Z piekła do nieba. Tak w kilku słowach można opisać niedzielne spotkanie. W pierwszej połowie zobaczyliśmy bezsilny GKS Katowice, drużynę – która nie potrafiła złożyć składnej akcji. Gra była rwana, bez najmniejszego pomysłu. Druga część spotkania również nie porywała, ale co ważne, opiewała w bramki Pitrego. Ciekawe co przeczytamy o tym spotkaniu w internecie…
GKSkatowice.eu: Przemysław IV Pitry
Bohaterem niedzielnych derbów pomiędzy GieKSą a Polonią Bytom był Przemysław Pitry. Jego cztery gole zapewniły naszej drużynie jakże ważne zwycięstwo. Napastnik rodem z Pszczyny jest czwartym piłkarzem w historii GKS Katowice, któremu udało się na szczeblu centralnym (Sebastian Gielza wbił cztery bramki Szombierkom w IV lidze) w jednym spotkaniu strzelić więcej niż trzy gole. Poprzednio takiego wyczynu dokonali: Zygmunt Szmidt (w 1965 r. pięć goli wbitych Garbarnii Kraków i w 1964 r. cztery bramki strzelone Warmii Olsztyn), Andrzej Strzelczyk (w 1965 r. cztery gole wbite Lubliniance) oraz Piotr Kapusczyński (w 1977 r. cztery bramki strzelone Starowi Starachowice).
PoloniaBytom.com.pl: Wypowiedzi zawodników po derbach z GKS-em
Krzysztof Michalak:
Do momentu straty drugiej bramki kontrolowaliśmy przebieg spotkania a GKS nie stworzył wcześniej klarownych sytuacji. Kluczowy jednak był pierwszy rzut karny dla GKS-u. Według mnie był on wątpliwy, ale nie chcę ingerować w kompetencje sędziego. Cieszę się, że zdobyłem dzisiaj gola, ale nic to niestety nie dało. Po raz kolejny powtarza się scenariusz, że tracimy bramki w końcowych minutach. Ta porażka boli, tym bardziej, że katowiczanie odjechali nam już na 6 punktów, a my na swoim koncie mamy zaledwie dwa.
Sportslaski.pl: Mały kibic pociągnął doping i… ataki GKS-u Katowice w derbach z Polonią
Po stracie drugiej bramki trybuny przy Bukowej ucichły. Najzagorzalsi kibice przestali dopingować, więc było słychać tylko ironiczne komentarze pojedynczych osób. I wtedy megafon dostał w ręce mały kibic…
Ile miał lat? Nie więcej niż 10-12. Co prawda nie wszystkie przyśpiewki zaintonowane przez małego fana warto zacytować, ale faktem jest, że to dzięki niemu „młyn” zaczął z powrotem dopingować swoją drużynę i w efekcie do roboty zabrali się również piłkarze GKS-u.
Ekstraklasa.net: Fonfara: Ciężko się skoncentrować na meczu, jak nie ma pieniążków
Wczorajsze spotkanie bardzo długo nie układało się Gieksie, która zwycięskie bramki zdobyła dopiero w ostatnim kwadransie gry. – Było bardzo ciężko i nie mogę powiedzieć, że wygraliśmy po jakiejś fantastycznej grze. Można powiedzieć, że wyrwaliśmy te punkty – stwierdził po meczu Fonfara.
Bezsprzecznie bohaterem spotkania został Przemysław Pitry, który zdobył cztery bramki. – Przemek wziął tę odpowiedzialność na siebie i chwała mu za to. Jemu należy się cały poklask – przyznał Fonfara, który przy bramce na 2:2 popisał się fenomenalną asystą, za którą chwalił go strzelec bramki. – Widziałem, że wychodzi na pozycję, zagrałem, ale podanie podaniem, a Przemek to ekstra wykończył, więc nie ma o czym mówić. Bardzo mi miło, że to zauważył, ale mój udział to drobny ułamek tego to on zrobił w tym meczu. Chwała mu za ten mecz i oby tak dalej – zachowywał skromność po meczu.
Radość ze zwycięstwa w GKS na pewno byłaby większa, gdyby nie problemy finansowe z którymi boryka się klub. Przyznają to sami piłkarze, którzy nie wiedzą na czym stoją. – Kiedy wychodzimy na boisko, chcemy o tym zapomnieć, wolimy o tym nie myśleć. Wiadomo jednak, że w przygotowaniach do spotkania i na co dzień to bardzo utrudnia. Ciężko się skoncentrować na meczu, jak nie ma pieniążków, jak ciuła się grosz do grosza i taka sytuacja jest w klubie. Bardzo ciężko w takich warunkach przygotować się do meczu, a to jest bardzo ważna kwestia, bo nie można z marszu wyjść na boisko i przystąpić do meczu. Przygotowując się do meczu powinno się myśleć tylko o nim, a u nas myśli się niestety także o innych rzeczach – tłumaczy Fonfara.
Najnowsze komentarze