Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Błąd zadecydował o wyniku – media o meczu Puszcza-GKS Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu Puszcza Niepołomice – GKS Katowice. GieKSa wygrała 2:1 po bramkach Wojciecha Lisowskiego i Adriana Błąda. Wybraliśmy dla Was najciekawsze materiały.

 

puszcza-niepolomice.pl – Pierwsza ligowa porażka z GieKSą

[…] Mecz rozpoczął się fatalnie dla Puszczy, bo już w 3 minucie po pierwszym rzucie wolnym przyjezdni wyszli na prowadzenie. Krótkie rozegranie stałego fragmentu gry spowodowało, że Lisowski z bliska mógł wpakować piłkę do pustej bramki.

W 18 minucie Puszczy udało się wyrównać. W środku pola kluczową piłkę przejął Wiktor Żytek, który zagrał do Łukasza Szczepaniaka, ten uderzył lewą nogą, a piłka po odbiciu się od słupka wpadła do bramki obok interweniującego Mariusza Pawełka.

Piłkarze Puszczy nie zdążyli dobrze nacieszyć się golem, a znów przegrywali. Błąd uderzył z wolnego, Miłosz Mleczko rzucił się w stronę piłki, ale ta wpadła do siatki. Od tego momentu pierwsza połowa zdecydowanie nabrała rumieńców.

[…] Po zmianie stron już tak wielu ciekawy akcji nie oglądaliśmy. Zdecydowanie najciekawszą akcję przyjezdnych przeprowadził Śpiączka, który uderzył potężnie z 20 metrów, a interweniujący Mleczko zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. W 66 minucie piłka po strzale Bąka wpadła do siatki GKSu, ale piłkarz Puszczy w momencie próby z przewrotki Szczepaniaka był na spalonym.

 

weszlo.com – Czarodziej Ramirez, samozagłada Podbeskidzia i odrodzona GieKSa

[…] GKS Katowice powoli wychodzi z ciemnego tunelu – z naciskiem na powoli. Piłkarze Dariusza Dudka są niepokonani od pięciu kolejek, w tym czasie zdobyli 11 punktów. W Niepołomicach przesądził rzut wolny Adriana Błąda z czterdziestu metrów, po którym nie popisał się Miłosz Mleczko. Inna sprawa, że pomocnikowi GieKSy naprawdę fajnie siadło. Miało to miejsce tuż po wyrównaniu przez Puszczę.

 

dziennikzachodni.pl – Bo GieKSa woli grać na wyjazdach. GKS coraz bliżej wydostania się ze strefy spadkowej

[…] W 82. minucie GieKSa znów stanęła przed szansą na uniknięcie nerwówki w samej końcówce. Piłka po główce Arkadiusza Woźniaka przeleciała tuż koło słupka.

Sędzia doliczył cztery minuty, podczas których jeszcze było trochę emocji. Marcel Kotwica zobaczył czerwoną kartkę po drugiej żółtej. Doszło potem do przepychanki między piłkarzami obu drużyn. Woźniak dostał żółtą kartkę za opóźnianie gry, aż wreszcie sędzia zakończył spotkanie.

 

gazetakrakowska.pl – Błąd zadecydował o wyniku

[…] GKS walczy o utrzymanie, ale słaby zespół to to nie jest. Na dodatek ma lidera pełną gębą – Adriana Błąda, który nie tylko lubi być przy piłce i umie sensownie ją rozgrywać, ale też wykonuje stałe fragmenty, co okazało się dla Puszczy okolicznością fatalną.

[…] David Anon dwie minuty potem mógł je podwyższyć, lecz w sytuacji sam na sam z golkiperem „Żubrów” lepszy okazał się ten drugi.

[…] Miejscowym trudno było się przebić przez katowicką defensywę.

 

sportdziennik.com – Jeszcze GieKSa nie zginęła!

Piłkarze GKS-u Katowice po raz kolejny udowodnili, że w tym sezonie lepiej gra im się na wyjazdach. Odnieśli swoją siódmą wygraną i przybliżyli się do bezpiecznej strefy.

GieKSa podchodziła do tego meczu podwójnie zmotywowana. Raz, że walczą o utrzymanie, a dwa, że z Puszczą jeszcze nie udało im się wygrać. Kibice GKS-u mogli liczyć na zwycięstwo, bo tym sezonie ich zespół lepiej radzi sobie na wyjazdach, co widać gołym okiem. Na ten moment – wliczając już wczorajsze 3 punkty – Ślązacy wygrali 7 razy, z czego aż 6 zwycięstw odnieśli poza Katowicami.

[…] Puszcza nie miała zamiaru się poddawać, lecz przy kilku okazjach zabrakło jej precyzji. Podobnie zresztą można powiedzieć o przyjezdnych, którzy momentami grali nieco chaotycznie. W 35. minucie powinni podwyższyć, lecz sytuację sam na sam zmarnował David Anon. Chwilę później mogło się to zemścić, lecz Arkadiusz Jędrych wykazał się przytomnością umysłu i wybił futbolówkę z linii bramkowej.

 

polsatsport.pl – GieKSa nie odpuszcza. Ważne zwycięstwo z Puszczą

[…] Jeszcze niedawno w Katowicach tak wesoło nie było, ale seria ostatnich czterech meczów bez porażki sprawiła, że utrzymanie stało się coraz bardziej realne. W Niepołomicach GieKSa miała powalczyć o kolejne trzy punkty i już od 4. minuty prowadziła po golu Wojciecha Lisowskiego.

[…] GKS ma w tym momencie 29 punktów – tyle samo, ile Bytovia, która jest za katowiczanami i tyle samo, ile Wigry, które wyprzedzają GieKSę. Tylko punkt więcej mają Chrobry i Stomil, a 31 oczek ma na koncie Warta Poznań.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga