Dołącz do nas

Siatkówka

Podtrzymać zwycięską passę w lidze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

ESPADON SZCZECIN – GKS KATOWICE  22 października (niedziela) godz. 14.45

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Z dużymi nadziejami przystępujemy do kolejnego spotkania wyjazdowego, tym bardziej że szczecinianie należą do jednych z naszych „ulubionych” rywali, jeszcze z czasów pierwszoligowych.

Katowiczanie odnieśli już dwie wygrane z rzędu, na dodatek bez straty seta, więc niema co się dziwić awansowi w tabeli rozgrywek aż na 4 lokatę. Mimo ostatniego zwycięstwa w Szopienicach, nie możemy być zadowoleni z postawy naszych siatkarzy. Martwiły słabe wejścia w grę, w pierwszym i w trzecim secie oraz wciąż duża ilość błędów własnych. Cieszy na pewno zaprezentowana gra do końca, niepoddawanie się początkowym niepowodzeniom i pewność siebie w rozgrywaniu decydujących momentów w poszczególnych partiach. Co ważne też, że każdy z graczy daje „coś” drużynie, jak komuś chwilowo gra nie idzie, to inni potrafią wziąć ciężar gry na siebie. I coraz lepiej wygląda współpraca z nowym rozgrywającym, Marcinem Komendą. W myśl zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia, tym razem podpisałbym się jednak za zmianą / powrotem do wyjściowej szóstki Karola Butryna, bo nasz kapitan Dominik Witczak nie zagrał zbyt dobrze w ataku przeciwko MKS-owi Będzin.

Espadon po słabym początku rozgrywek i dwóch porażkach z AZS-em Olsztyn i Cuprum Lubin, wygrał kolejno trzy swoje spotkania! W pokonanym polu zostawił Czarnych Radom, Łuczniczkę oraz ONICO. Jak więc widać szczecinianie nie wygrywali z jakimiś tuzami tej ligi, aczkolwiek wygrana w trzech setach w Warszawie, każe ostrożnie spojrzeć na tego rywala. Wraca powoli do swej formy z zeszłej kampanii atakujący Bartłomiej Kluth, a sama drużyna szczecińska oparta jest na bardzo doświadczonych graczach. Minusem Espadonu jest na pewno słabsza ławka rezerwowych (oprócz Amerykanina Menzela), ale do wypełnienia celu tej ekipy na bieżący sezon, czyli spokojnego utrzymania, właśnie to ogranie oraz doświadczenie może mieć decydujący wpływ.

My mamy bardziej wyrównany oraz zbilansowany skład i w tym trzeba upatrywać naszej przewagi nad przeciwnikiem. Te słowa, można tylko powtórzyć z przed spotkania z MKS-em Będzin, ale od razu widać gołym okiem, że tu czeka nas o wiele trudniejsze zadanie. Skład Espadonu wydaje się troszkę silniejszy od będzinian i gospodarze będą chcieli podtrzymać passę trzech kolejnych wygranych. Czeka nas kolejny trudny bój, ale oby zwycięski dla nas.

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Butryn, Kohut, Pietraszko, Quiroga, Kapelus, Mariański (libero).
Espadon: Tervaportti, Kluth, Duff, Gawryszewski, Ruciak, Wika, Mihułka (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

volleyespadon.pl – W niedzielę pojedynek z GKS Katowice

Szósta kolejka PlusLigi zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Dość niespodziewanie Szczecin będzie areną zmagań drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli, dodatkowo plasujących się w niej najwyżej, spośród innych par kolejki. Szczeciński Espadon podejmować będzie GKS Katowice. Tym samym dojdzie do starcia dwóch ubiegłorocznych beniaminków PlusLigi. W tym sezonie GKS Katowice zdążył już pokonać na wyjeździe Cerrad Czarnych Radom i Trefla Gdańsk, a w ostatniej kolejce u siebie w trzech setach MKS Będzin. Wcześniej jednak przytrafiła się zaskakująca porażka we własnej hali z Łuczniczką  oraz w czterech setach przegrana w stolicy z ONICO. Tym samym zespołem, który we wtorek Espadon pokonał w trzech setach. W ten sposób oba kluby mają w dorobku taką samą ilość punktów (9) przy czym korzystniejszy bilans setów daje rywalom miejsce 4., Szczecinianie z kolei są tuż za plecami niedzielnego rywala.

