GKS Katowice przegrał z Olimpią w Grudziądzu 0-1.
Katowiczanie rozegrali bardzo słabe spotkanie. Nie oddali w tym meczu ani jednego celnego strzału!
Olimpia natomiast dzięki zwycięstwu zajmuje 3 lokatę w tabeli 1 ligii i coraz bliżej w Grudziądzu do Ekstraklasy.
Co o tym meczu miały do napisania media?
Przeczytajcie.
gkskatowice.eu: Nie zatrzymali Olimpii
W końcówce grudziądzanie przycisnęli i zepchnęli katowiczan do defensywy, czego efektem była zasłużona bramka „do szatni”.
W 44. minucie były zawodnik Gónika Zabrze Robert Szczot otrzymał precyzyjne podanie na 14. metr, nie zastanawiał się ani chwili i precyzyjnie uderzył przy prawym słupku z pierwszej piłki, nie dając szans Budziłkowi i to GieKSa w przerwie musiała główkować, jak odrabiać straty. Katowiczanie próbowali zagrozić stojącemu w grudziądzkiej bramce Michałowi Wróblowi. Piłka jednak nie chciała słuchać Przemysława Pitrego i Michała Zielińskiego.
gksolimpia.com: Katowice pokonane!
W ramach 30. kolejki 1. ligi podopieczni Dariusza Kubickiego pokonali przed własną publicznością GKS Katowice 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 44. minucie Robert Szczot.
Warto wspomnieć, że grudziądzanie kończyli to spotkanie w dziesiątkę, gdyż w 76. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Dariusz Kłus.
Jest to siódmy mecz Biało-Zielonych z rzędu, w którym nie ponieśli porażki.
egrudziadz.pl: Olimpia Grudziądz wygrywa z GKS Katowice 1:0
Droga do awansu do ekstraklasy nadal bez zakrętów, chyba tak można opisać kolejne zwycięstwo Olimpii Grudziądz tym razem w spotkaniu z GKS Katowice na własnym boisku.
Wynik spotkania od końcówki pierwszej połowy niezmienny 1:0 dla gospodarzy. Po tym spotkaniu w ligowej tabeli drużyna wskakuje na trzecią pozycję po 30 rozegranych pojedynkach.
Zdobywcą braki dla gospodarzy jest Robert Szczot w 44 minucie. W trakcie spotkania sporo żółtych kartek i czerwona dla Kłusa.
slask.sport.pl: Marny mecz GieKSy. Katowiczanie bez celnego strzału!
GKS, niepokonany w poprzednich pięciu spotkaniach, rozpoczął spotkanie w fatalnym stylu. Katowiczanie byli tylko tłem dla dobrze spisujących się rywali. Tylko słabej skuteczności gospodarzy zawdzięczają, że długo utrzymywał się bezbramkowy remis. Tuż przed końcem pierwszej połowy Olimpię na w pełni zasłużone prowadzenie wyprowadził Robert Szczot.
W drugiej części goście starali się zaatakować i zagrali nieco ambitniej. Niespecjalnie przekładało się to jednak na groźne akcje pod bramką Olimpii. W całym spotkaniu GKS nie oddał celnego strzału!GieKSie nie pomogło nawet to, że ostatni kwadrans grała z przewagą jednego zawodnika (czerwona kartka Dariusza Kłusa).
Najbliżej wyrównania była w doliczonym czasie gry, gdy po zagraniu Janusza Gancarczyka piłka trafiła w poprzeczkę bramki Olimpii.
pomorska.pl: Olimpia Grudziądz pokonała GKS Katowice. Biało-zieloni nadal w grze o T-Mobile Ekstraklasę!
W pierwszej połowie znacznie lepiej na boisku prezentowali się grudziądzanie. Piłkarze Olimpii długo byli znacznie aktywniejsi i stwarzali sobie sytuacje do strzelenia gola. Dopiero w końcowej fazie tej części meczu do głosu doszli piłkarze GKS.
Ze zdobytej bramki cieszyć mogli się jednak biało-zieloni. W 44. minucie Suchocki ograł Pietrzaka i zagrał do niepilnowanego w polu karnym Szczota. Ten trafił do siatki.
sportowefakty.pl: Olimpia kandydatem do awansu
W 26. minucie Olimpia powinna objąć prowadzenie. Po wrzutce z prawej strony z ośmiu metrów na bramkę głową uderzył Robert Szczot, a piłka odbiła się od słupka. Dobitka atakowanego przez obrońcę Marcina Smolińskiego przeszła ponad bramką.
Siedem minut później groźnie sprzed pola karnego uderzał Łukasz Suchocki, Budziłek odbił przed siebie piłkę, ale po chwili naprawił swój błąd.
Pod koniec pierwszej połowy optyczną przewagę uzyskali gracze gości, a gola zdobyli gospodarze. Chwilę przed przerwą Łukasz Suchocki uciekł obronie GKS, dograł na środek pola karnego, a tam Robert Szczot płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce.
ekstraklasa.net: Olimpia lepsza od GieKSy. Awans grudziądzan coraz bardziej realny
GKS Katowice już z pierwszym gwizdkiem arbitra próbowali przejąć inicjatywę wychodząc wysokim pressingiem, na co gospodarze odpowiadali groźnymi kontrami, a z upływem minut spotkanie nam się wyrównało.Olimpia największe zagrożenie tworzyła ze stałych fragmentów, gdzie podopieczni Kazimierza Moskala zupełnie sobie z tym elementem wykonywanym przez Marcina Smolińskiego nie radzili, a przykładem tego był pierwszy rzut rożny i główka Dariusza Kłusa, kiedy fantastyczną interwencją popisał się Łukasz Budziłek.
Na boisku obserwowaliśmy dużo sportowej walki i zaangażowania obu zespołów. Do końca pierwszej połowy została minuta, kiedy fantastyczną akcją popisał się Łukasz Suchocki, który posłał piłkę w pole karne, a całą akcję zamknął Robert Szczot strzelając bramkę do szatni.
Najnowsze komentarze