Dołącz do nas

Felietony Stadion

Dlaczego stadion w nowej lokalizacji to dobry pomysł?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po wczorajszej konferencji prasowej w mediach rozgorzała dyskusja dotycząca GKS-u. Spore poruszenie wśród przedstawicieli mediów, kibiców i mieszkańców miasta wywołała kwestia zmiany miejsca budowy nowego stadionu dla GieKSy.

Według nowych założeń Prezydenta Katowic jak i wydziału inwestycji miasta Katowice nowy obiekt miałby stanąć w rejonie ulic Dobrego Urobku, Upadowej i Bocheńskiego. Obecnie jest to tern na którym oprócz rozległego lasu znajdują się też pozostałości po poligonie wojskowym, wykorzystywane obecnie przez miłośników gry w paintball. Warto podkreślić, że tereny te są w 100% własnością miasta.

W rozmowach ze znajomymi, podczas czytania forum, komentarzy czy wpisów na facebooku i twitterze co jakiś czas natrafiam na stwierdzenie – „stadion tylko na Bukowej!” czy „to jest nasz dom” i… całkowicie ich nie rozumiem. To znaczy, jasne – każdy z nas Bukową ma w sercu, każdy przeżył tam wiele emocjonujących chwil i ma z tym stadionem masę niezapomnianych wspomnień. Zgadzam się też, że Bukowa mimo wyrastających jak grzyby po deszczu nowych stadionów i mimo nadgryzania naszych trybun przez ząb czasu wciąż ujmuje klimatem. Jestem w stanie założyć się, że wielu z Was chciałoby w Ekstrakalsie przynajmniej przez rok dopingować GKS z wysokości obecnego Blaszoka. I macie racje – byłby to powrót do lat 90-tych, kiedy nasz stadion pod względem atmosfery był czołówką w Polsce.

Jednak to wszystko nie może w mojej ocenie wpływać na stawianie zaporowej tezy pod hasłem „stadion tylko na Bukowej” – w kwestii nowego obiektu musimy patrzeć dalej, przyszłościowo. Prawda jest jednak taka – jak słusznie zauważył prezydent miasta – że na Bukowej obecnie pod nowy stadion nadaje się już tylko płyta boiska ( z charakterystyczną, niezmienną od lat „górką” na środku boiska 😉 ). Cała reszta zostałaby wyburzona i zastąpiona nowymi trybunami i nowym oświetleniem.

Niestety budowa stadionu na Bukowej byłaby utrudniona poprzez dosyć gęstą zabudowę otaczającą stadion. Wielu z nas było już na nowym stadionie Górnika w Zabrzu i na własne oczy mogło się przekonać, ile taki stadion wraz z całą infrastrukturą zajmuje miejsca. Przy Bukowej jest po prostu zbyt ciasno, i właśnie tym przekonuje mnie nowa lokalizacja – tam jest po prostu dużo miejsca. Warto pamiętać o tym, że stadion to nie tylko trybuny, ale także parkingi, drogi dojazdowe, parking dla gości itd. W planach miasta przewija się również pomysł budowy hali sportowej, która w przyszłości ma być bazą dla siatkarzy, kilka boisk treningowych itd. Na to wszystko potrzeba miejsca, którego w okolicach nowego stadionu po prostu brakuje.

Wyobrażacie sobie, że ze stadionu będzie można wyjechać od razu na autostradę A4 lub ulicę Bocheńskiego, zamiast 30-40 minut stać na parkingu żeby wjechać na jednopasmową ulicę Złotą. Jak to mówią – „Niebo a ziemia”. Przy ulicy Upadowej ( a już za kilka lat mam nadzieję ulicy Górniczego Klubu Sportowego ) będziemy mieli okazję stworzyć swój własny dom, leżący zaledwie kilka kilometrów dalej niż obecna Bukowa, będący w pełni w granicach miasta, stojący na gruntach należących do miasta, widoczny z autostrady już z daleka.