Podchodzimy do meczu spokojnie, ale z motywacją. Czeka nas potwornie trudny bój, GKS już w ubiegłym roku zbudował mocną ekipę, a teraz jeszcze ją uzupełnił. Żeby myśleć w starciu z taką drużyną o wygranej będziemy musieli zagrać więcej niż bardzo dobrze. Oczywiście zwycięstwa budują, ale nie patrzmy na razie na tabele. Za nami dopiero 5-ć spotkań, skupiajmy się na sobie. Przed nami na dziś jest jeden niedzielny mecz, jeden rywal. Nie oglądamy się na innych staramy się robić swoje. Mam nadzieję, że uda nam się na trybuny zaprosić jeszcze większe grono kibiców. Przecież gwarantujemy od pewnego czasu emocje wyjątkowe, a przy wsparciu fanów gra nam się zdecydowanie lepiej. Do zobaczenia w niedzielę – podsumował trener Michał Gogol. Espadon z wyjątkiem pierwszej kolejki w kolejnych starciach zawsze punktuje. Dodatkowo jako jedyna drużyna w całej lidze może pochwalić się jednym meczem wygranym w trzech, czterech i pięciu setach, jednym przegranym w tie braku i w stosunku 1:3.  Zwycięzca tego pojedynku utrzyma pozycję w samej czołówce PlusLigi. Przed rokiem oba starcia drużyn dostarczyły sporo emocji. Oba mecze co prawda wygrał GKS, ale warto pamiętać że u siebie 3:1 w jednym z setów zwycięstwo odnosząc dopiero przy stanie 35:33 ! W Szczecinie z kolei pod koniec lutego oglądaliśmy pięciosetowy bój, w którym Espadon prowadził 2:1 w setach.

Podchodzimy do tego starcia jak do każdego innego, ale ze świadomością, że na pewno czeka nas bardzo ciężka walka. GKS Katowice pokazał i przed rokiem i teraz, że gra siatkówkę nie tylko dobrą, ale i skuteczną co stanowi sporą na boisku wartość. Naszą największą zaletą jest na dziś zespołowość. I w trakcie spotkań i poza meczami. Jesteśmy jedną ekipą, za ataka, obronę i blok odpowiadają też wszyscy. To na razie przynosi dobry skutek. Zapraszam z całego serca kibiców – w takim starciu jak z Katowicami każda para rąk, każde gardło jest na wagę zwycięstwa. Możemy je odnieść wspólnie – dodał Marcin Wika.  (…)

 

{HALA SPORTOWA}

Mecz odbędzie się w nowoczesnej hali Azoty Arena Szczecin, która może pomieścić 5055 widzów. W poprzedniej kampanii zespół szczeciński zdecydowaną większość meczów (bo 13) rozegrał właśnie na tym obiekcie sportowym, natomiast ostatnie 3 spotkania zagrał w małej salce w Policach – Zespołu Szkół im. Łukasiewicza. Łączny bilans Espadonu w meczach domowych, to 6 zwycięstw i 10 porażek, a biorąc pod uwagę tylko mecze w Azoty Arena, to mamy 5 wygranych oraz 8 przegranych. W obecnym sezonie Espadon wpierw przegrał 2:3 z Cuprum oraz pokonał 3:2 Łuczniczkę.
GKS jak wiadomo w zeszłym sezonie grał dobrze „na wyjazdach”, bilans był remisowy, po 8 zwycięstw i porażek. A w obecnym sezonie GieKSa na inaugurację pokonała Czarnych 3:1, potem przegrała z ONICO 1:3 i wreszcie zwyciężyła z Trefla Gdańsk 3:0.

{HISTORIA}

Drużyna ze Szczecina jest nam doskonale znana jeszcze z występów w I lidze w sezonie 2015/16. Pierwsze starcie pomiędzy tymi ekipami miało miejsce 31 października 2015 roku w Szczecinie, gdy Espadon pokonał GKS 3:0 (25:23, 25:21, 25:20). Rewanż w rundzie zasadniczej odbył się 30 stycznia 2016 roku na hali Kolejarza, na Wełnowcu i tym razem to GieKSa okazała się lepsza, zwyciężając 3:1 (25:17, 25:13, 23:25, 25:19).
Obie drużyny ponownie spotkały się w fazie play-off, w meczach półfinałowych gdzie grano do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa spotkania odbyły się w Katowicach – 16 i 17 kwietnia 2016 roku i w obu to GKS okazał się lepszy, wygrywając 3:1 (25:16, 25:20, 20:25, 25:17) oraz 3:1 (25:18, 25:20, 21:25, 25:19). Kolejny mecz odbył się w Szczecinie, gdzie GieKSa wygrała po raz trzeci, tym razem 2:3 (25:23, 22:25, 25:19, 22:25, 11:15), awansując do finału i ligi.

Najnowsza historia to już spotkania rozegrane w PlusLidze. Pierwsze odbyło się na hali w Szopienicach w dniu 19 listopada 2016 roku, w którym GKS wygrał pewnie 3:1 (25:19, 21:25, 35:33, 25:16). Punktowali wtedy, dla GieKSy: Butryn 29, Kapelus 13, Sobański 10, Kalembka 7, Krulicki 5, Falaschi 3, Pietraszko 3, Błoński 1. Dla Espadonu: Kluth 17, Perłowski 12, Wika 12, Gałązka 10, Ruciak 8, Sladecek 6, Miłuszew 3.
Rewanż w Arenie „Szczecin” odbył się 26 lutego 2017 roku i ponownie lepsza okazała się GieKSa, wynik 2:3 (16:25, 28:26, 25:22, 20:25, 11:15). Punkty zdobywali, dla Espadonu: Miłuszew 22, Depowski 17, Gałązka 14, Ruciak 13, Zajder 9, Kozłowski 4, Kluth 1, Wika 1. Dla GKS-u: Butryn 36, Kapelus 21, Kalembka 8, Sobański 7, Krulicki 6, Błoński 3, Falaschi 1, Pietraszko 1, Stelmach 1.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – ESPADON}

[Bilans meczów] – 2:0
[Bilans punktów] – 5:1
[Bilans setów] – 6:3
[Bilans małych punktów] – 219:193

[Rozegrane mecze – 2] – GKS: 2- Krulicki, Butryn, Falaschi, Błoński, Kapelus, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Mariański, Sobański, Stańczak, 1- Van Walle, Stelmach,
Espadon: 2- Gałązka, Kluth, Wołosz, Perłowski, Miłuszew, Murek, Ruciak, Sladecek, Wika, Mihułka, 1- Petković, Depowski, Zajder, Kozłowski,

[Rozegrane sety – 9] – GKS: 9- Butryn, Kapelus, Kalembka, Stańczak, 8- Sobański, 7- Krulicki, Falaschi, 5- Fijałek, 4- Błoński, Pietraszko, 3- Van Walle, Mariański, Stelmach,
Espadon: 9- Gałązka, Ruciak, 8- Perłowski, Mihułka, 7- Miłuszew, 6- Murek, Wika, 5- Kluth, Depowski, Zajder, Sladecek, Kozłowski, 3- Wołosz, 2- Petković,

[Czas trwania spotkań] – 117:130 = łącznie 247 minut
[Widzów] – 750:930
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 64 – Espadon 44

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 155 – Espadon 149
GKS – Butryn 65, Kapelus 34, Sobański 17, Kalembka 15, Krulicki 11, Pietraszko 4, Falaschi 4, Błoński 4, Stelmach 1,
Espadon – Miłuszew 25, Gałązka 24, Ruciak 21, Kluth 18, Depowski 17, Wika 13, Perłowski 12, Zajder 9, Sladecek 6, Kozłowski 4,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 54 – Espadon 43
GKS – Butryn 28, Kapelus 8, Kalembka 7, Sobański 4, Krulicki 4, Falaschi 2, Błoński 1,
Espadon – Miłuszew 8, Gałązka 8, Ruciak 5, Kluth 4, Sladecek 4, Zajder 4, Depowski 3, Kozłowski 3, Wika 2, Perłowski 2,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 101 – Espadon 106
GKS – Butryn 37, Kapelus 26, Sobański 13, Kalembka 8, Krulicki 7, Pietraszko 3, Błoński 3, Falaschi 2, Pietraszko 1, Stelmach 1,
Espadon – Miłuszew 17, Gałązka 16, Ruciak 16, Kluth 14, Depowski 14, Wika 11, Perłowski 10, Zajder 5, Sladecek 2, Kozłowski 1,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 80 – Espadon 54
GKS – Butryn 52, Kapelus 21, Kalembka 8, Krulicki 5, Pietraszko 3, Błoński 2, Falaschi 1, Fijałek -1, Stelmach -1, Mariański -1, Stańczak -4, Sobański -5,
Espadon – Gałązka 15, Depowski 10, Miłuszew 8, Kluth 7, Perłowski 7, Zajder 6, Ruciak 4, Kozłowski 4, Sladecek 2, Murek -1, Wika -3, Mihułka -5,

[Ilość zagrywek] – GKS 217 – Espadon 195
GKS – Butryn 42, Kalembka 39, Kapelus 32, Sobański 28, Falaschi 26, Krulicki 24, Pietraszko 9, Fijałek 7, Błoński 5, Van Walle 3, Stelmach 2,
Espadon – Ruciak 31, Perłowski 24, Gałązka 24, Miłuszew 22, Kluth 17, Zajder 17, Depowski 16, Wika 14, Kozłowski 13, Sladecek 11, Wołosz 3, Petković 3,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 30 – Espadon 34
GKS – Sobański 9, Butryn 5, Kalembka 5, Krulicki 4, Falaschi 3, Stelmach 2, Pietraszko 1, Fijałek 1,
Espadon – Miłuszew 7, Gałązka 5, Kluth 4, Sladecek 4, Wika 3, Perłowski 3, Depowski 3, Ruciak 3, Zajder 2,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 16 – Espadon 13
GKS – Butryn 9, Falaschi 2, Kalembka 2, Kapelus 1, Sobański 1, Krulicki 1,
Espadon – Perłowski 2, Ruciak 2, Sladecek 2, Zajder 2, Kozłowski 2, Miłuszew 1, Gałązka 1, Depowski 1,

[Ilość przyjęć] – GKS 161 – Espadon 187
GKS – Sobański 57, Kapelus 35, Stańczak 34, Mariański 15, Stelmach 8, Błoński 8, Pietraszko 2, Butryn 1, Krulicki 1,
Espadon – Ruciak 60, Murek 38, Mihułka 29, Wika 28, Depowski 24, Wołosz 6, Kluth 1, Gałązka 1,

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 13 – Espadon 16
GKS – Sobański 5, Stańczak 4, Kapelus 2, Mariański 1, Błoński 1,
Espadon – Ruciak 7, Mihułka 5, Wika 3, Murek 1,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 40,5% – Espadon 49,5%
GKS – Krulicki 100%, Mariański 53%, Pietraszko 50%, Stańczak 46%, Sobański 40%, Kapelus 31%, Błoński 28,5%, Stelmach 13%, Butryn 0%,
Espadon – Wika 59,5%, Wołosz 50%, Depowski 50%, Mihułka 45%, Ruciak 43,5%, Murek 31,5%, Kluth 0%, Gałązka 0%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 20,5% – Espadon 31%
GKS – Sobański 26%, Mariański 20%, Kapelus 16,5%, Stańczak 16%, Błoński 14,5%, Butryn 0%, Krulicki 0%, Pietraszko 0%, Stelmach 0%,
Espadon – Wika 35%, Mihułka 34%, Ruciak 28,5%, Depowski 25%, Murek 23%, Kluth 0%, Wołosz 0%, Gałązka 0%,

[Ilość ataków] – GKS 240 – Espadon 254
GKS – Butryn 84, Kapelus 63, Sobański 41, Krulicki 17, Kalembka 16, Błoński 7, Pietraszko 4, Stelmach 3, Van Walle 3, Falaschi 2,
Espadon – Miłuszew 52, Ruciak 45, Wika 34, Depowski 34, Kluth 31, Gałązka 27, Perłowski 16, Zajder 8, Sladecek 3, Wołosz 2, Kozłowski 2,

[Ilość błędów w ataku] – GKS 9 – Espadon 19
GKS – Butryn 3, Kapelus 3, Krulicki 1, Kalembka 1, Sobański 1,
Espadon – Miłuszew 6, Ruciak 4, Kluth 4, Wika 3, Gałązka 2,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 23 – Espadon 26
GKS – Kapelus 8, Sobański 7, Butryn 5, Błoński 1, Krulicki 1, Kalembka 1,
Espadon – Wika 7, Miłuszew 4, Depowski 4, Ruciak 3, Kluth 3, Perłowski 2, Gałązka 2, Zajder 1,

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 113 – Espadon 113
GKS – Butryn 48, Kapelus 26, Sobański 14, Kalembka 8, Krulicki 7, Pietraszko 4, Błoński 3, Falaschi 2, Stelmach 1,
Espadon – Miłuszew 21, Ruciak 18, Kluth 17, Gałązka 14, Depowski 14, Wika 11, Perłowski 9, Zajder 5, Sladecek 2, Kozłowski 2,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 47% – Espadon 44,5%
GKS – Falaschi 100%, Pietraszko 100%, Butryn 57%, Kalembka 53,5%, Krulicki 43,5%, Kapelus 39,5%, Sobański 34%, Stelmach 33%, Błoński 25%, Van Walle 0%,
Espadon – Kozłowski 100%, Sladecek 67%, Zajder 63%, Perłowski 56%, Gałązka 51,5%, Kluth 42%, Depowski 41%, Ruciak 38%, Miłuszew 37%, Wika 27%, Wołosz 0%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 26 – Espadon 23
GKS – Butryn 8, Kapelus 7, Kalembka 5, Krulicki 3, Sobański 2, Błoński 1,
Espadon – Gałązka 9, Miłuszew 3, Sladecek 2, Wika 2, Depowski 2, Zajder 2, Kluth 1, Perłowski 1, Ruciak 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 5 – Espadon 11
[MVP] – GKS 2 – Butryn 2.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga