Po meczu w Mielcu porozmawialiśmy dłużej z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Poczytajcie, co miał do powiedzenia nasz szkoleniowiec:
GieKSa.pl: Panie trenerze zacznijmy od składu. Co zadecydowało, że w bramce pojawił się Nowak?
Brzęczek: Abramowicz miał lekką kontuzję i nie trenował przez 3 dni. Zdecydowaliśmy się, więc na zmianę w bramce wobec tej sytuacji. W kryzysowej chwili byłby jednak w stanie grać, ale nie chcieliśmy ryzykować mając w rezerwie Nowaka. Myślę, że bramki, które traciliśmy nie winią bramkarza, więc ogólnie był to jego dobry powrót do składu.
Powiedział Pan, że pierwszą połowę bierze Pan na siebie. Czy może Pan zdradzić, co było nie tak?
Na pewno nie trafiliśmy z ustawieniem w tym meczu, ale najpierw porozmawiam o tym z zawodnikami.
Pierwsza połowa chyba do zapomnienia całościowo, nie weszliśmy w ten mecz dobrze. Druga pod względem walki, zaangażowania i prowadzenia gry bardzo dobra mimo tego, że w osłabieniu
Drużyna pokazała charakter. Straciliśmy bramkę potem Olivera i drugą bramkę. Za bardzo nie wiedzieliśmy w tym momencie jak reagować na boisku. W przerwie poukładaliśmy grę taktycznie, dokonaliśmy zmian i przede wszystkim bardziej zaryzykowaliśmy w tym spotkaniu. To nam przyniosło efekty, choć ten mecz mógł się różnie zakończyć. Brakło w końcówce trochę spokoju i wykończenia, bo moglibyśmy się pokusić o wygraną. Szanuję jednak ten punkt z przebiegu spotkania.
Ma Pan już przemyślenia na temat czerwonej kartki?
Nie chcę tego komentować. Myślę, że wyszła tutaj lekka frustracja zawodnika. Prażnowski nie trafił w piłkę, była ona już daleko, więc była to sytuacja do wytłumaczenia.
Na wyjeździe pokazaliśmy charakter czas chyba go pokazać u siebie?
Myślę, że tu nie chodzi o charakter, bo nie ma chyba osoby związanej z klubem, która może zarzucić tym zawodnikom, że oni nie walczą. Tutaj decyduje coś innego, wszystkie mecze, które przegrywaliśmy na wiosnę graliśmy dobrze i mieliśmy przewagę. Są jednak te momenty w meczu, które potem decydują o tym czy zdobywasz punkty czy nie. My tych punktów mamy za mało na ten moment. Mam nadzieję, że po tym szalonym meczu będzie nam łatwiej.
Myśli Pan, że za dwa –trzy dni spojrzy Pan z niedosytem na ten wynik, bo można było tu strzelić czwartą bramkę?
Zawsze można tam dywagować, trzeba patrzeć jednak na to, co jest. Nie ma sensu gdybać, bo to może doprowadzić do braku koncentracji. Liga jest nieobliczalna i wiele się jeszcze wydarzy. Musimy być na to gotowi w końcowych 7 spotkaniach.
sk 1964
23 kwietnia 2017 at 11:37
chłopie jesteśmy na 6 miejscu Sandecja nam ucieka nie mówie o chojnicznace , a miedż gra wszystkie mecze u siebie !!! miedzi i sandecji już raczej nie dogonimy i koniec marzeń brzęczek wylatuje taka prawda
tomek
23 kwietnia 2017 at 11:38
Nie pierdol tylko wynos sie jebany nieudaczniku
tombotleg
23 kwietnia 2017 at 11:49
to będzie twoja ostatnia 7ka, to jest pewne supertrenerze, FC truskolasy czekają, wyobrażacie sobie takie granie w ekstraklasie???…
obiektywny
23 kwietnia 2017 at 12:03
wiecie że jak teraz nie wygrają z Tychami to bankowo brzęczek leci ! pewne info ….tylko że już może być za pozno o ten 1 mecz
ula
23 kwietnia 2017 at 13:01
Może by tak noty podać?
lukasz
23 kwietnia 2017 at 16:53
wy to jednak jestescie fachowcy nie ma co, co wy robicie po drugiej stronie komputera a nie na boisku w roli trenrow co ?? Powiem tylko tyle, zobaczcie co daly zmiany po przerwie … I tak wiem, bronie trenera bo wiem jak wyglada taka robota, widac ze nie jest dobrze momentami tragicznie ale jednak przy Stawowym Moskalu czy Goraku takie odrobienie start nie wchodziloby w gre a tu sa jakies zmiany jest reakcja zespolu. Przegrywamy frajersko o to tez wina trenera ale tez zawodnikow. Moze od razy wymienmy wszystkich ? Zacznijcie myslec bo to nie jest fifa tylko rzeczywistosc, mamy pilkarzy takich jakich mamy i tyle. Teraz pierdolicie Goncerz out a jak ratowal nam dupe kiedy jego bramki daly nam punkty o utrzymanie?
tombotleg
23 kwietnia 2017 at 17:24
Bramki to Stal sobie dała strzelić frajersko i taka jest prawda, nie broń już tej miernoty Brzęczka, trzymaniem Prokicia na ławie do 70minuty i wystawianiem Wisia pokazał kunszt i ta jego tiki taka w lidze w której ludzie piłki nie potrafią przyjać poprawnie, Goncerza trzeba było sprzedać jak ktokolwiek się o niego pytał, teraz to została koszulka po zawodniku, bez niego mamy większe szanse z Tychami i tak prawda.
KruchY
23 kwietnia 2017 at 22:08
Sandecje wystarczy pokonać na B1. Ale najpierw j3bać tyskie ku*wy jazda ! #wszyscynaderby !
Tomek
24 kwietnia 2017 at 09:18
Panowie zrozumcie ze albo teraz brzeczek wyleci albo nic z tego nie bedzie. Tu trzeba kogos kto zna sie na taktyce i jesst dobrym strategiem. Brzeczek juz pokazał co potrafi czyli nic. Z takim składem nic
Irishman
24 kwietnia 2017 at 10:27
Zobaczycie, że Brzęczek nie tylko nie wyleci ale wręcz zostanie z nim przedłużony kontrakt – bez względu na wyniki.
„…Straciliśmy bramkę potem Olivera i drugą bramkę. Za bardzo nie wiedzieliśmy w tym momencie jak reagować na boisku…”
No właśnie! Tu wychodzą umiejętności trenera! Zostaliśmy z jednym stoperem, a on nie wiedział co zrobić. Szczęście, że Stal tego nie wykorzystała i zdobyła wtedy tylko jedną bramkę!