O zmianie podejścia włodarzy miasta do GKS-u planuję osobny tekst, ale nie sposób nie zauważyć, że zarówno Waldemar Bojarun, jak i co ważniejsze prezydent Marcin Krupa wypowiadają się o stadionie w bardziej zaangażowany sposób niż dotychczas Piotr Uszok. Krupa zwraca uwagę na to, że potrzebna będzie również hala sportowa, podkreśla że chciałby aby stadion pięknie się prezentował i był kolejną wizytówką miasta tuż przy autostradzie itd. To w mojej ocenie są kolosalne, a nie tylko pozorowane zmiany, z których powinniśmy się cieszyć.

Oczywiście trzeba mieć świadomość, że przed nami jeszcze długa droga, a Urzędowi Miasta trzeba „patrzeć na ręce” i wymagać konkretnych terminów. Trzeba mieć również świadomość, że omawiane wczoraj „pomiary geologiczne” raczej nie będą tylko formalnością ze względu na to, że w tym rejonie przez wiele lat kopalnia Wujek wydobywała węgiel. Ja jednak jestem dobrej myśli i mam wrażenie, że w kwestii stadionu zaczęło się prawdziwe nowe otwarcie, i jak już w końcu powstanie – to wszyscy będziemy z niego zadowoleni i dumni.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

19 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

19 komentarzy

  1. Avatar photo

    asdfg

    8 lipca 2016 at 14:02

    Jak zwykle 0 konkretów. Padła jedynie nowa lokalizacja dla zamydlenia oczu kibicom. Kiedy jakieś projekty? Kiedy te „pomiary geologiczne”? Kiedy pierwsza wbita łopata? Oczekiwaliśmy chyba nieco więcej po wczorajszej konferencji, a tymczasem stadion był tematem pobocznym.

    Stawiam dolary przeciw orzechom, że za chwilę ten temat znów ucichnie na dłuuugie miesiące.

    Pozdro GieKSiarze!

  2. Avatar photo

    Tom

    8 lipca 2016 at 15:10

    Ja bym poszedł z miastem na kompromis, oni ustalają miejsce, a kibice wygląd stadionu, czyli ta złota perełka której miasto nam wybudować nie chciało.

  3. Avatar photo

    roberto

    8 lipca 2016 at 15:11

    Panowie Nie ważne gdzie ważne z kim!! to My kibice jestesmy najważniejsi nawet jak by ten stradion miał powstac na ksieżycu to ja jako kibic GieKSy zrobie wszystko zeby byc na kazdym meczu.Ino GieKSa!!

  4. Avatar photo

    Mecza

    8 lipca 2016 at 17:20

    Ja już ochłonąłem. Na początku szok i bardzo duża niechęć ale po przemyśleniu jest ZA z tym że to jest info dla naiwniaków (obym się mylił) Powstał już nie jeden projekt, na które wydano miliony podobno (a może nie?) a teraz jak już niby nie ma wyjścia zmiana lokalizacji! Kolejne projekty, kolejne wirtualnie wydane pieniądze, będzie masa analiz, specjalistów, minie 5 lat i kolejny albo obecny prezydent powiedzą że z powodu niezależny od UM tam się nie da wybudować stadionu bo szkody górnicze itp itd. Może Krupa się boi i lepiej mydlić oczy, Uszokowi to się udawało.

  5. Avatar photo

    Mecza

    8 lipca 2016 at 18:55

    Jeszcze jedno zdanie. Walczmy proszę o formę docelową 15tys. a nie z możliwością rozbudowy. Strach pomyśleć jak taki dziwoląg może wyglądać. Pośmiewisko prowincji w stosunku do Katowic, patrząc tylko na Górny Śląsk. Do Jaworzna tyskich kibiców przyjeżdżało 200-300 a w Tychach mają frekwencję w 2 lidze na poziomie Ekstraklasy. Jeśli ma to być 12tys to niech będzie docelowe 12 tys ale wypas maksymalny. Pseudo rozwiązania z 3 trybunami podobne do Zabrza do będzie kompromitacja. Nie chcę takiego stadionu.

  6. Avatar photo

    Irishman

    9 lipca 2016 at 07:05

    Zacząć muszę niestety od wątpliwości.
    No, bo ile już było, tylko ostatnimi czasy podobnych konferencji, na których ogłaszano kolejne wersje jak to miał wyglądać nasz stadion?
    A ile było różnych problemów, z którymi trzeba się było zmierzyć przy okazji rozbudowy naszego stadionu przy Bukowej? To zaczęło się przecież jeszcze za czasów Mariana Dziurowicza, od praw własności do działek, na których się znajduje, od granic miast itp. itd. I teraz, gdy wydaje się, że wszystko udało się jakoś załatwić dowiadujemy się… że zaczynamy od początku. Co prawda nie będzie już kłopotów z prawami własności oraz z tym, że stadion nie leży w granicach miasta Katowice ale dojdą poważne problemy geologiczne związane ze szkodami górniczymi. Oczywiście u nas, na Śląsku to niby chleb powszechny, ale jednak trzeba pamiętać, że inaczej zabezpiecza się takie pola eksploatacji węgla znajdujące się pod obszarem zurbanizowanym, a inaczej pod nieużytkami, takimi jak potencjalna lokalizacja naszego nowego stadionu.
    Pozostaje mieć także nadzieję, że ekologowie nie będą mieć większych uwag co do wycinki lasu koniecznej dla wybudowania stadionu.
    (Może nie od rzeczy byłoby, aby teren budowy przeczesali także… saperzy? 😉 😉 😉 )

    JEDNAK, gdyby udało się rozwiać wszelkie wątpliwości i szybko przezwyciężyć ewentualne problemy trzeba przyznać, że sam pomysł może okazać się wręcz genialny!
    Jasne, że serca takich starszych kibiców jak ja, na zawsze pozostaną już na Bukowej 1 i mam nadzieję, że bez względu na to jakie będą losy tego miejsca zadbamy, aby został jakiś ślad po naszym starym, ukochanym „Estadio”. Ale przecież dla nas wszystkich nie sentymenty, a dobro GieKSy jest najważniejsze, a musimy przyznać, że stara lokalizacja jest trochę jak gorset nie pozwalający się rozwinąć – mniej więcej jak ta I liga nie pozwalająca z kolei na rozwój sportowy.
    Tymczasem:
    – nowe miejsce otwiera ogromne możliwości jeśli chodzi o rozbudowę infrastruktury sportowej i około-sportowej;
    – sama budowa będzie tam szybsza, łatwiejsza oraz mniej uciążliwa dla mieszkańców Katowic;
    – pomimo (a może tym bardziej), że to peryferia miasta, można wymyślić takie rozwiązania komunikacyjne, które umożliwią znacznie szybsze dotarcie do stadionu (szczególnie w godzinach szczytu) – można np. wyobrazić sobie ukłon UM wobec mieszkańców Dębu i Wełnowca w postaci nowej (darmowej) linii autobusowej „B-1”, łączącej te dzielnice z nowym stadionem w dniach meczów;
    – podczas budowy stadionu drużyna nadal będzie miała gdzie rozgrywać swoje mecze (być może nawet w ekstraklasie?).
    No, a jeśli chodzi o same Katowice jest to świetny sposób na to, aby ożywić kolejne jego dzielnice co powinno wpłynąć na rozwój całego miasta.

    Podsumowując więc….. albo nie! Poczekam z wnioskami, aż pierwsza łopata zostanie wbita na Załęskiej Hałdzie. Bo jednak ciągle mam te wątpliwości, o których wspomniałem na początku, a które chyba wszyscy mamy, tylko nie wszyscy się do tego przyznajemy.

  7. Avatar photo

    ...

    9 lipca 2016 at 11:11

    Dobra lokalizacja bo przy autostradzie i jeszcze raz autostradzie … WOW ! Żaden argument nie jest tu usprawiedliwieniem. Ja kocham to miejsce jak i korki czy brak miejsca w dzień meczu i to czy widać stadion z autostrady to raczej marne pocieszenie ! Stadion GieKSy tylko na Bukowej !

  8. Avatar photo

    Nicolaus

    9 lipca 2016 at 11:59

    Lokalizacja wzięta z d…argument co do wyjazdu na A4 żaden,Bocheńskiego dzień w dzień zakorkowana,wyjazd w stronę Ligoty ciasny,bez możliwości poszerzenia.Ewentualny dojazd środkami komunikacji miejskiej bardzo ograniczony.
    Jeśli sięgnąć wstecz od pamiętnej obietnicy Uszoka,wydano na wykup działek,oświetlenie i projekty (jeśli rzeczywiście nimi były),grubą kasę i nagle okazuje się,że ciasna zabudowa przeszkadzać ma w budowie??? Trybuny trzeba robić od nowa? przecież to wiadome od samego początku było.
    Fakt faktem,teren estadio jest znakomitym terenem deweloperskim,sąsiedztwo parku to idealne miejsce na apartamentowce i może o to tu chodzi z nową lokalizacją.
    Pomiary geologiczne w proponowanej lokalizacji potrwają kupę czasu i pochłoną furę kasy,po których oczywiście okaże się koszt zbrojenia terenu gigantyczny ze względu na szkody górnicze.Przejedźcie się i zobaczycie jak to tam wygląda…w linii prostej z 700m od Wujka.
    Jeśli ktoś koniecznie się upiera,niech miasto weźmie pod uwagę lokalizację po byłym stadionie Gwardii na Kościuszki – teren duży,dojazd dogodny,za względu na wzniesienie zapewne dużo mniejsze ewentualne problemy geologiczne.
    Napiszmy sobie szczerze,gdyby miasto chciało aby był nowy stadion – byłby od dawna.To nic innego jak kolejna gra na zwłokę…

  9. Avatar photo

    roberto

    9 lipca 2016 at 11:59

    Irishman@@ Świetnie to opisałeś,ja też jestem starym kibicem,i jestem bardzo zadowolony z propozycji lokalizacji stadionu (a mieszkam w Debie) B1 nie pozwala na zbyt wielką inwestycje to jest stadion + hala dla siatkarzy(a takie propozycje tez sa) juz pomijajac miejsca parkingowe no i dojazd a w szczegolnosci wyjazd 2tys ludzi na meczu a potem paraliz na 40 min calej dzielnicy.Mam nadzieje tylko ze to nie jest kolejna proba skłócenia kibicow w celu przeciagania rozpoczecia budowy nowego stadionu(pamietamy pierwszy projekt i protest kibiców)Oby wszystko szlo w dobrym kierunku a juz nie długo bedziemy znowu móc sie cieszyc z sukcesów nie tylko piłkarzy ale też hokeistów i siatkarzy!!Ino GieKSa

  10. Avatar photo

    roberto

    9 lipca 2016 at 12:07

    nikolaus@@Tak na marginesie silesia city center stoi na kopalni Gottwald dało sie?? Stadion GieKSy jest w lini prostej 600 metrów od w/w kopalni.Wiec twoj argument nie jest az tak przekonujacy.I tak jeszcze jedno ekspluatacje wegla nie prowadzi sie tak blisko szybów!!!Wiec spokojnie!!

  11. Avatar photo

    Greg.

    9 lipca 2016 at 14:21

    Kurwa jak stare baby na targu argumenty kontra urojona wyobraźnia
    Primo kurwa nowa lokalizacja jak najbardziej za juz pomijając ze sentyment zawsze zostanie na bukowej
    To jakie jeszcze plusy są lokalizacja od zawsze problem bo stadion leży na granicy rozbudować tez sie nie opłaca
    Bo za duże koszta lepiej zbuzyc i nowy postawić ten nasz stadion był perełka w latach 80 teraz to wyglada jak rozwalajacy sie barak ludzie tam gdzie my będziemy tam zawsze będzie Gieksa nie ma sie co przywiązywać do miejsca szczególnie ze to dalej są Katowice i smrody z ligoty bedą miały ciepło

  12. Avatar photo

    qwerty123

    9 lipca 2016 at 14:30

    Hałda ładna okolica a budowa stadionu tam to nie dość że marginalizowanie klubu daleko na obrzeża katowic, niszczenie okolicy która się zregenerowała, to jeszcze budowa będzie droższa z uwagi na budowe dróg, dostosowanie okolicy pod budowę itp. Taka prawda zbudowano operę jakby było ich za mało, rynek opierdolili na betonową pustynie. A prezydent taktuje kluby sportowe jak piąte koło u wozu. To że da pare mln na kluby to robi na odpierdol. Miasto na I miejscu powinno wspierać z własnej inicjatywy kopalnie co mają problemy i przemysł, i by sie znalazła kasa na kluby sportowe z tych zakładów jak za dawnych lat. A te co na każdym kroku opery i muzea to mogliby odpuścić bo z miasta robią relikt. Rozumiem jedno-trzy muzea a nie 15 i opery także. A burzenie starych trybun na B1 to była jasna sprawa chyba żeby były warunki na budowe nowego. Jak santiago bernabeu mają przebudowywać a stadion leży w centrum miasta. To po co miasto przeznaczało pieniądze pod budowe stadionu, to takie ekspertyzy mogli robić wcześniej. Pralnia brudnych pieniędzy jak nic. Miał być projekt nowy nie ma go jakby nie było wcześniejszych zatwierdzonych

  13. Avatar photo

    qwerty123

    9 lipca 2016 at 14:43

    I jeszcze żeby nikt mnie nie posądzał o sentymenty stadion mogli by równie dobrze postawić np. na dąbrówce czy burowcu. O ile te ugory pod miasto należą mogli by tam zbudować. I grut bezpiecznieszy pod budowe stadionu

  14. Avatar photo

    Mecza

    9 lipca 2016 at 17:06

    @qwerty123, spokojnie na Dąbrówce będzie plan w 2020 a na Burowcu w 2022, na końcu będzie inicjatywa w Szopienicach albo na Nikiszu pod hasłem „Zdobywamy nowych kibiców, to ma sens!” Tak się będziemy bujać. Przypomniało mi się że Krupa podczas kampanii prezydenckiej obiecywał basen na Zawodziu przy Monte Cassino, oczywiście okazało się że nie da się tu wybudować:) Krupa sprawia pozytywne wrażenie np.inicjatywa 1 głównego klubu w mieście jest super ale jestem sceptyczny co do wykonania. Wydaje się uczniem Uszoka jak długo lawirować a jak się nie da dłużej to uciec. Sytuacja polityczna niepewna, kto wybuduje kiedyś stadion może być pociągnięty do odpowiedzialności za niegospodarność. Wystarczy mieć w ogóle jaja aby to zrobić bo na prowincji to zrobili ale w Katowicach nadal nie ma. Kolejny pomysł że obok stadionu powstanie hala dla siatkarzy jest też śmieszna skoro miasto wydało kilka milionów na spodek w ostatnich latach. Są nowe inicjatywy super ale po co było wydawać (wydali?)miliony na kolejne projekty stadionu, odnowę spodka czy w perspektywie województwa na stadion śląski (ten mnie nie interesuje wcale) Kiedyś powiedziałem że Spodek trzeba zrównać z ziemią, Stadion Śląski zrównać z Ziemią. Tyle co poszczególne miasta dołożyły do budowy (nie wybudowania) stadionu Śląskiego pozwoliłoby na nowe stadiony w Katowicach, Zabrzu, Bytomiu, Chorzowie itd (wymieniłbym więcej miast ale kumate miasta sobie poradziły) Stadion Śląski kiedyś będzie otwarty ale po co (chyba tylko dla przeciwników budowy innych stadionów na śląsku, przecież cały śląsk może grać na śląskim) Spodek? Budowa JEDNEGO kompleksu sportowego który mógłby służyć piłkarzom, siatkarzom, hokeistom, bokserom i innym była w zasięgu finansowym miasta ale lepiej było udawać że się inwestuje.Piszę impulsywnie, nie jestem blisko tych co podejmują decyzje dlatego ich nie rozumiem, kibicuję mocno nowej lokalizacji (po przemyśleniu) ale po kilku latach obietnic nie wierzę i tyle.

  15. Avatar photo

    tomassi

    9 lipca 2016 at 20:02

    Mecza…dzięki
    Super wartościowe komentarze
    Sam jestem kibicem który pierwszy mecz Gieksy przeżył na Śląskim
    (GKS-Rangers G.) Na Bukowej niezapomniane chwile itd.
    Nową lokalizację rozumiem. Ale kluczowe są teraz terminy. Czy rok na wbicie przysłowiowej łopaty to dobry czas? Nie wiem ale myślę że powinni się wyrobić, jeżeli to wszystko nie ma drugiego dna. Teraz o projekcie: ktoś już to pisał „zabierają nam Bukową to robią mega wypasiony stadion na 15.000 bez żadnych przeróbek do budowy itp.” Kurde w innych mniejszych dużo biedniejszych miastach można to do cholery czemu nie w KATOWICACH?!!!

  16. Avatar photo

    Larry

    10 lipca 2016 at 00:34

    A Jugola też przeniosą?

  17. Avatar photo

    pawelas197

    10 lipca 2016 at 13:21

    hehe dobre)

  18. Avatar photo

    rudi

    11 lipca 2016 at 15:47

    TAK , stadion w nowej lokalizacji.Może nosić nazwę : „STADION BUKOWY W KATOWICACH”
    Jeśli tylko powstanie jestem ZA .

  19. Avatar photo

    Grzegorz K-ce

    11 lipca 2016 at 19:33

    Nowy stadion w kochłowickim lesie ?
    Może na Muchowcu – lepszy dojazd ?!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Hokej

GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Każdy popełnia jakieś błędy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu konferencji prasowej po remisie 2:2 z Termalicą Bruk-Bet Niecieczą.

Rafał Górak: Dobry wieczór. Niewątpliwie, mecz jakby o dwóch historiach i nad tym ubolewam, bo wydaje mi się, że gdyby nas było po równo, to wyjechalibyśmy stąd z trzema punktami. Wyjeżdżamy z jednym punktem i również, wydaje mi się, należy to w jakiś sposób przyjąć. Wszelkie złości i wszelkie jakieś trudności trzeba wystudzić, schować dzisiaj do kieszeni i zabrać punkt z trudnego terenu. Po prostu przeanalizować spotkanie, w czwartek już kolejne i trzeba, wydaje mi się, pozytywnie nastawiać na to, co przed nami. Niestety, każdy popełnia jakieś błędy, myśmy się ich nie ustrzegli. Ta czerwona kartka, podyktowana oczywiście słusznie, to błąd naszego zawodnika, no i cóż zrobić. Nie jestem od tego, aby go ganić, wprost przeciwnie, zawsze będę zawodników podnosił na duchu i w jakiś sposób rozumiał emocje. Szkoda, bo wydaje mi się, tak jak powiedziałem na początku, że wyjeżdżalibyśmy stąd z trzema punktami. 

Pytanie: Ten mecz pan traktuje jako wygrany jeden punkt, czy jednak mimo wszystko przegrane dwa, biorąc pod uwagę tę pierwszą połowę? 2:0 wynik, praktycznie czerwona kartka już w doliczonym czasie, ale patrząc stricte na statystyki z całego meczu, to GieKSa powinna się cieszyć z tego, że wywozi stąd jeden punkt. Czy tym spotkaniem Dawid Kudła troszeczkę odkupił winy ze spotkania z Odrą Opole?

Górak: Sumarycznie, gdyby zobaczyć, to tak, jak mówię: gdyby mówić tylko o samej grze i o samej historii tego spotkania to wydaje mi się, że grę mieliśmy pod kontrolą, w szczególności, że prowadziliśmy 2:0 do przerwy. Jeżeli utrzymalibyśmy równowagę, osobową wydaje mi się, że nie udałoby się rywalom zdobyć dwóch bramek, a wydaje mi się, ze my byśmy cały czas dążyli do tego, by strzelić kolejną. To jest finał tych dywagacji, po prostu przyjmuję ten punkt, biorę go na klatę, bo zdaję sobie sprawę, że statystyki całego meczu po stracie zawodnika leciały na łeb, na szyję i na pewno tutaj należy podkreślić dominację Termaliki i to, że stwarzała sytuację, że było bardzo, bardzo groźnie. Dawid dzisiaj zagrał bardzo dobre spotkanie, ja nie winiłem go z punktu widzenia zero-jedynkowego za to spotkanie z Odrą, myśmy tam też zawalili w innych aspektach. Tam nie było akurat tej bezpośredniej winy Dawida, a dzisiaj bronił bardzo dobrze i na pewno to był jego dobry występ. Bierzemy ten punkt z pokorą, nie cieszymy się i nie jest to dla nas jakaś wielka sprawa, ale tez nie popadamy w jakiś smutek. Po prostu skończyło się remisem i taki jest stan faktyczny. 

***

Marcin Brosz: Oglądaliśmy naprawdę emocjonujące widowisko i to tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty, aż szkoda, że się skończyło. Patrząc na przebieg meczu, graliśmy z jednym z zespołów, który aspiruje do tego, by w przyszłym sezonie występować w Ekstraklasie. To, co łączy ten mecz i poprzedni, to mieliśmy dużo sytuacji bramkowych z meczu, i to strzałów groźnych, i to stwarzanych takich groźnych sytuacji. Bardzo dużo. To, co podkreślam, posiadanie piłki, tak chcemy grać. Wiadomo, na końcu jest ta najważniejsza rubryczka: bramki i jedna droga: tu trzeba konsekwentnie pracować nad wykończeniem, bo widać, że jesteśmy w stanie stwarzać sytuacje, natomiast ta finalizacja to jest praca na treningach. Widać progres, natomiast to nie jest tak, że z treningu na trening będzie tak łatwo wykonywany, więc to jest moment, nad którym pracujemy. Podsumowując: ciekawe widowisko, dużo emocji, dużo pojedynków jeden na jeden, to co kibice lubią. Do końca mecz trzymał w napięciu i w emocjach. 

Pytanie: Po pierwszej połowie wydawało się, że trudno wam będzie wrócić do gry. Było 2:0, po przerwie przejęliście inicjatywę. Bramka w 93. minucie, daje dużo radości, czy niedosyt zostaje?

Brosz: Wartość dodana, to to, że po raz któryś do końca gonimy, wierzymy w to, że jesteśmy w stanie odwrócić wynik meczu i tu widać, że jest duży progres. Ta pierwsza połowa, przegrywaliśmy 2:0, te bramki… Też wiemy, jak padały, jakby je wziąć, ten mecz był bardzo dobry, z jednej i drugiej strony. Naprawdę to było dobre widowisko na dobrym poziomie. Były te sytuacje, których musimy zdecydowanie unikać, i pierwsza i druga bramka. Oczywiście, to nas nie usprawiedliwia. Podział punktów, i my i GKS walczyliśmy o trzy, nie rozpatrywałbym w tych kategoriach. Dla nas jest ważne to, że po raz kolejny z zespołem, który walczy o najwyższe cele, byliśmy w stanie i nawiązać na boisku bardzo równą walkę, jak również udało nam się strzelić dwie bramki. Mieliśmy sytuację na zdobycie kolejnych.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga