisiaj, już nie będzie. Wraz z fanatykami Elany w sektorze gości zasiadła liczna delegacja kibiców Ruchu Chorzów, co na tym stadionie nie zdarzyło się od dawien dawna. Wymiana uprzejmości trwała nawet w przerwie…

[…] Większe obawy były tego dnia o postawę innego golkipera. Jako że Bartosz Mrozek, pewniak między słupkami katowickiej bramki, został powołany do kadry U-20, GKS mógł nawet przełożyć mecz z Elaną. Nie uczynił tego i podwójnie na tym zyskał. Po pierwsze – wygrał, a po drugie – udany debiut w drugiej lidze zanotował Szymon Frankowski. 18-letni bramkarz grał bez kompleksów, a w pierwszej połowie zebrał gromkie brawa, gdy piękną paradą obronił uderzenie z dystansu Mariusza Kryszaka. Frankowski nie miał zbyt wiele pracy, mimo że w drugiej połowie – po dokonaniu w przerwie dwóch zmian – inicjatywa należała już do torunian, chcących uniknąć drugiej z rzędu porażki. Wiele konkretnego jednak z tego nie wynikło.

Humor Rafałowi Górakowi zmącić mógł uraz, zgłoszony na początku drugiej połowy zgłosił Arkadiusz Jędrych. Za niego na środek obrony wskoczył młodzieżowiec Mateusz Broda, dla którego był to dopiero drugi w tym sezonie występ. Po raz pierwszy od dwóch miesięcy w meczowej kadrze znalazł się za to wracający po kontuzji Łukasz Wroński.

elanatorun.com – Bez przełamania. Elana słabsza od GKS

[…] Bramki dla gospodarzy strzelili Arkadiusz Woźniak i Maciej Stefanowicza już w pierwszej części gry. Żółto-niebiescy ambitnie walczyli o odrobienie strat, ale niezła druga połowa to było jednak za mało na zdyscyplinowaną i pewną swego Gieksę. Przed piłkarzami Bogusława Pietrzaka wiele pracy nad poprawą gry. Debiut trenera Pietrzaka przypadł na rywalizację z byłym szkoleniowcem naszej drużyny – Rafałem Górakiem.

[…] Nasi piłkarze zaczęli wysoko na połowie przeciwnika próbując rozbijać ataki gospodarzy już pod ich polem karnym. Niestety, Gieksa dosyć łatwo wydostawała się ze swojej połowy i kilkoma podaniami przedostawała się pod pole karne Michała Nowaka. Nasz wysoki pressing szybko zamieniał się w głęboką defensywę  i sporo pracy mieli wszyscy nasi obrońcy na czele z Adamem Doboszem, którego stroną sunęło najwięcej ataków. I właśnie z lewej strony rozpoczęła się akcja Gieksy, która przyniosła pierwszą bramkę w meczu. Michalski otrzymał podanie z lewej strony, odwrócił się w kierunku bramki Nowaka, oddał strzał, który został zablokowany przez Michała Bierzało, ale dobitka Arkadiusza Woźniaka była już celna. Nowak musiał wyjmować piłkę z siatki.

Chwilę potem przed szansą stanął Arkadiusz Jędrych, ale po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym nie zdołał zmieścić piłki w siatce. Co się odwlecze… W następnej groźnej akcji Maciej Stefanowicz minął zwodem na zamach Mariusza Kryszaka przed naszym polem karnym i oddał strzał w kierunku naszej bramki. Wydawało się, że piłka jest uderzona zbyt lekko, żeby zaskoczyć naszego goalkeepera, ale niestety, po niefortunnej interwencji Nowaka piłka wpadła do naszej siatki. Szkoda tej bramki, bo wydaje się, że można było jej uniknąć, a zagrożenie nie było tak duże, żeby GKS prowadził już 2-0.

[…] W drugiej połowie od początku oglądaliśmy w naszych szeregach Kordiana Górkę i Bartosz Boniecki (zeszli Dobosz i Sokół). I to właśnie Górka stanął szybko przed szansą na gola, ale jego strzał z 10 metra został zablokowany przez obrońców GKS. Swoje kolejne szanse miał Kryszak – tym razem z rzutów wolnych z okolic „szesnastki”. Nasz kapitan nie zdołał jednak zagrozić Frankowskiemu.

Gospodarze szybko zostali osłabieni. Z boiska z kontuzją musiał zejść Arkadiusz Jędrych. Wymuszona zmiana nie popsuła gry drużyny Rafała Góraka, choć GKS nie był już tak groźny pod naszą bramką. Prowadzenie dwoma bramkami wystarczało spadkowiczowi z I ligi w obecnych rozgrywkach i nasi przeciwnicy skupiali się przede wszystkim na zabezpieczeniu tyłów.

se.pl – GKS Katowice – Elana Toruń: Były trener dał popalić „Żółto-Niebieskim”

Nie tak wyobrażał sobie debiut w Elanie Toruń trener Bogusław Pietrzak. Pokonał go… Rafał Górak, który obecnie odpowiada za to co dzieje się w GKS-ie Katowice. Gospodarze udowodnili, że są na fali wznoszącej i pewnie pokonali torunian.

[…] Od pierwszego gwizdka Karola Iwanowicza z Lublina przewagę mieli gospodarze. Dłużej utrzymywali się przy piłce i stwarzali zdecydowanie lepsze wrażenie. Na konkrety przyszedł czas w 26. minucie.  Michał Nowak obronił uderzenie Kacpra Michalskiego, ale dobitka Arkadiusza Woźniaka była skuteczna. Sześć minut później podwyższył… były zawodnik Elany Toruń, Maciej Stefanowicz. Ładne uderzenie z dystansu podopiecznego Rafała Góraka spowodowało, że goście znaleźli się na dwubramkowym debecie.

Torunianie doszli do głosu w końcówce pierwszej połowy. Groźnie strzelał Mariusz Kryszak, ale dobrze w bramce „Gieksy” spisał się Szymon Frankowski.

Trener Bogusław Pietrzak chciał dać impuls swojej drużynie. Kordian Górka wszedł za przeciętnego Adama Dobosza, a Bartosz Boniecki zmienił Dominika Sokoła – również bezproduktywnego. Elana starała się odmienić losy meczu, ale konkretów było bardzo mało. Za taki musimy uznać uderzenie Mateusza Stryjewskiego z 71. minuty, ale pomocnik „Żółto-Niebieskich” minimalnie przestrzelił. Do końca meczu faworyt spokojnie kontrolował boiskowe wydarzenia.

[…] Z kolei GKS zdaje się na dobre zadomawiać w ścisłej czołówce 2. ligi. Trener Rafał Górak znów do samej mety będzie walczył o awans? Wiele na to wskazuje!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga